-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2021-04-05
2021-01-06
2020-12-10
2020-08-04
2020-07-31
2020-04-17
2019-11-22
2019-03-01
2019-05-01
2019-08-01
2019-06
2018-09-13
Po obejrzeniu filmu, który stał się absolutną sensacją już kilka dni po premierze, a który mnie osobiście niesamowicie rozbawił i rozczulił jednocześnie, nie mogłam sobie odmówić sięgnięcia po pierwowzór. Można by pomyśleć, że wgłębianie się po raz drugi w tę samą historię, tyle, że na papierze będzie nudne i przewidywalne, tymczasem, za drugim razem bawiłam się jeszcze lepiej! "Do wszystkich chłopców,..." to niezwykle urocza, ciepła i zabawna opowieść, wbrew pozorom nie tylko o zauroczeniach i pierwszej miłości pewnej nastolatki, ale także więzach rodzinnych, relacjach między rodzeństwem oraz wychodzeniu ze swojej strefy komfortu. Styl autorki jest prosty i przyjemny (oceniam wersję oryginalną - angielską), bohaterowie wkradają się do serca i sprawiają, że nie sposób im nie kibicować (+ myślę, że niejedna czytelniczka sama przygarnęłaby takiego Petera ;) ). Polecam z czystym sumieniem i nie mogę się doczekać, aż sięgnę po kolejne części <3
Po obejrzeniu filmu, który stał się absolutną sensacją już kilka dni po premierze, a który mnie osobiście niesamowicie rozbawił i rozczulił jednocześnie, nie mogłam sobie odmówić sięgnięcia po pierwowzór. Można by pomyśleć, że wgłębianie się po raz drugi w tę samą historię, tyle, że na papierze będzie nudne i przewidywalne, tymczasem, za drugim razem bawiłam się jeszcze...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-07-10
2018-07-06
2018-06-12
2018-04-02
Już dawno nie miałam sytuacji, kiedy po skończeniu poprzedniego tomu serii od razu sięgnęłam po następny. Tymczasem miałam szczęście, że po lekturze "Rewizji", "Immunitet" leżał na wyciągnięcie ręki, tak bardzo nie chciałam się rozstawać ze światem Chyłki i Zordona. W tym tomie intryga zakrojona jest na bardzo szeroką skalę, a kolejne fakty w sprawie wychodzące na jaw bynajmniej nie przybliżają nas do rozwiązania zagadki. Autorowi z łatwością udało się zasiać we mnie ziarno niepewności i praktycznie do samego końca nie byłam pewna czy para adwokatów w istocie broni niewinnego człowieka. Akcji jest mnóstwo, sama sprawa bardzo ciekawa, a wątki poboczne rzucające trochę światła na przeszłość bohaterów są tylko wisienką na torcie. No i to zakończenie! Remigiusz Mróz po raz kolejny udowodnił, że napisanie przeszło 600 stron zajmującej lektury to dla niego chleb powszedni :)
Już dawno nie miałam sytuacji, kiedy po skończeniu poprzedniego tomu serii od razu sięgnęłam po następny. Tymczasem miałam szczęście, że po lekturze "Rewizji", "Immunitet" leżał na wyciągnięcie ręki, tak bardzo nie chciałam się rozstawać ze światem Chyłki i Zordona. W tym tomie intryga zakrojona jest na bardzo szeroką skalę, a kolejne fakty w sprawie wychodzące na jaw...
więcej mniej Pokaż mimo toCóż więcej można powiedzieć o "Dziedzictwie ognia" niż to, że Sarah J. Maas kolejny raz udowodniła, że potrafi zaskakiwać, zachwycać i wciągać czytelników do swojego świata w mgnieniu oka. Kolejna część przygód Celaeny Sardothien to jazda bez trzymanki, pełna dworskich intryg, przyprawiających o szybsze bicie serca pojedynków i zwrotów akcji, przepełniona magią i zachwycająca bogactwem wykreowanego przez autorkę świata. Od tej książki po prostu nie sposób się oderwać. Pióro Sarah J. Maas sprawia, że zachowuję się jak narkomanka na głodzie, nieustannie pragnę więcej i więcej, nie ważne, jak grube tomiszcze wpadło w moje ręce tym razem. Gwarantuję, że satysfakcja płynąca z lektury zdecydowanie jest w stanie zrekompensować wam kolejną nockę zarwaną przy "Dziedzictwie ognia".
Cóż więcej można powiedzieć o "Dziedzictwie ognia" niż to, że Sarah J. Maas kolejny raz udowodniła, że potrafi zaskakiwać, zachwycać i wciągać czytelników do swojego świata w mgnieniu oka. Kolejna część przygód Celaeny Sardothien to jazda bez trzymanki, pełna dworskich intryg, przyprawiających o szybsze bicie serca pojedynków i zwrotów akcji, przepełniona magią i...
więcej mniej Pokaż mimo to
„Siedmiu mężów Evelyn Hugo” to jedna z tych historii, które chce się jak najszybciej skończyć, jednocześnie z tyłu głowy pragnąc żeby nie kończyła się nigdy. Evelyn Hugo to postać skomplikowana. Pełna pasji, charyzmy, samozaparcia i marzeń, podejmująca skandaliczne i często wątpliwe moralnie decyzje, ale także głęboko troszcząca się o swoich bliskich i mająca na uwadze ich dobro i uczucia. Jej historia była fascynującą lekturą, zdecydowanie wartą powracania do niej nie raz.
„Siedmiu mężów Evelyn Hugo” to jedna z tych historii, które chce się jak najszybciej skończyć, jednocześnie z tyłu głowy pragnąc żeby nie kończyła się nigdy. Evelyn Hugo to postać skomplikowana. Pełna pasji, charyzmy, samozaparcia i marzeń, podejmująca skandaliczne i często wątpliwe moralnie decyzje, ale także głęboko troszcząca się o swoich bliskich i mająca na uwadze ich...
więcej Pokaż mimo to