-
Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
-
ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać2
-
Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać2
-
Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński14
Biblioteczka
2016-04-13
2016-03-06
Jedna z ostatnich i jedna z najgorszych przeczytanych przeze mnie lektur.
Jedyne co z niej pamiętam to to, że były różne przydziały na kotły. Wszystko co zapamiętałam to: bla bla bla kotły itd. Nie. Rozumiem przekaz, wartość i istotę problemu, ale ta książka przewyższa moje możliwości. Nigdy więcej do niej nie wrócę, chociaż na początku tak bardzo chciałam ją przeczytać...
Jedna z ostatnich i jedna z najgorszych przeczytanych przeze mnie lektur.
Jedyne co z niej pamiętam to to, że były różne przydziały na kotły. Wszystko co zapamiętałam to: bla bla bla kotły itd. Nie. Rozumiem przekaz, wartość i istotę problemu, ale ta książka przewyższa moje możliwości. Nigdy więcej do niej nie wrócę, chociaż na początku tak bardzo chciałam ją przeczytać...
2016-01-05
2016-01-04
2016-01-03
2015-12-03
Książka bardzo cieniutka w swojej objętości, a mimo to treściwa. Schulz pokazuje świat, jakiego nie znamy, jakiego nie widzieliśmy. Świat magiczny, zawiły, zamknięty w niesamowitych połączeniach słów. Niesamowity w każdym calu, w każdym wyrazie. Porywający i irytujący w pewien sposób. Polecam serdecznie wielbicielom języka i zabawy słowem.
Książka bardzo cieniutka w swojej objętości, a mimo to treściwa. Schulz pokazuje świat, jakiego nie znamy, jakiego nie widzieliśmy. Świat magiczny, zawiły, zamknięty w niesamowitych połączeniach słów. Niesamowity w każdym calu, w każdym wyrazie. Porywający i irytujący w pewien sposób. Polecam serdecznie wielbicielom języka i zabawy słowem.
Pokaż mimo to2015-10-15
Nie jest to powieść jakiej się spodziewałam. Jest przygnębiająca, ukazująca brudny i nieczuły świat. Decyzje bohaterów są bezlitosne. Brak w nich ludzkiego pierwiastka. Żyją dla przyjemności, dla siebie samych, nie dbając już o nikogo innego. Świat, w którym sprawą normalną jest zdrada, zabójstwo, patologia i porzucenie, to nie jest świat jaki mnie wzrusza, porusza czy zmusza do myślenia. To świat, który się nienawidzi, który drażni, który pozbawia nadziei. Świat, który przekracza wszelkie granice. Nasz własny świat.
To jeden z najbardziej prawdziwych portretów psychologicznych jaki miałam okazję czytać. Jest kilka naprawdę doskonałych momentów, ale dużo też strasznie nudnych i monotonnych.
Nie jest to powieść jakiej się spodziewałam. Jest przygnębiająca, ukazująca brudny i nieczuły świat. Decyzje bohaterów są bezlitosne. Brak w nich ludzkiego pierwiastka. Żyją dla przyjemności, dla siebie samych, nie dbając już o nikogo innego. Świat, w którym sprawą normalną jest zdrada, zabójstwo, patologia i porzucenie, to nie jest świat jaki mnie wzrusza, porusza czy...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-08-07
Obiecałam sobie, że już nigdy nie sięgnę po Żeromskiego, ale przymus szkolny i własna ciekawość wzięły górę.
Powieść lepsza niż znienawidzone przeze mnie "Syzyfowe prace". Fabuła dosyć ciekawa, ale nie zawsze dla mnie zrozumiała - rewolucje w Rosji nie są moim ulubionym tematem historycznym. Najgorszym elementem całości jest moim zdaniem główny bohater. Czarek jest zarozumiały, egoistyczny i nie widzi nikogo poza sobą samym. Krzywdzi swoich najbliższych i ludzi, którym na nim zależy. Jest niedojrzały i przekonany, że zawsze ma rację. Bawi się uczuciami Karoliny, gdy pragnie tylko Laury. Nie odczuwa wyrzutów sumienia, gdy "spotyka się" z zaręczoną kobietą. Za to dużym plusem są opisy miłosnych schadzek i elementy erotyzmu zawarte w tejże powieści.
Niestety po przeczytaniu kilku omówień do Przedwiośnia okazało się, że ani trochę nie zrozumiałam przesłania. To co moim zdaniem było pochwałą komunizmu, tak naprawdę było przestrogą przed nim. Tam gdzie ja widziałam przez cały czas zadufanego w sobie chłopczyka, powinnam widzieć dorastającego, zmieniającego się na lepsze młodego mężczyznę. To jedna z największych wad wszystkich utworów Żeromskiego - nigdy ich nie rozumiem.
Obiecałam sobie, że już nigdy nie sięgnę po Żeromskiego, ale przymus szkolny i własna ciekawość wzięły górę.
Powieść lepsza niż znienawidzone przeze mnie "Syzyfowe prace". Fabuła dosyć ciekawa, ale nie zawsze dla mnie zrozumiała - rewolucje w Rosji nie są moim ulubionym tematem historycznym. Najgorszym elementem całości jest moim zdaniem główny bohater. Czarek jest...
