-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
Artykuły„Rok szarańczy” Terry’ego Hayesa wypływa poza gatunkowe ramy. Rozmowa z autoremRemigiusz Koziński1
-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz4
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
Biblioteczka
2021-04-25
2021-01-20
2021-01-05
2020-11-26
2020-09-29
2020-09-09
2020-07-27
Jak po przeczytaniu pierwszej części zupełnie nie rozumiałam jej fenomenu i wysokiej oceny, tak druga część wydała mi się lepsza, a trzecia, muszę przyznać, zdecydowanie podobała mi się najbardziej.
Owszem, gdzieś po środku trochę mnie zaczęła nużyć, ale ogólnie była fajną mieszanką scen zabawnych, wzruszających, a czasem nawet zaskakujących - choć w zasadzie tych ostatnich nie było wiele. W zasadzie fabułę dało się bardzo łatwo przewidzieć. Co nie zmienia faktu, że "Moje serce w dwóch światach" czytało mi się lekko i z trudem odkładałam ją na bok.
Chociaż nie jestem miłośniczką tego typu literatury, nie żałuję, że przeczytałam tę serię.
Jak po przeczytaniu pierwszej części zupełnie nie rozumiałam jej fenomenu i wysokiej oceny, tak druga część wydała mi się lepsza, a trzecia, muszę przyznać, zdecydowanie podobała mi się najbardziej.
Owszem, gdzieś po środku trochę mnie zaczęła nużyć, ale ogólnie była fajną mieszanką scen zabawnych, wzruszających, a czasem nawet zaskakujących - choć w zasadzie tych ostatnich...
2020-07-19
Daję wszystkie gwiazdki, bo to było to czego szukałam. Nie, to było nawet więcej!
Przeczytanie "Gniazda światów" zajęło mi dużo więcej czasu niż pokazuje LC (chociaż nigdy dotąd nie sprawdzałam, czy faktycznie da się przeczytać książki według tych wskaźników), ale wielokrotnie musiałam się cofać, żeby sprawdzić lub przypomnieć sobie niektóre informacje. To zdecydowanie pomogło w zrozumieniu i wystawieniu pozytywnej oceny. Nie chciałabym jej zaniżyć tylko dlatego, że nie poświęciłam lekturze wystarczająco dużo czasu, aby zrozumieć - a "zatwardów" trochę było ;)
Od dzieła Huberatha nie mogłam się oderwać. Autor potrafi przygnębić, ale też zaskoczyć albo wywołać uśmiech na twarzy.
Raczej rzadko czytam coś po raz drugi, ale do tej książki chętnie wrócę za jakiś czas.
Daję wszystkie gwiazdki, bo to było to czego szukałam. Nie, to było nawet więcej!
Przeczytanie "Gniazda światów" zajęło mi dużo więcej czasu niż pokazuje LC (chociaż nigdy dotąd nie sprawdzałam, czy faktycznie da się przeczytać książki według tych wskaźników), ale wielokrotnie musiałam się cofać, żeby sprawdzić lub przypomnieć sobie niektóre informacje. To zdecydowanie...
2020-02-09
Ta książka to energia. To moc endorfin. Napełnia człowieka radością, wzbudza jego całą sympatię :). A już miałam się poddać, nudził mnie nadmiar opisów... Jeśli będziecie mieć jak ja, dajcie jej szansę, a na pewno Was nie zawiedzie.
Błyskotliwy pomysł: książka o książkach. Można by pomyśleć, że chyba nie ma nic nudniejszego, ale proszę - Walter Moers potrafił zaskoczyć. Nie tylko treścią, ale także ilustracjami, które sam tworzy. Okładka przykuwa wzrok i to ona sprawiła, że zainteresowałam się tą książką, choć równie mocno zaintrygował mnie tytuł.
"Miasto śniących książek" to przepiękna podróż do Księgogrodu w towarzystwie przesympatycznego smoka Hildegunsta Rzeźbiarza Mitów. Spotykamy tam wiele dziwnych stworzeń i zakochujemy się w całym tym świecie podziemnych labiryntów. Ja tak miałam. Jeszcze teraz serce tłucze się we mnie jak oszalałe i już pragnę wrócić do Katakumb Księgogrodu. Ach, gdyby można było się tam dostać naprawdę...
