Wojny Huraganowe
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Wojny Huraganowe (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- The Hurricane Wars
- Wydawnictwo:
- Nowe Strony
- Data wydania:
- 2024-02-27
- Data 1. wyd. pol.:
- 2024-02-27
- Data 1. wydania:
- 2023-10-03
- Liczba stron:
- 520
- Czas czytania
- 8 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788383622583
- Tłumacz:
- Anna Kuksinowicz
- Tagi:
- Fantasy 18+ Enemies to lovers Romantasy Zaaranżowane małżeństwo Slow Burn Magia
Serce to pole walki.
Talasyn nie zaznała niczego poza Wojnami Huraganowymi. Dorastając jako sierota w kraju podbijanym przez bezwzględnego Nocnego Imperatora, odnalazła rodzinę wśród walczących o wolność żołnierzy. Jednak skrywała zabójczy sekret: w jej żyłach płynęła magia światła potrafiąca przecinać cienie Nocnego Imperium.
Książę Alaric, jedyny syn i dziedzic imperatora, otrzymał zadanie wyeliminowania wszystkich zagrożeń dla rządów Nocnego Imperium. By je wypełnić, wykorzystuje swoją armię oraz potężną magię cienia.
Dopóki nie spotkał Talasyn.
Dziewczyna płonęła na polu walki jasną magią, tą samą, która zabiła jego dziadka, przemieniła jego ojca w potwora i rozpętała Wojny Huraganowe. Podczas zderzenia światła z mrokiem ich moce łączą się i tworzą siłę, jakiej nigdy wcześniej nie widziano.
Talasyn i Alaric wiedzą, że razem mogą zakończyć tę wojnę, jednakże nadchodzi kolejne, większe zagrożenie. Nowy rodzaj magii, jaki potrafią razem stworzyć, może stać się jedynym sposobem, aby je pokonać. Pchnięci w burzliwy sojusz w samym sercu wojny staną w obliczu sekretów, trudnych wyborów i głośnego bicia własnych serc.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 363
- 172
- 41
- 20
- 13
- 8
- 7
- 6
- 6
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
Po kilku nieudanych podejściach do książki (łącznie z popularną Fourth Wing, która zupełnie mi nie podeszła) trafiłam wreszcie na Wojny Huraganowe i przepadłam. Nie mogę powiedzieć, że ta książka jest idealna, ma kilka niedociągnięć i na pewno fanatycy fantastyki mogliby się doczepić, ale mi się podobało. Z początku miałam problem wciągnąć się w świat przedstawiony, z powodu dość specyficznych nazw, wymieszanych językowo, jakby tłumacz nie wiedział, co przetłumaczyć na polski, a co nie. Poza tym było też trochę polityki i historii (ale na szczęście nie tak skomplikowanej jak w Wojnach makowych, wojna też nie jest tu tak brutalnie przedstawiona). Jednak książka zaczyna się z przytupem i choć od początku można przewidzieć jej przebieg, to i tak wciąga. Z jednej strony jest tu specyficzny klimat, z drugiej miejscami zbyt mocno kojarzyło się mi z Kość i cień – Tkająca Światło, wojownik Wykuwający Cienie, statki napędzane eterem itp. Ma też coś w sobie z Gwiezdnych wojen, lecz wciąż mi to nie przeszkadzało, szczególnie gdy dotarłam do drugiej, gdzie zdecydowanie wątek romantyczny wziął górę nad resztą ku radości mego romantycznego serca. Aj ależ to było cudowne… Idealne enemy to lovers, wymuszone małżeństwo, różnica wieku, genialna postać Alarica i oczywiście Talasyn… W tej książce nawet znajdzie się jedna z nielicznych scen łóżkowych, która mi się naprawdę podobała. Autorka wszystko opisała cudownym językiem. Nie przynudza swoim stylem, ale też jest on bogaty. Świetne dialogi… Mogę jedynie polecić, z całą pewnością bardziej niż Fourth wing czy Wojny makowe. Niestety książka kończy się w fatalnym momencie i już nie mogę się doczekać drugiego tomu!
