Veronica Hale po śmierć ojca ma przejąć jego obowiązki prezesa w wydawnictwie Callan & Hale.
📃Niestety dopiero po spełnieniu warunków testamentu , kobieta dostanie funkcję drugiego prezesa ... Veronica czuje się oszukana i zraniona przez człowieka, który kochał ją najmocniej na świecie . A najbardziej boli fakt, że zranił ją po swojej śmierci...

"Tata wprowadzał mnie w tajniki swojej pracy, odkąd tylko zaczęłam mówić, a potem czytać. To był nasz świat, miejsce, w którym rozumieliśmy się bez słów. Jestem zupełnym przeciwieństwem taty. Wciąż w biegu, wiecznie roztrzepana, niezmiennie zakręcona i zapominalska - oto cała ja. Ognik, tak nazywał mnie ojciec. On, nieugięty Lucas Hale, a przynajmniej tak nazywani gi w środowisku, stanowił synonim ciężkiej pracy i bezkompromisowości. "

📖Mimo,że książka ma 428 stron- to czyta się szybko i przyjemnie.
Podobała mi się opisana we wspomnieniach relacja ojca i córki. Czuć było ich wzajemną miłość, szacunek, wsparcie i ciepło rodzinne 😍
Jestem pod wrażeniem - co to był za romans biurowy slow burn, oj bardzo slow burn. Bardzo mi się to podobało, że trzeba było poczuć te powolne kroczki ,jakie robili ku sobie Kane i Vera .
Bardzo lubię książki pisane w perspektywy dwóch głównych postaci i tego mi tu trochę zabrakło. Szkoda,że nie mogłam nacieszyc się rozdziałami Kane'a . Tak wiem autorko,że książka ma sporo stron ;) ale dla takiego romansiki Callana i Hale,sięgnęłabym po nią nawet gdyby było ich 1000 🩶 Bardzo polecam Wam sięgnąć po tą historię,jeżeli lubicie takie motywy jak: slow burn, zakazana relacja, age gap , żałoba, wydawnictwo

" - Rozmawiałam już z Hawkiem(...)
- Hawkiem, co? - mruczy.
- Też tak go nazywasz. - Nie wiem, dlaczego przyczepił się akurat do tego.
- Tak,cóż. Sydney to mój przyjaciel.
- Nie może być także moim?
Kane parska pod nosem i kręci głową. Ściska mocniej szklankę i po chwili wypija cała jej zawartość naraz.
- Tak szybko wkradł się w twoje łaski, tymczasem.. - mówi, ignorując moje pytanie. (...)
- Tymczasem?(...)
- Tymczasem ją czekałem ponad dwadzieścia lat,żebyś nazwała mnie " Kane'em" - szepce "

Veronica Hale po śmierć ojca ma przejąć jego obowiązki prezesa w wydawnictwie Callan & Hale.
📃Niestety dopiero po spełnieniu warunków testamentu , kobieta dostanie funkcję drugiego prezesa ... Veronica czuje się oszukana i zraniona przez człowieka, który kochał ją najmocniej na świecie . A najbardziej boli fakt, że zranił ją po swojej śmierci...

"Tata wprowadzał mnie w...

Książka ta porusza wiele ważnych tematów takich jak samorealizacja, miłość, przyjaźń czy znaczenie marzeń. Intryga z testamentem została świetnie wymyślona, powolne odkrywanie kart budowało napięcie, ale i dodawało tajemniczości. Jeśli chodzi o głównych bohaterów to na początku większość ich przepychanek mnie irytowała, ale z biegiem czasu było już lepiej. Mimo wszystko polubiłam historię Very i Kane'a, chociaż nie pogardziłabym większą ilością Sydney'a. Jest to naprawdę ekscytująca historia o determinacji, wyzwaniach i odkrywaniu własnej siły. Polecam!

Książka ta porusza wiele ważnych tematów takich jak samorealizacja, miłość, przyjaźń czy znaczenie marzeń. Intryga z testamentem została świetnie wymyślona, powolne odkrywanie kart budowało napięcie, ale i dodawało tajemniczości. Jeśli chodzi o głównych bohaterów to na początku większość ich przepychanek mnie irytowała, ale z biegiem czasu było już lepiej. Mimo wszystko...

