-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel22
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel3
Biblioteczka
2024-04-05
2024-04-07
2024-04-10
2024-04-30
2024-04-08
Zaczynając czytać nie miałam żadnych oczekiwań do tej książki, a wręcz myślałam, że mi się raczej nie spodoba. A tu wielkie zaskoczenie. Pokochałam całą historię i z niecierpliwością czekam na kolejne części. Idealny przykład, że aby zrobić coś fajnego nie potrzeba jest erotyki, której teraz jest wszędzie pełno. Coś świetnego i bohaterowie i fabuła <3
Zaczynając czytać nie miałam żadnych oczekiwań do tej książki, a wręcz myślałam, że mi się raczej nie spodoba. A tu wielkie zaskoczenie. Pokochałam całą historię i z niecierpliwością czekam na kolejne części. Idealny przykład, że aby zrobić coś fajnego nie potrzeba jest erotyki, której teraz jest wszędzie pełno. Coś świetnego i bohaterowie i fabuła <3
Pokaż mimo to2024-04-04
Kompletnie nie tego spodziewałam się po tej książce, nie nastawiałam się też jakoś szczególnie, że będzie mi się podobać. A tu pozytywne zaskoczenie, bo naprawdę mnie zauroczyła ta historia.
Bo jak nie zakochać się w silnej bohaterce, która od kiedy pamięta jest sama. Musi ukrywać swoją moc, ponieważ może jej ona przynieść tylko zgubę. Dziewczynie kompletnie pokiereszowanej przez życie. Walczącej o przetrwanie każdego dnia w armi mierzącej się z Nocnym Imperium. Która odnajduje rodzinę, ale wpada w inny rodzaj walki o własny los.
I chłopaku, jej wrogowi. Który całe życie przygotowywany był do zostania Imperatorem, nauczonym nienawidzić takich jak ona, wszystkiego kim jest oraz co reprezentuje. I jak to w romantasy miał to być właśnie ten szary bohater, a moim zdaniem mamy poranionego, niekochanego młodego mężczyznę, który zawsze czuł się kimś niewystarczającym.
Czy noc i dzień może zacząć ze sobą współpracować? Czy od nienawiści do miłości jeden krok? I czy uczucie wygra z poczuciem lojalności? Kurcze no w tej części się tego nie dowiemy i przez to czuje niedosyt tej historii.
I mimo, że cała opowieść mi się bardzo podobała, to trochę denerwowały mnie te rozległe opisy wszystkiego. Czasami było to nużące i zawiewało nudą. Za to są te punkty mniej. Jeszcze nadmienić należy że trochę nie rozumiem tego ostrzeżenia że książka dla dorosłych. Ja rozumiem wojna, trochę trupów i jedna, tak jedna scena erotyczna. Wydaje mi się to lekką przesadą, ale może autorka planuje coś mocniejszego w kolejnych częściach.
Kompletnie nie tego spodziewałam się po tej książce, nie nastawiałam się też jakoś szczególnie, że będzie mi się podobać. A tu pozytywne zaskoczenie, bo naprawdę mnie zauroczyła ta historia.
Bo jak nie zakochać się w silnej bohaterce, która od kiedy pamięta jest sama. Musi ukrywać swoją moc, ponieważ może jej ona przynieść tylko zgubę. Dziewczynie kompletnie...
2024-04-03
2024-03-26
Mamy tutaj książkę fantastyczną, z całkowicie wykreowanym światem, postaciami bogów. Ale czegoś takiego spodziewamy się sięgając po tą pozycję.
Mamy też 4 bohaterów. Tytułową bogobójczynie, byłego rycerza, dziedziczkę rodu i wydawać by się mogło niegroźnego bożka. Razem za sprawą splotu zdarzeń wyruszją do miasta splamionego krwią zarówno ludzi jak i bogów. Do miejsca, gdzie wciąż da się znaleźć bogów. Do miejsca, które przynajmniej dwójce z nich zostawiło rany i nieprzyjemne wspomnienia. Aby przetrwać będą musieli nauczyć się zaufania względem siebie.
