Najnowsze artykuły
- Artykuły6 książek o AI przejmującej władzę nad światemKonrad Wrzesiński20
- ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński4
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać316
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Urszula Sarnowska
Źródło: https://www.instagram.com/urszula_sarnowska/?img_index=1
2
7,0/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, komiksy
Urodzona: 13.07.2001
Urszula Sarnowska, urodzona w piątek 13 lipca 2001 roku, co jedynie świadczy o jej znakomitym wyczuciu czasu. Pochodzi z Zielonej Góry, obecnie mieszka w Poznaniu. Od 2022 roku j zgłębia sekrety wiedzy tajemnej filologii polskiej i groznawstwa. Zdarza jej się tworzyć ilustracje. Jej debiutancka powieść - "Wrzące Bory" ukazała się w 2023.https://www.instagram.com/urszula_sarnowska/?img_index=1
7,0/10średnia ocena książek autora
54 przeczytało książki autora
28 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wrzące Bory Urszula Sarnowska
6,0
WRZĄCE BORY
Urszula Sarnowska
Macie czasami ochotę wyrwać się z dotychczasowego życia i okowów przytłaczających myśli, wspomnień, doświadczeń?! Mnie kusi, oj często kusi taka wizja, jednak rzeczywistość nie daje ku temu okazji. Na szczęście książki dają tę wspaniałą moc, a Urszula Sarnowska zabrała mnie do Wrzących Borów, gdzie rzeczywistość splata się z magią i pradawnymi siłami. Jesteście ciekawi, jak mi się ta przygoda podobała?
"Wrzące Bory" okazała się wciągającą i szalenie interesującą polską fantastyką, która w ciekawy sposób wplata we współczesny czas akcji pradawne słowiańskie wierzenia, upiory, wiedźmy i bóstwa. Powieść od początku kusi tajemnicą, której mrok zdaje się współgrać z mrokiem duszy głównej bohaterki. Zainteresowała mnie koncepcja tajemniczego sabatu, który stara się wciągnąć w swą sieć bohaterkę, która ostatecznie pozostaje na granicy między byciem człowiekiem a upiorem? wiedźmą?
Lubię wszelkie nawiązania do słowiańskich mitów, podobnie, jak motyw wiedźm i sabatów, które tutaj są silnie zaakcentowane. Jednak czuję pod tym względem pewien niedosyt, chciałabym, by wspomniane wątki były jeszcze bardziej rozbudowane.
Aurą powieść nawiązuje do charakterystycznego, małomiasteczkowego, a raczej wiejskiego klimatu hermetycznie zamkniętej społeczności, w której dzieją się rzeczy dziwne, nawet straszne, w które mimowolnie zostaje wplątana nowa młodziutka mieszkanka. Zadziwiająca jest postawa bohaterki - jest całkowicie otwarta na wszelkie nierealności, magię, bóstwa, przyjmując wiedzę o ich istnieniu z ogromnym spokojem.
Dynamiczna akcja, zaskakujące zdarzenia i towarzysząca im nieustannie aura tajemnicy oraz stopniowo narastające napięcie skutecznie przykuwają uwagę czytelnika. Opowieść jest bardzo energetyczna, ekscytująca, wzbudzająca nie tylko zainteresowanie, ale i różne emocje. Na pozytywny odbiór lektury wpływ ma również ciekawy styl wypowiedzi, dzięki któremu powieść czyta się szybko, z przyjemnością.
"Wrzące Bory" naprawdę przypadła mi do gustu dzięki unikatowej mieszaninie słowiańskich wierzeń, wiedźmich czarów, sporej liczby potworów i charakterystycznego nieco mrocznego wioskowego klimatu. Świetnie spędziłam czas z tą opowieścią i Wam również polecam się z nią zapoznać.
.
#Książki #wrzącebory #urszulasarnowska #wydawnictwoabyssos
Wrzące Bory Urszula Sarnowska
6,0
Podchodzicie do książek neutralnie, czy wiążecie z nimi jakieś nadzieje? Ja często mam bardziej lub mniej sprecyzowane oczekiwania, tak było i tym razem z debiutancką książką Urszuli Sarnowskiej. Motyw słowiański, fantastyka, wiedźmy i czary to jest coś, co mnie kupuje. Niestety tym razem się nie udało. Dlaczego? Przeczytajcie.
Książka jest napisana bardzo prostym, wręcz infantylnym językiem. Ma sporo błędów językowych, stylistycznych i źle się czyta, gdy samemu musisz układać w głowie poprawne zdania. Na pierwszy rzut oka widać, że redakcja i korekta poszły w złą stronę albo nie było ich wcale. Fabuła ma ogromny potencjał, jednak został on całkowicie zatracony. Książka jest chaotyczna, nieskładna, a główny wątek jest traktowany bardzo pobieżnie. Brak ciągłości w historii i ciągłe przeskoki między rozdziałami wpływały negatywnie na komfort czytania. Podczas lektury miałam wrażenie, że jest ona pisana dla kogoś, kto nie myśli. Czemu? Wszystko było wyłożone na tacy, zero tajemniczości, brak zagadki do rozwiązania. Autorka odkryła wszystkie karty przed czytelnikiem, nie pozostawiając nic w domyśle. Dodatkowo pojawia się wątek, który na pierwszy rzut oka wydawał się ważny dla fabuły, a został bardzo szybko zapomniany i potraktowany po macoszemu. Nic nie ma głębszego uzasadnienia w fabule, rzeczy dzieją się na zasadzie: „bo tak”, „bo nie”. W akcji (jeżeli można o jakiejkolwiek mówić) brakuje dynamiki, budowania napięcia i elementów zaskoczenia. Przez większość książki miałam wrażenie, że nic sensownego i wartego uwagi się nie dzieje. Zakończenie jest bardzo nieciekawe, wszystkie wątki zostają nagle ucięte, pobieżnie wytłumaczone. Można odnieść wrażenie, że książka została zakończona znowu w myśl „bo tak”. Jedynym plusem całości jest bajka o Welesie i Perunie, która została bardzo przyjemnie podana. Widać, że autorka czuje się w tej dziedzinie swobodnie.
Bohaterowie są bardzo kiepsko wykreowani, brakuje im głębi i realizmu. Ich zachowania nie mają żadnego uzasadnienia, są infantylne i pozbawione sensu. Nie da się z nimi utożsamić czy stworzyć jakiejś relacji, gdyż sami w sobie są nijacy. Główna bohaterka to bardzo irytująca postać, która dla zasady jest wredna, jej zachowania są impulsywne i głupie. Często widać, że nie zważa na konsekwencje swoich czynów i zachowuje się bezmyślnie. Przez całą książkę miałam ochotę pozbyć się tej postaci. Pozostali bohaterowie po prostu są, nie odgrywają żadnej sensownej roli i w sumie bez nich też by się obeszło. Rozczarował mnie również brak jakiejkolwiek relacyjności między bohaterami, gdyż oczekiwałam dobrego wątku found family.
Reasumując, jestem bardzo zawiedziona lekturą, gdyż liczyłam na świetną historię, a dostałam niedopracowany szkic. Czułam się, jakbym czytała tekst przed redakcją, a nie gotową książkę.