-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
2021-11-30
2013-12-11
2015-01-28
Jestem jak zacięta płyta jeśli chodzi o Jane Austen, bo za każdym razem kiedy przeczytam jej książkę mam ochotę powtarzać "uwielbiam ją, uwielbiam ją". Tym razem nie zamierzam zmieniać tego zwyczaju, więc powtarzam - uwielbiam Jane Austen.
"Perswazje" są czwartą książką pani Austen, którą przeczytałam i z pewnością była to pozycja warta mojej uwagi. Czytało się jednym tchem.
Anna Eliot i Fryderyk Wentworth byli przed laty zakochani i zaręczeni, jednak młodziutka wtedy Anna pod wpływem perswazji ze stronny najbliższych zerwała zaręczyny (z myślą, że to najlepsze wyjście). Po latach losy tej dwójki znowu się splatają. Czy dawne uczucia wygasły? Czy zraniona duma męska pozwoli na ponowne wyznanie uczuć? Czy starania kuzyna o rękę Anny okażą się wystarczające, aby podbić jej serce i pozwolić jej zapomnieć o miłości, która nigdy nie minęła? Tego wszystkiego dowiecie się czytają "Perswazje".
Pani Austen jest moim zdaniem mistrzynią tworzenia skrajnych charakterów. Albo się ich kocha, albo nienawidzi. "Perswazje" nie są wyjątkiem, na kartkach powieści spotykamy grono ludzi, którzy oferują czytelnikowi cały wachlarz charakterów. Nie wiem sama czy w książkach jakiegokolwiek autora te 'złe' i 'irytujące' są aż tak złe i irytujące jak w książce Jane Austen.
Sama historia jest lekka, idealnie pokazuje nam życie, zwyczajne, konwenanse ówczesnej Anglii w różnych grupach społecznych. Jedni oddaliby wszystko dla koneksji i wysokiej pozycji w towarzystwie, inni zaś oddaliby wiele za możliwość normalnego życia, w gronie szczerych i serdecznych ludzi oraz z miłością swojego życia.
Miłość Anny i kapitana Wentwortha jest obrazem jak nawet najszczersze i najpiękniejsze młodzieńcze uczucie może być zniszczone poprzez ludzi dla, których jedyne co się liczy to pieniądze i pozycja towarzyska.
Całe szczęście, że prawdziwe uczucie potrafi przetrwać próbę czasu i nawet po latach odnaleźć utracone szczęście (oczywiście nie bez przebojów).
Czytałam, że nudna, że nijaka, że nieciekawa. Dla mnie zaś cudowna, ciepła, pochłaniająca klimatem XIX Anglii, wzbudzająca emocje poprzez misternie utkane charaktery. Nie nudziłam się ani chwili podczas lektury. Jest w niej zdecydowanie 'to coś'.
Gdybym prowadziła klasyfikację książek J. Austen to "Perswazje" byłyby na drugim miejscu po "Dumie i uprzedzeniu".
Gorąco POLECAM!
Jestem jak zacięta płyta jeśli chodzi o Jane Austen, bo za każdym razem kiedy przeczytam jej książkę mam ochotę powtarzać "uwielbiam ją, uwielbiam ją". Tym razem nie zamierzam zmieniać tego zwyczaju, więc powtarzam - uwielbiam Jane Austen.
"Perswazje" są czwartą książką pani Austen, którą przeczytałam i z pewnością była to pozycja warta mojej uwagi. Czytało się jednym...
2014-06-19
Jestem niewątpliwie pod ciągłym i wielkim urokiem stylu pisania Pani Jane Austen. Jest niesamowita. Uwielbiam przenosić się do XIX wiecznej Anglii z jej punktu widzenia.
Pomimo całego uwielbienia dla autorki ciężko mi jednoznacznie ocenić książkę.
Pierwsze trzysta stron książki doprowadzało mnie do prawdziwego szału. Stężenie irytujących postaci i ich zachowań przekraczało chwilami granice mojej cierpliwości. Chciałam rzucać tą książką. Jednak później wszystko się jakoś uspokoiło, zmniejszyła się liczba dziwnych intryg, wątki zaczęły odnajdywać właściwe tory i bohaterowie zaczęli odnajdywać swoje szczęście oraz widzieć błędy w swoim rozumowaniu i zachowaniu.
Główna bohaterka książki - panna Emma Woodhouse, była dla mnie do pewnego momentu zadziwiająco niesympatyczna, zadufana w sobie i bardzo w moim odczuciu irytująca. Całe szczęście, że z czasem zaczęła się nawracać.
