Divine Rivals. Pojedynek bogów
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Letters of Enchantment (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Divine Rivals
- Wydawnictwo:
- You & YA
- Data wydania:
- 2024-01-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2024-01-10
- Data 1. wydania:
- 2023-04-04
- Liczba stron:
- 352
- Czas czytania
- 5 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328729865
- Tłumacz:
- Ewa Skórska
- Tagi:
- enemies-to-lovers hate to love dziennikarz reporter gazeta urban fantasy young adult fantasy fantasy new adult fantasy romance fantasy wrogowie brat uzależnienie wojna historical fantasy romans
Po stuleciach uśpienia bogowie znów toczą bitwy, a krucha równowaga między światami wydaje się zagrożona. Trwa wojna, od której zależą losy ludzkości, a w niej najlepszym orężem może okazać się… miłość.
Dla osiemnastoletniej Iris Winnow liczy się tylko rodzina, zrobi więc wszystko, by ją chronić. Ukochany brat niedawno zaginął na froncie – na wojnie toczącej się między dwojgiem bogów - a bezrobotna matka topi smutki w butelce. Teraz to na Iris spoczął ciężar utrzymania domu, dlatego dziewczyna stara się o pracę felietonistki w „Oath Gazette”, najpoczytniejszej gazecie w mieście. Poznaje tam Romana Kitta, ambitnego, przystojnego i aroganckiego młodego mężczyznę, który również pragnie tej posady.
Są jak ogień i woda: ona, uboga dziewczyna, która walczy o przetrwanie; on, wykształcony syn bogatych rodziców, któremu niczego nie brakuje.
Sytuacja w domu Iris jest coraz trudniejsza – z tęsknoty i rozpaczy dziewczyna zaczyna pisać do brata listy. Nie wie jednak, dokąd je wysłać, dlatego wkłada je do szafy. A one - w magiczny sposób - trafiają w ręce redakcyjnego rywala nastolatki. Między dwojgiem dziennikarzy rodzi się nieoczekiwana więź. Czy sprawi ona, że ich wzajemne antagonizmy zejdą na drugi plan?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 900
- 647
- 155
- 84
- 41
- 24
- 17
- 16
- 12
- 11
OPINIE i DYSKUSJE
Lekka prosta, napisana dobrym stylem. Brak błędów logicznych, absurdów w fabule. Miejscami na siłę zbyt tkliwa, ale po ostatnich książkach ktore czytalam ta była przyjemną odskocznią. Myślę ze drugi tom zapowiada się na bardziej fantasy bo wątek romantyczny raczej już się zakończył. I oczywiście trzeba dodać ze nie bylo to enemy to lovers tylko rivals i to raczej takie soft. A i brawo dla autorki ze bohaterowie zachowywali się na swój wiek, a nie na 30 latków ukrytych w ciele 18.
8/10 jak na swój gatunek, bo nigdy nie wiem czy obnizac ocenę ksiazki za to że nie była najwyższych lotów xD ale dobra jeśli pomyśleć ze to jednak romantasy
Lekka prosta, napisana dobrym stylem. Brak błędów logicznych, absurdów w fabule. Miejscami na siłę zbyt tkliwa, ale po ostatnich książkach ktore czytalam ta była przyjemną odskocznią. Myślę ze drugi tom zapowiada się na bardziej fantasy bo wątek romantyczny raczej już się zakończył. I oczywiście trzeba dodać ze nie bylo to enemy to lovers tylko rivals i to raczej takie...
więcej Pokaż mimo toZaraz po urban fantasy i mieszaniu się współczesności z magicznymi światami, pojawia się kolejny, mój ulubiony motyw w fantastyce ya. Jest nim umiejscowienie akcji w realiach zbliżonych do pierwszej połowy XX wieku lub XIX wieku.