Książka została porównana do "Wiedzmina", co moim zdaniem jest grubą przesadą. Są książki co do których nie powinniśmy porównywać innych. A to, że jeden czy dwa motywy są spójne, nie sprawia, że coś będzie takie jak to drugie. Ta książka nie zostawia niam masy świetnych cytatów i ciężko żeby została w sercu tak jak klasyk do którego została porówna.
Opinie zbierała bardzo różne i mi samej ciężko jest się do jakieś przychylić. Do połowy nudziłam się strasznie, później jakoś poszło. Nie jest to zła historia, ale też brakuje jej tego czegoś. I chyba na tym poprzestane.
Mamy tutaj książkę fantastyczną, z całkowicie wykreowanym światem, postaciami bogów. Ale czegoś takiego spodziewamy się sięgając po tą pozycję.
Mamy też 4 bohaterów. Tytułową bogobójczynie, byłego rycerza, dziedziczkę rodu i wydawać by się mogło niegroźnego bożka. Razem za sprawą splotu zdarzeń wyruszją do miasta splamionego krwią zarówno ludzi jak i bogów. Do miejsca,...
2024-03-22
2024-03-18
Nie jest to co prawda tak dobra książka jak pierwszy tom, ale mimo wszystko daje radę.
Po oczekiwaniu dostaliśmy drugi tom i to jeszcze jak pięknie wydany. Nie czytałam oryginału i nie wiem czy w tym tkwi problem ale miała w sobie parę powtórzeń, tak jakby ktoś przepisał co niektóre zdania. Nie wiem czy to korekta czy tak było w oryginalnej wersji.
Relacja głównych bohaterów też straciła na atrakcyjności, bo jednak brakuje tu już tej nienawiści i mimo że autorka próbuje trochę jej wprowadzić od strony Violet, ale mimo to nie da się jej wyczuć.
Za to smoki robią robotę. Dialogi z ich udziałem to złoto. A Tairin stał się moim ulubionym bohaterem, mimo że nie jest postacią ludzką.
Mamy tu dużo zwrotów akcji, wiele wyjaśnień ale chyba jeszcze więcej znaków zapytania z którymi zostawiła nas pisarka.
Ogólnie książka jest bardzo dobra i napewno jeszcze nie raz będę chciała do niej wrócić. A te zarzuty to już takie typowo czepianie się, ale też nie da się przemilczeć tego, że pierwsza część jest jednak lepsza.
Nie jest to co prawda tak dobra książka jak pierwszy tom, ale mimo wszystko daje radę.
Po oczekiwaniu dostaliśmy drugi tom i to jeszcze jak pięknie wydany. Nie czytałam oryginału i nie wiem czy w tym tkwi problem ale miała w sobie parę powtórzeń, tak jakby ktoś przepisał co niektóre zdania. Nie wiem czy to korekta czy tak było w oryginalnej wersji.
Relacja głównych...
2024-02-21
2024-02-16
2024-03-03
Wracamy do świata Prythianu i Freyry, która jako śmiertelniczka ocaliła krainę. Poświęcenie przepłaciła życiem, w ramach wdzięczności otrzymała życie fae, ale i wiele blizn na duszy. Poznajemy ją tu mimo nieśmiertelności od tej słabej strony, od strony osoby, która nie ma woli walki do życia, a koszmary odwiedzają ją każdej nocy. W momencie kiedy najważniejsze osoby powinny przy niej być i pomóc z odnalezieniem siebie, kiedy została pozostawiona samej sobie.
Jak ja w tej części nie mogłam znieść Tamlina, o ile poprzednio wydawał mi się takim przyjemnym kolesiem, tak tu przeszedł zmianę (a może zawsze taki był) w strasznie toksyczną osobę. Dziwie się jej, że szybciej od niego nie uciekła, ale w sumie czego się nie robi dla miłości.
Zaś Rhysanda nie da się nie kochać. Tak jest to taki bad boy ale przy tym z mega poczuciem humoru i widać, że dla kochanej osoby jest w stanie zrobić wszystko. Już w pierwszym tomie widać było, że ta relacja będzie złotem, ale nie spodziewałam się, że aż takim.
