-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel14
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2024-04
2024-03
2023-12
Na początku trochę nieporadna - takie klimaty High School, przepychanki słowne, bohaterka i bohater - każde z jakimś bagażem i tajemnicą.
Po 50 stronach książka nabiera rumieńców a potem niezłego rozmachu. Dałam się zaskoczyć jeśli chodzi o bohaterów, co jest bardzo orzeźwiające na tle książek, o których wszystko wiadomo, zanim się je zacznie dobrze czytać.
Uniwersum nawiązujące do chińskich wierzeń bardzo dobrze opisane.
Na początku trochę nieporadna - takie klimaty High School, przepychanki słowne, bohaterka i bohater - każde z jakimś bagażem i tajemnicą.
Po 50 stronach książka nabiera rumieńców a potem niezłego rozmachu. Dałam się zaskoczyć jeśli chodzi o bohaterów, co jest bardzo orzeźwiające na tle książek, o których wszystko wiadomo, zanim się je zacznie dobrze czytać.
Uniwersum...
2024-01
Z rozmachem, z fantazją i z dobrym pomysłem.
Fantastyka z górnej półki.
Z rozmachem, z fantazją i z dobrym pomysłem.
Fantastyka z górnej półki.
2023-02
Książka w której nic się nie dzieje.
Autor, który, jak głosi jego biografia 10 lat życia spędził na grach komputerowych i rzucaniu kością, ewidentnie zna się tylko na tym.
Rozwlekłe opisy jakiejś gry planszowej, nużące wędrówki bohaterów, którym zdarzają się od czasu do czasu walki, pojawiające sie postacie, które nie mają potem przez kilkaset stron żadnego znaczenia... wszystko to jest jak jedna wielka, słaba gra, w którą przestałam "grać" na 350 stronie, kiedy się zorientowałam, że nic ciekawego się nie wydarzy.
Zajrzałam na koniec i okazało się, że miałam rację. Szkoda czasu
Książka w której nic się nie dzieje.
Autor, który, jak głosi jego biografia 10 lat życia spędził na grach komputerowych i rzucaniu kością, ewidentnie zna się tylko na tym.
Rozwlekłe opisy jakiejś gry planszowej, nużące wędrówki bohaterów, którym zdarzają się od czasu do czasu walki, pojawiające sie postacie, które nie mają potem przez kilkaset stron żadnego znaczenia......
2023-10
2023-12
Cassandra Clare zmęczyła siebie i czytelników światem Nocnych Łowców, ale nie byłam pewna, czy uda jej się wyzwolić z uścisku tego uniwersum.
Udało się - "Strażnik miecza" to historia zupełnie inna i widać, że lepiej przemyślana. Świat w którym ma miejsce akcja jest podobny do wielu światów książek fantasy, które bazują na średniowiecznej estetyce, ale jednocześnie jest od nich na tyle różny, że czyta się z zainteresowaniem.
Historie głównych bohaterów przez pierwsze 200 stron biegną osobno i nie jest to irytujące ani nużące.
Wymyślony świat i jego zasady są do przyjęcie co nie było mocną stroną Darów Anioła i innych serii autorki.
I oczywiście to co jest zawsze atutem Casandy Clare - bohaterowie wchodzą ze sobą w bardzo emocjonujące relacje, w których każde rozwiązanie jest ryzykowne, złe, albo niemożliwe. Aż się chce sprawdzić co autorka wymyśliła dla swoich bohaterów w następnych tomach.
Cassandra Clare zmęczyła siebie i czytelników światem Nocnych Łowców, ale nie byłam pewna, czy uda jej się wyzwolić z uścisku tego uniwersum.
Udało się - "Strażnik miecza" to historia zupełnie inna i widać, że lepiej przemyślana. Świat w którym ma miejsce akcja jest podobny do wielu światów książek fantasy, które bazują na średniowiecznej estetyce, ale jednocześnie jest od...
2023-12
2023-12
Co za dużo to niezdrowo.
Leigh Bardugo przesadziła z researchem.
Książka zalewa czytelnika nazwami, imionami, pseudonimami, tytułami, cytatami (tymi szczególnie, jakby posiłkowanie się cudzymi mądrościami miało przydać wartości książce).