„Divine Rivals” otwiera przed czytelnikiem otoczenie żywcem wyciągnięte z burzliwych czasów, które znamy z historii. Z tą różnicą, że stronami w działaniach wojennych są rywalizujące i pałające wzajemną nienawiścią bóstwa, które do uczestnictwa w konflikcie zaangażowały ludzi. Mamy naloty bombowe, opisy trudów życia na froncie, prześcigające się w zbieraniu informacji wydawnictwa prasowe oraz… magiczne maszyny do pisania, mityczne stworzenia i osnutych tajemnicą bogów.
Nie ma co ukrywać, głównym wątkiem w powieści jest złożona relacja pomiędzy młodziutką dziennikarką – Iris, a jej redakcyjnym kolegą Romanem. Nie nazwałabym tego motywu „enemies to lovers”, a bardziej, jak sam tytuł wskazuje – „rivals to lovers”. Losy bohaterów łączą się nie tylko ze względu na wspólne miejsce pracy, ale również przez tajemniczo znikające pod szafą listy pisane na maszynie. Pragnienie odnalezienia zaginionego brata, popchnie Iris, by osobiście pojechać na front. Nie potrafi jednak zapomnieć o anonimowym „przyjacielu”, z którym koresponduje od dłuższego czasu. To nie będzie jedyna tajemnica, którą przyjdzie jej odkryć.
Powieść ma niezwykły klimat, a wątek uczuciowy należy do tych nieśmiałych i uroczych. Nietypowa relacja osieroconej dziewczyny z niższych sfer, z zamożnym i ambitnym młodzieńcem. Iris nie ma pojęcia, że adresatem jej listów, pełnych emocjonalnych i wzruszających wyznań, jest mężczyzna, z którym rywalizuje o wyższe stanowisko w wydawnictwie. Czytelnik wie o tym od samego początku, a napięcie związane z wyczekiwaniem na finał, rośnie z każdym rozdziałem. Tłem do rozkwitu uczucia jest wojna, magiczna i realistyczna równocześnie. Bohaterów czeka trudna walka z samotnością, strachem, tęsknotą i mitycznymi siłami, kierującymi ich losem. Czy będą mogli liczyć na siebie nawzajem?
Jakieś minusy? Skąpe przedstawienie świata, panujących w nim zasad czy wytłumaczenie motywów werbowania do konfliktu zwykłych ludzi. Dziurawe i mało przekonujące. Wiedza o stronach konfliktu czerpana z mitów? To również nie dawało mi spokoju i potęgowało chęć szerszego poznania historii opisywanego uniwersum. Zapowiadany końcowy plot twist również nie należał do tych „piorunujących”, chociaż wyostrzył apetyt na poznanie dalszych losów bohaterów. Reasumując: jest to bezpieczne, pomysłowe i potrafiące chwycić za serce romantasy. Czytanie zapewniło mi dużo przyjemności i z chęcią poznam tytuły z podobnymi motywami.
Zaraz po urban fantasy i mieszaniu się współczesności z magicznymi światami, pojawia się kolejny, mój ulubiony motyw w fantastyce ya. Jest nim umiejscowienie akcji w realiach zbliżonych do pierwszej połowy XX wieku lub XIX wieku.
więcej Pokaż mimo to„Divine Rivals” otwiera przed czytelnikiem otoczenie żywcem wyciągnięte z burzliwych czasów, które znamy z historii. Z tą różnicą, że stronami w...
Jestem absolutnie oczarowana tą historią. „Divine Rivals” to niesamowicie klimatyczny romans, ze świetnie napisanymi bohaterami, interesująco zbudowanym światem, cudownie pełen emocji. Kitt i Iris lądują w topce moich ukochanych książkowych par. Uwielbiam motyw enemies to lovers, a tutaj został poprowadzony znakomicie. Między bohaterami jest ogromna chemia, a ich relacja rozwija się wraz z biegiem akcji w naturalny, niewymuszony sposób. Slowburn w świetnym wydaniu. Motyw listów totalnie urzeka i dodaje tej opowieści jeszcze więcej czaru, mogłabym czytać ich korespondencję bez końca. Sposób w jaki autorka operuje słowem.. podczas czytania niejednokrotnie musiałam otrzeć łzę, przepięknie opisane są emocje i rozterki bohaterów. Niezwykle barwne i obrazowe opisy przenoszą do innego świata, który mimo toczącej się w nim wojny, zdaje się mienić odcieniami złota, zieleni i czerwieni. Pokochałam tą historię całym sercem i czuję że niejednokrotnie do niej wrócę.
