-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać192
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
Biblioteczka
2023-11-10
2015-05-12
2014-11-20
Podczas czytania otaczało mnie ciągle uczucie przygnębienia i jakby wiedza, że to i tak nie skończy się dobrze. Nie zmieniał tego fakt, że bohaterowie żyli nadzieją i własnymi wyobrażeniami o szczęśliwym końcu. I nawet jeśli w pewnym momencie dostajemy obraz naszych kochanków, którzy dostali jednak okazję na chwilę wspólnego szczęścia, okazuje się znów fikcją i przekrętem Briony.
Jak błędna ocena sytuacji dziecka połączona z jakimś rodzajem rozgoryczenia, dziecięcego niespełnienia, zemsty i wmówienia sobie błędnego przeświadczenia może raz na zawsze rozbić na kawałki życie i szczęście ludzi.
Rzadko czuję aż taką antypatię do bohaterów książek (zwłaszcza jeśli są dziećmi) jaką czułam do Briony. Czytałam to wszystko z wyrazem zniesmaczenia, roztargnienia i zdenerwowania przez jej błędne rozważania i wyciąganie bezsensownych wniosków. A biorąc pod uwagę fakt, że jestem niepoprawną romantyczką boli mnie, że przez nią Robbie i Cecilia nigdy nie dostali swojej szansy i spędzili resztę swojego życia osobno i w nadziei, że wkrótce będą razem.
Tytułowa 'pokuta' Briony...co to za pokuta? Nieadekwatna do wyrządzonych czynów. To, że całe życie spędziła na obwinianiu siebie nie usprawiedliwi i nie naprawi tego co zrobiła. W efekcie dożywa późnych lat starości, ma kontakt z rodziną i jest pisarką (o czym przecież zawsze marzyła). To że łapie ją choroba to nie jest znów nic nadzwyczajnego w jej wieku.
Mam bardzo mieszane uczucia po przeczytaniu książki. Nie jest książką, która przechodzi bez echa w głowie, zostawiła mnie raczej w stanie rozbicia... Ostatnia strona (czy półtorej), gdzie dowiadujemy się tak naprawdę co stało się z naszymi romantycznymi bohaterami jest bardzo... smutna. I w tym jedynym momencie chciałabym, aby fikcja i wizja Brony o ich życiu była taka jak to wymyśliła.
Podczas czytania otaczało mnie ciągle uczucie przygnębienia i jakby wiedza, że to i tak nie skończy się dobrze. Nie zmieniał tego fakt, że bohaterowie żyli nadzieją i własnymi wyobrażeniami o szczęśliwym końcu. I nawet jeśli w pewnym momencie dostajemy obraz naszych kochanków, którzy dostali jednak okazję na chwilę wspólnego szczęścia, okazuje się znów fikcją i przekrętem...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-12-12
7+
Zdecydowanie jestem w stanie zrozumieć skąd ten szał na punkcie tej serii. Gdybym pierwszy raz czytała "za dzieciaka" to jestem pewna, że oszalałabym jak miliony na świecie :) Ale i tak bawiłam się przednio :)
7+
Zdecydowanie jestem w stanie zrozumieć skąd ten szał na punkcie tej serii. Gdybym pierwszy raz czytała "za dzieciaka" to jestem pewna, że oszalałabym jak miliony na świecie :) Ale i tak bawiłam się przednio :)
Zaglądając do środka tej książki zaglądamy także do lat 30 XX w. w Ameryce i miasteczka Maycomb. Miasto, gdzie ludzie żyją swoim określonym rytmem, ale także miasta obrazującego społeczeństwo pełne stereotypów, uprzedzeń, rasizmu i zamkniętego myślenia.
Ogromnym walorem książki jest fakt, że wydarzenia mające miejsce na kartkach 'Zabić drozda' są przedstawione z perspektywy dziecka - dziewczynki w wieku od 6 do około 9 lat - Jean Louise 'Skaut' Finch. Każdy wie, że świat oczami dziecka jest całkiem odmiennym miejscem niż tym jakim widzą go dorośli co jest idealnie przedstawione w tej pozycji.
Skaut wraz ze starszym bratem - Jemem - oraz przyjacielem, który przyjeżdża na wakacje - Dillem - stają przed niejedną zagadką i rozterką życia dorosłego. Pomimo swojego młodego wieku są świadkiem przykrych i okrutnych wydarzeń, które mają bezpośredni wpływ na kształtowanie ich młodych osobowości. Mają jednak w domu piękny i mocny wzór do naśladowania - ojciec, mecenas, głowa rodziny - Atticus Finch.
Atticus jest niesamowitym bohaterem - piękny obraz człowieka walczącego z ogólnie przyjętymi 'normami', samotnym ojcem starającym wpoić się swoim pociechom wartości, które ukształtują ich na mądrych ludzi o otwartym myśleniu. Poruszała mnie niejednokrotnie jego postawa - piękny człowiek.
Książka piękna, niesamowicie mądra, niosąca nieopisaną wartość i do tego w pięknym stylu. Książka przekazująca prawdy uniwersalne i obecne w naszym życiu do teraz - choć w całkiem innym stopniu i wymiarze niż miało to miejsce w latach 30 poprzedniego stulecia.
"-(...)Atticusie, on był naprawdę miły...
(...)
-Jak większość ludzi, Skaucie, kiedy wreszcie ich dostrzeżemy."
Patrzmy na ludzi a nie na pozory.
Dziękuję, POLECAM z całego serca!
Zaglądając do środka tej książki zaglądamy także do lat 30 XX w. w Ameryce i miasteczka Maycomb. Miasto, gdzie ludzie żyją swoim określonym rytmem, ale także miasta obrazującego społeczeństwo pełne stereotypów, uprzedzeń, rasizmu i zamkniętego myślenia.
więcej Pokaż mimo toOgromnym walorem książki jest fakt, że wydarzenia mające miejsce na kartkach 'Zabić drozda' są przedstawione z...