-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik239
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2014-06-16
2014-08-08
Wszystko co zacytuję poniżej pomińcie,jeśli jeszcze nie czytaliście książki,niech będzie,cała ona dla Was odkrywaną tajemnicą.
Nie mogłam się powstrzymać,i z czystym sumieniem,mogę wesprzeć się słowami autorki,bo nic innego,nie odda w pełni tego co czuję,bądź nie czuję.
Ta opowieść jest daleka od idealnej,nawet nie wiem,gdzie ją przyporządkować,jak ocenić.
Na początku była nudna,infantylna i przewidywalna,tak bardzo,że nie mogło mi to nie przeszkadzać.
Następnie zapchała się setkami mądrości i tylko one sprawiają,iż uważam ją za wyjątkową,tylko one.
A teraz zamknijcie oczy i nie czytajcie...
" Życie próbuje ci powiedzieć,co jest dla Ciebie najlepsze,
Co powinno być najważniejsze.
Co powinno być na pierwszy miejscu
Lub drugim,
Lub trzecim.
Tak bardzo się starałem wszystko zorganizować,ułożyć
alfabetycznie,
chronologicznie,wszystko w swojej
idealnej przestrzeni,idealnym miejscu.
Myślałem,że tego właśnie chce ode mnie życie.
Tego własnie ode mnie potrzebuje.
Prawda?
Ułożyć wszystko po kolei?
Czasem życie staje nam na drodze.
Całkowicie staje na cholernej drodze.
Ale nie staje na tej cholernej drodze dlatego,że
chce,żebyśmy się po prostu poddali i dali mu przejąć kontrolę.
Życie
nie staje na tej cholernej drodze dlatego,żeby
mu wszystko oddać i dać się dalej nieść.
Życie chce,żeby z nim walczyć.
Uczyć się,jak sprawić,żeby było nasze.
Chce,żebyśmy wzięli siekierę i przerąbali się przez drewno.
Żebyśmy wzięli młot i skruszyli
beton.
Żebyśmy wzięli pochodnię i przepalili
metal i stal,aż wreszcie będziemy mogli dosięgnąć
i wziąć je do ręki.
Życie chce,żebyśmy wzięli do ręki wszystko to,co zorganizowane
ułożone alfabetycznie i chronologicznie,po kolei.Chce,
żebyśmy to wszystko pomieszali,
przemieszali,
zmiksowali."*
"I na koniec coś bardzo ważnego:nigdy niczego,nie żałujcie"*
Cholernie mi ciężko,poskładać siebie,po wyczynie autorki.
Bo życie,często staje nam na tej naszej cholernej drodze.
*Mam nadzieję,że nikt nie będzie miał mi za złe zapożyczenia tych słów dla ogólnego zrozumienia. Jak najbardziej Colleen Hoover i jej "Pułapka uczuć".
Wszystko co zacytuję poniżej pomińcie,jeśli jeszcze nie czytaliście książki,niech będzie,cała ona dla Was odkrywaną tajemnicą.
Nie mogłam się powstrzymać,i z czystym sumieniem,mogę wesprzeć się słowami autorki,bo nic innego,nie odda w pełni tego co czuję,bądź nie czuję.
Ta opowieść jest daleka od idealnej,nawet nie wiem,gdzie ją przyporządkować,jak ocenić.
Na początku była...
2014-08-07
Namid i jej dzieci nie znają słowa kompromis.
Wycisną z ciebie każdą kropelkę krwi.
Rozszarpią twoje ciało na strzępy.
Wydłubią oczy i pożrą wątrobę.
Wycelują,wystrzelą i wyżłobią ci w czaszce otwór.
Dzieci Namid,ciągle toczą boje...ze sobą.
Tyle wystarczy o tej książce,wszystko inne jest poezją,i mówi wam to ktoś,kto skatował wcześniej tylko jedną książkę autorki,a uprzedzenia trwały przy mym boku,aż do teraz.
Jestem urzeczona delikatnością i siłą w tym samym momencie.
Budową dość drobiazgową,wielowątkowością,a nawet lekką naiwnością,ale kto jej nie posiada.
Jestem urzeczona i nic mi tego nie odbierze.
Anne Bishop,cieszę się,że dałam ci szansę.
Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki?
Czasami warto.
Namid i jej dzieci nie znają słowa kompromis.
Wycisną z ciebie każdą kropelkę krwi.
Rozszarpią twoje ciało na strzępy.
Wydłubią oczy i pożrą wątrobę.
Wycelują,wystrzelą i wyżłobią ci w czaszce otwór.