2015-05-24
Najgorsza lektura szkolna jaką byłam zmuszona przeczytać. Trudny język, nieciekawa (dla mnie) tematyka. Przeczytałam, bo tak trzeba i tak wypada, w końcu rodak, noblista. Działała jak środek nasenny, czytało się ją długo i nieprzyjemnie. Jedynym ciekawym momentem, był ten, w którym Kuba uciął sobie nogę.
Na szczęście przeczytać kazano mi tylko pierwszy tom, a po resztę raczej nie sięgnę. To zdecydowanie nie jest lektura dla mnie. Mimo wszystko każdy powinien spróbować, a nóż...
Najgorsza lektura szkolna jaką byłam zmuszona przeczytać. Trudny język, nieciekawa (dla mnie) tematyka. Przeczytałam, bo tak trzeba i tak wypada, w końcu rodak, noblista. Działała jak środek nasenny, czytało się ją długo i nieprzyjemnie. Jedynym ciekawym momentem, był ten, w którym Kuba uciął sobie nogę.
Na szczęście przeczytać kazano mi tylko pierwszy tom, a po resztę...
Chyba nigdy nie docenię Mickiewicza i twórczości romantycznej. Ok, epopeja narodowa, wspomnienia kraju lat dziecinnych w trudnych dla ojczyzny czasach, miłość i tęsknota - rozumiem. Ale dlaczego ten kwiecisty język, ten męczący patos na każdej stronie, te liczne opisy, które mącą w głowie i oddalają od głównego wątku? Nie wiem dlaczego nauczyciele tak zachwycają się językiem epopei. Trzy strony opisu bigosu - naprawdę!?
Zmęczyłam się nią potwornie, ale mam do niej, mimo wszystko, ogromny szacunek. Wiem ile znaczyła dla ludzi minionych pokoleń i uważam, że współcześni nam już tego nie zrozumieją (i szczerze liczę, że nie będzie okoliczności, które ich do tego zmuszą).
Chyba nigdy nie docenię Mickiewicza i twórczości romantycznej. Ok, epopeja narodowa, wspomnienia kraju lat dziecinnych w trudnych dla ojczyzny czasach, miłość i tęsknota - rozumiem. Ale dlaczego ten kwiecisty język, ten męczący patos na każdej stronie, te liczne opisy, które mącą w głowie i oddalają od głównego wątku? Nie wiem dlaczego nauczyciele tak zachwycają się...
więcej mniej Pokaż mimo toBardzo pozytywna i oryginalna, ciekawa, wciągająca, ukazująca coś innego, nowego i niespotykanego. Niesamowita i osobliwa. Polecam wszystkim!
Bardzo pozytywna i oryginalna, ciekawa, wciągająca, ukazująca coś innego, nowego i niespotykanego. Niesamowita i osobliwa. Polecam wszystkim!
Pokaż mimo toBardzo, bardzo ciężka, trudna. Nie łatwo wytrwać do końca, trudno wyciągnąć wnioski, ale równie trudno zapomnieć. Dżuma zabija Oran, tak jak zło zabija człowieka. Przekaz słuszny, wart przemyślenia i zastosowania, ale trudny do zinterpretowania.
Bardzo, bardzo ciężka, trudna. Nie łatwo wytrwać do końca, trudno wyciągnąć wnioski, ale równie trudno zapomnieć. Dżuma zabija Oran, tak jak zło zabija człowieka. Przekaz słuszny, wart przemyślenia i zastosowania, ale trudny do zinterpretowania.
Pokaż mimo to
Przeczytana milion razy czeka na kolejną milionową rocznicę.
Niepowtarzalna i ponadczasowa, prawdziwa, lekka, uderzająca prosto w serce.
Najlepsze wspomnienie z dzieciństwa, najlepsza szkolna lektura, jedna z pierwszych, wielkich miłości...
Przeczytana milion razy czeka na kolejną milionową rocznicę.
Niepowtarzalna i ponadczasowa, prawdziwa, lekka, uderzająca prosto w serce.
Najlepsze wspomnienie z dzieciństwa, najlepsza szkolna lektura, jedna z pierwszych, wielkich miłości...
2015-02-04
Nie kupuję historii o wspaniałej miłości, która zwycięża śmierć.
Jest to moim zdaniem opowieść o bezsensownej nienawiści i jej tragicznych skutkach. O ludziach, którzy nawet nie wiedzą dlaczego pałają do siebie nienawiścią i nie widzą, że krzywdzą tym innych. Nie wzrusza mnie śmierć Romea i Julii - nie było w niej nic wspaniałego, heroicznego, godnego podziwu.
Dramat Szekspira to również opowieść o błędach zwykłych ludzi: wspomniana wyżej nienawiść, pomyłka ojca Laurentego, bezzasadna śmierć młodych ludzi.
Nauczyciele języka polskiego powinni porzucić oklepane interpretacje i płaskie omówienia, zacząć mówić o istotnych aspektach lektur szkolnych.
Nie kupuję historii o wspaniałej miłości, która zwycięża śmierć.
więcej Pokaż mimo toJest to moim zdaniem opowieść o bezsensownej nienawiści i jej tragicznych skutkach. O ludziach, którzy nawet nie wiedzą dlaczego pałają do siebie nienawiścią i nie widzą, że krzywdzą tym innych. Nie wzrusza mnie śmierć Romea i Julii - nie było w niej nic wspaniałego, heroicznego, godnego podziwu.
Dramat...