-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
Tytułem opinii zacytuję ocenę Zbigniewa Herberta: "Dziennik powstańca przeczytałem dwukrotnie i gotowy jestem wygłosić długą pochwałę. Jest to świetna proza i fakt, że napisał ja młodzieniec, budzi moją zazdrość”. Tak napisał Zbigniew Herbert w 1969 roku o dzienniku Zbigniewa Czajkowskiego-Dębczyńskiego. Nic dadać i nic ująć. Przez wiele lat Dziennik powstańca nie mógł ukazać się w Polsce a jego edycja w 1968 roku w Wydawnictwie Literackim stała się wydarzeniem o charakterze literackim i politycznym.
Tytułem opinii zacytuję ocenę Zbigniewa Herberta: "Dziennik powstańca przeczytałem dwukrotnie i gotowy jestem wygłosić długą pochwałę. Jest to świetna proza i fakt, że napisał ja młodzieniec, budzi moją zazdrość”. Tak napisał Zbigniew Herbert w 1969 roku o dzienniku Zbigniewa Czajkowskiego-Dębczyńskiego. Nic dadać i nic ująć. Przez wiele lat Dziennik powstańca nie mógł...
więcej mniej Pokaż mimo to
Wyjątkowa książka pisana sercami pełnymi wdzięczności i podziwu dla osobowości ojca Tomasza Rostworowskiego, dla jego męstwa i heroizmu jako powstańczego kapelana a przede wszystkim dla jego miłości do Boga i do ludzi. Na szczególną uwagę zasługuje część II Ojciec Tomasz w konspiracji i w Powstaniu Warszawskim. Ponad troskę o własne życie postawił dobro duchowe powstańców i ludności cywilnej Starówki.
Nie sposób ocenić tę książkę mniej niż 10 gwiazdkami.
Wyjątkowa książka pisana sercami pełnymi wdzięczności i podziwu dla osobowości ojca Tomasza Rostworowskiego, dla jego męstwa i heroizmu jako powstańczego kapelana a przede wszystkim dla jego miłości do Boga i do ludzi. Na szczególną uwagę zasługuje część II Ojciec Tomasz w konspiracji i w Powstaniu Warszawskim. Ponad troskę o własne życie postawił dobro duchowe powstańców i...
więcej mniej Pokaż mimo to
“Tylko w jednym życiu” jest uzupełnieniem i znacznie rozszerzonym wydaniem autobiograficznej książki Jana Dobraczyńskiego (1910-1994) pt. "Gra w wybijanego” z 1962 r.
Autor odtwarzając dzieje swojego życia od czasów pierwszej wojny światowej i do połowy lat pięćdziesiątych nawiązuje do własnej twórczości, wspomina ludzi z bliskiego mu kręgu pisarzy i działaczy katolickich. Wiele miejsca poświęca wspomnieniom z lat okupacji i Powstania Warszawskiego, w którym brał czynny jako oficer NOW-AK w sztabie Grupy „Północ”.
Dobraczyński wspomina tez o powszechnie nieznanym konspiracyjnym redagowaniu pism Stronnictwa Narodowego, m.in. "Walki”, a także o tworzeniu się zespołu PAX oraz o PAXowskim okresie "Tygodnika Powszechnego” i o wielu mniej znanych i zapomnianych katolickich instytucjach jak np. Archikonfratemia Literacka i pisarzach z kręgu tzw. katolików-narodowców, oraz działaczach Obozu Narodowo-Radykalnego i Związku Młodych Narodowców.
Bardzo cenna i warta polecenia pozycja i jeszcze kilka słów w nawiązaniu do opinii niejakiego pana Zbigniew_Malinowski z dn. 28 października 2019 r.
Otóż jedynie moralny i ideologiczny spadkobierca komunistycznych bandytów zwalczających polską kulturę narodową lub skończony dureń jest zdolny publicznie artykułować wysoce szkodliwą dla Polaków tezę jakoby “na jesieni 1943 NSZ rozpoczęło "Akcję Specjalną numer 1", której głównym celem było jakoby “likwidowanie Żydów uciekających z gett”. Ale owszem organizacja wojskowa Narodowe Siły Zbrojne zwalczała polskie formacje komunistyczne: Gwardię Ludową, Armię Ludową oraz partyzantkę sowiecką i bandy rabunkowe a że w "szeregach" wymienionych byli też Żydzi to już inna sprawa.
“Tylko w jednym życiu” jest uzupełnieniem i znacznie rozszerzonym wydaniem autobiograficznej książki Jana Dobraczyńskiego (1910-1994) pt. "Gra w wybijanego” z 1962 r.
Autor odtwarzając dzieje swojego życia od czasów pierwszej wojny światowej i do połowy lat pięćdziesiątych nawiązuje do własnej twórczości, wspomina ludzi z bliskiego mu kręgu pisarzy i działaczy...