Niezbyt odkrywcza, ale zawsze warta przypomnienia prawda, że piekło jest w nas została, zasypana tonami niepotrzebnych informacyjnych gadżetów.
To się po prostu źle czyta.
A jak się w końcu dobrnie do końca, to się człowiek cieszy nie z przeczytanej lektury tylko z tego, że nie padł z wyczerpania w trakcie czytania.
A do tego taki nieelegancki kwiatek - Bardugo opisuje pokój głównej bohaterki:
"..stary stolik pod telewizor, który wypełniła tanimi czytadłami, głównie fantastyką naukową i fantasy, Anne McCaffrey, Heilein, Asimow"
Naprawdę? Asimow jako czytadło?
Bardzo nieładnie. Dopasowując się do klimatu książki aż prosi się o cytat, że "pycha kroczy przed upadkiem"
Co za dużo to niezdrowo.
Leigh Bardugo przesadziła z researchem.
Książka zalewa czytelnika nazwami, imionami, pseudonimami, tytułami, cytatami (tymi szczególnie, jakby posiłkowanie się cudzymi mądrościami miało przydać wartości książce).
Niezbyt odkrywcza, ale zawsze warta przypomnienia prawda, że piekło jest w nas została, zasypana tonami niepotrzebnych informacyjnych...
2023-11
Czy można jeszcze napisać o smokach coś ciekawego?
Okazuje się, że można.
"Fourth Wing" to dynamiczna, dobrze napisana, mięsista opowieść, która ma wszystko, żeby 500 stron łyknąć w dwa dni i nie żałować snu.
Nie przeszkadzają znane z książek fantasy motywy, rozpoznawalne schematy akcji i bohaterowie, których emocje są dla nas czytelne, bo to wszystko jest napisane bardzo sprawnie, bez męczenia czytelnika niepotrzebnymi filozofiami autora, czy przestojami w akcji.
Zakończenie pierwszego tomu tylko zaostrza apetyt na dalszą część historii.
Czy można jeszcze napisać o smokach coś ciekawego?
Okazuje się, że można.
"Fourth Wing" to dynamiczna, dobrze napisana, mięsista opowieść, która ma wszystko, żeby 500 stron łyknąć w dwa dni i nie żałować snu.
Nie przeszkadzają znane z książek fantasy motywy, rozpoznawalne schematy akcji i bohaterowie, których emocje są dla nas czytelne, bo to wszystko jest napisane bardzo...
2023-10
Dobrze się czyta, ponieważ jak mawiał klasyk - podobają się nam melodie, które już słyszeliśmy.
W Aurorze znajdziecie:
1. Gwiezdne wojny - począwszy od statku kosmicznego i drużyny na nim, która do bólu przypomina Hana Solo i jego kompanów, a skończywszy na scenie w barze, która jest 1:1 repliką kultowej sceny z filmu Lucasa
2. Sagę "Zmierzch" z wątkiem wpojenia tu zwanym przyciąganiem
3. "Obcego" z wątkiem ludzi jako karmicieli kosmicznego pasożyta
Poza tymi oczywistymi kalkami jest to historia według znanego schematu - zagubiona główna bohaterka, wyrasta na gwiazdę programu, walcząc o ocalenie świata.
Forma typowa dla YA - niekończące sie przepychanki słowne, nawet w sytuacjach zagrożenia życia.
I co? I mimo wszystko dobrze się czyta.
Bo Kristoff to fachowiec, który umie pisać, Małgorzata Strzelec to świetny tłumacz i nawet nie ma zbyt wielu błędów edytorskich.
Tylko okładka słaba - tak dosłowna jak konstrukcja cepa, a szkoda bo fantastyka daje nieskończone możliwości dla wyobraźni ilustratorów.
Dobrze się czyta, ponieważ jak mawiał klasyk - podobają się nam melodie, które już słyszeliśmy.
