Zabić. Mordy polityczne PRL
- Kategoria:
- reportaż
- Wydawnictwo:
- Znak Horyzont
- Data wydania:
- 2016-01-11
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-01-11
- Liczba stron:
- 512
- Czas czytania
- 8 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324034369
- Tagi:
- literatura polska Polska Ludowa polityka PRL
Czy w Polsce Ludowej istniało tajne komando śmierci?
Nadepnąłeś komunistycznej władzy na odcisk? Zginiesz.
Chcesz się bawić w opozycjonistę? Stracisz życie.
Chroni cię sutanna? Skończysz jak Popiełuszko.
Licealista utopiony w Wiśle… Sędziwy ksiądz ze skręconym karkiem… Były premier torturowany we własnym domu… Tłumaczka z poderżniętym gardłem i uduszona staruszka…
To nie jest przyjemna lektura. Wszyscy bohaterowie nie żyją, a mordercy nie ponoszą kary. Giną dowody, a procesy zatrzymują się w martwym punkcie. Jeśli nie kocha się ludowej władzy, PRL nie jest przyjemnym miejscem do życia, za to doskonałym, by je stracić.
Patryk Pleskot, odważny historyk Instytutu Pamięci Narodowej, odkrywa sekrety zagadkowych morderstw, za którymi stoi tajemnicze komando śmierci – zbrojna ręka służb Polski Ludowej.
Żadna z tych historii nie została wymyślona. Dużo tu poczucia krzywdy i mało poczucia winy…
Książka Pleskota to opowieść mroczna, tajemnicza i wciągająca jak najlepszy kryminał. Tyle tylko, że śmierć jest prawdziwa.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 201
- 154
- 52
- 7
- 5
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Jest scena w "Psach", gdzie Franz i cała reszta palą teczki. Nagle jedna z aktówek ucieka od ogniska. Znajdują się tam raporty o księdzu i skradzionych naczyniach liturgicznych. Autor opisuje głównie zabójstwa księży, jak i innych, wysoko postawionych osób. Wątek generała "Waltera" również się przewinął, mimo że głównie opisywane są lata 80 i 90. Z racji źródeł, które jeszcze się ostały (czytaj: nie zostały spalone) i nowych procesów sądowych, np. IPN. To, co jest dość niepokojące to, że część tych morderstw była całkiem niedawno, jakieś 30, czy tam 25 lat temu. To nie wiele. Cześć z nich została wykonana profesjonalnie, np. bito tak, żeby nie było śladów. Ludzie, którzy to robili, jeszcze żyją i na skutek polityki, mają się dobrze.
Jest scena w "Psach", gdzie Franz i cała reszta palą teczki. Nagle jedna z aktówek ucieka od ogniska. Znajdują się tam raporty o księdzu i skradzionych naczyniach liturgicznych. Autor opisuje głównie zabójstwa księży, jak i innych, wysoko postawionych osób. Wątek generała "Waltera" również się przewinął, mimo że głównie opisywane są lata 80 i 90. Z racji źródeł, które...
więcej Pokaż mimo toJuż po kilku stronach jesteśmy osadzeni w PRL, czujemy tą szaroburą atmosferę zastraszenia i brutalności. Autor dokumentuje każde morderstwo z godną uwagi precyzją, rozważając wszystkie możliwości. Wiele z tych policyjno sądowych zaniedbań można zaliczyć na konto niedbalskiego życia w PRL. Owszem rządzili i straszyli, ale czy byli tak skoordynowani? Rola Jerzego Urbana jest warta przypomnienia, szczególnie dlatego że niedawno zmarł i warto sobie przypomnieć jego "zasługi". Książka pod koniec może zacząć trochę czytelnika męczyć, szczególnie brak rozwiązań, dowodów, rozmycie (celowe czy nie?) wszelkich dochodzeń. Nachodzą refleksje co do samej transformacji ustrojowej, sam pamiętam jak sąsiad wpadł do nas do domu krzycząc że w komitecie dzielnicowym palą akta. Dziś w Polsce nastąpiło totalne upolitycznienie tematu, ale jest też i rosnąca niechęć do powrotu do rozważań na tematy tej (za) bliskiej przeszłości. O tych sprawach autor nie wspomina, i bardzo dobrze gdyż to jest temat inny, temat społecznej percepcji tych morderstw wtedy i dzisiaj, oraz obecnej sytuacji politycznej w Polsce.
