-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać3
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2017-02-12
2018-03-19
Na wstępie recenzji zaznaczę, że na wysoką notę, którą dałem książce może mieć wpływ moje duże zainteresowanie okresem którego dotyczy. Książka jest fascynującym obrazem społeczeństwa radzieckiego kształtującego się w cieniu wzrastającej potęgi Stalina. W latach dwudziestych nie wszystko było tak oczywiste jak by mogło wydawać się patrząc na lata 30-te. Autor znakomicie kreśli szeroki wachlarz poglądów na przykładzie jednej tylko rodziny Gradowów. Od inteligencji starej daty w postaci ojca, po wojskowych, artystów po zatwardziałych dogmatyków. Postacie są złożone, ich poglądy ewaluują wraz ze mieniającą się sytuacją społeczno-polityczną. Bez względu na stosunek do komunizmu i samego Wodza Narodu wszyscy są zagrożeni. Zamawiam właśnie dwa pozostałe tomy. Rewelacja!
Na wstępie recenzji zaznaczę, że na wysoką notę, którą dałem książce może mieć wpływ moje duże zainteresowanie okresem którego dotyczy. Książka jest fascynującym obrazem społeczeństwa radzieckiego kształtującego się w cieniu wzrastającej potęgi Stalina. W latach dwudziestych nie wszystko było tak oczywiste jak by mogło wydawać się patrząc na lata 30-te. Autor znakomicie...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-01-17
Czytając książkę Demick człowiek wciąż zadaje sobie pytanie "Jak to możliwe?" W Korei Płn dzieją się rzeczy nie do pojęcia a ta książka choć trochę przybliża nam życie normalnych ludzie w tym nienormalnym państwie. Aż dziw bierze, że istnieją nawet w Polsce takie potworki jak Towarzystwo przyjaźni polsko-koreańskiej.
Czytając książkę Demick człowiek wciąż zadaje sobie pytanie "Jak to możliwe?" W Korei Płn dzieją się rzeczy nie do pojęcia a ta książka choć trochę przybliża nam życie normalnych ludzie w tym nienormalnym państwie. Aż dziw bierze, że istnieją nawet w Polsce takie potworki jak Towarzystwo przyjaźni polsko-koreańskiej.
Pokaż mimo to2013-02-14
Dużo wiedzy o czasach na które nie starczyło godzin historii:) Świetnie udokumentowana. Kawał dobrej roboty.
Dużo wiedzy o czasach na które nie starczyło godzin historii:) Świetnie udokumentowana. Kawał dobrej roboty.
Pokaż mimo to2013-04-30
Czytanie tej książki sprawiło mi autentyczny ból fizyczny. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić co czuł autor spisując swoje wspomnienia, rozdrapując rany, odtwarzając na nowo horror, którego był świadkiem i ofiarą.
Czytanie tej książki sprawiło mi autentyczny ból fizyczny. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić co czuł autor spisując swoje wspomnienia, rozdrapując rany, odtwarzając na nowo horror, którego był świadkiem i ofiarą.
Pokaż mimo to2013-11-06
To moja kolejna książka o ZSRR za czasów Stalina. To co ją odróżnia od pozostałych to skupienie się na życiorysach nie tylko Stalina i jego współpracowników, ale także ich rodzin. Często pozwala to spojrzeć na ich motywy postepowania z innej perspektywy. Wiele pojedynczych anegdot składa się na całościowy obraz dyktatora. To świetny obraz stosunków panujących na Kremlu i w podmoskiewskich daczach. Mimo, że wiadomo jak skończył "główny bohater" to książka jest wciągająca. Nadal nie mogę zrozumieć dlaczego ofiary (te które przeżyły) i ich bliscy nadal bronią swoich katów. Tak jest ze Stalinem, którego po dzień dzisiejszy wychwalają potomkowie ofiar.