Całkowicie pokochałam tą serię i wiem, że to nie jest żadne arcydzieło, ale czy naprawdę każda książka ma taka być? Zawsze wychodziłam z założenia, że książka to nam czytelnikom ma dawać radość, a ta książka sprawiła mi jej bardzo dużo <3
Wracamy do świata Prythianu i Freyry, która jako śmiertelniczka ocaliła krainę. Poświęcenie przepłaciła życiem, w ramach wdzięczności otrzymała życie fae, ale i wiele blizn na duszy. Poznajemy ją tu mimo nieśmiertelności od tej słabej strony, od strony osoby, która nie ma woli walki do życia, a koszmary odwiedzają ją każdej nocy. W momencie kiedy najważniejsze osoby powinny...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-29
Feyre jest młodą dziewczyną, która tylko dzięki swoim umiejętnością i zdolnością przystosowania się do warunków przed jakimi stawia ją świat, potrafiła zapewnić przetrwanie sobie i swojej rodzinie. Żyje nędznym życiem z dnia na dzień. Aż któregoś razu będąc na polowaniu zabija wilka. Wtedy też życie dziewczyny zmienia się diametralnie.
Aby spłacić dług życia trafia na Dwór Wiosny, gdzie poznaje lepiej fae, a w szczególności pewnego księcia. Jest to książka o miłości i poświeceniu. Nie mamy tu do czynienia z niewinną panienką, ale z silną bohaterką.
Zapierałam się przed tą serią rękami i nogami, będąc pewna, że mnie bardzo zawiedzie i przez to jestem na siebie ogromnie zła. Zła za to, że tak późno po nią sięgnęłam.
Jest tu świetnie wykreowany świat, bohaterka, której nie sposób nie podziwiać, a w późniejszej części dostajemy bohatera, którego nie sposób nie pokochać.
Jedna gwiazdka mniej, bo ciężko było mi się wgryźć w początek, ale później nie mogłam się oderwać. A drugi tom sam prosił się aby go zacząć, mimo całkiem innych planów czytelniczych na ten miesiąc.
Feyre jest młodą dziewczyną, która tylko dzięki swoim umiejętnością i zdolnością przystosowania się do warunków przed jakimi stawia ją świat, potrafiła zapewnić przetrwanie sobie i swojej rodzinie. Żyje nędznym życiem z dnia na dzień. Aż któregoś razu będąc na polowaniu zabija wilka. Wtedy też życie dziewczyny zmienia się diametralnie.
Aby spłacić dług życia trafia na Dwór...
2023
2023
2024-02-21
Młoda piratka zostaje pojmana na zakładniczkę. Nikt nawet nie przypuszcza, że porwanie jej samej było szczegółowo przez nią zaplanowane. A wszystko po to aby na zlecenie ojca odnaleźć część mapy do wielkiego skarbu.
Książka jest dość krótka, więc wystarcza wieczór aby ją przeczytać. Akcja też jakoś cały czas się toczy, mimo że nie jest zawrotna. Jest też tam jakieś uczucie. Ogólnie jestem zadowolona, że po to sięgnęłam, bo potrzebowałam właśnie czegoś takiego lekkiego. I może nie jest to arcydzieło, ale książka, która nie nudzi i jest dość dobrze napisana.
Młoda piratka zostaje pojmana na zakładniczkę. Nikt nawet nie przypuszcza, że porwanie jej samej było szczegółowo przez nią zaplanowane. A wszystko po to aby na zlecenie ojca odnaleźć część mapy do wielkiego skarbu.
Książka jest dość krótka, więc wystarcza wieczór aby ją przeczytać. Akcja też jakoś cały czas się toczy, mimo że nie jest zawrotna. Jest też tam jakieś...
2024-02-01
Jest to książka, która mnie zaskoczyła i nie mówię, że pozytywnie czy negatywnie. Po prostu spodziewałam się całkiem czegoś innego. Byłam nastawiona na młodzieżówkę, taką jakich teraz pełno. A dostałam subtelną, napisaną ładnym językiem opowieść o miłości, poświęceniu i stracie. Ale od początku.
