-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński38
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant978
Biblioteczka
2023-07-08
2023-07-11
2023-06-08
2023-04-15
Prosta historia, ludzkie losy jakich wiele, a człowiek czyta jak urzeczony i nie może się oderwać. Autor tworzy niezwykły, niemalże magiczny klimat, jakże charakterystyczny dla jego powieści, i naprawdę trudno mu nie ulec. Wyjątkowy zmysł obserwacji, umiejętność użycia prostych słów dla opisania rzeczy wielkich, znajdowania nowych znaczeń dla tego, co znane i coś, co określiłabym jako czułość i opiekuńczość względem bohaterów, to te cechy, które książkę czynią dla mnie wyjątkową. Po lekturze pozostaje niedosyt, chciałoby się jeszcze trochę pobyć w wykreowanym przez autora świecie i to mój główny zarzut względem tej historii - uważam, że mogłaby wiele zyskać na bliższym przyjrzeniu się postaciom i poświęceniu im większej uwagi. Idealna lektura dla wrażliwców i marzycieli, zwłaszcza na dni zwątpienia.
Prosta historia, ludzkie losy jakich wiele, a człowiek czyta jak urzeczony i nie może się oderwać. Autor tworzy niezwykły, niemalże magiczny klimat, jakże charakterystyczny dla jego powieści, i naprawdę trudno mu nie ulec. Wyjątkowy zmysł obserwacji, umiejętność użycia prostych słów dla opisania rzeczy wielkich, znajdowania nowych znaczeń dla tego, co znane i coś, co...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-03-30
"Może skłonność do zabawy jest najczulszą i wiecznie młodą cząstką każdego człowieka. Być może właśnie chęć zabawy jest tym, co pozwala pokonać rozpacz".
To jedna z tych książek, które określiłabym mianem prawdziwych. Prawdziwych w sensie oddawania złożoności życia i ukazywania tego, jak nasze doświadczenia i postrzeganie samego siebie wpływają na to, jakie decyzje podejmujemy, a jednocześnie jak wiele spraw nie zależy od nas i na jak wiele rzeczy nie mamy wpływu. Świat jest, jaki jest. W bohaterach wielu odnajdzie własne odbicie, każdy bowiem błądzi i próbuje, często walcząc z własnymi demonami, odnaleźć wyjście z labiryntu. To wreszcie historia o relacjach, często bardzo skomplikowanych, o pasji, o złudzeniach i rozczarowaniach i o bolesnym wchodzeniu w dorosłość. Gry i świat nierzeczywisty to ważny element opowieści, co nie każdemu może odpowiadać. Jest też stosunkowo duże nagromadzenie tragedii i traum, o czym warto przestrzec potencjalnego czytelnika, ale dla niektórych nieszczęśników takie właśnie jest życie. Mnie - strasznemu wrażliwcowi - się podobało.
"Może skłonność do zabawy jest najczulszą i wiecznie młodą cząstką każdego człowieka. Być może właśnie chęć zabawy jest tym, co pozwala pokonać rozpacz".
To jedna z tych książek, które określiłabym mianem prawdziwych. Prawdziwych w sensie oddawania złożoności życia i ukazywania tego, jak nasze doświadczenia i postrzeganie samego siebie wpływają na to,...
2023-01-31
2020-12-21
2020-10
2020-10
2019-12-13
2019-11-09
2019-07-03
2019-09-16
2019-06-01
Szanowni Państwo, czapki z głów, oto jest Literatura.
Książka o zwycięstwie, jakie człowiek może odnieść, pozornie przegrawszy życie.
Znajdziemy w niej prawdę, ból, cierpienie, nadzieję, rozczarowanie, niesprawiedliwość, radość, satysfakcję i poczucie niespełnienia zarazem. I wreszcie - miłość. Do drugiego człowieka, ale przede wszystkim do książek i do nauki.
Nie dziwię się wcale popularności dzieła i bardzo się cieszę, że zostało ono wskrzeszone po latach. Czytało mi się wspaniale, pełna byłam zachwytu dla warsztatu autora, który czaruje i uwodzi słowem. I prawdą jest, że tak się już nie pisze - styl jest naprawdę wyjątkowy, każde słowo wydaje się być dokładnie przemyślane i znajdować się w idealnym miejscu, bezbłędnie współgrając z innymi. Nie dzieje się tu wiele, można powiedzieć, że nic, i w tym paradoksalnie tkwi magia całej opowieści, jej mądrość i siła przyciągania. Bo na głównego bohatera patrzymy tak, jak gdybyśmy patrzyli na samych siebie - czasem z pobłażliwością czy niedowierzaniem, niekiedy w irytacji i z goryczą, ale nigdy pogardliwie czy oceniająco.
I nie zgadzam się wcale z zarzutami, że książka jest depresyjna. Takie jest życie. Chwilami wielkie uczucia i porywy serca, ambicje i marzenia, dużo częściej frustracja, monotonia i letarg, oczekiwanie i tęsknota, a finalnie konieczność pogodzenia się z losem i bezsensem własnej egzystencji.
Jak u Różewicza:
"Czas na mnie
czas nagli
co ze sobą zabrać
na tamten brzeg
nic
więc to już
wszystko
mamo
tak synku
to już wszystko
a więc to tylko tyle
tylko tyle
więc to jest całe życie
tak całe życie".
Ja po lekturze byłam wręcz podniesiona na duchu, że wciąż jeszcze jest mi dane przeżyć coś podobnego przy czytaniu - obcowanie z pięknem wyrażonym w sztuce literackiej, doświadczenie jej czystej, prostej formy, bez efekciarstwa, za to z ogromną troską o szczegóły. I ja podejmuję decyzję - bo w gruncie rzeczy do tego to wszystko się sprowadza, do naszego postanowienia, jak będziemy odbierać rzeczywistość i składające się na nią elementy - decyzję, że historia Williama Stonera, człowieka zwyczajnego, który po prostu przeżył swoje życie najlepiej jak umiał, jest dla mnie historią o nadziei.
Jeżeli ktoś nie boi się "nudy", momentami bolesnego przypomnienia o naszej kruchości i nieistotności, jak i konieczności stanięcia wobec nagiej prawdy, że życie "to tylko tyle", serdecznie polecam.
Szanowni Państwo, czapki z głów, oto jest Literatura.
więcej Pokaż mimo toKsiążka o zwycięstwie, jakie człowiek może odnieść, pozornie przegrawszy życie.
Znajdziemy w niej prawdę, ból, cierpienie, nadzieję, rozczarowanie, niesprawiedliwość, radość, satysfakcję i poczucie niespełnienia zarazem. I wreszcie - miłość. Do drugiego człowieka, ale przede wszystkim do książek i do nauki.
Nie...