Po kilku nieudanych podejściach do książki (łącznie z popularną Fourth Wing, która zupełnie mi nie podeszła) trafiłam wreszcie na Wojny Huraganowe i przepadłam. Nie mogę powiedzieć, że ta książka jest idealna, ma kilka niedociągnięć i na pewno fanatycy fantastyki mogliby się doczepić, ale mi się podobało. Z początku miałam problem wciągnąć się w świat przedstawiony, z...
więcej Pokaż mimo toNudna i naiwna fabuła i bohaterowie bez ikry na całkiem ciekawym tle. Był potencjał, niestety niewykorzystany.
Nudna i naiwna fabuła i bohaterowie bez ikry na całkiem ciekawym tle. Był potencjał, niestety niewykorzystany.
Pokaż mimo to„Nienawiść wymaga namiętności, czyż nie?” 🔥
Czy wzajemna nienawiść może być przezwyciężona przez nadciągające wspólne zagrożenie? A może jednak uczucie, do którego nikt się nie chce przyznać zwycięży w tej nierównej walce?
Wojny huraganowe przenoszą nas do świata pogrążonego w długiej wojnie. Główni bohaterowie stoją po przeciwnych stronach konfliktu, z wpojoną wzajemną nienawiścią. Talasyn jest wychowaną w sierocińcu dziewczyną, która zostaje sterniczką w oddziałach Sardovii, a do tego odkrywa w sobie magię Światła. Alaric to następca tronu Nocnego Imperium, potężny wojownik władającego magią Wrót Cieni.
Początkowa część książki wprowadza nas w rozbudowany świat fantasy oraz ukazuje przebieg inwazji Nocnego Imperium na tereny należące do Sardovii.
Alaric oraz Talasyn spotykają się na polu walki kilkukrotnie, z kipiącą wzajemną nienawiścią próbują doprowadzić do śmierci swojego przeciwnika. Podczas tych starć, przez przypadek odkrywają, że ich moce nie tylko potrafią unicestwiać się wzajemnie, ale również się ze sobą łączyć. Jest to intrygujące dla obojga, jednak nie chcą dopuścić do siebie myśli o współpracy.
Wojna jest nieprzewidywalna i doprowadza naszych bohaterów do momentu, w którym muszą stawić wspólnie czoła całkowicie nowemu rodzajowi magii.
Oboje są skryci, nie potrafią radzić sobie z emocjami oraz szczerze rozmawiać, dlatego też wątek „enemies to lovers” oraz „slowburn” w tej książce ciągnie się praktycznie do samego końca.
Autorka tworząc tak barwny świat wzorowała się na motywie „Gwiezdnych Wojen” i czasami widać podobieństwa tych historii. Bardzo lubię takie klimaty, jednak ta książka trochę mnie przytłoczyła ilością opisów nie tylko otaczającego świata ale również rozważań bohaterów. Czasami miałam wrażenie, że akcja wstrzymuje się w samym środku wydarzeń, przez myśli, które aktualnie kotłowały się w głowach.
Druga połowa książki wciągnęła mnie mocniej, jednak muszę przyznać, że pod koniec męczyła mnie już relacja głównej dwójki. Wystarczyło by tylko trochę szczerej rozmowy!
Na pewno przeczytam kontynuację 😁
„Nienawiść wymaga namiętności, czyż nie?” 🔥
więcej Pokaż mimo toCzy wzajemna nienawiść może być przezwyciężona przez nadciągające wspólne zagrożenie? A może jednak uczucie, do którego nikt się nie chce przyznać zwycięży w tej nierównej walce?
Wojny huraganowe przenoszą nas do świata pogrążonego w długiej wojnie. Główni bohaterowie stoją po przeciwnych stronach konfliktu, z wpojoną wzajemną...
Sięgnęłam po książkę bez większych oczekiwań. Lubie Gwiezene wojny, niestety nie doszłam do ostatnich części sprzed kilku lat, lubię stare części, a że internecie dużo było właśnie powiązań z tą książką to stwierdziłam że spróbuję.
Zdziwiłam się mocno bo książka bardzo mi się spodobała 😁 bawiłam się świetnie, bo na taki motyw enemies to lovers czekałam, taki serio, że się nienawidzą i nie mogą się pokochać. Magia i świat przedstawiony w książce też na plus.