Polecam z całego serca ❤️
Jestem absolutnie oczarowana tą historią. „Divine Rivals” to niesamowicie klimatyczny romans, ze świetnie napisanymi bohaterami, interesująco zbudowanym światem, cudownie pełen emocji. Kitt i Iris lądują w topce moich ukochanych książkowych par. Uwielbiam motyw enemies to lovers, a tutaj został poprowadzony znakomicie. Między bohaterami jest ogromna chemia, a ich relacja...
więcej Pokaż mimo toW Divine Rivals mamy wątek pisania do siebie listów przez bohaterów. Iris Winnow i Roman Kitt razem pracują u wydawcy gazety, rywalizując o stanowisko felietonisty. Jednak łączy ich coś jeszcze, ich maszyny do pisania są magicznie ze sobą połączone, więc zaczynają ze sobą wymieniać listy. To prowadzi do tego, że między bohaterami zaczyna rodzić się uczucie. Nie będę więcej spojlerować, bo ta książka jest naprawdę cudowna i warto samemu to przeżyć.
Czytając opinie na goodreads oraz zagranicznych forach, oczekiwałam czegoś innego. Otóż tłem do wydarzeń jest wojna między bogami, która w moim odczuciu bardzo przypomina I wojnę światową, co tworzy fajny klimat. Jednak ja spodziewałam się trochę bardziej magicznego świata, trochę więcej fantasy, ale nie narzekam. Ja podpięłabym to pod low fantasy - oprócz kilku magicznych przedmiotów, faktu istnienia bogów i dziwnych stworów - nie ma magii która by towarzyszyła bohaterom.
Występuje tu również mój ulubiony motyw w książkach - enemies to lovers. Uważam, że jest on tu świetny. Mamy możliwość spojrzenia na wydarzenia z dwóch perspektyw, Romana i Iris. Widzimy jak u każdego z nich to uczucie rosło w zupełnie inny sposób. Bardzo wciągające.
Książka jest też bardzo emocjonalna, a dzięki wprowadzeniu wątku wymiany listów, czujemy to jeszcze bardziej, bo dosłownie bohaterowie wylewają na papier swoje uczucia, obawy i emocje. Może dziwnie to zabrzmi, ale miałam poczucie, że czytam coś bardzo osobistego.
Książkę pochłonęłam w jeden wieczór i zostałam emocjonalnie zmażdżona. Końcówka - chyba tylko końcówka Fourth Wing mnie bardziej przeorała - jest tak niespodziewana i niejednoznaczna, że pozostawiła mnie z przeczuciem, że wydarzy się coś złego. Czuję potrzebę sięgnięcia po drugi tom. Gdyby ktoś zapytał mnie jakim jednym słowem bym opisała tą historię, to byłoby to słowo - piękna.
W Divine Rivals mamy wątek pisania do siebie listów przez bohaterów. Iris Winnow i Roman Kitt razem pracują u wydawcy gazety, rywalizując o stanowisko felietonisty. Jednak łączy ich coś jeszcze, ich maszyny do pisania są magicznie ze sobą połączone, więc zaczynają ze sobą wymieniać listy. To prowadzi do tego, że między bohaterami zaczyna rodzić się uczucie. Nie będę więcej...
więcej Pokaż mimo toCiężko ocenić mi ten tytuł bo miałem wysokie oczekiwania a pierwsze 2/3 wiały poprostu nuda,może też to kwestia stylu autorki który nie koniecznie przypadł mi do gustu. dopiero końcówka sprawiła ze mam ochotę kontynowac i śledzić poczynania bohaterów. Motyw listów przeuroczy, opisywanie uczuc, sam wątek od wrogow do kochanków trafiony w punkt.
