-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant3
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać357
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Biblioteczka
2023-08-31
2023-08-31
2021-10
2020-04
2020-05
Dobrze się czyta. Podoba mi się, że narrator jest neutralny, nie narzuca konkretnej wizji świata, nie moralizuje. Mało jest takich narracji. Historia jest technicznie bardzo fajnie rozwinięta, na przestrzeni wielu lat, bohaterowie namacalni. Polecam mimo, że czegoś mi tam brakowało. Cały czas czekałam na coś więcej, nie wiem do końca dlaczego.
Dobrze się czyta. Podoba mi się, że narrator jest neutralny, nie narzuca konkretnej wizji świata, nie moralizuje. Mało jest takich narracji. Historia jest technicznie bardzo fajnie rozwinięta, na przestrzeni wielu lat, bohaterowie namacalni. Polecam mimo, że czegoś mi tam brakowało. Cały czas czekałam na coś więcej, nie wiem do końca dlaczego.
Pokaż mimo to2019-12
Książka napisana nierówno, językowo (a może to tłumaczenie) czasem niedomaga, bardzo długo się rozkręca, przerwana w dziwny sposób w momencie kiedy cała historia zaczęła nabierać tempa. Ale jednocześnie prosta, przystępna i ciekawa. Szkoda, że nie wykorzystała swojego potencjału.
Książka napisana nierówno, językowo (a może to tłumaczenie) czasem niedomaga, bardzo długo się rozkręca, przerwana w dziwny sposób w momencie kiedy cała historia zaczęła nabierać tempa. Ale jednocześnie prosta, przystępna i ciekawa. Szkoda, że nie wykorzystała swojego potencjału.
Pokaż mimo to2019-11-18
Bardzo ciekawe historie opisane bez oceniania, ważna książka, napisana w prosty sposób. Jedyny mały minus to to, że momentami niektóre opisy się powtarzają, tak jakby każda historia była pisana zupełnie osobno. Np. tam gdzie historie himalaistek się przecinały, czasem czyta się powtórzenia.
Bardzo ciekawe historie opisane bez oceniania, ważna książka, napisana w prosty sposób. Jedyny mały minus to to, że momentami niektóre opisy się powtarzają, tak jakby każda historia była pisana zupełnie osobno. Np. tam gdzie historie himalaistek się przecinały, czasem czyta się powtórzenia.
Pokaż mimo to
Książka na pewno lepsza niż jego poprzednia "przyjdzie mordor i nas zje", ale dla mnie nadal męczarnia! Nie wiem jaki był cel, oprócz pisania o wszystkim, co kiedyś wydarzyło się temu panu na Ukrainie lub co o niej przeczytał. Ok, możemy się dowiedzieć trochę o historii i relacjach Polski z Ukrainą, i o mentalności niektórych Ukraińców, głównie zwykłych, zmęczonych życiem mężczyzn, z którymi Szczerek uwielbia pić i rozmawiać tylko, o tym co nie wyszło albo zaraz się spieprzy. Nie można powiedzieć, że niczego się nie dowiadujemy z tych ciągnących się opisów i porwanych wspomnień, ale dla mnie to za mało.
Szczerek nie umie przestać oceniać wszystkiego i wszystkich. Ma kolonialistyczne nadęcie. Jakby chciał żeby Ukraina specjalnie dla niego była skansenem, w którym czas się zatrzymał. Oczywiście on nam powie, że ten skansen to było obrzydlistwo, ale jednocześnie każda inwestycja czy zmiana, to jeszcze bardziej ohyda, bo za bardzo małomiasteczkowe, radzieckie, pstrokate itd. Pławi się w krajobrazach miejskich i życiach, które im brzydsze czy trudniejsze, tym dla niego lepsze. Takie coś może napisać tylko ktoś, kto ma komfort wizji powrotu do bogatszego kraju.
No i razi mnie, że Szczerek pisze głównie o sobie. Wystarczą dwie dowolne strony, żeby poczytać o tym co on "uwielbia, gdzie odpoczywa, co go męczy, co lubi, czego nie cierpi, co mu imponuje itd.". To moje ostatnie podejście do Szczerka. Mam dość czytania o tym jak miał "ochotę na jakąś obskurną mordownię, gdzie można było się najebać wódką pod śledzia i odpalać szluga od szluga". Żenujące brandzlowanie się prymitywizmem.
Książka na pewno lepsza niż jego poprzednia "przyjdzie mordor i nas zje", ale dla mnie nadal męczarnia! Nie wiem jaki był cel, oprócz pisania o wszystkim, co kiedyś wydarzyło się temu panu na Ukrainie lub co o niej przeczytał. Ok, możemy się dowiedzieć trochę o historii i relacjach Polski z Ukrainą, i o mentalności niektórych Ukraińców, głównie zwykłych, zmęczonych życiem...
więcej Pokaż mimo to