Książka pełna jest humoru. Rozmowy smoka z Królem Cieni - bezbłędne. Po prostu zakochałam się :).
Ta książka to energia. To moc endorfin. Napełnia człowieka radością, wzbudza jego całą sympatię :). A już miałam się poddać, nudził mnie nadmiar opisów... Jeśli będziecie mieć jak ja, dajcie jej szansę, a na pewno Was nie zawiedzie.
Błyskotliwy pomysł: książka o książkach. Można by pomyśleć, że chyba nie ma nic nudniejszego, ale proszę - Walter Moers potrafił zaskoczyć....
2018-05-06
2017-07-22
2017-06-11
2017-06-07
2017-03-21
"Pandemia" pochłonęła mnie na dwa dni zupełnie, odcięła od świata - w domu w czasie obiadu i choroby, w autobusie - nie mogłam się oderwać. Klimat - mój ulubiony. Jedynie na początku główna bohaterka strasznie mnie irytowała (pozostałe postacie również), potem chyba przywykłam.
Pomysł może nie oryginalny, gdyż odgrzebując w pamięci "Dżumę", odkrywałam wiele podobieństw między tymi książkami (choćby próba ukazania różnych charakterów i zachowań w obliczu katastrofy, kraju pogrążonego w anarchii), ale autorka naprawdę dała radę zbudować napięcie, które mnie nie opuszczało od początku aż do końca.
Trochę byłam zawiedziona z powodu niedomówień lub usilnych przemyśleń bohaterki, ale akcja tak sprawnie się toczyła, że w sumie nawet mi to aż tak bardzo nie przeszkadzało.
"Pandemia" pochłonęła mnie na dwa dni zupełnie, odcięła od świata - w domu w czasie obiadu i choroby, w autobusie - nie mogłam się oderwać. Klimat - mój ulubiony. Jedynie na początku główna bohaterka strasznie mnie irytowała (pozostałe postacie również), potem chyba przywykłam.
Pomysł może nie oryginalny, gdyż odgrzebując w pamięci "Dżumę", odkrywałam wiele podobieństw...
Pierwsza opowieść trochę mnie zniechęciła i jak odłożyłam "Hyperiona" "na chwilę" tak trudno mi było do niego powrócić. Ale każda kolejna opowieść okazywała się lepsza, ciekawsza. A najulubieńsza okazała się historia Poety, bo była przezabawna :). Pasuje tutaj cytat z jego opowieści:
"Uświadomiłem sobie, że po to, by zostać poetą - p r a w d z i w y m poetą - trzeba najpierw stać się awatarą całej ludzkości. Okrywając się płaszczem poety, biorę na barki krzyż Syna Człowieczego i czuję skurcze porodowe, szarpiące trzewiami Matki Ziemi.
Stając się poetą, staję się Bogiem.
Próbowałem wytłumaczyć to moim przyjaciołom z Bramy Niebios.
- Sikać, gówno - powiedziałem.- Dupa matkojebca, cholera gówno cholera! Cipa. Siusiu cipa. Cholera!
Pokręcili głowami, uśmiechnęli się i poszli sobie. Wielcy poeci rzadko kiedy znajdują zrozumienie za życia."
Ten, kto czytał, wie o co chodzi, a kto jeszcze nie sięgnął po tę książkę, może ów cytat go zachęci. Mnie rozbawił do łez ;).
Pierwsza opowieść trochę mnie zniechęciła i jak odłożyłam "Hyperiona" "na chwilę" tak trudno mi było do niego powrócić. Ale każda kolejna opowieść okazywała się lepsza, ciekawsza. A najulubieńsza okazała się historia Poety, bo była przezabawna :). Pasuje tutaj cytat z jego opowieści:
"Uświadomiłem sobie, że po to, by zostać poetą - p r a w d z i w y m poetą - trzeba...
2017-03-18
Długo czekałam, żeby sięgnąć po ten tytuł. Świat wykreowany przez autora wciągnął mnie od pierwszej strony. Książka napisana jest lekko, więc szybko się z nią uporałam.
"Odwrócony świat" poznajemy stopniowo - razem z głównym bohaterem. Jest w nim trochę niedociągnięć i niewyjaśnionych spraw, kilka wątków można było spokojnie rozwinąć, ale ogólnie pomysł bardzo mi się spodobał.