"-Jest tylko jedna możliwość, byś przyjęła kwiaty od pieprzonego Younga, rozumiesz? Będzie to moja śmierć. I trzy dni dla pewności."
.
"Milestones" to rewelacyjny romans biurowy, a do tego taki slow burn, że ŁOOOO JEZUSKU!
.
Romans biurowy? TAK!
Różnica wieku? TAK!
Hate-love? TAK!
On zakochuje się pierwszy? TAK!
I czego chcieć więcej?! Mi to wystarczyło, by wziąć się za czytanie tego cuda.
.
To, że lubię twórczość Magdy to zapewne wiecie, ponieważ mam za sobą każdą jej wydaną książkę, ale zdecydowanie ta jest jedną z moich ulubionych. A myślałam, że już po dylogii mafijnej mnie Magda bardziej nie zaskoczy, a tu proszę, jednak jej się udało.
.
Jeżeli sięgasz po książkę, a ona pochłania cię do takiego stopnia, że najchętniej wzięłabyś wolne w pracy, to znaczy, że to jest jedna z tych historii, która zapadnie ci w pamięć. I właśnie tak miałam z "Milestones".
.
"Milestones" to zdecydowanie romans, obok którego nie możecie przejść obojętnie. Czytelnicy zostali obdarowani mnóstwem zabawnych dialogów, scen, które jak już się pojawiły to robiło się od nich gorąco, a nawet scen, które gdzieś tam poruszały moje serce. Bardzo podobała mi się ta książka i to, jak bardzo była intrygująca, zmysłowa i tajemnicza. Nie spałam większość nocy, czytając, bo po prostu nie miałem jej dość. Ja dosłownie ją pochłonęłam, nie mogłam się powstrzymać od czytania. Głównym powodem była fabuła- czyli Kane. Mój kolejny książkowy mąż.
.
Kane i Veronica...Ta dwójka nie za bardzo za sobą przepada. Ich potyczki słowne, te ukradkowe spojrzenia i gesty, to się tak świetnie czytało. Zajęło im trochę czasu, zanim jednak coś się między nimi zadziało. Jednak to dobrze wpłynęło na tę historię. Ten slow burn był rewelacyjny.
.
Ja o tej powieści mogłabym pisać i pisać, ale nie chce wam czegoś za dużo zdradzić.
Jeżeli jeszcze jej nie czytaliście, to musicie ją koniecznie nadrobić!

"-Jest tylko jedna możliwość, byś przyjęła kwiaty od pieprzonego Younga, rozumiesz? Będzie to moja śmierć. I trzy dni dla pewności."
.
"Milestones" to rewelacyjny romans biurowy, a do tego taki slow burn, że ŁOOOO JEZUSKU!
.
Romans biurowy? TAK!
Różnica wieku? TAK!
Hate-love? TAK!
On zakochuje się pierwszy? TAK!
I czego chcieć więcej?! Mi to wystarczyło, by wziąć się za...

Niesamowicie wciągająca. Przemyślana. Zwrot akcji na końcu wow petarda. Nie domyśliłabym się czegoś takiego. Te dwa rozdziały z perspektywy Keina na samym końcu według mnie nie potrzebne, bo nic nie wnoszą i mogły zostać tylko z perspektywy Veronicki.

Niesamowicie wciągająca. Przemyślana. Zwrot akcji na końcu wow petarda. Nie domyśliłabym się czegoś takiego. Te dwa rozdziały z perspektywy Keina na samym końcu według mnie nie potrzebne, bo nic nie wnoszą i mogły zostać tylko z perspektywy Veronicki.

Jaki to jest burzowy kolor oczu?
A tak na poważnie, bardzo fajny romans slow burn, takie prawdziwe slow, bo bohaterzy zbliżają się do siebie na ostatnich 100 stronach. Przez całą książkę nie odczuwamy za bardzo różnicy wieku między bohaterami jednak na końcowych stronach jest tak często podkreślane, że Vera pociągała Callana już gdy miała 16 lat- nie e, totalnie obniżyło ocenę tej książki, takich rzeczy nie lubię w książce. Okej gdy ona 26 on 36 lat ale jak ona ma 16 a on 26 to jednak trochę za szybko, żeby go pociągała.

Jaki to jest burzowy kolor oczu?
A tak na poważnie, bardzo fajny romans slow burn, takie prawdziwe slow, bo bohaterzy zbliżają się do siebie na ostatnich 100 stronach. Przez całą książkę nie odczuwamy za bardzo różnicy wieku między bohaterami jednak na końcowych stronach jest tak często podkreślane, że Vera pociągała Callana już gdy miała 16 lat- nie e, totalnie obniżyło...

Jest to pierwsza w tym roku książka, którą polecił mi bookstagram w ramach #12bookchallenge i z czystym sumieniem przyznaję, że to była bardzo dobra polecajka!