Mocne 6,5/10
Ciężko ocenić mi ten tytuł bo miałem wysokie oczekiwania a pierwsze 2/3 wiały poprostu nuda,może też to kwestia stylu autorki który nie koniecznie przypadł mi do gustu. dopiero końcówka sprawiła ze mam ochotę kontynowac i śledzić poczynania bohaterów. Motyw listów przeuroczy, opisywanie uczuc, sam wątek od wrogow do kochanków trafiony w punkt.
Pokaż mimo toMocne 6,5/10
Książka, którą jest jak wiosenny powiew wiatru. Przyjemna, bez wielkich zaskoczeń, bez nagłych zwrotów akcji (no może oprócz końcówki),bez męskiego bohatera typowego teraz dla młodzieżowego fantasy, za to z gamą emocji i cudowną historią. Nie była mistrzostwem, ale była lekka i przyjemna, mimo tematyki i czasem mocnych emocji. Po przeczytaniu masz żal, że w naszych czasach nie pisze się już listów.
Książka, którą jest jak wiosenny powiew wiatru. Przyjemna, bez wielkich zaskoczeń, bez nagłych zwrotów akcji (no może oprócz końcówki),bez męskiego bohatera typowego teraz dla młodzieżowego fantasy, za to z gamą emocji i cudowną historią. Nie była mistrzostwem, ale była lekka i przyjemna, mimo tematyki i czasem mocnych emocji. Po przeczytaniu masz żal, że w naszych czasach...
więcej Pokaż mimo toCiekawa historia, czekam na rozbudowanie świata i wojny w kolejnym tomie. Końcowy wątek zupełnie mnie zaskoczył. Historia miłosna oparta na listach bardzo urocza. Oby więcej takich miłych zaskoczeń.
Ciekawa historia, czekam na rozbudowanie świata i wojny w kolejnym tomie. Końcowy wątek zupełnie mnie zaskoczył. Historia miłosna oparta na listach bardzo urocza. Oby więcej takich miłych zaskoczeń.
Pokaż mimo toTa książka dotknęła mojego serca, duszy, roztrzaskała mnie i złamała, a ja jej na to pozwoliłam. 💔🥹
Nie spodziewałam się że będę tak mocno odczuwać smutek i żal przy jej czytaniu. 🖤
Czy płakałam? Tak. Czy to znaczy, że ta książka jest wyjątkowa? Jak najbardziej. 🥹
Iris mocno odczuwa tęsknotę za swoim bratem walczącym na froncie, od którego nie dostaje żadnych wiadomości. Chcąc poradzić sobie z tym oszałamiającym uczuciem pisze do niego listy na starej maszynie, którą dostała od babci.📜
Jej listy tajemniczo znikają i okazuje się, że cały czas dostawał je pewien chłopak, który po jakimś czasie zaczął na nie odpisywać.
Później do przeżyć Iris dochodzi żałoba po stracie bliskiej osoby i te wszystkie wydarzenia skłaniają ją do pozostawienia życia w Oath i podjęcia się pracy jako korespondentka/ dziennikarka wojenna.
Ta historia to było coś pięknego. Coś bardzo bardzo smutnego i druzgocącego, ale pięknego. Zakochałam się w piórze Rebecci Ross. Z chęcią sprawdzę jej inne dzieła.