To moja kolejna książka o ZSRR za czasów Stalina. To co ją odróżnia od pozostałych to skupienie się na życiorysach nie tylko Stalina i jego współpracowników, ale także ich rodzin. Często pozwala to spojrzeć na ich motywy postepowania z innej perspektywy. Wiele pojedynczych anegdot składa się na całościowy obraz dyktatora. To świetny obraz stosunków panujących na Kremlu i w...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-12-07
Kolejna przeczytana przeze mnie książka o życiu w łagrach. Po Sołżenicynie i Szałamowie myślałem, że trudno będzie znaleźć w niej coś nowego. Znalazłem, choć dopiero pod koniec. Autor opisuje jak wyglądały jego losy poza obozem jako "wolnego" człowieka. Codzienna walka o chleb, zmagania z wszechobecną milicją, ochroną kolei, ochroną kołchozów. Spotkany złodziej twierdzi, że w tym kraju nie ma co kraść ponieważ nic nie ma. Bohater książki przekonuje się, że kradną niemal wszyscy i wszystko. Cehak prostym językiem ukazuje esencje komunizmu w ZSRR, którą dobrze ilustruje poniższy cytat z tej bardzo dobrej książki."
"Mieli własny język. Język milczenia. Dawne pojęcia i słowa nabrały innych znaczeń. Szyfrem dla nich zostało słowo: kłamstwo. Wiedzieli: cokolwiek przeczytasz – rozumiej na opak. Cokolwiek usłyszysz – tak samo. Nie wierz nikomu i niczemu. A sam milcz, jeśli cię nie zmuszają do potakiwania. Wtedy potakuj – a swoje myśl. Wówczas przeżyjesz. Przeżyli.
Kolejna przeczytana przeze mnie książka o życiu w łagrach. Po Sołżenicynie i Szałamowie myślałem, że trudno będzie znaleźć w niej coś nowego. Znalazłem, choć dopiero pod koniec. Autor opisuje jak wyglądały jego losy poza obozem jako "wolnego" człowieka. Codzienna walka o chleb, zmagania z wszechobecną milicją, ochroną kolei, ochroną kołchozów. Spotkany złodziej twierdzi, że...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-02-01
Punktem wyjścia dla tego reportażu jest podróż czwórki Szwedów do Kambodży rządzonych przez Czerwonych Khmerów i próba odpowiedzi na pytanie jak to możliwe, że przez tyle dni nie widzieli choćby przez minutę prawdziwego obrazu tego państwa. Niestety autor na nie nie odpowiada. Wiele tam niespójności. W jednym miejscu pisze, że pojechali krytycznie spojrzeć na tamtejszą rzeczywistość, w drugim, że nie chcieli zadawać pytań władzom o zaginionych obywateli. Jak dla mnie ci "turyści" jechali tam już z określoną tezą i widzieli tylko to co ją potwierdzało. Książkę oceniłem jako dobrą ponieważ mimo tych braków dokłada kamyczek do historii "pożytecznych idiotów", którzy żyjąc w zachodnim społeczeństwie bezrefleksyjnie chwalili "osiągnięcia" komunizmu.
Punktem wyjścia dla tego reportażu jest podróż czwórki Szwedów do Kambodży rządzonych przez Czerwonych Khmerów i próba odpowiedzi na pytanie jak to możliwe, że przez tyle dni nie widzieli choćby przez minutę prawdziwego obrazu tego państwa. Niestety autor na nie nie odpowiada. Wiele tam niespójności. W jednym miejscu pisze, że pojechali krytycznie spojrzeć na tamtejszą...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-04-01
Nigdy za mało książek opisujących na tym samym poziomie dwa totalitaryzmy: hitlerowski i sowiecki. W tym przypadku mamy do czynienia ze świetnie napisaną książką, której wyróżnikiem jest to, że autor stara się wznieść poza suchą statystykę ofiar. Wiele indywidualnych tragedii wpisanych w dzieje tych niezwykle dotkniętych przez los ziem Europy Środkowowschodniej. Snyder pokazuje także jak się wzajemnie "inspirawoały" te dwa monstra. Równocześnie czytam Gułag w oczach Zachodu. Na jej podstawie widać, że wiele osób przez lata nie dopuszczało (dopuszcza?) by dwa największe totalitaryzmy XX w. traktować tak samo.