Już po kilku stronach jesteśmy osadzeni w PRL, czujemy tą szaroburą atmosferę zastraszenia i brutalności. Autor dokumentuje każde morderstwo z godną uwagi precyzją, rozważając wszystkie możliwości. Wiele z tych policyjno sądowych zaniedbań można zaliczyć na konto niedbalskiego życia w PRL. Owszem rządzili i straszyli, ale czy byli tak skoordynowani? Rola Jerzego Urbana jest...
więcej Pokaż mimo toKsiążka opowiada przebiegi śledztw oraz uwypukla nieudolność oraz patologie organów ścigania MO, SB oraz centrali MSW. Bardzo fajna pozycja, żeby uzyskać ogólny pogląd jak to kiedyś wszystko działało.
Brakuje mi rozdziału ogólnego, który by podsumowywał jakkolwiek ile zabójstw politycznych mogło mieć miejsce w PRL, czy w ogóle było to zjawisko częste już po okresie stalinizmu.
Poza tym ogromny minusem jest cała masa spekulacji oraz domysłów autora, których nie sposób poprzeć dowodami (co więcej sam autor to często podkreśla). Bardziej adekwatnym tytułem moim zdaniem byłoby: "Domniemane mordy polityczne w PRL" lub "Teoria politycznych morderstw w PRL".
Książka opowiada przebiegi śledztw oraz uwypukla nieudolność oraz patologie organów ścigania MO, SB oraz centrali MSW. Bardzo fajna pozycja, żeby uzyskać ogólny pogląd jak to kiedyś wszystko działało.
więcej Pokaż mimo toBrakuje mi rozdziału ogólnego, który by podsumowywał jakkolwiek ile zabójstw politycznych mogło mieć miejsce w PRL, czy w ogóle było to zjawisko częste już po okresie...
W jednej z recenzji na LC przeczytałam, że książka jest słaba, bo nie ma w niej emocji. Emocje... tylko jakie? Jakich emocji oczekiwał recenzent - szoku, smutku? Chyba nie trzeba o nich pisać, w końcu przy śmierci kogoś nie ogarnia nas euforia i radość.
Żalu? Och, nawet bez napisania zdania z tym słowem, czytając o zmarłych, jest mi żal. I jestem piekielnie wkurwiona. I bezradna, a to mnie wnerwia jeszcze bardziej. Bo nic nie udowodniono. Bo zmarli zginęli śmiercią straszną. Bo mordercy hasali sobie na wolności, a nieudolny aparat sprawiedliwości sprawiedliwość miał w ... .
Przerażające jest to, że policja/milicja, która ma chronić obywateli, maczała palce w ich morderstwach. Zatrważające jest to, że prokuratura, mająca za zadanie ścigać i osądzić sprawców, daje sobą dyrygować. Okrutne jest to, że sędziowie... sędziowie wydają takie wyroki, na jakie pozwoliła PRLowa władza.
Więc nie ma emocji? Dla mnie były. Nie, nie były to miłe emocje i nie, nie chciałabym przeżyć ich jako rodzina denata opisanego w książce. Jedynie mam nadzieję, że sprawcy morderstw, nieważne którego, wszystkich, zdychali w potwornych, okrutnych męczarniach. Ja dla nich nie będę litościwa. Ni krzty.
W jednej z recenzji na LC przeczytałam, że książka jest słaba, bo nie ma w niej emocji. Emocje... tylko jakie? Jakich emocji oczekiwał recenzent - szoku, smutku? Chyba nie trzeba o nich pisać, w końcu przy śmierci kogoś nie ogarnia nas euforia i radość.
więcej Pokaż mimo toŻalu? Och, nawet bez napisania zdania z tym słowem, czytając o zmarłych, jest mi żal. I jestem piekielnie wkurwiona. I...
