Kolejna część dla mnie lepsza od poprzedniej. Keris spodobał mi się już we wcześniejszym tomie. Ciekawa jestem kolejnych przygód.

Kolejna część dla mnie lepsza od poprzedniej. Keris spodobał mi się już we wcześniejszym tomie. Ciekawa jestem kolejnych przygód.

Na początku nie mogłam się wciągnąć, ale ŚWIETNA. Uwielbiam świat wykreowany przez Danielle L. Jensen. Podobała mi się zmiana punktu widzenia, jak i sama postać Kerisa. Miło zaskoczyłam się wątkiem politycznym. Bardzo podobały mi się części o Arenie i Larze, dlatego nie spodziewałam się, że tak samo polubię Zarrah i Kerisa

Na początku nie mogłam się wciągnąć, ale ŚWIETNA. Uwielbiam świat wykreowany przez Danielle L. Jensen. Podobała mi się zmiana punktu widzenia, jak i sama postać Kerisa. Miło zaskoczyłam się wątkiem politycznym. Bardzo podobały mi się części o Arenie i Larze, dlatego nie spodziewałam się, że tak samo polubię Zarrah i Kerisa

Daje 8☆, ale myślę, że jest to najsłabszy tom w tej serii:
1) Samej Zarrah brakowało trochę... charakteru. Jako generał armii Valcotty, w moim mniemaniu powinna być twarda, wprawiona w boju, stanowcza... W końcu widziała niejedną śmierć, wydaje rozkazy wielu podwładnym, planuje strategię. Tymczasem miałam wrażenie, że brakowało jej tego "ognia", pasji w swojej roli (chodzi mi o sam początek książki),tego co wyróżnia żołnierza. Nie postrzegałam jej jako osoby z dość dużą władzą w zasięgu ręki. Ten aspekt nie był do końca przeniesiony na nią i jej zachowanie. I to nie tak, że jako postać uważam ją za tragiczną, była całkiem w porządku, tylko nie zachowywała się jak generał ;)
2) No niestety trzeci tom w większości jest pokazaniem wydarzeń tomu drugiego z perspektywy innych bohaterów. To nie był zły zabieg, czasem był interesujący, ale.... bardzo przewidywalny. Bo przecież wiemy co się wydarzy, prawda? Jestem świeżo po przeczytaniu Zdradzieckiej Królowej, więc dialogi nie były dla mnie przypomnieniem, lecz czytaniem tego samego. Wiadomo, początek, gdy Zarrah i Keris się poznają jest dla nas nowością, jak i działania, które działy się w tym samym czasie podczas ataku na Ithicanę, jednak... to dalej ta sama historia. Brakowało mi trochę świeżości i tego elementu zaskoczenia.
3) JEDNAK: Sama w sobie fabuła jest cudowna. Bardzo pokochałam ten świat, te polityczne rozgrywki. Keris dla mnie jest ciągła zagadką i choć tak bardzo nie chciał pójść w ślady ojca, dla miłości był gotów zaryzykować... nawet siebie. Jednak dalej nie jestem pewna, jak daleko może się posunąć, i na swój sposób jest bohaterem bardzo czarno-białym.
Sytuację w stosunku do oceny uratowały także dodatkowe rozdziały o Larze i Arenie, które wywołały mój banan na twarzy. No nic na to nie poradzę, że jestem #TeamIthicana #Arena&Lara i zdecydowanie bardziej jako power couple wole ten duet.

Nie zmienia to faktu, że Danielle L. Jensen zostanie moją ulubienicą wśród autorek. Uwielbiam jej sposób pisania, kreowania świata oraz tworzenia relacji i zależności między bohaterami, ich kompleksowość, wewnętrzne rozterki, walkę ze swoimi demonami, pragnieniami, które toczą w swoim sercu czy umyśle. Mmmmm no cudo. Już od pierwszego tomu jestem zakochana w tej serii i z radością dreptam czytać kolejny tom.

Daje 8☆, ale myślę, że jest to najsłabszy tom w tej serii:
1) Samej Zarrah brakowało trochę... charakteru. Jako generał armii Valcotty, w moim mniemaniu powinna być twarda, wprawiona w boju, stanowcza... W końcu widziała niejedną śmierć, wydaje rozkazy wielu podwładnym, planuje strategię. Tymczasem miałam wrażenie, że brakowało jej tego "ognia", pasji w swojej roli (chodzi...