Nigdy za mało książek opisujących na tym samym poziomie dwa totalitaryzmy: hitlerowski i sowiecki. W tym przypadku mamy do czynienia ze świetnie napisaną książką, której wyróżnikiem jest to, że autor stara się wznieść poza suchą statystykę ofiar. Wiele indywidualnych tragedii wpisanych w dzieje tych niezwykle dotkniętych przez los ziem Europy Środkowowschodniej. Snyder...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-04-02
Książka znakomita choć odradzam ją osobom cierpiącym na nadciśnienie. Czytałem już o sowieckiej propagandzie na Zachodzie (np. Montaż Volkoff'a), ale tu jest ona widoczna w całym przekroju na przestrzeni 70 lat. Spłycając, to książka o pożytecznych idiotach, ich wpływie na postrzeganie ZSRR na świecie, cyniźmie zachodnich mocarstw dla których prawda służyła doraźnej polityce. Sartre argumentując czemu nie powinno się mówić o zbrodniach radzieckiego systemu w czasie gdy świadectwa byłych więźniów były coraz częstsze twierdził, że "nie powinniśmy odbierać nadziei robotnikom z Billancourt". Te i wiele innych podobnych "perełek intelektualnych" wywołały u mnie kilkakrotnie nagły wzrost ciśnienia tętniczego.
Książka znakomita choć odradzam ją osobom cierpiącym na nadciśnienie. Czytałem już o sowieckiej propagandzie na Zachodzie (np. Montaż Volkoff'a), ale tu jest ona widoczna w całym przekroju na przestrzeni 70 lat. Spłycając, to książka o pożytecznych idiotach, ich wpływie na postrzeganie ZSRR na świecie, cyniźmie zachodnich mocarstw dla których prawda służyła doraźnej...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-06-28
Dla mnie ta książka to przede wszystkim nekrolog komunizmu. Jednak jeżeli o zmarłych nie należy mówić źle to Pipes nie stosuje taryfy ulgowej. Systematycznie punktuje te cechy, wewnętrzne sprzeczności systemu, które przyczyniły się do jego upadku. Niektórzy recenzujący narzekają na objętość książki - zaledwie 200 stron. Myślę, że można lać wodę i przez tysiąc stron i nic ciekawego nie napisać. Może to przez zbyt "szeroki" tytuł? Dobra książka zarówno dla osób mało zainteresowanych komunizmem jak i dla tych, którzy chcą dokonać pewnej syntezy tego zjawiska.
Dla mnie ta książka to przede wszystkim nekrolog komunizmu. Jednak jeżeli o zmarłych nie należy mówić źle to Pipes nie stosuje taryfy ulgowej. Systematycznie punktuje te cechy, wewnętrzne sprzeczności systemu, które przyczyniły się do jego upadku. Niektórzy recenzujący narzekają na objętość książki - zaledwie 200 stron. Myślę, że można lać wodę i przez tysiąc stron i nic...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-10-23
Książka niezwykle nostalgiczna, pełna sprzeczności. Z jednej strony autorka pisze o zaletach wprowadzenia żywienia zbiorowego by kilka stron dalej stwierdzić, że stołówki były strasznie brudne, jedzenie trudne do zidentyfikowania. Wydaje mi się, że to klasyczny problem socjalizmu/komunizmu. Praktyka nijak się ma do teorii, i to niemal w każdej dziedzinie życia. Duża część książki poświęcona jest Mikojanowi jako twórcy przemysłu spożywczego. Niestety obraz jest bardzo jednostronny. Pomijając takie fakty jak jego podpis pod listą katyńską czy współdecydowanie o zdławieniu powstania na Węgrzech w 1956r. autorka powinna co najmniej wspomnieć o jego zaangażowaniu e ekspedycje na tereny wiejskie na czele brygad OGPU w celu grabienia żywności i zboża kułakom.
