-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel16
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik267
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2017-11-19
Polecam, a do tego ślicznie wygląda z resztą serii pana Johna
Polecam, a do tego ślicznie wygląda z resztą serii pana Johna
Pokaż mimo to
Gdyby ktoś zapytał się mnie o ulubioną książkę, mogłabym wymienić jakąś "mądrą", znaną, refleksyjną książkę i zdobyć uznanie wśród wieloletnich czytelników, ale w głębi to "Baśniarz" pierwszy przyszedłby mi do głowy.
Pamiętam jak byłam gdzieś w połowie i przyszedł do mnie kuzyn, dla żartów zaczął czytać zdania z ostatniej strony, a ja rozpłakałam się jak małe dziecko i uciekłam do pokoju :)
Książka ta ma w sobie coś magicznego, coś co sprawiło, że płakałam, a pięć minut później błagałam o takiego Abla. Postać Anny jest opisana tak pięknie, a jednocześnie tak prosto, że nie można nie podziwiać autorki za talent.
Jeżeli ktoś zastanawia się nad tą książką niech przestanie i kupuje ją jak najszybciej, zanim wykupie wszystkie egzemplarze i obkleję sobie w nich pokój :)
Gdyby ktoś zapytał się mnie o ulubioną książkę, mogłabym wymienić jakąś "mądrą", znaną, refleksyjną książkę i zdobyć uznanie wśród wieloletnich czytelników, ale w głębi to "Baśniarz" pierwszy przyszedłby mi do głowy.
Pamiętam jak byłam gdzieś w połowie i przyszedł do mnie kuzyn, dla żartów zaczął czytać zdania z ostatniej strony, a ja rozpłakałam się jak małe dziecko i...
Gdyby ta książka ładnie nie wyglądała z resztą twórczości pana Greena, nigdy bym jej nie kupiła :) Jedna z najgorszych fabuł, a tych równań nawet nie rozumiem
Gdyby ta książka ładnie nie wyglądała z resztą twórczości pana Greena, nigdy bym jej nie kupiła :) Jedna z najgorszych fabuł, a tych równań nawet nie rozumiem
Pokaż mimo to
Wszystko co musicie wiedzieć: Smash pachnie, jak mięta i dym, a Jackson, jak benzyna i skórzana kurtka
Czyli w skrócie dwa zdania, które wryły mi sie w czaszkę mocniej niż wzory na fizyce, ponieważ można było je znaleźć średnio co 4 zdania
Dawno nie spotkałam się z tak słabą fabułą. Niby romans cały czas podsycany pragnieniem i głównej bohaterki, i jej kochanków, ale żadnych konkretów. Autorka w najlepszym momencie urywała sceny przez co nie tylko zostawiała niedosyt, ale także nie było tak naprawdę wiadomo czy cos sie wydarzyło, i czy teraz uczucia bohaterów uległy zmianie. Jedna wielka klapa, autorka poległa na najprostszym i powtarzającym sie temacie, jakim jest miłość. A o tym jest cała książka! Czyli tak naprawdę ponad 200 stron lania wody i niezdecydowania bohaterki.
„Jak ja go pragnę<333333, ale nie nie moge z nim być!!!, przecież znów zacznie ćpać i mnie zdradzać, wczoraj uderzył mnie w twarz:(((, ale dziś jego włosy układają sie w tak idealne loki, a ja mam na niego taką ochotę:3” nie mogłam sie powstrzymać przed dodaniem emotikonek, w internecie znajdziecie o wiele więcej lepszych fanfiction (za darmo!) niż to, co przedstawiła nam tutaj autorka - swoje wyimaginowane marzenia o rock’n’rollowym życiu ze slashem, gitarzystą gnr.
Przez książkę przebrnęłam w dwa dni, ponieważ nigdy nie zostawiam ich nieskończonych, jednak żałuje każdej minuty i przepraszam moje oczy za męczenie ich po nocy na tak nic niewnosząca lekturę. Pomysł zdecydowanie był, niestety nawet w 5% nie został zrealizowany.
Jeszcze parę krótkich minusów, jezeli kogoś nadal pociąga przeczytanie tego:
- brak rozdziałów, często akapit rozpoczynał znienacka nową sytuacje/dzień
- przez pierwsze 5 stron nie mogłam zrozumieć sposobu pisania autorki, miałam wrażenie, że ta nigdy nie przeczytała żadnej książki. Już tłumacze: dialogi miedzy postaciami zaczynają sie w dziwnych momentach, potem od następnego „-‚’ znów mówi ta sama osoba, a co gorsze trzeba sie wrócić, by rozszyfrować, która z nich w ogóle sie wypowiada - chyba nie muszę tłumaczyć, jak bardzo jest to frustrujące
- koniec książki, na który tak czekałam nie wyjaśnia nic :) jest tylko ostrym spoliczkowaniem cię w twarz i uświadomieniem, że zmarnowałaś/łeś parę cennych godzin
- brak jakiegokolwiek morału czy przesłania, książka nie wnosi nic do życia czytelnika, a wręcz niektórym nastolatkom może zepsuć całkowicie zdrowy rozsądek - jeżeli jesteś zagorzałym molem książkowym nie marnuj swojego czasu
Uwaga +! Tytuły piosenek, z których stworzyłam sobie playliste na spotify. Niestety książki to nie ratuje, wręcz czasem przez głupotę tekstu nie miałam nawet siły czytać słów piosenki, chciałam tylko jak najszybciej przebrnąć do końca.
Myślę, że autorka powinna ograniczyć się do opowiadań w internecie, a te 23zł bardzo chciałabym odzyskać i wydać na coś przyjemnego, np 4 lodowe marzenia w McDonaldzie - to osłodziłoby mi to rozczarowanie.
Wszystko co musicie wiedzieć: Smash pachnie, jak mięta i dym, a Jackson, jak benzyna i skórzana kurtka
więcej Pokaż mimo toCzyli w skrócie dwa zdania, które wryły mi sie w czaszkę mocniej niż wzory na fizyce, ponieważ można było je znaleźć średnio co 4 zdania
Dawno nie spotkałam się z tak słabą fabułą. Niby romans cały czas podsycany pragnieniem i głównej bohaterki, i jej kochanków, ale...