Iris i Roman to dwie całkiem różne osoby. Wychowani w innym środowisku. O całkowicie różnych charakterach. Los chce, że spotykają się w redakcji i to w postaci rywali. Całą znajomość napędza wyścig za upragnionym stanowiskiem. Każde z nich zmierza się ze swoimi demonami. Iris, której brat poszedł na wojnę, aby poradzić sobie z tęsknotą pisze do brata listy na maszynie i wkłada pod szafę, listy te w następstwie znikają. Dziewczyna próbuje wierzyć, że trafiają do brata. Rzeczywistość jest zgoła inna, ponieważ dostaje je Roman, czyli ostatnia osoba do której Iris chciałaby aby trafiły.
Kiedy życie komplikuje się jeszcze bardziej, a dziewczyna nie ma już nic do stracenia, zgłasza się na ochotniczkę jako korespondentka wojenna. I tak trafia w pobliże wojny. Widzi rzeczy, o których się nie mówi w miejscu nie objętym wojną. Nieświadoma, że Roman podąży za nią.
Nie mamy tutaj strasznych opisów wojny, tak naprawdę takie obrazy mamy może w 3-4 rozdziałach. Miłość pokazana nam jest jak taki kwiat powoli rozwijający się. Nie ma wybuchów uniesień i pożądanie. A cała historia i klimat przenosi nas (a przynajmniej mnie) do okresu II wojny światowej tylko z domieszką magii.
Wprowadzenie maszyn i listów, też jest bardzo na plus. Chociaż nie ma co ukrywać, to już było, a przynajmniej korespondencja z nie tymi osobami, co byśmy chcieli. Z bohaterami ciężko jest się utożsamić, a Roman to taka ciumcia rumcia. Ogólnie znamy ich wiek, a wrażenie sprawiają jakby to były takie osoby po 30, a nie nastolatkowie.
Książkę zaliczam na plus, chociaż nie wciągała jakoś bardzo mocno i nie czekało się z niecierpliwością na kolejny rozdział. Niemniej zakończenie to sztos i tego się wcale nie spodziewałam.
Jest to książka, która mnie zaskoczyła i nie mówię, że pozytywnie czy negatywnie. Po prostu spodziewałam się całkiem czegoś innego. Byłam nastawiona na młodzieżówkę, taką jakich teraz pełno. A dostałam subtelną, napisaną ładnym językiem opowieść o miłości, poświęceniu i stracie. Ale od początku.
Iris i Roman to dwie całkiem różne osoby. Wychowani w innym środowisku. O...
2024-01-26
"Żmija i skrzydła nocy", jak ja na ten tytuł czekałam. Książkę widziałam wszędzie, opis sugerował, że będzie w niej wszystko co kocham. A tu taki zawód....
Oraya została przygarnięta przez króla wampirów jako dziecko. To on nauczył jej życia w tym bezlitosnym świecie. Świecie w którym człowiek jest tylko pożywieniem. A Oraya jest człowiekiem, co prawda w sensie fizycznym, ponieważ mentalnie bliżej jej właśnie do ojca. Dziewczyna żyje w zawieszeniu, ponieważ tak na prawdę nie czuje się ani jednym, ani drugim. Razem z ojcem postanawiają, że weźmie ona udział w Kejari. Jeśli wygra będzie mogła poprosić o cokolwiek będzie chciała. W jej przypadku będzie to połączenie z ojcem, dzięki któremu będzie tak silna jak on.
Zasady są proste, trzeba przeżyć. Tylko tyle i aż tyle. Tym bardziej kiedy do głosu dochodzi człowieczeństwo i rosnące uczucie. Książkę można porównać do "Igrzysk śmierci" ale w wersji z wampirami. Mamy niby silną bohaterkę i takiego samego bohatera. Miłość, która rozkwita bardzo powoli, więc erotyczne sceny są okrojone do minimum, co mi akurat nie przeszkadza.
Patrząc ogólnie to książka nie jest zła, ale ja liczyłam na jeszcze więcej. Nie będę ukrywać, że ostatnie 100 stron zapowiadało, że jednak będę zadowolona, ale jednak Oraya moim skromnym zdaniem nie pokazała tego swojego charakteru i wyszła na mdłą i taką potulną owieczkę. A cała książka jakoś tak mi się dłużyła i czytała dość ciężko.