Pomimo tych wszystkich zastrzeżeń książka wnosi coś do zrozumienia współczesnych Rosjan i ich tęsknoty za ZSRR.
Książka niezwykle nostalgiczna, pełna sprzeczności. Z jednej strony autorka pisze o zaletach wprowadzenia żywienia zbiorowego by kilka stron dalej stwierdzić, że stołówki były strasznie brudne, jedzenie trudne do zidentyfikowania. Wydaje mi się, że to klasyczny problem socjalizmu/komunizmu. Praktyka nijak się ma do teorii, i to niemal w każdej dziedzinie życia. Duża część...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-12-26
Książka nie wnosi jakiejś przełomowej wiedzy dotyczącej okresu po zakończeniu II wojny światowej, ale odpowiada na kilka nurtujących mnie pytań. Dlaczego niektórzy wierzyli w ten ustrój (ogrom zniszczeń, pragnienie stabilizacji, problemu kapitalizmu w latach 30-tych). Pokazując co działo się na tych terenach autorka rozwiewa mit w który często wierzą ludzie na Zachodzie, że po wojnie nastał pokój w Europie. Dużo miejsca poświęca wypędzeniom - Polaków, Niemców, Ukraińców. Obiektywnie podchodzi do stosunków między Polakami a Żydami po wojnie. Czy np. byli zabijani za swą narodowość czy dlatego że byli częścią znienawidzonej bezpieki. Tego do końca, wg autorki, nie da się stwierdzić.
In minus słownictwo (chyba już nie tylko) Gazety Wyborczej socjolożka, historyczka, ale raz pojawia się kobieta-krytyk. Albo niedopatrzenie albo krytyczka to wciąż za dużo.
Książka nie wnosi jakiejś przełomowej wiedzy dotyczącej okresu po zakończeniu II wojny światowej, ale odpowiada na kilka nurtujących mnie pytań. Dlaczego niektórzy wierzyli w ten ustrój (ogrom zniszczeń, pragnienie stabilizacji, problemu kapitalizmu w latach 30-tych). Pokazując co działo się na tych terenach autorka rozwiewa mit w który często wierzą ludzie na Zachodzie,...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-07-03
Jedyne co mogę zarzucić tej książce to zbyt krótkie notatki o paru interesujących mnie postaciach. Niestety części postaci o których pisze Kisielewski nie znam. Niektóre anegdoty przezabawne, a znaczenie przymiotnika "bojowy" fantastyczne. Książkę czytałem na wakacjach i świetnie się sprawdziła.
Jedyne co mogę zarzucić tej książce to zbyt krótkie notatki o paru interesujących mnie postaciach. Niestety części postaci o których pisze Kisielewski nie znam. Niektóre anegdoty przezabawne, a znaczenie przymiotnika "bojowy" fantastyczne. Książkę czytałem na wakacjach i świetnie się sprawdziła.
Pokaż mimo to2015-06-03
Zaczyna się bardzo śmiesznie choć sam temat śmieszny nie jest. Później jest wiele fragmentów przy których nie sposób się nie uśmiechnąć. Jednak na samym końcu ten uśmiech zamiera na twarzy.
Jak silny musi być wpływ propagandy na umysł człowieka, który widząc jak nędznie żyje się w ZSRR w porównaniu z sąsiadami ciągle jest przekonany że to tylko Zachodnia propaganda. Myślę, że pewne stwierdzenia można odnieść do bieżącej sytuacji w putinowskiej Rosji. Miszka Zubow stwierdza: "A teraz [...] żyję lepiej niźli dawniej jako oficer, ale żadnego specjalnego poważania nie mam, każdy mnie za durnia uważa i nikt mnie nie zazdrości." To m.in. dlatego Rosjanie popierają Putina. Może być biednie, niesprawiedliwie, ale obywatele muszą się czuć (we własnym mniemaniu) poważani na świecie. Książka rewelacyjna i mogę ja polecić z czystym sumieniem.