Dzieci Namid,ciągle toczą boje...ze sobą.
Tyle wystarczy o tej książce,wszystko inne jest poezją,i mówi wam to ktoś,kto skatował wcześniej tylko jedną książkę autorki,a...
2014-05-04
Jesteś Pomarańczowym,jesteś niebezpieczny.
Rzadkie egzotyczne zwierze,którego wszyscy pożądają ponad wszystko...pragną mieć w swej kolekcji.
Jesteś Pomarańczowym naginasz innych do siebie.
Bywa,że pragniesz normalności.
Bywa,że jesteś okrutny,sprawiasz ból i mącisz w głowie.
Jesteś Pomarańczowym,i nigdy nie będziesz nikim innym.
Świat opanowuje paniczna gorączka i fala zgonów wśród dzieci.
Myślisz,że jako rodzic możesz odetchnąć z ulgą,jeśli twoje dziecko nadal żyje,nic bardziej mylnego.
Może spotkać cię coś gorszego niż śmierć.
Twoje dziecko może stać się kimś innym,kimś odmiennym a zarazem niebezpiecznym.
Twoje dziecko może zyskać pewne nienaturalne skłonności.
Musisz się bronić,musisz je naprawić,musisz je odesłać na "rehabilitację",musisz.
Przynajmniej tak twierdzi rząd.
Ruby jest jedną z setek,tysięcy dzieci,które trafiły do obozu.
Nikt z zewnątrz nie wie,jakie warunki,cele i eksperymenty dzieją się i przyświecają tak szlachetnej misji ratowania społeczeństwa.
Za wysokim murem i siatką pod napięciem...
Nikt nawet się nie domyśla.
Ale czy kogoś by to obeszło?
W świecie,w którym dorośli tłamszą młode umysły.
W świecie podłym i okrutnym,bez niczyjej winy.
Między ludźmi,dla których kontrola jest kluczowym warunkiem utrzymania w ryzach napływającej fali dziwadeł.
W tym świecie nie ma miejsca na niewinność,miłość i opiekę.
Ten czas nie sprzyja spokojnemu dorastaniu.
To moment przepełniony bólem,strachem i niezrozumieniem.
Terror wkradający się bez uprzedzenia,rozlew krwi,krzyk,nocny cichy płacz.
Nie ma się gdzie skryć.
Nie ma się gdzie schować.
Aby tylko przetrwać,i nie pozwolić im grzebać w głowie.
Udawać,że jest się kimś innym,niż się jest tak naprawdę.
A później jakimś cudem uciec,zaufać i przełknąć kolejną porcję zdrady.
Być Pomarańczowym to jak świecić w ciemności potężnym blaskiem.
Czmychnąć przed wybawicielami i podążać donikąd własną drogą.
Spotkać innych uciekinierów,i skryć przed nimi swój potencjał.
Być Zielonym,być Zielonym,być Zielonym,tak długo jak tylko się da.
Być jak Ruby w tej podróży,niepewna swej mocy.
Liam,Pulpet,Zu i Ruby - drużyna na początku z przymusu.
Poszukiwania upragnionej pomocy,poszukiwania wielkiego Uciekiniera,poszukiwania siebie.
I kiedy cichy szmer rzeki kołysze bezpiecznie do snu,doznać ponownej zdrady,dostać zrozumieniem rykoszetem prosto w serce.
Bo Pomarańczowy będzie zawsze pragnął wedrzeć ci się do głowy,będzie łaknął władzy...bo Pomarańczowy nie może inaczej i nie chce inaczej.
Czasami jedyny ratunek przypomina spadanie z deszczu pod rynnę.
Czasami nie można inaczej,jeśli ratuje się tych co są jak rodzina.
Czasami trzeba zacisnąć zęby,przybliżyć czoło do czoła,wejrzeć głęboko w oczy i wymazać każdą wcześniejszą chwilę,każde wspomnienie.
Bycie Pomarańczowym to prawdziwy ból,nie dla innych tylko dla siebie.
Na początku Ruby skrywa to kim jest,znosiła obelgi,wymazała siebie z pamięci rodziców,trzymała się od wszystkich z daleka.
Poznała smak więzów trwałych i mocnych,takich na całe życie.
A następnie poświęciła siebie.
Na początku Ruby chowała się w sobie.
Na końcu przestała.
Ta książka trzyma wysoki poziom przez cały czas,ma w sobie tyle niepokoju ile jest w stanie ukryć się między poszczególnymi stronami,jednak przy końcu punktuje niesamowicie.