Ogólnie nie była to zła pozycja, ale jednak oczekiwania miałam dużo wyższe i im nie sprostała.
"Żmija i skrzydła nocy", jak ja na ten tytuł czekałam. Książkę widziałam wszędzie, opis sugerował, że będzie w niej wszystko co kocham. A tu taki zawód....
Oraya została przygarnięta przez króla wampirów jako dziecko. To on nauczył jej życia w tym bezlitosnym świecie. Świecie w którym człowiek jest tylko pożywieniem. A Oraya jest człowiekiem, co prawda w sensie fizycznym,...
2024-01-20
Zaczęłam tą pozycję w formie audiobooka i bardzo się cieszę, ponieważ początek i wprowadzenie do świata było dość powolne i nie wiem czy w normalnej formie bym nie weszła w zastój czytelniczy. Ale z każdym rozdziałek akcja zaczynała narastać, a wszystko nabierać jakiegoś sensu.
Jest to książka, która wnosi powiew świeżości. Zabiera nas do historii innej niż wszystkie. Bardzo dużo dostajemy teraz fantastyki, czasami świetnej, czasami trochę nie, ale to było całkiem coś innego. Pomysł na książkę był całkiem różny niż dotychczasowe więc tak naprawdę nie było wiadomo czego się spodziewać.
Jest to zlepek różnych historii, z początku wcale ze sobą nie połączonych. A we wszystkim mamy córkę cesarza, przemytnika, który próbuje odnaleźć zaginioną żonę, córkę gubernatora i jej miłość, która jest jakby z innego świata, a do tego jakąś kobietę z wymazaną pamięcią na wyspie z melonami. Niby nic się nie łączy, a jednak całość ma sens.
Jest to świetnie wykreowany świat, którym rządzi twardą ręką cesarz za pomocą swoich konstruktów. Bunt przeciw takiemu rządzeniu stale narasta a strach przed przeszłością maleje. Mogę się przyczepić do trochę jednowymiarowych bohaterów, ale to jest debiut więc możemy liczyć, że w następnych częściach będzie lepiej.
Nie pozostaje nic tylko czekać na kolejny tom i dalszą część historii i wyjaśnienie pozostałych zagwostek.
Zaczęłam tą pozycję w formie audiobooka i bardzo się cieszę, ponieważ początek i wprowadzenie do świata było dość powolne i nie wiem czy w normalnej formie bym nie weszła w zastój czytelniczy. Ale z każdym rozdziałek akcja zaczynała narastać, a wszystko nabierać jakiegoś sensu.
Jest to książka, która wnosi powiew świeżości. Zabiera nas do historii innej niż wszystkie....
Po drugim tomie spodziewałam się czegoś naprawdę dobrego i takie miałam oczekiwania. A tu dostajemy coś wydaje mi się jeszcze gorszego od pierwszego tomu. Nie jest to na tyle źle żeby się nie dało tego czytać, ale jest tyle scen, które są żenujące że och.
Tak jak wcześniej mamy opowieść o dwóch parach, z tym że tutaj jedna część jest o kwartecie miłosnym. I ten trop mi się wg nie podoba. Jest jakiś taki infaltywny, nawet nie wspominając o senach seksualnych, które są wprost nie smaczne, ale co kto lubi. A całokształt to sam lukier, tak słodko, że aż mdli.
Druga część jest o Dorocie i Zacku i ta historia jest super. Dwoje fajnych silnych, nikczemnych bohaterów. Szkoda że jest ich tak mało, bo ta historia miała potencjał. I tylko to ratuje tą część, bo inaczej nie dało by się tego przeczytać, a tak wszystkie punty które daje tej książce są właśnie dla tej dwójki.
Po drugim tomie spodziewałam się czegoś naprawdę dobrego i takie miałam oczekiwania. A tu dostajemy coś wydaje mi się jeszcze gorszego od pierwszego tomu. Nie jest to na tyle źle żeby się nie dało tego czytać, ale jest tyle scen, które są żenujące że och.
więcej Pokaż mimo toTak jak wcześniej mamy opowieść o dwóch parach, z tym że tutaj jedna część jest o kwartecie miłosnym. I ten trop mi się...