W Aurorze znajdziecie:
1. Gwiezdne wojny - począwszy od statku kosmicznego i drużyny na nim, która do bólu przypomina Hana Solo i jego kompanów, a skończywszy na scenie w barze, która jest 1:1 repliką kultowej sceny z filmu Lucasa
2. Sagę "Zmierzch" z wątkiem wpojenia tu zwanym...
2023-10
2023-09
Wszystko czego można chcieć od fantastyki Young Adult - licealne przepychanki, trochę zagubiona główna bohaterka, oszałamiające wampiry, przyjazne wilkołaki, zwariowani czarodzieje. W tle wielkie zło i wielka tajemnica. Autorka zastosowała tu wszelkie możliwe kalki i zgrane motywy - od Harrego Pottera po Zmierzch, ale zrobiła to tak sprawnie i z dużym wdziękiem, że czyta się lekko i bez bólu. Ja osobiście mogłabym się obyć bez obowiązkowych ostatnio feminatyw.
Wszystko czego można chcieć od fantastyki Young Adult - licealne przepychanki, trochę zagubiona główna bohaterka, oszałamiające wampiry, przyjazne wilkołaki, zwariowani czarodzieje. W tle wielkie zło i wielka tajemnica. Autorka zastosowała tu wszelkie możliwe kalki i zgrane motywy - od Harrego Pottera po Zmierzch, ale zrobiła to tak sprawnie i z dużym wdziękiem, że czyta...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08
Coś między Indiana Jonesem a Aleksandrem Dumas. Dla lubiących obu. Ja nie dałam rady
Coś między Indiana Jonesem a Aleksandrem Dumas. Dla lubiących obu. Ja nie dałam rady
Pokaż mimo to2023-07
2023-07
Lepsza niż pierwszy tom. Akcja rozkręca się dopiero w połowie drugiego tomu, więc to trochę za wolno, jak na fantastykę ale biorąc pod uwagę, że to dopiero początek drogi pisarskiej autora - można wybaczyć. Ciekawe, jak Neal Shusterman wybrnie z tej filozoficznej gmatwaniny - niejeden autor poległ porywając się na takie dywagacje.
Lepsza niż pierwszy tom. Akcja rozkręca się dopiero w połowie drugiego tomu, więc to trochę za wolno, jak na fantastykę ale biorąc pod uwagę, że to dopiero początek drogi pisarskiej autora - można wybaczyć. Ciekawe, jak Neal Shusterman wybrnie z tej filozoficznej gmatwaniny - niejeden autor poległ porywając się na takie dywagacje.
Pokaż mimo to2016-06
2023-02
2023-03
Rewelacyjna książka mimo, iż to ta sama historia, którą znamy z poprzednich tomów tym razem jednak z punktu widzenia innych bohaterów.
I tu widać gołym okiem, że punkt widzenia może być naprawdę różny, a teoretycznie te same zdarzenia można opisać ponownie i mogą nadal być interesujące i mogą nas nieraz zaskoczyć.
Moim zdaniem lepszy tom niż poprzednie - bohaterowie ciekawsi i naprawdę się dzieje.
Na końcu, po połączeniu wątków, wyjaśnieniu niejasności, rzuceniu nowego światła na znaną już historię, dochodzimy do punktu, w którym wszyscy poznani dotąd bohaterowie zaczną wspólną nową przygodę. Naprawdę jestem ciekawa.
Rewelacyjna książka mimo, iż to ta sama historia, którą znamy z poprzednich tomów tym razem jednak z punktu widzenia innych bohaterów.
I tu widać gołym okiem, że punkt widzenia może być naprawdę różny, a teoretycznie te same zdarzenia można opisać ponownie i mogą nadal być interesujące i mogą nas nieraz zaskoczyć.
Moim zdaniem lepszy tom niż poprzednie - bohaterowie...
Drugi tom w niczym nie ustepuje pierwszemu - bardzo dobra fantastyka. W tym wyjątkowo udane, uzasadnione i nie pozbawione fantazji sceny erotyczne - dobry balans między pikanterią a erotyką bez taniej pornografii.
Drugi tom w niczym nie ustepuje pierwszemu - bardzo dobra fantastyka. W tym wyjątkowo udane, uzasadnione i nie pozbawione fantazji sceny erotyczne - dobry balans między pikanterią a erotyką bez taniej pornografii.
Pokaż mimo to