Udało mi się nareszcie skończyć Niechcianego następcę! Przyznam, że chociaż bardzo polubiłam ten świat, 3. tom trochę mi się ciągnął. Może dlatego, że właściwie to takie 2.5 tomu, bo wydarzenia pokrywają się z 2., są po prostu z innej perspektywy.
Bo właśnie tym razem poznajemy historię brata Lary, Kerisa, który pojawił się już w poprzedniej części oraz Zarry, dziedziczki tronu Valcotty... Ich narody prowadzą od wielu lat wojnę zwaną wieczną i oni są swoimi wrogami od narodzin. Kiedy się spotykają, nie wiedzą kim są, jedynie z jakich krajów pochodzą. Ich podobne poglądy na świat i chęć pokoju zbliżają ich do siebie, Czy to się może udać? Wydaje się to jeszcze trudniejsze niż z Larą i Arenem...
Ja jakoś nie mogłam tak pochłonąć tej książki jak poprzednich. Jest ona też połowę grubsza, ale chociaż według mnie ich historia miłośna jest dużo ciekawsza to nie wciąga. Myślę, że lepiej pójdzie mi z następną częścią, tam jeszcze nie będę znała zakończenia jak w tym przypadku. Jednak dobrze było się dowiedzieć kulis akcji z "Zdradzieckiej królowej". Mimo wszystko polecam wam bardzo tą serię i zabieram się od razu za "Wieczną wojnę"!

Udało mi się nareszcie skończyć Niechcianego następcę! Przyznam, że chociaż bardzo polubiłam ten świat, 3. tom trochę mi się ciągnął. Może dlatego, że właściwie to takie 2.5 tomu, bo wydarzenia pokrywają się z 2., są po prostu z innej perspektywy.
Bo właśnie tym razem poznajemy historię brata Lary, Kerisa, który pojawił się już w poprzedniej części oraz Zarry, dziedziczki...

Fabuła ,,Niechcianego następcy" podobała mi się o wiele bardziej niż dwie poprzednie książki z tej serii. Tutaj byłam naprawdę wciągnięta i zaangażowana, aż do samego końca. Nie spodziewałam się takiego zakończenia. I na samym początku to opowiadanie na końcu myślałam, że nie ma sensu, ale też było całkiem ciekawe.

Fabuła ,,Niechcianego następcy" podobała mi się o wiele bardziej niż dwie poprzednie książki z tej serii. Tutaj byłam naprawdę wciągnięta i zaangażowana, aż do samego końca. Nie spodziewałam się takiego zakończenia. I na samym początku to opowiadanie na końcu myślałam, że nie ma sensu, ale też było całkiem ciekawe.

Niechciany Następca jest fantastycznym dopełnieniem historii znanej z dwóch poprzednich części. W tym tomie akcja rozgrywa się na równi z wydarzeniami ze Zdradzieckiej Królowej, jednak czytelnik poznaje bieg tych wydarzeń od strony Kerisa a także Zarrah, czyli stron Maridriny i Valcotty. Świetnie przedstawione zostały sceny dotyczące Arena uzupełnione o działania Kerisa, jego motywacje a także udział haremu.
Uwielbiam sposób w jaki wykreowana została jego postać , darzę ogromną sympatią tego bohatera. Nie jest on typowo białym i w 100% pozytywnym, co czyni go jeszcze bardziej ludzkim. Niechciany następca zupełnie zmienia postrzeganie Kerisa, którego zna się ze wzmianek i krótkich obecności tej postaci do tej pory.
Dla fanów duetu Lary i Arena na końcu książki znajdują się dodatkowe rozdziały niejako ciągnące naprzód fabułę po Zdradzieckiej Królowej. Nie są one mocno ujawniające dalszy bieg zdarzeń, natomiast mogą naprowadzić czytelnika na to co nastąpi dalej.
Do tej pory uważam tą część za najlepszą i jest moją ulubioną. Z ogromną chęcią sięgnę po kolejny tom.

Niechciany Następca jest fantastycznym dopełnieniem historii znanej z dwóch poprzednich części. W tym tomie akcja rozgrywa się na równi z wydarzeniami ze Zdradzieckiej Królowej, jednak czytelnik poznaje bieg tych wydarzeń od strony Kerisa a także Zarrah, czyli stron Maridriny i Valcotty. Świetnie przedstawione zostały sceny dotyczące Arena uzupełnione o działania Kerisa,...

