-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
Artykuły„Rok szarańczy” Terry’ego Hayesa wypływa poza gatunkowe ramy. Rozmowa z autoremRemigiusz Koziński1
-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz4
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
Biblioteczka
2020-12-13
2020-12-06
2020-11-26
2020-11-20
2020-11-11
2020-11-02
2020-10-18
2020-09-29
2020-09-09
2020-08-17
2020-08-17
2020-08-11
2020-01-12
2020-08-06
2020-07-27
2020-07-19
Daję wszystkie gwiazdki, bo to było to czego szukałam. Nie, to było nawet więcej!
Przeczytanie "Gniazda światów" zajęło mi dużo więcej czasu niż pokazuje LC (chociaż nigdy dotąd nie sprawdzałam, czy faktycznie da się przeczytać książki według tych wskaźników), ale wielokrotnie musiałam się cofać, żeby sprawdzić lub przypomnieć sobie niektóre informacje. To zdecydowanie pomogło w zrozumieniu i wystawieniu pozytywnej oceny. Nie chciałabym jej zaniżyć tylko dlatego, że nie poświęciłam lekturze wystarczająco dużo czasu, aby zrozumieć - a "zatwardów" trochę było ;)
Od dzieła Huberatha nie mogłam się oderwać. Autor potrafi przygnębić, ale też zaskoczyć albo wywołać uśmiech na twarzy.
Raczej rzadko czytam coś po raz drugi, ale do tej książki chętnie wrócę za jakiś czas.
Daję wszystkie gwiazdki, bo to było to czego szukałam. Nie, to było nawet więcej!
Przeczytanie "Gniazda światów" zajęło mi dużo więcej czasu niż pokazuje LC (chociaż nigdy dotąd nie sprawdzałam, czy faktycznie da się przeczytać książki według tych wskaźników), ale wielokrotnie musiałam się cofać, żeby sprawdzić lub przypomnieć sobie niektóre informacje. To zdecydowanie...
2020-05-16
2020-04-18
Pomijając fakt, że gatunek totalnie nie w moim guście, muszę przyznać, że druga część dla mnie okazała się dużo lepsza.
Gdybym nie kupiła tej książki razem z audiobookiem w wersji angielskiej, raczej nie sięgnęłabym po tłumaczenie w języku polskim. Obyczajowość mnie odpycha, za dużo jej na co dzień, aby jeszcze chcieć o tym czytać. Zwykle chcąc się oderwać od szarej rzeczywistości, uciekam w fantastykę, postapokaliptykę, a nawet ostatnio coraz częściej w science-fiction.
Ale skoro już ją przeczytałam, to mogę napisać, iż bywała zabawna, czasem wzruszająca (choć to raczej przez wspomnienia związane z moją nieżyjącą najlepszą przyjaciółką), ale też akcji było więcej. I chyba to zadecydowało. Nie oceniam wysoko, bo wyczuwałam pewną sztuczność w wykreowanych postaciach i ich relacjach. Ale gdybym miała obejrzeć film, wolałabym ten na podstawie drugiej części. Zdecydowanie.
Dodam na koniec, że nie jest to książka, od której nie można się oderwać. Można ją spokojnie odłożyć i wrócić po kilku dniach, a nawet tygodniach. A mimo to mam ochotę na trzecią część - chociaż może nie tak od razu. Za jakiś czas.
Pomijając fakt, że gatunek totalnie nie w moim guście, muszę przyznać, że druga część dla mnie okazała się dużo lepsza.
Gdybym nie kupiła tej książki razem z audiobookiem w wersji angielskiej, raczej nie sięgnęłabym po tłumaczenie w języku polskim. Obyczajowość mnie odpycha, za dużo jej na co dzień, aby jeszcze chcieć o tym czytać. Zwykle chcąc się oderwać od szarej...
2020-03-06
2020-02-20
Jak po przeczytaniu pierwszej części zupełnie nie rozumiałam jej fenomenu i wysokiej oceny, tak druga część wydała mi się lepsza, a trzecia, muszę przyznać, zdecydowanie podobała mi się najbardziej.
Owszem, gdzieś po środku trochę mnie zaczęła nużyć, ale ogólnie była fajną mieszanką scen zabawnych, wzruszających, a czasem nawet zaskakujących - choć w zasadzie tych ostatnich nie było wiele. W zasadzie fabułę dało się bardzo łatwo przewidzieć. Co nie zmienia faktu, że "Moje serce w dwóch światach" czytało mi się lekko i z trudem odkładałam ją na bok.
Chociaż nie jestem miłośniczką tego typu literatury, nie żałuję, że przeczytałam tę serię.
Jak po przeczytaniu pierwszej części zupełnie nie rozumiałam jej fenomenu i wysokiej oceny, tak druga część wydała mi się lepsza, a trzecia, muszę przyznać, zdecydowanie podobała mi się najbardziej.
więcej Pokaż mimo toOwszem, gdzieś po środku trochę mnie zaczęła nużyć, ale ogólnie była fajną mieszanką scen zabawnych, wzruszających, a czasem nawet zaskakujących - choć w zasadzie tych ostatnich...