Oprócz smutku Divine Rivals mówi również o nadziei. To jaka jest ważna w trudnych czasach i jak jest cenna. Mówi również o pięknej miłości jaka może połączyć dwójkę ludzi bez względu na trudne czasy. Pokazuje, że mimo walącego się świata pozwolenie sobie na szczęście nie jest egoizmem. Każdy ma prawo na szczęście i miłość bez względu na okoliczności. ✨
Jest to bardzo wyjątkowa książka, nie tylko ze względu na fabułę, która jest moim zdaniem oryginalna i nie jest sztampowa, ale również ze względu na emocje jakie przekazuje. 🤍
Z czystym sumieniem będę ją każdemu polecać. 🫶🏼
Chcecie przeczytać dobrze i ciekawie napisaną książkę? Albo chcecie płakać z powodu książki, bo tak was rozwali emocjonalnie? here you go. To książka dla ciebie ✨
Myślę, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Czy to chęć znalezienia swojego miejsca w świecie, radzenie sobie z żałobą i tęsknotą, czy pozwolenie sobie na bycie szczęśliwym. ✨🤍
Ta książka dotknęła mojego serca, duszy, roztrzaskała mnie i złamała, a ja jej na to pozwoliłam. 💔🥹
więcej Pokaż mimo toNie spodziewałam się że będę tak mocno odczuwać smutek i żal przy jej czytaniu. 🖤
Czy płakałam? Tak. Czy to znaczy, że ta książka jest wyjątkowa? Jak najbardziej. 🥹
Iris mocno odczuwa tęsknotę za swoim bratem walczącym na froncie, od którego nie dostaje żadnych wiadomości....
Po „Żywiołach Cadence” mocno wierzyłam że „Divine Rivals” też przypadną mi do gustu. Jaka ulga, że się nie pomyliłam. Rebecca Ross umie w pisanie o miłości. Bohaterowie są cudowni, dają się lubić od pierwszych zdań, a chemia między nimi jest tak namacalna, że nikt nie ma wątpliwości w ich rozwijające się uczucie. A to wszystko okraszone wojną, niby ponadnaturalną bo to jednak wojna między bóstwami, ale z drugiej strony tak prawdziwą że moglibyśmy wyciąć ten element fantastyczny i spokojnie mogłaby uchodzić ze opis jakiejkolwiek wojny z realnego świata. Są więc emocje, dużooo emocji, a to jest to co ja lubię. Zakończenie złamało mi serce, ale mam nadzieję że „ Ruthless Vows” je poskleja.
Po „Żywiołach Cadence” mocno wierzyłam że „Divine Rivals” też przypadną mi do gustu. Jaka ulga, że się nie pomyliłam. Rebecca Ross umie w pisanie o miłości. Bohaterowie są cudowni, dają się lubić od pierwszych zdań, a chemia między nimi jest tak namacalna, że nikt nie ma wątpliwości w ich rozwijające się uczucie. A to wszystko okraszone wojną, niby ponadnaturalną bo to...
więcej Pokaż mimo toChyba miałam zbyt wygórowane oczekiwania wobec tej książki i niestety czuję rozczarowanie.
O ile ostatnie sto stron złapało mnie za serce, tak przez zdecydowaną większość czasu... po prostu się nudziłam. I piszę to z naprawdę dużym trudem, ponieważ język tej książki jest naprawdę piękny, ale "nie najem się" nim, gdy wciąż w mojej głowie jest wyczekiwanie na rozwój sytuacji. Czegoś mi w tej książce brakuje i sądzę, że jest to brak rozwinięcia świata fantastycznego. Mamy tutaj wojnę bogów, jednak wątek ten jest według mnie słabo ukazany i mam ogromną nadzieję, że więcej dowiemy się w kolejnej części, po którą mam zamiar sięgnąć.
Mam takie wrażenie, że autorka mogłaby osadzić tę opowieść podczas I wojny światowej i wiele by się nie zmieniło, historia by ani nie straciła, ani nie zyskała. Ale tak jak wspomniałam powyżej - czekam na tom II i liczę na miłe zaskoczenie!
Chyba miałam zbyt wygórowane oczekiwania wobec tej książki i niestety czuję rozczarowanie.
więcej Pokaż mimo toO ile ostatnie sto stron złapało mnie za serce, tak przez zdecydowaną większość czasu... po prostu się nudziłam. I piszę to z naprawdę dużym trudem, ponieważ język tej książki jest naprawdę piękny, ale "nie najem się" nim, gdy wciąż w mojej głowie jest wyczekiwanie na rozwój...