Historią PRL interesuję się od niedawna, są to dla mnie bardzo mroczne czasy, i ta książka to potwierdza. Zainteresowały mnie historie tu przedstawione. Miałam zaledwie sześć miesięcy, kiedy zamordowano księdza Jerzego Popiełuszę i właśnie ta historia jest mi szczególnie bliska, aczkwiek inne wydarzenia przedstawione w tej książce, mimo swego tragizmu opisane są ciekawie i są wzruszające. Człowiekowi nóż w kieszeni się otwiera na myśl o ówczesnej niesprawiedliwości.
Historią PRL interesuję się od niedawna, są to dla mnie bardzo mroczne czasy, i ta książka to potwierdza. Zainteresowały mnie historie tu przedstawione. Miałam zaledwie sześć miesięcy, kiedy zamordowano księdza Jerzego Popiełuszę i właśnie ta historia jest mi szczególnie bliska, aczkwiek inne wydarzenia przedstawione w tej książce, mimo swego tragizmu opisane są ciekawie i...
więcej Pokaż mimo toZabójstwa polityczne.
Historyk w swoich dywagacjach przypomina kulisy morderstw osób, które były niewygodne dla ówczesnej władzy: Stanisław Pyjas, Grzegorz Przemyk, ks. Jerzy Popiełuszko, Alicja i Piotr Jaroszewiczowie i innych. Przekonuje nas o istnieniu tzw. grupy komando, która działała na zlecenie, likwidując wybranych ludzi.
Patryk Pleskot przypuszcza, że mogli być to więźniowie, których wypuszczano na weekend. Zgadza się, ponieważ ks. Suchowolec i Niedzielak zginęli właśnie wtedy. Przeczytałam gdzieś kiedyś, że wśród członków tej grupy miała znajdować się kobieta...
Dowody zaginęły w niewyjaśnionych okolicznościach, a procesy sądowe to groteska. Autor wymienia niedociągnięcia, celowe zaniechania wymiaru sprawiedliwości.
Zatrzymam się na chwilę przy Stanisławie Pyjasie, studencie polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Młody człowiek angażował się w protesty przeciw represjom wobec robotników Radomia, Ursusa. Okoliczności jego zgonu wzbudzają wątpliwości, wszystko wskazuje na to, iż został pobity przez funkcjonariuszy SB, określanych jako ''nieznani sprawcy". Za przyczynę śmierci podano upadek ze schodów. Działacze opozycyjni nigdy nie zaakceptowali tej wersji.
Było trzech kumpli: Bronisław Wildstein, Stanisław Pyjas i Lesław Maleszka. Ten ostatni ponosi odpowiedzialność moralną za zaistniałe wydarzenia. Wówczas nie wiedziano kim jest, dostarcza bezpiece informacji na temat kolegów. Lesław Maleszka TW ''Ketman", ''Return", później będzie publikował teksty na łamach ,,Wyborczej"...
Tajny Współpracownik wie dużo, sugeruje esbekom metody walki ze Studenckim Komitetem Solidarności. Dysponuje wiedzą operacyjną i metodą wpływu osobistego. Tak mówi oficerowi prowadzącemu.
Profesor Zdzisław Marek, który nadzorował sekcję zwłok w rozmowie telefonicznej ( nie wiedział, że jest nagrywany) stwierdził: ''ktoś dał w mordę Pyjasowi, ale nie wiem kto".
Oczywiście, że wśród studentów znajdował się też prowokator. Samego kapusia miała zdemaskować praca magisterska Staszka Pyjasa, z którą jego przyjaciele zapoznali się w 2001 roku.
To jeszcze nie koniec, ponieważ kilka miesięcy po zabójstwie Pyjasa, w Zalewie Solińskim odnaleziono ciało Stanisława Pietraszaki, który jako ostatni widział żywego kumpla. Mężczyzna sporządził portret domniemanego sprawcy, który miał chodzić za studentem. Przyszło mu za to zapłacić, przyjaciele uważali, że Pietraszko bał się wody.
Tę książkę czytajcie na własną odpowiedzialność. Patryk Pleskot wykonał tytaniczną pracę, starał się dotrzeć do źródeł.
Polecam:https://ladymakbet33.blogspot.com/2020/03/zabojstwa-polityczne.html
Adam Michnik po ujawnieniu tożsamości ''Ketmana" nie zgadza się na zwolnienie dziennikarza.
