-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1147
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać395
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2018-12-29
2018-12-26
2018-12-17
2018-11-29
2018-11-24
2018-11-21
Krasomówstwo (i to jakie!) inteligentnego pijaka. W retrospekcjach wódka i "czarny pot" leją się strumieniami, a czas teraźniejszy wypełnia pobyt wśród deliryków-rekonwalescentów. W meandrach opowieści to fabuła stanowi płycizny - narrator nieszczególnie interesuje się rozwijaniem wątków innych niż swój - a książkę dałoby radę czytać jako zbiór luźnych anegdot; próżno szukać tu filozofii picia, bo ta "nie istnieje - istnieje tylko technika picia".
Krasomówstwo (i to jakie!) inteligentnego pijaka. W retrospekcjach wódka i "czarny pot" leją się strumieniami, a czas teraźniejszy wypełnia pobyt wśród deliryków-rekonwalescentów. W meandrach opowieści to fabuła stanowi płycizny - narrator nieszczególnie interesuje się rozwijaniem wątków innych niż swój - a książkę dałoby radę czytać jako zbiór luźnych anegdot; próżno...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-11-18
2018-11-16
2018-11-14
2018-10-08
2018-09-25
2018-11-06
2018-11-04
Do gustu przypadły mi:
"Wykorzeniony" R. Wartacz - świat postapokaliptycznej bio(?)-fantasy z potencjałem.
"Siedem urodzin" K. Liu - kalejdoskop wybiegających heeen w przyszłość wizji rozwoju ludzkości; aż chciałoby się pełnoprawnej powieści.
"Lunapark dziewiąty" C. Yoachim - prosta, ale barwnie zakamuflowana historia.
Do gustu przypadły mi:
"Wykorzeniony" R. Wartacz - świat postapokaliptycznej bio(?)-fantasy z potencjałem.
"Siedem urodzin" K. Liu - kalejdoskop wybiegających heeen w przyszłość wizji rozwoju ludzkości; aż chciałoby się pełnoprawnej powieści.
"Lunapark dziewiąty" C. Yoachim - prosta, ale barwnie zakamuflowana historia.
2017-12-10
2018-10-26
Świetne opowiadania zagraniczne: "Pogodynka" E.J. Swift z dezinformacją jako najskuteczniejszą bronią w wojnie pogodowej; ludzie i bawiący się w ludzi post-human beings w "Niebo w kwiatku koniczyny" B. Charlton; "Siedem lat od domu" Naomi Novik - Avatar, tyle że lepszy.
Świetne opowiadania zagraniczne: "Pogodynka" E.J. Swift z dezinformacją jako najskuteczniejszą bronią w wojnie pogodowej; ludzie i bawiący się w ludzi post-human beings w "Niebo w kwiatku koniczyny" B. Charlton; "Siedem lat od domu" Naomi Novik - Avatar, tyle że lepszy.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-10-18
Cyberpunk (?) wkracza w lat 90te. Zaczyna się od bohatera udającego się po nowy wszczep, ale potem Stephenson przełamuje lekko skostniałą konwencję naciskiem na nanotechnologię i zastąpieniem wszechwładnych korporacji poprzez "fyle" - plemiona ludzi zjednoczonych wspólną kulturą. Neowiktorianie egzystujący wśród technologii jutra zahaczają wręcz o steampunk (mechamustangi!). Na tle Szanghaju przyszłości przewijają się interakty (improwizowane Virtual Reality z człowiekiem po drugiej stronie), nano-szpiegostwo, powracający po latach problem dzietności w Chinach, plemię Bębniarzy (umysł roju), rozterki współczesnych popleczników konfucjanizmu, problem zblazowanych proletariackich mas (które dzięki kompilatorom nigdy nie cierpią głodu), czy też baśniowe interludia powiązane z interaktywną książką, krwawa rewolucja albo spisek mający na celu stworzenie nowej odmiany nano.
Jak to u Stephensona bywa, pełno tu błyskotliwych uwag, często oderwanych od akcji opisów technologii, a główny wątek raz jest, raz go nie ma. Zdecydowanie brakuje zakończenia - Stephenson po prostu urywa akcję w pół zdania...
Cyberpunk (?) wkracza w lat 90te. Zaczyna się od bohatera udającego się po nowy wszczep, ale potem Stephenson przełamuje lekko skostniałą konwencję naciskiem na nanotechnologię i zastąpieniem wszechwładnych korporacji poprzez "fyle" - plemiona ludzi zjednoczonych wspólną kulturą. Neowiktorianie egzystujący wśród technologii jutra zahaczają wręcz o steampunk...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-10-04
2018-09-27
2018-09-19
2018-09-15
Krótka, ale treściwa powieść (nowela?). Jak to u Wattsa - trochę powierzchownie potraktowani bohaterowie, za to rozmach rzadko spotykany w hard sf. Pionierski statek-asteroida przez miliony lat przemierza i dziurawi galaktykę kolejnymi wormhole'ami, a załoga, pochwycona w ciągu zamrożeń-i-zmartwychwstań, poczyna organizować bunt przeciw opiekuńczej Sztucznej Inteligencji. Napięcie umiejętnie dozowane; nie ma tu zbędnych scen. Świetne zakończenie można potraktować jako metaliteracką zabawę, zwrot do czytelnika. W ogóle pod względem literackim "Poklatkowa rewolucja" wydaje się być o klasę wyżej od "Ślepowidzenia" - albo też poprawiła się jakość tłumaczenia, czego do zapoznania się z oryginałem nie mogę ocenić.
Krótka, ale treściwa powieść (nowela?). Jak to u Wattsa - trochę powierzchownie potraktowani bohaterowie, za to rozmach rzadko spotykany w hard sf. Pionierski statek-asteroida przez miliony lat przemierza i dziurawi galaktykę kolejnymi wormhole'ami, a załoga, pochwycona w ciągu zamrożeń-i-zmartwychwstań, poczyna organizować bunt przeciw opiekuńczej Sztucznej Inteligencji....
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to