Sięgnęłam po książkę bez większych oczekiwań. Lubie Gwiezene wojny, niestety nie doszłam do ostatnich części sprzed kilku lat, lubię stare części, a że internecie dużo było właśnie powiązań z tą książką to stwierdziłam że spróbuję.
więcej Pokaż mimo toZdziwiłam się mocno bo książka bardzo mi się spodobała 😁 bawiłam się świetnie, bo na taki motyw enemies to lovers czekałam, taki serio, że się...
Cieżko mi sie to czytało. Ta książka jest dla mnie zbyt hmmm wojskowa? Lubię fantastykę, więc poznawanie nowego świata, nowe nazwy i polityka to jest właie to. Jednak tu wszystko jest zbyt no i znowu ciśnie mi się słowo wojskowe. Lubię jak postaci przemierzają las konno, walczą na miecze, są różne stwory. A tu latają na kłach i żądłach i innych, wszystko jest takie mechaniczne, a nazwy bardzo przyciężkie. Za to wątek romantyczny i główni bohaterowie mnie przyciągali. Dla nich to przeczytałam.
Cieżko mi sie to czytało. Ta książka jest dla mnie zbyt hmmm wojskowa? Lubię fantastykę, więc poznawanie nowego świata, nowe nazwy i polityka to jest właie to. Jednak tu wszystko jest zbyt no i znowu ciśnie mi się słowo wojskowe. Lubię jak postaci przemierzają las konno, walczą na miecze, są różne stwory. A tu latają na kłach i żądłach i innych, wszystko jest takie...
więcej Pokaż mimo toZaczynając czytać, trafiamy do świata w którym toczy się wojna między Sardoviańską Wszechosadą, z której wywodzą się Tkający Światłem, jak Talasyn i Kesathem - Nocnym Imperium, z którego pochodzą Wykuwający Cienie, na czele których stoi Alaric Ossinast - czyli tytułowe Wojny Huraganowe.
Na początku akcja kręci się wokół ciągłych walk między Sardovią i Kesathem, Nocne Imperium atakuje, Sardovia musi się bronić, ale zazwyczaj kończy się ich wycofaniem, bo nie mają wystarczających sił by odeprzeć atak wroga. W tym wszystkim mamy kilka ciekawych pojedynków między Talasyn i Alarikiem.
Jest tu ogrom opisów militarnych, maszyn, statków, taktyki itd przez które może być ciężko przebrnąć na początku, ale warto.
Fabuła staje się ciekawsza dopiero, gdy pojawia się Dominium Nenaverańskie, a Talasyn odkrywa swoją prawdziwą tożsamość. Wkraczamy w dworskie intrygi.
Co do samych bohaterów, to ciężko mi określić czy ich polubiłam. Ja bazuję tylko na tym co dostałam w książce, więc mam takie poczucie, że autorka za bardzo postawiła na to że każdy zna Reylo i nie zbudowała postaci Talasyn i Alarica od zera, tylko czytelnik musi być obeznany z bohaterami Star Wars.
Ich potyczki słowne i konfrontacje są nawet ciekawe, ale dostajemy tylko informacje, że oboje są jak ogien i woda, a właściwie dzień i noc.
Wątek enemies to lovers i slow burn plus aranżowane małżeństwo. Pierwszy wątek - bez wątpienia, nawet gdy muszą współpracować, to ze sobą walczą.
Slow burn? Tak, ale w połowie książki czyli po około 200 stronach mocno przyspiesza.
A powód zaaranżowania małżeństwa? Mocno naciągany i bardzo naiwnie do niego podchodzą, szczególnie Nenavareńczycy.
Z tego co czytałam, to autorka otwarcie przyznała się że inspirację czerpała ze Star Wars oraz Shadow and Bone. No i nikt temu nie zaprzeczy i nie podważy tego, bo to aż bije po oczach. Czy mi to przeszkadzało? Nie, bo się tego spodziewałam po wypowiedziach autorki. Czy wpływa to na odbiór książki? Owszem, bo jest to do bólu przewidywalne co się wydarzy dalej. Mimo wszystko, książka mnie wciągnęła i bardzo bym chciała dowiedzieć się co będzie dalej.
Jest to książka z tych o których mogę powiedzieć, że jest ciekawa, ale nie zaciekawi każdego. Czy mimo wszystko ją polecam? Oczywiście. Nie jest to książka przy której się męczysz czytając, ale wiesz, że dostajesz znane z innych książek schematy.