Zabójstwa polityczne.
więcej Pokaż mimo toHistoryk w swoich dywagacjach przypomina kulisy morderstw osób, które były niewygodne dla ówczesnej władzy: Stanisław Pyjas, Grzegorz Przemyk, ks. Jerzy Popiełuszko, Alicja i Piotr Jaroszewiczowie i innych. Przekonuje nas o istnieniu tzw. grupy komando, która działała na zlecenie, likwidując wybranych ludzi.
Patryk Pleskot przypuszcza, że mogli być...
Rewelacja to to nie jest ale pozycja całkiem przyzwoita. Czyta się lekko, autor nie zanudza i ciekawie prowadzi narrację. Wiele nowego się nie dowiedziałem ale książka mnie wciągnęła i przeczytał z dużą przyjemnością. Ty którzy by chcieli wspomnieć jakim syfem był komunizm alby tym którzy tego nie pamiętają polecam. Warto mieć świadomość czym jest państwo socjalistyczne nim się pójdzie na lewacką manifestacje:)
Rewelacja to to nie jest ale pozycja całkiem przyzwoita. Czyta się lekko, autor nie zanudza i ciekawie prowadzi narrację. Wiele nowego się nie dowiedziałem ale książka mnie wciągnęła i przeczytał z dużą przyjemnością. Ty którzy by chcieli wspomnieć jakim syfem był komunizm alby tym którzy tego nie pamiętają polecam. Warto mieć świadomość czym jest państwo socjalistyczne nim...
więcej Pokaż mimo toMoim zdaniem, autor sam, zupełnym przypadkiem, zrecenzował swoją książkę w jednym z jej rozdziałów. „Piszemy tu tylko o spekulacjach i hipotezach, których nie sposób udowodnić. Zarazem istnieje zbyt wiele niejasności, by uznać wersję oficjalną prokuratury za najbardziej przekonującą”. I rzeczywiście tak jest. Te reportaże to z reguły spekulacje bazujące na znanych nam faktach. Autor zbiera je razem, zestawia ze sobą różne wersje, podważając opinie komunistycznych, stronniczych sądów i organów ścigania. Stara się nie naginać ani nie przeinaczać faktów. Podkreśla jedynie celowe zaniechania śledczych, niejednokrotnie punktując absurdalność argumentów milicji. Ot, choćby w ten sposób: „Skoro morderca się nie przedstawił i nie zaanonsował, to przecież go nie było, prawda?”. Niestety, autor jest niestaranny w swoich relacjach. Myli macochę z matką, szwagra z kompanem, a roztrzęsiony człowiek w oczach obserwatora jest „spokojny i nie widać po nim śladów specjalnego zdenerwowania”. Podsumowując, książka jest ciekawa, napisana ze swadą, jedynym jej mankamentem jest to, że niewiele wnosi do znanego nam stanu wiedzy. Lecz dla młodych ludzi powinna być lekturą obowiązkową, żeby mieli świadomość jak wyglądało życie w tamtych czasach i że nie było kolorowe i zabawne, jak usiłują przekonywać niektórzy.
Moim zdaniem, autor sam, zupełnym przypadkiem, zrecenzował swoją książkę w jednym z jej rozdziałów. „Piszemy tu tylko o spekulacjach i hipotezach, których nie sposób udowodnić. Zarazem istnieje zbyt wiele niejasności, by uznać wersję oficjalną prokuratury za najbardziej przekonującą”. I rzeczywiście tak jest. Te reportaże to z reguły spekulacje bazujące na znanych nam...
więcej Pokaż mimo toświetna pozycja, polecam!
świetna pozycja, polecam!
Pokaż mimo toRewelacyjna pozycja - lektura obowiązkowa! Jak bardzo smutne są to historie... Straszne jest, że tylu zbrodniarzy pozostało bezkarnych (nie było przecież lustracji w Polsce). Najbardziej poruszyły mnie historie księży oraz rodzin oskarżycieli posiłkowych morderców ks. Popiełuszki.
Rewelacyjna pozycja - lektura obowiązkowa! Jak bardzo smutne są to historie... Straszne jest, że tylu zbrodniarzy pozostało bezkarnych (nie było przecież lustracji w Polsce). Najbardziej poruszyły mnie historie księży oraz rodzin oskarżycieli posiłkowych morderców ks. Popiełuszki.
Pokaż mimo to