Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel9
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anna Dobrzyńska
1
5,3/10
Pisze książki: literatura młodzieżowa
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,3/10średnia ocena książek autora
48 przeczytało książki autora
20 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Szukając ducha rocka Anna Dobrzyńska
5,3
Romansidło...Prawda jest taka, że to sama Ann strasznie komplikowała tą miłość swoimi durnymi przemyśleniami "Wrócić do niego? Czy nie wrócić?".
"Nasze światy są tak różne..." Są niesamowicie podobne wręcz, grają na gitarze piszą teskty, komponują muzykę razem, ten związek byłby idealny gdyby nie głupie zagrywki głównej bohaterki, niezrównoważonej emocjonalnie Anny, strasznie mieszała, niby to nie chce wracać do Samsha, ale daje się mu całować i przytulać bez mrugnięcia okiem, kiedy ten już robi sobie nadzieję ta przypomina sobie o swojej masce "zimnej suki" i go odtrąca, tak niezdecydowanej baby to świat chyba jeszcze nie widział...Ja rozumiem, że narokyki, seks i rock'n'roll, ale i tak będę zachowywała się jak przerważliwiona egoistka...Jej myślenie jest dobijające "Zdradził mnie? No to chodźmy rozkochać w sobie innego idiotę" najpierw Sadi potem Jackson nawet Izzy, w książce idealnie ukazane jest jak bardzo nie przejmuje się uczuciami innych tylko swoimi własnymi, samo pożegnanie z Jacksonem temu dowodzi, bo przecież jeszcze kilka godzin wcześniej dawała Smashowi drugą szansę, a teraz zgrywa wielce zakochaną i smutną. Ja wiem serce nie sługa, ale to jest po prostu jak trójkącik ze zmierzchu Edward(zajebisty seksowny wampir, dziki, egzotyczny, bogaty i huiwiecojeszczeco) i Smash (dziki, kudłaty, dziki, bardziej kudłaty, seksowny, dziki, gwiazda rocka jednym słowem BESTYJA),za to Jackob i Jackson to nawet imiona mają podobne, też takie hujemujedzikiewęże, motory i te sprawy. Chyba wszyscy wiemy jak pachnie Smash "mięta i dym" i jak pachnie Jackson "skóra i motor" co daje też nam jasny obraz w jakich zapachach gustuje nasza bohaterka: ognisko, pasta do zębów i benzyna)
Główna bohaterka jest tak irytująca, że szlag może trafić. Samo dziwne przeskakiwanie zdarzeń bez żadnego uprzedzenia też nie jest zadowalające. A logika niektórych zdań czy powtarzające się wiecznie przemyślenia "biednej" Ann na temat jej "trudnego" życia i "skomplikowanej" sytuacji w związku z Kudłaczem i miliard opisów tego samego gościa w kółko i w kółko ("jak on seksownie wygląda w tej białej bluzce, kontrastuje z jego ciemną karnacją")
Teksty piosenek ratują tą okropną sytuacje.
Szukając ducha rocka Anna Dobrzyńska
5,3
Z opinii które tu są to mało kto wypowiada się pozytywnie o tej książce. A mi się podobała. ;) Jak zobaczyłam ją w mojej bibliotece samorządowej i przeczytałam o czym ona jest to od razu musiałam ją wypożyczyć! To była pierwsza tego typu książka, którą czytałam. A, że w sercu gra mi rock no to musiałam dostać ją w swoje łapki. No to najpierw zacznijmy od plusów... Minusów też ma parę, ale o tym napiszę za chwilę. Pierwszym wielkim plusem tej powieści jest to, że akcja toczy się w "świecie rocka". :) Zespół, który jest tam przedstawiony bardzo przypomina Guns N' Roses co mi nie przeszkadzało bo lubię Gunsów. ;) Fajne są też fragmenty piosenek. Szkoda tylko, że nie ma ich tłumaczeń w książce. Ja tam rozumiem angielski także w większości je rozumiałam, ale jak ktoś niezbyt to mógłby mieć w tym problem. Fabuła jest bardzo oryginalna. Ja przynajmniej nigdy nie spotkałam się z czymś takim. A co do minusów... Pierwszym dużym minusem jest brak rozdziałów. :/ Osobiście wolę gdy są rozdziały. Można się było momentami pogubić w historii. Co do postaci to Ann momentami bywa wkurzająca. Denerwowało mnie to, że sama nie wie czego chce. :/ Smash...? Ewidentnie imię podobne do ksywki gitarzysty GNR - Slasha. Nie wiem czemu ale imię Smash mi się nie podobało. No to tyle, ale z czystym sercem uznają tą książkę jako "bardzo dobrą".