Zaczyna się bardzo śmiesznie choć sam temat śmieszny nie jest. Później jest wiele fragmentów przy których nie sposób się nie uśmiechnąć. Jednak na samym końcu ten uśmiech zamiera na twarzy.
Jak silny musi być wpływ propagandy na umysł człowieka, który widząc jak nędznie żyje się w ZSRR w porównaniu z sąsiadami ciągle jest przekonany że to tylko Zachodnia propaganda. Myślę,...
2015-10-16
To nie pierwsza książka, którą przeczytałem o okresie rządów Mao Zedonga. Za każdym razem odnoszę wrażenie, że czytam o jakieś innej planecie. Lektura wstrząsająca, opisująca wydarzenia, które nie sposób zrozumieć. Chiny sprzedawały za granicę bawełnę po zaniżonych cenach podczas, gdy obywatele umierali z zimna. Eksportowały żywność, gdy ludzie umierali z głodu. Rolnicy budowali kanały, zawracali bieg rzek a plony gniły na polach. Liczba 45 mln ofiar głodu jest zbyt abstrakcyjna by oddać tragedię tych ludzi. Książka świetnie udokumentowana, uporządkowana w bardzo sensowny sposób. Polecam, choć w trakcie lektury można zwątpić w ludzkość.
To nie pierwsza książka, którą przeczytałem o okresie rządów Mao Zedonga. Za każdym razem odnoszę wrażenie, że czytam o jakieś innej planecie. Lektura wstrząsająca, opisująca wydarzenia, które nie sposób zrozumieć. Chiny sprzedawały za granicę bawełnę po zaniżonych cenach podczas, gdy obywatele umierali z zimna. Eksportowały żywność, gdy ludzie umierali z głodu. Rolnicy...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-11-02
Książka zaczyna się od sceny tak absurdalnej, że niemal niemożliwej. Ojciec autorki wbiega do płonącego domu by ratować portret "ukochanego przywódcy". Później ten poziom absurdu rośnie. A ludzie tam mieszkający cierpią po dzień dzisiejszy. Dużym plusem tej książki jest to, że została napisana bardzo niedawno, czytamy o wydarzeniach, które jeszcze możemy dobrze pamiętać jak olimpiada w Pekinie. Za mało jest, jak dla mnie, opisu życia w Korei Płn. kosztem opisu jej ucieczki przez Chiny, Laos itp. Dodatkowo można posłuchać autorki na YT gdy uczestniczyła w konferencji TED. Ogólnie książka godna polecenia.
Książka zaczyna się od sceny tak absurdalnej, że niemal niemożliwej. Ojciec autorki wbiega do płonącego domu by ratować portret "ukochanego przywódcy". Później ten poziom absurdu rośnie. A ludzie tam mieszkający cierpią po dzień dzisiejszy. Dużym plusem tej książki jest to, że została napisana bardzo niedawno, czytamy o wydarzeniach, które jeszcze możemy dobrze pamiętać jak...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-09-08
To co najbardziej da się zauważyć czytając tę książkę to pewne pogodzenie się z losem, pokora z jaką autor przyjmuje tragiczne wydarzenia, które rozgrywają się wokół niego. Traktuje je jako konsekwencje wywołania wojny przez Niemcy. Momentami można odnieść wrażenie, że pisze o rzeczach, które obserwował z zewnątrz. Nie epatuje okrucieństwem, nie skarży się na własny los.
Dziennik to także opis zderzających się kultur: europejskiej i azjatyckiej. Rosjanie to „…ludzie bez Boga…” wobec których autor „…przyjmuje postawę pogromcy dzikich zwierząt…”. Niszczą wszystko co napotkają na swojej drodze, nie myślą o jutrze. Dla nich liczy się tylko teraźniejszość. Lehndorff zastanawia się „skąd się jednak bierze takie lekceważenie porządku, taka arogancja wobec istnienia?”