Jeśli chodzi o innych bohaterów, którzy poszarpali mi nerwy - mam tu na myśli m.in. pana Woodhous'a, pannę Bates czy państwo Elton - naprawdę dawno nie spotkałam się z tak bardzo denerwującymi postaciami (co zasługuje na kolejne ukłony uwielbienia w stronę autorki, że potrafi tak zbudować charaktery).
Pan Knightley był jedynym bohaterem, który od początku do końca zyskał sobie moją sympatię.
Fabuła książki ma wiele zwrotów, jest fakt faktem przewidywalna, ale jakoś nie raziło mnie to szczególnie. Ogólnie jak na powieść pani Austen jest to książka lekka i przyjemna, jednak przez fakt, że miałam takie trudności z przebrnięciem przez sporą część książki ocena nieco spadła.
Mimo wszystko dla choćby ponownego zetknięcia się z piórem Jane Austen warto przeczytać tę książę.
Jestem niewątpliwie pod ciągłym i wielkim urokiem stylu pisania Pani Jane Austen. Jest niesamowita. Uwielbiam przenosić się do XIX wiecznej Anglii z jej punktu widzenia.
Pomimo całego uwielbienia dla autorki ciężko mi jednoznacznie ocenić książkę.
Pierwsze trzysta stron książki doprowadzało mnie do prawdziwego szału. Stężenie irytujących postaci i ich zachowań przekraczało...
2015-12-03
Siedemnastoletnia Katarzyna Morland wyjeżdża do Bath, aby zaznać trochę rozrywki i świata. Tam też poznaje kilkoro ludzi, którzy stają się mniej lub bardziej jej przyjaciółmi. Wśród poznanych ludzi jest niejaki Henry Tilney, młody mężczyzna, który urzeka i oczarowuje naszą bohaterkę.
Znajomości zacieśniają się przez tygodnie, aż pewnego dnia rodzina Tilney zaprasza pannę Morland do opactwa Northanger, a że Katarzyna jest miłośniczką gotyckich powieści grozy wyjazd do opactwa niesie dla niej pełno skrywanych tajemnic.
Powiem szczerze, że ta powieść pani Austen do mnie nie trafiła. Może ma to związek z tym, że to swego rodzaju parodia XVIII/XIX gotyckich powieści np. 'Tajemnice zamku Udolpho' (co można przeczytać w opisach książki), a ja osobiście nigdy nie miałam okazji takowej czytać co pozbawia mnie możliwości porównania i ocenienia poziomu parodii.
Owszem styl autorki jak zwykle nie zostawia dla mnie żadnych życzeń, lekkość jej pióra i humor, przekąs z jakim używa słów jest mistrzowski i zawsze jest to dla mnie dobrą rozrywką. Sama jednak fabuła jakoś mnie nużyła. Właściwie niewiele się dzieje, sama miłość bohaterów jest wyjątkowo marna i nawet nie da jej się nazwać romantyczną...
Katarzyna, nasza heroina jak ją sama autorka nazywa, nie jest jakoś szczególnie barwną postacią, ale nie mogę powiedzieć, że mam co do niej negatywne uczucia.
Henry'ego polubiłam, dość osobliwy, ale jego ironiczne odpowiedzi i podejście do tematu bywało zabawne.
Ale np. taka Izabella powinna dostać nagrodę mistrzyni hipokryzji.
Od pierwszej powieści Jane Austen, którą przeczytałam zachwycałam się nad pełnym wachlarzem charakterów skrajnie różnych. Tutaj ich nie zabrakło, ale jednak... w innych są one bardziej wyraziste.
Za fabułę dałabym może z pięć gwiazdek, ale jako że to powieść Jane Austen dodaję gwiazdę ekstra za jej styl - czyli pełne sześć.
Siedemnastoletnia Katarzyna Morland wyjeżdża do Bath, aby zaznać trochę rozrywki i świata. Tam też poznaje kilkoro ludzi, którzy stają się mniej lub bardziej jej przyjaciółmi. Wśród poznanych ludzi jest niejaki Henry Tilney, młody mężczyzna, który urzeka i oczarowuje naszą bohaterkę.
Znajomości zacieśniają się przez tygodnie, aż pewnego dnia rodzina Tilney zaprasza pannę...
