-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2017-09
2017-09
Ktoś pięknie ujął w komentarzu do książki 'nie lubię jak się ze mnie robi idiotkę'. Tyle w temacie, na resztę szkoda słów.
Ktoś pięknie ujął w komentarzu do książki 'nie lubię jak się ze mnie robi idiotkę'. Tyle w temacie, na resztę szkoda słów.
Pokaż mimo to2017-12
2017-12
2017-11
Nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że to taka polska wersja Sagi o Fjällbace. Dużo punktów wspólnych (od bohaterów począwszy, przez małą miejscowość i na klimacie skończywszy). Ja wolę 'oryginalną Lackberg'.
Nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że to taka polska wersja Sagi o Fjällbace. Dużo punktów wspólnych (od bohaterów począwszy, przez małą miejscowość i na klimacie skończywszy). Ja wolę 'oryginalną Lackberg'.
Pokaż mimo to2017-09
Dobrze wypromowana, przeciętnie przemyślana, miałko spisana opowieść.
Dobrze wypromowana, przeciętnie przemyślana, miałko spisana opowieść.
Pokaż mimo to2017-09
Świetna, drobiazgowa narracja sprawia, że jesteś dokładnie tam, gdzie główna bohaterka. Nic nie rozprasza, nie odwodzi. Jest dobry pomysł, dobre wykonanie - czytałam z przyjemnością.
Świetna, drobiazgowa narracja sprawia, że jesteś dokładnie tam, gdzie główna bohaterka. Nic nie rozprasza, nie odwodzi. Jest dobry pomysł, dobre wykonanie - czytałam z przyjemnością.
Pokaż mimo to2017-09
2017-08
2017-08
Wyczerpująco, rzeczowo, w oparciu o badania.
Wyczerpująco, rzeczowo, w oparciu o badania.
Pokaż mimo to2017-08
Ta książka jest zbudowana na zapachu, smaku i kolorach prl-owskiego blokowiska - rzeczywistości trudnej, smutnej, tęsknej. Jestem 'dziewczyną z Portofino', może dlatego opisana przez Plebanek historia dociera do najdrobniejszych wspomnień i emocji. Piękna książka o przyjaźni, wyborach niełatwych i kobiecej sile.
"w życiu na wszystko trzeba czekać, byle nie bezczynnie"
Ta książka jest zbudowana na zapachu, smaku i kolorach prl-owskiego blokowiska - rzeczywistości trudnej, smutnej, tęsknej. Jestem 'dziewczyną z Portofino', może dlatego opisana przez Plebanek historia dociera do najdrobniejszych wspomnień i emocji. Piękna książka o przyjaźni, wyborach niełatwych i kobiecej sile.
"w życiu na wszystko trzeba czekać, byle nie...
2017-08
Autorka ma dar do lepienia słów, dzięki czemu całość czyta się łatwo i przyjemnie. Pozostaje wątpliwość czy książki określane mianem 'literatura kobieca' muszą być tak naiwne, schematyczne i oparte na historiach naciąganych jak majtkowa guma...
Autorka ma dar do lepienia słów, dzięki czemu całość czyta się łatwo i przyjemnie. Pozostaje wątpliwość czy książki określane mianem 'literatura kobieca' muszą być tak naiwne, schematyczne i oparte na historiach naciąganych jak majtkowa guma...
Pokaż mimo to2017-07
Gdyby autorka poprzestała na historii o dorosłości, trudnych wyborach, starzejących się rodzicach, problemach małżeńskich i materialnych, byłaby to mądra, ciekawa i wiarygodna książka. Jakiś czort podpowiedział wplecenie AIDS, mafijnych pogróżek i męża zakochanego w prostytutce. Szkoda, zwyczajnie szkoda.
Gdyby autorka poprzestała na historii o dorosłości, trudnych wyborach, starzejących się rodzicach, problemach małżeńskich i materialnych, byłaby to mądra, ciekawa i wiarygodna książka. Jakiś czort podpowiedział wplecenie AIDS, mafijnych pogróżek i męża zakochanego w prostytutce. Szkoda, zwyczajnie szkoda.
Pokaż mimo to2017-06
2017-04
2017-04
2017-01
Zastanawiam się czy to jeszcze konsekwencja autorki czy już jedynie powtarzalność schematów. Dobrze się czyta, ale 'fabrykantka aniołków' nie wniosła niczego nowego, nie zaskakuje, nie zachwyca...
Zastanawiam się czy to jeszcze konsekwencja autorki czy już jedynie powtarzalność schematów. Dobrze się czyta, ale 'fabrykantka aniołków' nie wniosła niczego nowego, nie zaskakuje, nie zachwyca...
Pokaż mimo to2017-01
Ta książka jest idealnym poprawiaczem humoru! Śmiałam się głośno, długo, niepohamowanie, do bólu brzucha.
Ta książka jest idealnym poprawiaczem humoru! Śmiałam się głośno, długo, niepohamowanie, do bólu brzucha.
Pokaż mimo to2017-01
Dobrze to wszystko ulepione i czytałoby się świetnie, ale dla mnie (na ten moment) za mocna.
Dobrze to wszystko ulepione i czytałoby się świetnie, ale dla mnie (na ten moment) za mocna.
Pokaż mimo to