-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik264
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2016-08-16
Będąc świeżo po skończeniu lektury, mogę śmiało napisać, że już dawno nie przeczytałam nic tak dobrego. Wow! Chyba zostanę fanką literatury młodzieżowej. Być może jest kierowana do nastolatków, jednak dorosły potrafi bawić się nią znakomicie. Wartka akcja na każdej stronie sugeruje wrażenia jak podczas oglądania filmu sensacyjnego. Wszystkie postaci są charyzmatyczne. Baśniowy "wszechświat" jest tak wykreowany, że śmiało może stawać obok bestsellerowych sag fantasy i fantastyki. Dalekie od disnejowskiego schematu zakończenie jest zarówno szczęśliwe, jak i niekoniecznie... ;) Jakkolwiek zostawia otwarte drzwi do kontynuowania opowieści. To już druga część. Nie zwykła jestem czytać kontynuacje, w związku z tym, że zazwyczaj nie są tak udane jak część pierwsza. Tym razem jednak już nie mogę doczekać się kiedy sięgnę po "Plagę Cieni". Będzie to z pewnością druga po przygodach Tomka Wilmowskiego, serii, która jako pierwsza zawładnęła moją duszą prawie dwie dekady temu, kolekcja do zbierania na półkę i być może kiedyś do przeczytania i przekazania dzieciom.
Będąc świeżo po skończeniu lektury, mogę śmiało napisać, że już dawno nie przeczytałam nic tak dobrego. Wow! Chyba zostanę fanką literatury młodzieżowej. Być może jest kierowana do nastolatków, jednak dorosły potrafi bawić się nią znakomicie. Wartka akcja na każdej stronie sugeruje wrażenia jak podczas oglądania filmu sensacyjnego. Wszystkie postaci są charyzmatyczne....
więcej mniej Pokaż mimo to2015-06-30
2015-05-01
2015-04-11
Po "Oliwkową farmę" sięgnęłam tuż po powrocie z wakacji marzeń - Lazurowego Wybrzeża. Chciałam poprzez lekturę przenieść się ponownie do pastelowych, spieczonych słońcem krajobrazów Prowansji, do gorącego klimatu południowej Europy... Czy mi się to udało? Na razie nie... Jestem jednakże obecnie dopiero w rozdziale III. "Muzyka wody". Przede mną jeszcze daleka droga.
Po "Oliwkową farmę" sięgnęłam tuż po powrocie z wakacji marzeń - Lazurowego Wybrzeża. Chciałam poprzez lekturę przenieść się ponownie do pastelowych, spieczonych słońcem krajobrazów Prowansji, do gorącego klimatu południowej Europy... Czy mi się to udało? Na razie nie... Jestem jednakże obecnie dopiero w rozdziale III. "Muzyka wody". Przede mną jeszcze daleka droga.
Pokaż mimo to
Bardzo dobra. Świetnie opisane istoty, artefakty i miejsca. Pięknie ilustrowane. Aż chciałoby się dopisać do tego dodatkowe historie i stworzyć podręcznik to gry RPG. Najlepiej w wersji dla dorosłych, może na mechanice D&D? ;)
Bardzo dobra. Świetnie opisane istoty, artefakty i miejsca. Pięknie ilustrowane. Aż chciałoby się dopisać do tego dodatkowe historie i stworzyć podręcznik to gry RPG. Najlepiej w wersji dla dorosłych, może na mechanice D&D? ;)
Pokaż mimo to