To było GENIALNE!
Czy polecam? I TO JESZCZE JAK!
Po dwóch pierwszych tomach, kompletnie nie czytając blurba na tyle trzeciego tomu, nie wiedziałam czego się spodziewać. Jakieś było moje zaskoczenie, że ten tom jest o Kerisie i Zarrah :D i jest ABSOLUTNIE WYŚMIENITY.
Co mnie zdziwiło - mimo, że jest to cykl fantasy, to nie spotkamy tutaj magii, super mocy, magicznych stworów, równoległych światów etc. Niemniej w ogóle mi ich nie brakowało, bo cała fabuła poprowadzona jest tak, że składa się w piękną całość bez elementów magicznych.

Nieoczywiste, niejednoznaczne postacie, które trudno zaszufladkować, a niekiedy nawet trudno się określić po którejś ze stron. Wątek polityczny, który tu poznajemy od podszewki - MAJSTERSZTYJK, chodziłam po ścianach i miałam ochotę krzyczeć z okna jak ze strony na stronę odkrywane były coraz to nowsze karty w tej rozgrywce. Pod koniec tego tomu dosłownie wystrzeliłam, przez 10 minut chodziłam po domu wyrywając sobie włosy z głowy i gadając do siebie. Do tej pory zastanawiam się co sama zrobiłabym na miejscu Kerisa i Zarrah. Znajduję odniesienia do rzeczywistości, do sytuacji na terenach Strefy Gazy, i aż mi łeb paruje od myśli.
Decyzje głównych postaci bywają kontrowersyjne, mogą nieco dzielić czytelników i skłaniać do głębszych przemyśleń. Podyktowane są ich przeszłością, charakterami, jednocześnie są bardzo spójne z nimi samymi, szarpiące za serducho. Dla mnie rewelacja. Mam ogromną nadzieję, że w kolejnym tomie autorka nie "spłaszczy" tych postaci i nadal będą one wielowymiarowe.
Dzisiaj kupuję ebook czwartego tomu i aż mam ciary. Powoli dosięga mnie nieznośny ciężar pustki, który człowiek czuje po zakończeniu jakiegoś dzieła, które trafiło w jego czułe punkty i wgryza się w umysł. Boję się siegać po tę kolejną część, bo to już ostatnia... a jednocześnie muszę wiedzieć, co stało się dalej. Mam nadzieję, że nie przypłacę tego zdrowiem :D

To było GENIALNE!
Czy polecam? I TO JESZCZE JAK!
Po dwóch pierwszych tomach, kompletnie nie czytając blurba na tyle trzeciego tomu, nie wiedziałam czego się spodziewać. Jakieś było moje zaskoczenie, że ten tom jest o Kerisie i Zarrah :D i jest ABSOLUTNIE WYŚMIENITY.
Co mnie zdziwiło - mimo, że jest to cykl fantasy, to nie spotkamy tutaj magii, super mocy, magicznych...

Reread.
Dobra książka, z świetnie wykreowanymi bohaterami, ale wolę historię Lary i Arena. Mimo to polecam, bo ta kontynuacja też ma coś w sobie.

Reread.
Dobra książka, z świetnie wykreowanymi bohaterami, ale wolę historię Lary i Arena. Mimo to polecam, bo ta kontynuacja też ma coś w sobie.

Ufff na ile byłam zachwycona pierwszymi dwoma tomami, na tyle jestem zniesmaczona tym. Wydaje się wszystkiego za dużo a czegoś wręcz za mało. W sumie nie przepadam za tym, żeby czytać tę samą opowieść z punktu widzenia innego bohatera, ale myślałam, że tu będzie jakoś inaczej. Więc. czego za dużo: miłości, erotyków, sprzecznych decyzji ( czyli na jednej stronie ona go nienawidzi, a już na drugiej wpycha język do jego ust). Za dużo rozważań i myśli, zbyt nagła przychylność (taaaa już widzę, jak się kumplujemy z osobą , którą należy do nienawistnego narodu, i to już po pierwszym spotkaniu). Można tu oczywiście zarzucić, że podobnie jest z Larą i Arenem, ale przynajmniej z jednej strony to było całkowicie wyrachowane. Co jeszcze... Niby dopięte na ostatni guzik, ale wydało mi się na siłę. Czy sięgnę po kolejny tom? Tylko w postaci ebooka. Miała być książka o przygodach, a okazał się romans 🙈