Zakończenie wydaje się najlepsze z możliwych, choć nie sposób się nie zgodzić z opinią, że brakuje epilogu - czułam niedosyt po przeczytaniu ostatniej strony.
Długo czekałam, żeby sięgnąć po ten tytuł. Świat wykreowany przez autora wciągnął mnie od pierwszej strony. Książka napisana jest lekko, więc szybko się z nią uporałam.
"Odwrócony świat" poznajemy stopniowo - razem z głównym bohaterem. Jest w nim trochę niedociągnięć i niewyjaśnionych spraw, kilka wątków można było spokojnie rozwinąć, ale ogólnie pomysł bardzo mi się...
2016-10-10
"Cyrk nocy" to książka pełna fantazji i wrażeń jakby się śniło. W żadnym momencie mnie nie zawiodła, a autorka swoją opowieścią wciągnęła mnie zupełnie i sprawiła, że nie chciałam opuszczać cyrku nawet na chwilę. Jak cudownie byłoby znaleźć się w takim miejscu naprawdę...
"Cyrk nocy" to książka pełna fantazji i wrażeń jakby się śniło. W żadnym momencie mnie nie zawiodła, a autorka swoją opowieścią wciągnęła mnie zupełnie i sprawiła, że nie chciałam opuszczać cyrku nawet na chwilę. Jak cudownie byłoby znaleźć się w takim miejscu naprawdę...
Pokaż mimo to2016-01-19
"Dziewczyna z pociągu" to w sumie zwykła opowieść. Ale napisana w taki sposób, że nie można się oderwać. Choć z początku jakoś mnie specjalnie nie urzekła, szybko się to zmieniło. Były fragmenty, które mnie mocno zaszokowały, "wryły w fotel" i przeraziły. A teraz zastanawiam się, czy będę mogła zasnąć, bo gdzieś to wszystko krąży po mojej głowie.
Jednak, aby nie przesłodzić, muszę dodać, że było też trochę nużących fragmentów, przez które starałam się jak najszybciej "prześlizgnąć". Miałam też wrażenie, że jakoś zbyt kontrastowo zostały ukazane świat kobiet i mężczyzn.
Zakończenie trochę mnie rozczarowało, ale tylko trochę.
"Dziewczyna z pociągu" to w sumie zwykła opowieść. Ale napisana w taki sposób, że nie można się oderwać. Choć z początku jakoś mnie specjalnie nie urzekła, szybko się to zmieniło. Były fragmenty, które mnie mocno zaszokowały, "wryły w fotel" i przeraziły. A teraz zastanawiam się, czy będę mogła zasnąć, bo gdzieś to wszystko krąży po mojej głowie.
Jednak, aby nie...
Pierwszy raz czytałam "Tajemniczego przybysza" jakieś dwadzieścia lat temu. Namawiał mnie do tej książki już wcześniej tata, ale być może nie byłam jeszcze na nią gotowa. Przeczytałam będąc w liceum i wywarła na mnie ogromne wrażenie. Przez wszystkie te lata ciągle miałam jej fragmenty w głowie. Teraz postanowiłam ją sobie odświeżyć - a rzadko kiedy czytam coś powtórnie.
Do autora nie byłam przekonana w młodości - "Przygody Tomka Sawyera" poznałam we fragmentach i wcale mnie nie urzekły, a wręcz zniechęciły do autora (być może teraz doceniłabym inne jego dzieła, kto wie?). Ale "Tajemniczy przybysz" okazał się zupełnie inny. Dziś, po ponownym przeczytaniu, moje uczucia nieco do niego osłabły, choć wciąż oceniam wysoko i swojej oceny sprzed lat nie zmienię tutaj, bo w zasadzie to m.in. on ukształtował mój gust czytelniczy - szukałam książek w podobnym klimacie i wciąż bardzo takie lubię.
Pierwszy raz czytałam "Tajemniczego przybysza" jakieś dwadzieścia lat temu. Namawiał mnie do tej książki już wcześniej tata, ale być może nie byłam jeszcze na nią gotowa. Przeczytałam będąc w liceum i wywarła na mnie ogromne wrażenie. Przez wszystkie te lata ciągle miałam jej fragmenty w głowie. Teraz postanowiłam ją sobie odświeżyć - a rzadko kiedy czytam coś powtórnie....
więcej Pokaż mimo to