Musisz wiedzieć co dalej,musisz pozbyć się tego lęku,beznadziei i tak bardzo,bardzo chciałbyś być Pomarańczowym,żeby wszystkich tych...ich wszystkich zetrzeć na proch.
"Mroczne umysły"świat,w którym karą za niezwykłość jest śmierć.
Jesteś Pomarańczowym,jesteś niebezpieczny.
Rzadkie egzotyczne zwierze,którego wszyscy pożądają ponad wszystko...pragną mieć w swej kolekcji.
Jesteś Pomarańczowym naginasz innych do siebie.
Bywa,że pragniesz normalności.
Bywa,że jesteś okrutny,sprawiasz ból i mącisz w głowie.
Jesteś Pomarańczowym,i nigdy nie będziesz nikim innym.
Świat opanowuje paniczna gorączka i fala...
2014-06-08
2014-02-15
Świat nie jest zbudowany tylko i wyłącznie z wielkich,głębokich myśli,ale również z prostych odczuć.
Zwracam na to uwagę,aby każdy kto zabiera się za "Love story"trzymał się tego dla własnego dobra,nie dając się rozczarowaniu.
Choć rozczarowanie Wam nie grozi...przebrniecie przez tą opowieść bardzo szybko,będziecie czuć wyjątkową lekkość i niezobowiązujące pocieszenie.
Gdyż to co Was czeka w tej historii jest lekkie do granic lekkości.
Kiedy za oknem pada deszcze.
Kiedy słońce i skwar nie dają wytchnienie.
Kiedy mroźny wiatr zabiera ciepło każdą szczeliną.
Lekkość wybawi Was od natrętnych myśli.
Urocza,odrobinę zabawna,nieco naiwna,nie do końca dopracowana,ale z pewnością do przebrnięcia.
Bogaty i ekskluzywny świat wyścigów konnych,w którym chłopiec stajenny staje się dziedzicem,a dziedziczka skazuje się sama na wygnanie.
Kurs z kreatywnego pisania,który odkrywa prawdziwe oblicze dawno pogrzebanych uczuć,jak i jest zarówno polem bitewnym między Erin a Hunterem.
Opowiadania,mówiące w przekazie same za siebie.
Podejrzliwość i niewiara w czyste intencje.
Bajka z finiszem,z góry do przewidzenia.
Wybuchowy rudzielec i opanowany blondas o błękitnych jak letnie niebo oczach,to dystans,który przyda się każdemu po ciężkim tygodniu zaganiania.
"Prawie jak dama"autorstwa Erin Blackwell furtką do szczęśliwego zakończenia,którego tak pragnęła.
Jeżeli nie boicie się dobrych ale prozaicznych opowieści...
Jeśli nie brakuje Wam odwagi...
Jeżeli macie pewność,że takie coś nie zrobi Wam papki z mózgu,to ta książka jest dla Was.
Rozluźnijcie się i pamiętajcie bez czucia jesteśmy niczym.
Świat nie jest zbudowany tylko i wyłącznie z wielkich,głębokich myśli,ale również z prostych odczuć.
Zwracam na to uwagę,aby każdy kto zabiera się za "Love story"trzymał się tego dla własnego dobra,nie dając się rozczarowaniu.
Choć rozczarowanie Wam nie grozi...przebrniecie przez tą opowieść bardzo szybko,będziecie czuć wyjątkową lekkość i niezobowiązujące pocieszenie.
Gdyż...
2014-07-31
"Lugh urodził się pierwszy.W dniu zimowego przesilenia,gdy słońce wisi nisko na niebie.
Potem ja. Dwie godziny później.
To w zasadzie wszystko wyjaśnia.
Lugh idzie pierwszy,zawsze pierwszy,a ja za nim.
No i dobrze.
W porządku.
Tak właśnie ma być."*
To w zasadzie wszystko wyjaśnia,prawda?
Saba jest w cieniu,zawsze w cieniu swego brata bliźniaka.
Nie żeby jej to przeszkadzało,nie żeby z tym walczyła.
Saba kocha Lugh'a ponad wszystko.
Ponad ojca,młodszą siostrę,ponad siebie,ponad cały walący się świat.
Saba kocha tylko brata,do czasu.
Dla niego jest gotowa na niemożliwe.
Dla niego przemierza bezlitosne bezdroża pustyni,by go uratować.
Dla niego,dla Lugh'a,dla światłości swojego życia.
Potem jak w koszmarze wszystko się zmienia...chmura pyłu odbiera to co najcenniejsze,a zostawia co niechciane.
Chmura pyłu i garstka tajemniczych wojowników,przewraca świat do góry nogami.