Nigdy wcześniej nie spotkałam się z twórczością autorki, tak samo nie czytałam jeszcze romansu biurowego, ale z obiema tymi rzeczami bardzo się polubiłam🩷 Pisze przyjemnym dla oka językiem, całą historię bardzo szybko się czyta i nie chce się przerywać. Autorka pięknie wykreowała świat oraz tajemnicę.

Pomysł na wydawnictwo skradł moje serce. Cała akcja z testamentem też została świetnie wymyślona. Powolne odkrywanie kart i budowane napięcie sprawiało, że nie mogłam wytrzymać z ekscytacji🤩 W fabule cały czas było obecne napięcie (nie tylko między bohaterami) dzięki wplatanym raz na jakiś czas zdaniom bez większego kontekstu, dlatego nie potrafiłam się oderwać.

Veronica i Kane to autentycznie jedna z moich ukochanych książkowych par. Oboje mieli punkty charakterystyczne, silni, stąpający twardo po ziemi. A chemia między nimi? To było arcydzieło!🥹 Z czystym sumieniem mogę przyznać, że uczucia i napięcie wykreowane między bohaterami było jednym z najlepiej przedstawionych emocji, z jakimi się spotkałam.

Jedyny minus dla mnie to fakt, że nie było tutaj za dużo Sydney'a. Mówię o tym dlatego, że okładka sugeruje, że będzie on drugoplanową postacią, a w praktyce nie występował on za często💁🏻‍♀️ Szkoda, bo chciałam zobaczyć rywalizację między nim i Kane'em. Co prawda jest Young, ale jednak liczyłam na więcej Sydney'a.

Mimo to świetnie się bawiłam przy tej pozycji i polecam po nią sięgnąć❤️

Jest to pierwsza w tym roku książka, którą polecił mi bookstagram w ramach #12bookchallenge i z czystym sumieniem przyznaję, że to była bardzo dobra polecajka!

Nigdy wcześniej nie spotkałam się z twórczością autorki, tak samo nie czytałam jeszcze romansu biurowego, ale z obiema tymi rzeczami bardzo się polubiłam🩷 Pisze przyjemnym dla oka językiem, całą historię bardzo...

Główna bohaterka, Veronica Hale, staje przed ogromnym wyzwaniem po śmierci swojego ojca, próbując przejąć jego obowiązki w wydawnictwie Callan & Hale. Jej droga do zdobycia pozycji prezesa jest pełna przeszkód i niespodziewanych zwrotów akcji, co sprawia, że czytelnik nie może oderwać się od lektury.

Jednym z ciekawszych wątków jest relacja między Veronicą a Kane'em Callanem, który jest od niej starszy o dziesięć lat i pełni rolę mentora w firmie. Ich dynamiczne interakcje dodają opowieści głębi i emocjonalnego napięcia.

Niestety, mimo interesującej koncepcji, wykonanie nie zawsze utrzymuje poziom. Niektóre wątki wydają się być naciągane, a rozwój postaci czasem pozostawia wiele do życzenia. Dialogi mogłyby być bardziej naturalne, a emocje bohaterów lepiej wyeksponowane.

Pomimo tego, powieść oferuje pewną dawkę napięcia i niepewności, co skłania czytelnika do kontynuowania lektury.

Główna bohaterka, Veronica Hale, staje przed ogromnym wyzwaniem po śmierci swojego ojca, próbując przejąć jego obowiązki w wydawnictwie Callan & Hale. Jej droga do zdobycia pozycji prezesa jest pełna przeszkód i niespodziewanych zwrotów akcji, co sprawia, że czytelnik nie może oderwać się od lektury.

Jednym z ciekawszych wątków jest relacja między Veronicą a Kane'em...

Nie rozumiem skąd te wysokie noty! Książka mocno przeciętna, już od pierwszych stron nie czyta się jej dobrze a żeby dotrwać do końca kartkowałam ją i czytałam tylko dialogi :/ myślę, że nic nie straciłam... Bohaterka irytująca, główny bohater niby cham a potem miękki zakochany szczeniak... faktycznie Autorka chyba ma zamiłowanie do psów bo bohater ciągle warczał... no nie to nie było to czego oczekiwałam :(

Nie rozumiem skąd te wysokie noty! Książka mocno przeciętna, już od pierwszych stron nie czyta się jej dobrze a żeby dotrwać do końca kartkowałam ją i czytałam tylko dialogi :/ myślę, że nic nie straciłam... Bohaterka irytująca, główny bohater niby cham a potem miękki zakochany szczeniak... faktycznie Autorka chyba ma zamiłowanie do psów bo bohater ciągle warczał... no nie...