Książka trudna w odbiorze ponieważ opowiada o okrutnych czasach. Jednak natchnęła mnie do bliższego poznania historii Prus Wschodnich i samego Königsberga. Na YT można znaleźć kilka filmów o tym mieście w czasie przed i zaraz po II wojnie. Po ich obejrzeniu łatwiej można zrozumieć nostalgię z jaką o utraconych ziemiach pisał Hans von Lehndorff.
To co najbardziej da się zauważyć czytając tę książkę to pewne pogodzenie się z losem, pokora z jaką autor przyjmuje tragiczne wydarzenia, które rozgrywają się wokół niego. Traktuje je jako konsekwencje wywołania wojny przez Niemcy. Momentami można odnieść wrażenie, że pisze o rzeczach, które obserwował z zewnątrz. Nie epatuje okrucieństwem, nie skarży się na własny los....
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02-07
Opowieść o Korei Północnej widziana z innej perspektywy. Niewiele jest książek opisujących przywódców tej dyktatury z "pierwszej ręki". Odniosłem wrażenie, że porwanym w okresie gdy reżyserowali i organizowali studia filmowe nie zależało w 100% na ucieczce, że nie wykorzystali w pełni możliwości wyrwania się z Korei Północnej (zawłaszcza Shin Sang-oka) mogąc realizować się zawodowo. Książka to także ciekawe studium tyrana-wariata, który oglądając wszystkie filmy z całego świata zakazywał ludziom jakiegokolwiek kontaktu z kinematografią inną niż tą pochodzącą z Korei Północnej. Nie tylko zresztą z kinematografią.
Opowieść o Korei Północnej widziana z innej perspektywy. Niewiele jest książek opisujących przywódców tej dyktatury z "pierwszej ręki". Odniosłem wrażenie, że porwanym w okresie gdy reżyserowali i organizowali studia filmowe nie zależało w 100% na ucieczce, że nie wykorzystali w pełni możliwości wyrwania się z Korei Północnej (zawłaszcza Shin Sang-oka) mogąc realizować się...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-03-15
Książka budząca cały wachlarz emocji. Od współczucia, smutku dla ludzi dla których wojna nie skończyła się w 1945, po wściekłość patrząc na losy większości UB-ców czy donosicieli. To relacja ludzi, którzy po piekle okupacji postanowili nie przerywać walki o wolna Polskę. Myślę, że to od nich zaczął się demontaż komunizmu, to oni są łącznikiem między naszymi czasami a II Rzeczpospolitą. Polecam.
Książka budząca cały wachlarz emocji. Od współczucia, smutku dla ludzi dla których wojna nie skończyła się w 1945, po wściekłość patrząc na losy większości UB-ców czy donosicieli. To relacja ludzi, którzy po piekle okupacji postanowili nie przerywać walki o wolna Polskę. Myślę, że to od nich zaczął się demontaż komunizmu, to oni są łącznikiem między naszymi czasami a II...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
O książce dowiedziałem się z audycji radiowych prof. Pawła Wieczorkiewicza. Dla osób zainteresowanych historią ZSRR jest to pozycja obowiązkowa. Przeczytałem mnóstwo książek o historii Związku Radzieckiego, biografii jego prominentów, ale i tak dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy. Oprócz suchych faktów jest także genialna, jak dla mnie, ocena charakteru tego totalitaryzmu. Nie bez znaczenia jest to, że jej autorzy żyli w tym systemie i byli przez niego prześladowani. Nawet przytaczanie statystyk w odpowiednim kontekście może być bardzo ciekawe. Polecam.
O książce dowiedziałem się z audycji radiowych prof. Pawła Wieczorkiewicza. Dla osób zainteresowanych historią ZSRR jest to pozycja obowiązkowa. Przeczytałem mnóstwo książek o historii Związku Radzieckiego, biografii jego prominentów, ale i tak dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy. Oprócz suchych faktów jest także genialna, jak dla mnie, ocena charakteru tego...
więcej Pokaż mimo to