Ufff na ile byłam zachwycona pierwszymi dwoma tomami, na tyle jestem zniesmaczona tym. Wydaje się wszystkiego za dużo a czegoś wręcz za mało. W sumie nie przepadam za tym, żeby czytać tę samą opowieść z punktu widzenia innego bohatera, ale myślałam, że tu będzie jakoś inaczej. Więc. czego za dużo: miłości, erotyków, sprzecznych decyzji ( czyli na jednej stronie ona go...

TW: 🔞, wojna, śmierć

Nikt, tak jak Danielle L. Jensen, nie potrafi stworzyć historii pełnej napięcia oraz intryg, gdzie bohaterowie plączą się w zagrywkach przeciwników i własnych kłamstw. Autorka stworzyła literackie cudo, które pochłonęło mnie od pierwszych stron i nie pozwoliło mi oderwać się aż do samego końca!

"Niechciany następca" to kontynuacja dziejąca się w Królestwie Mostu, ale z perspektywy innych postaci - Kerisa, czyli tytułowego następcy i starszego brata Lary oraz Zarrah, wojowniczki z wrogiego królestwa. Oboje trafiają na siebie i od tamtej chwili błądzą po ciemku w świecie pełnym węży, gdzie trudno znaleźć sojusznika, a jeszcze trudniej zaufanie do odwiecznego wroga. Jednakże rodzące się między nimi uczucie pokazuje, że niewiele dzieli nienawiść od miłości.

I przyznam, że relacja między tą dwójką to czysta chemia! Czuć ich fascynacje sobą, to jak pomimo różnic zaczynają budować między sobą nić zaufania, ale też jak ta delikatna nitka jest podatna na pęknięcia. Obydwoje wydają się również przeciwnymi charakterami, ale tak naprawdę sporo ich łączy - wiara w lepszy świat, zaufanie i oddanie rodzinie. Są swoim idealnym uzupełnieniem i dzięki temu z przyjemnością przeskakiwało mi się między perspektywami, aby poznać, co oboje z nich czuje w danej chwili. Chociaż przyznam, że najlepiej czytało mi się rozdziały Kerisa - kierował się logiką i wiedzą, a siłę przekładał w intrygach niż ostrzu miecza.

Aczkolwiek Jensen zachwyca w tej książce swym kunsztem do intryg i politycznych zagrywek, które w tym tomie są mocno widoczne. Jako czytelnik czytamy je z zainteresowaniem i sami pragniemy pogrzebać w dowodach, aby odkryć prawdę - a gdy ją odkrywamy, to zwala nas z nóg! Akcja budowana jest stopniowo, ale nie jest pozbawiona napięcia, które pozwala wczuć się jak najlepiej w historię. I choć fabuła dzieje się równolegle do drugiego tomu, przez co wiadomo dokąd idzie końcówka... To i tak potrafi zaskoczyć! A ja uwielbiam, gdy autor potrafi wyjąć asa z rękawa i pokazać mi jak bardzo się myliłam.

Jednakże przyznam, że choć jestem zachwycona fabuła, postaciami i całokształtem jaki otrzymuję z "Niechcianego następcy", to mimo wszystko równoległa akcja do drugiego tomu nieco odbierała mi aspekt odkrywania. Aczkolwiek jak pisałam... Jensen i tak mnie zaskoczyła i to pozytywnie!

Dlatego też, jeżeli uwielbiacie politykę, zawiłości w knowaniu i namiętny romans to ta książka będzie dla Was idealna! Ja jestem spełniona i zachwycona!

TW: 🔞, wojna, śmierć

Nikt, tak jak Danielle L. Jensen, nie potrafi stworzyć historii pełnej napięcia oraz intryg, gdzie bohaterowie plączą się w zagrywkach przeciwników i własnych kłamstw. Autorka stworzyła literackie cudo, które pochłonęło mnie od pierwszych stron i nie pozwoliło mi oderwać się aż do samego końca!

"Niechciany następca" to kontynuacja dziejąca się w...