2013-11-24
Bardzo długo nie mogłam zabrać się do tej książki. Nie byłam pewna czy ówczesny styl pisania przypadnie mi do gustu. Jakże się cieszę, że jednak się zdecydowałam.
Już po pierwszych kilku kartkach byłam pewna, że pokocham ją z każdą stroną coraz bardziej i tak też się stało.
Styl pisania Jane Austen jest GENIALNY. Urzeka swoją prostą, ale jednocześnie piękną formą, humorem, ironią.
W książce mamy świetnie zarysowane realia Anglii w XVIII/XIX wieku.
Sposób w jaki zostały zbudowane postacie jest tak prawdziwy, że odczuwa się uczucia jak do realnych, namacalnych osób. Każdy ma prawdziwy, wiarygodny charakter, który albo się lubi albo nie.
Oczywiście nie będę oryginalna jeśli powiem, że moim ulubieńcem od początku książki stał się pan Darcy. Urzekł mnie chyba pod każdym możliwym kątem. Polubiłam także Elizabeth - konkretny z niej charakter. Pan Bennet , pan Bingley oraz Jane także byli dla mnie tymi lubianymi postaciami.
Ale sposób w jaki są opisane charaktery, które irytują - to jest istne mistrzostwo. Pani Bennet oraz pan Collins - och jakbym chciała mieć możliwość potrząśnięcia nimi w jakiś sposób, aby się ogarneli... Także Wickham czy młodsze siostry Bennet wywoływali we mnie uczucia dziwne, raczej te nieprzyjemne.
No i oczywiście warto wspomnieć, że wcale się nie dziwię czemu kobiety uwielbiają od tylu lat historię miłości Elizabeth i pana Darcy'ego. Piękna! To jak ewoluuje , jak bohaterzy się zmieniają...
I ten tytuł jest strzałem w 10!
Krótko podsumowując. Jest to książka nie na darmo okrzyknięta mianem klasyka, umieszczana w większości zestawień "Musisz przeczytać", jest książką po którą moim zdaniem powinien sięgnąć każdy.
Pokochałam Jane Austen , pokochałam tą książkę i mogę z czystym sumieniem polecić ją każdemu.
Bardzo długo nie mogłam zabrać się do tej książki. Nie byłam pewna czy ówczesny styl pisania przypadnie mi do gustu. Jakże się cieszę, że jednak się zdecydowałam.
Już po pierwszych kilku kartkach byłam pewna, że pokocham ją z każdą stroną coraz bardziej i tak też się stało.
Styl pisania Jane Austen jest GENIALNY. Urzeka swoją prostą, ale jednocześnie piękną formą,...
"Rozważna i romantyczna" była moim drugim zetknięciem z twórczością Jane Austen (pierwsza "Duma i uprzedzenie"). Nadal jestem pod ogromnym wrażeniem stylu w jakim Ona pisze. To jak buduje charaktery, jak opisuje życie w tamtych czasach. Czujemy się jakbyśmy niemal sami uczestniczyli w tej historii na uboczu.
Mamy rozważną Eleonorę oraz romantyczną Mariannę. Książka opisuje nam uczuciowe perypetie tych oto panien. Widzimy zupełnie inne postawy przyjmowane w stosunku do uczuć, miłości, jednak nie ważne w jaki sposób jedna bądź druga podchodzą do tego tematu, bo w efekcie w obu przypadkach chodzi o to, że chcą być szczęśliwe. W wyniku różnych zdarzeń i zrządzeń losu dzieje się tak, że rozważna Eleonora kończy romantycznie, a romantyczna Marianna rozważnie.
Męska część bohaterów czyli Edward, pułkownik Brandon oraz Willoughby - każdego polubiłam na swój sposób. Nie wiem co powiedzieć więcej, zwyczajnie ich polubiłam.
Jednak po tym jak zakochałam się w "Dumie i uprzedzeniu" tak w przypadku tej książki nie zostałam oczarowana. Podoba się, ale szału nie robi. Przyjemne na zimne dnie.
"Rozważna i romantyczna" była moim drugim zetknięciem z twórczością Jane Austen (pierwsza "Duma i uprzedzenie"). Nadal jestem pod ogromnym wrażeniem stylu w jakim Ona pisze. To jak buduje charaktery, jak opisuje życie w tamtych czasach. Czujemy się jakbyśmy niemal sami uczestniczyli w tej historii na uboczu.
więcej Pokaż mimo toMamy rozważną Eleonorę oraz romantyczną Mariannę. Książka opisuje...