Super! Polecam! Przeczytana w jeden dzień 😁

Super! Polecam! Przeczytana w jeden dzień 😁

𝐑𝐄𝐂𝐄𝐍𝐙𝐉𝐀
tytuł: Milestones
autorka: Magdalena Szponar
wydawnictwo: NieZwykłe
moja ocena: ✯✯✯✯,5

[współpraca reklamowa z @wydawnictwoniezwykle 🩵]

Główne motywy:
– slow burn
– zakazana relacja
– age gap
– wydawnictwo
– żałoba

𝐌𝐢𝐥𝐞𝐬𝐭𝐨𝐧𝐞𝐬 jest kolejną książką Magdaleny Szponar, z której wręcz wylewają się emocje, a te z kolei przechodzą na czytelnika. Nie mam pojęcia w jaki sposób robi to autorka, ale wychodzi jej to doskonale!

Życie Veronici obraca się o sto osiemdziesiąt stopni w momencie, gdy dowiaduje się o śmierci ojca. Mimo że była świadoma, że to kiedyś nadejdzie, to nie potrafiła przyjąć tej informacji do wiadomości. Jej tata był dla niej najważniejszą osobą.
Do tego doszedł większy problem; przejęcie dowodzenia nad wydawnictwem, a raczej nie przejęcie. Albowiem przez niejakiego Kane’a Callana, który, jak się okazuje, ma zająć miejsce prezesa w wydawnictwie Callan & Hale.
Młoda kobieta nie jest z tego zadowolona, jest wręcz wkurzona, a para wychodzi jej uszami. Nie mogła pojąć, jak osoba, która była jej tak bliska, jak Kane mogła jej coś takiego zrobić.

Veronica jest bohaterką często wybuchową, z własnym charakterem i nie bojącą się powiedzenia swojego zdania, co w trakcie tworzenia wydawnictwa jest czymś niezwykle ważnym.
Kane natomiast jest skrytą postacią, zamkniętą w sobie i niepozwalającą sobie wejść do głowy. Jednak kiedy się go bliżej pozna można dotrzeć, że jest bardzo opiekuńczy i troskliwy ❤️‍🩹
Bardzo urzekło mnie w Kane’ie to, jaki okazał się naprawdę, a twarz dupka jest tylko przykrywką dla największego słodziaka na tej ziemi 🥹

Większość książki jest poprowadzona oczami głównej bohaterki, dlatego przez większość historii brakowało mi myśli Kane’a. Oczywiście nie mówię, że w ogóle ich nie było. Pod koniec otrzymaliśmy kilka rozdziałów z jego perspektywy, które okazały się idealnym dopełnieniem całej historii 🩶

𝐌𝐢𝐥𝐞𝐬𝐭𝐨𝐧𝐞𝐬 to jest książka z motywem slow burn i jako osoba, która niezbyt przepada za tym wątkiem, uważam że autorka przedstawiła całą relację bohaterów to w naprawdę interesujący i fajny sposób. Cała fabuła i zwroty akcji związane z wydawnictwem tak bardzo mnie wciągnęły, że nie czułam praktycznie tej powolnie rozwijającej się relacji. Jednak pod koniec książki już miałam powoli dość i czułam, jakby było to wszystko na siłę wydłużane.

Styl pisania Magdy jest naprawdę przyjemny, dzięki czemu świetnie płynie się przez całą historię. Autorka ma dar wciągania swoim piórem w książkę, co bardzo uwielbiam ❤️‍🩹

Jeśli jeszcze fanami książek slow burn, świata wydawnictwa oraz lekkich intryg, to koniecznie sięgnijcie po 𝐌𝐢𝐥𝐞𝐬𝐭𝐨𝐧𝐞𝐬 🩶

~with love,
Patrycja 🎀

𝐑𝐄𝐂𝐄𝐍𝐙𝐉𝐀
tytuł: Milestones
autorka: Magdalena Szponar
wydawnictwo: NieZwykłe
moja ocena: ✯✯✯✯,5

[współpraca reklamowa z @wydawnictwoniezwykle 🩵]

Główne motywy:
– slow burn
– zakazana relacja
– age gap
– wydawnictwo
– żałoba

𝐌𝐢𝐥𝐞𝐬𝐭𝐨𝐧𝐞𝐬 jest kolejną książką Magdaleny Szponar, z której wręcz wylewają się emocje, a te z kolei przechodzą na czytelnika. Nie...