Ponoć to kim jesteśmy,zostało dawno temu,jeszcze przed naszym narodzeniem zapisane w gwiazdach.
Jeśli tak,to świat nie jest gotowy na Sabę,jej krnąbrny charakter i ocalenie z jej rąk.
Ona sama nie jest gotowa,by być kimś takim.
Anioł Śmierci.
Lawa,budząca się wewnątrz do życia.
Odkryte wartości,nie ulokowane tylko w jednej osobie.
Saba,to nie jest ktoś do pokochania.
Nie będziecie mili szans w starciu z tym co zaleje was jak wysoko fala.
Siła,zmiany,determinacja,oddanie,miłość,współczucie,przyjaźń,walka,zemsta...życie.
Jeśli faktycznie Ridley Scott nabył prawa do ekranizacji tej książki,to cóż,potencjał rozumiany jest sam w sobie.
Na początku ta książka mnie nie porwała,ale następnie nie było nic innego.
Polecam!
*fragment z książki KRWAWY SZLAK Moiry Young.
"Lugh urodził się pierwszy.W dniu zimowego przesilenia,gdy słońce wisi nisko na niebie.
Potem ja. Dwie godziny później.
To w zasadzie wszystko wyjaśnia.
Lugh idzie pierwszy,zawsze pierwszy,a ja za nim.
No i dobrze.
W porządku.
Tak właśnie ma być."*
To w zasadzie wszystko wyjaśnia,prawda?
Saba jest w cieniu,zawsze w cieniu swego brata bliźniaka.
Nie żeby jej to...
Zdarzają się w życiu takie momenty,które swoim ciężarem naciskają,naciskają,aż przygniatają całkowicie do ziemi.
Co z tego,że matka jest totalną wariatką,nucącą wściekle swoje mroczne pieśni dla diabła?
Cóż z tego,że świat załamał się pod naporem anielskiej inwazji,i równowaga została całkowicie zachwiana?
Jakie znaczenie ma fakt,że słodka młodsza siostrzyczka stała się,stała się...choć jej oczy pozostały tak samo ludzkie i niewinne jak kiedyś?
I cóż z tego,że kolejna nieroztropna córa człowiecza wyparuje na ciemnym niebie swojego anioła,tylko z demonicznymi skrzydłami?
Cóż z tego,zapytam?
A raczej będę się bała otworzyć usta i skierować te wszystkie pytania do Penryn,w obawie,że jej niedowierzanie i rodzący się gniew zetrze mnie na proch.
Zapytajcie Penryn ile ma w sobie siły aby w końcu się nie poddać,nie upaść i nie zapłakać gorzko i żałośnie.
Kiedy wszyscy myślą,że twój duch dawno opuścił ciało,a ty nagle i niespodziewanie wracasz do żywych,nie możesz liczyć na spojrzenia pełne zaufania,zwłaszcza,że twoja matka,jest tym kim jest i zachowuje się,tak jak się zachowuje,a siostra jest poskładanym z nierównych szwów zlepkiem dawnej dziewczynki o ostrych metalicznych zębach.
Co tu dużo mówić świat Po pogubił się całkowicie,a cała ludzkość razem z nim.
Szalone anioły,szalona ich wizja zniszczenia;eksperymenty niegodne prawdziwego naukowca;jadowite skorpiony w ludzkiej powłoce;anioł,który łaknie zemsty i swoich śnieżnobiałych skrzydeł i cała masa okropności,które spotkacie biorąc się za tę książkę.
Niesamowicie niepowtarzalne.
Bolesna,niesprawiedliwa i autentyczna w swej nierealności.
Są dwa wyjścia - można ją albo pokochać z pierwszym wdechem,bądź trzymać się od niej z daleka z niesmaczną miną.
Zanim dostanę ostatnią część umrę na brak nowych,mrocznych wrażeń.
Chcę już! Chcę jak najszybciej! Natychmiast!
Ta książka nie zostawia pustki w sercu czytelnika,ona je wyrywa z piersi i zabiera ze sobą w nieznanym kierunku.
Zdarzają się w życiu takie momenty,które swoim ciężarem naciskają,naciskają,aż przygniatają całkowicie do ziemi.
więcej Pokaż mimo toCo z tego,że matka jest totalną wariatką,nucącą wściekle swoje mroczne pieśni dla diabła?
Cóż z tego,że świat załamał się pod naporem anielskiej inwazji,i równowaga została całkowicie zachwiana?
Jakie znaczenie ma fakt,że słodka młodsza siostrzyczka stała...