Zaczynając czytać, trafiamy do świata w którym toczy się wojna między Sardoviańską Wszechosadą, z której wywodzą się Tkający Światłem, jak Talasyn i Kesathem - Nocnym Imperium, z którego pochodzą Wykuwający Cienie, na czele których stoi Alaric Ossinast - czyli tytułowe Wojny Huraganowe.
więcej Pokaż mimo toNa początku akcja kręci się wokół ciągłych walk między Sardovią i Kesathem, Nocne...
Ogólnie podobało mi się, ciekawa jestem kolejnej części. Rozbudowany świat, motyw wojny i hate-love
Ogólnie podobało mi się, ciekawa jestem kolejnej części. Rozbudowany świat, motyw wojny i hate-love
Pokaż mimo toDawno temu, w odległej galaktyce...
Talasyn zna jedynie wojnę. Rozgrywające się od lat potyczki są wynikiem skomplikowanego konfliktu z Nocnym Imperium. Dziewczyna skrywa jednak sekret, który może ocalić wiele istnień. Alaric jako dziedzic potężnego imperatora nie może pozwolić sobie na słabość. Gdy na polu walki natyka się na intrygującą przeciwniczkę, nie potrafi o niej zapomnieć. Talasyn nie zdaje sobie sprawy, iż to dopiero początek jej skomplikowanej przygody. Nie wie także, iż książę Alaric będzie jedynym, który pomoże powstrzymać wojnę...
O debiutanckiej powieści Thei Guanzon było niezwykle głośno za sprawą inspiracji Gwiezdnymi Wojnami. Nie potrafiłam doczekać się emocjonalnej, przepełnionej politycznymi intrygami i namiętnościami lektury. Wojny Huraganowe nakreśliły losy obdarzonej wyjątkowymi zdolnościami dziewczyny i mrocznego dziedzica imperatora. Każdy pragnie zwyciężyć w tej niełatwej walce o potęgę. Czy Talasyn i Alaric zdołają znaleźć pokojowe rozwiązanie?
Wojny Huraganowe to porywający wstęp do emocjonalnej trylogii opisującej perypetie wrogów, którzy muszą stać się sojusznikami, aby powstrzymać niekończącą się wojnę. Thea Guanzon wykorzystała popularne motywy, a jednocześnie zapewniła wspaniałą rozrywkę za sprawą dynamicznej akcji, nietuzinkowych relacji międzyludzkich i politycznych spisków. Czytelnicy poszukujący wciągającej historii z naciskiem na romans powinni śmiało sięgnąć po debiutancki utwór autorki. Czy Talasyn i Alaric pozwolą sobie na zaufanie i zakończą tytułowe potyczki?
Pełna recenzja na stronie: weronine-library.blogspot.com | @paradisewithbooks
Dawno temu, w odległej galaktyce...
więcej Pokaż mimo toTalasyn zna jedynie wojnę. Rozgrywające się od lat potyczki są wynikiem skomplikowanego konfliktu z Nocnym Imperium. Dziewczyna skrywa jednak sekret, który może ocalić wiele istnień. Alaric jako dziedzic potężnego imperatora nie może pozwolić sobie na słabość. Gdy na polu walki natyka się na intrygującą przeciwniczkę, nie potrafi o niej...
Rozczarowałam się nieco, z opisów i poleceń w sieci spodziewałam się więcej. Nie mogłam się wciągnąć, bohaterowie trochę nijacy. Nie wiem czy to wina polskiego tłumaczenia, bo nie miałam styczności z oryginałem, ale najbardziej irytowały nazwy miejsc, które czasem brzmiały jakby je wymyślił 12-latek.
Rozczarowałam się nieco, z opisów i poleceń w sieci spodziewałam się więcej. Nie mogłam się wciągnąć, bohaterowie trochę nijacy. Nie wiem czy to wina polskiego tłumaczenia, bo nie miałam styczności z oryginałem, ale najbardziej irytowały nazwy miejsc, które czasem brzmiały jakby je wymyślił 12-latek.
Pokaż mimo toCzekam na książkę, w której bohaterowie będą potrafili ze sobą rozmawiać, zamiast snuć scenariusze w głowie.
Czekam na książkę, w której bohaterowie będą potrafili ze sobą rozmawiać, zamiast snuć scenariusze w głowie.
Pokaż mimo to