Książka jest osobistym wspomnieniem 20-letniego sierżanta podchorążego AK Zdzisława Umińskiego ps. Hamlet (1924-2004), uczestnika Powstania Warszawskiego, który jako żołnierz 101 kompanii batalionu “Bończa” Zgrupowanie "Róg" przeszedł szlak bojowy Stare Miasto – kanały - Śródmieście Północ. Książka kończy się jednak zapisem z 1 września 1944 roku, tuż przed wejściem autora do kanału.
Książka bardzo cenna z uwagi na tematykę i choć nie ma cech dziennika bojowego na podobieństwo “Tędy przeszła śmierć” Bronisława Trońskiego to jednak wiernie odtwarza wydarzenia a przy tym napisana bardzo sprawnym piórem - Zdzisław Umiński po wojnie był prozaikiem, krytykiem literackim i dziennikarzem. “Powstańcze rozstania” jest jedną z kilkunastu jego książek. Polecam z przekonaniem.
Książka jest osobistym wspomnieniem 20-letniego sierżanta podchorążego AK Zdzisława Umińskiego ps. Hamlet (1924-2004), uczestnika Powstania Warszawskiego, który jako żołnierz 101 kompanii batalionu “Bończa” Zgrupowanie "Róg" przeszedł szlak bojowy Stare Miasto – kanały - Śródmieście Północ. Książka kończy się jednak zapisem z 1 września 1944 roku, tuż przed wejściem autora...
więcej mniej Pokaż mimo to
Banalny zdawać się może tytuł prawdopodobnie nie zachęca do lektury, szczególnie ludzi młodych, ale warto sięgnąć do tej publikacji, bo to książka niezwykła. To testament jednego z najbardziej ideowych pokoleń Polaków jakim było pokolenie urodzone w latach 20-ch XX wieku, nazwane później pokoleniem Kolumbów.
Zawarte w książce wojenne wspomnienia często jeszcze niepełnoletnich dziewcząt oczywiście wzruszają, ale przede wszystkim zdumiewają wyznaniami twardej woli obowiązku i bardzo krzepią dumę z przynależności do polskiej wspólnoty narodowej. Są one bowiem dowodem, że Polska zawsze była wierna wartościom, bo tylko kraj wierny moralnym ideałom chrześcijańskim był zdolny wydać te młode dziewczyny i kobiety o tak niezwykłej mocy ducha i nieustępliwym poczuciu odpowiedzialności, które przezwyciężyły instynkt życia i bez rozterek poświęcały swe życie dla idei w służbie Ojczyzny…
Najmocniejszym fragmentem książki są oczywiście relacje z Powstania Warszawskiego, które było wyjątkowo okrutnym egzaminem woli i charakterów. Wszystkie one ten egzamin zdały i dowiodły dzielności. Stały się chlubą naszej historii, lecz niestety pomimo swoich oczywistych zasług nierzadko potwierdzonych nadaniem Krzyża Walecznych i Krzyża Orderu Virtuti Militari, zostały zepchnięte na margines niepamięci.
Lidia Daniszewska, Ewa Matuszewska, Kasia Borowińska, Anna Zakrzewska, Basia Rankowska to tylko kilka nazwisk z kilkunastu tysięcy dziewczyn i młodych kobiet, które w swym młodym życiu nie zaznały tego wszystkiego co ono zazwyczaj ze sobą niesie - macierzyństwa, szczęścia w rodzinie, a być może i miłości...Któż o nich dzisiaj pamięta? Któż o nich w ogóle słyszał? Książka kustosz pamięci. 10 gwiazdek to mało.
Banalny zdawać się może tytuł prawdopodobnie nie zachęca do lektury, szczególnie ludzi młodych, ale warto sięgnąć do tej publikacji, bo to książka niezwykła. To testament jednego z najbardziej ideowych pokoleń Polaków jakim było pokolenie urodzone w latach 20-ch XX wieku, nazwane później pokoleniem Kolumbów.
Zawarte w książce wojenne wspomnienia często jeszcze...
2014
Niemal 140 stron pasjonującej opowieści snutej przez żołnierza zgrupowania „Róg” Zdzisława Umińskiego ps. „Hamlet” o walkach w czasie Powstania Warszawskiego w obronie kościoła i klasztoru Panien Kanoniczek przy Placu Teatralnym.
Zmarły w 2004 roku Zdzisława Umiński, po wojnie znany prozaik i publicysta, bardzo sprawnym piórem odtwarza nie tylko same wydarzenia o charakterze starć zbrojnych, ale przede wszystkim sylwetki uczestników tamtych wydarzeń przywracając im ze wszech miar należną pamięć.
Swoją opowieść Umiński snuje w oparciu o własne wspomnienia, jak i pozostałych osób, które walczyły w obronie klasztoru i tak przykładowo w IV rozdziale przypomina sylwetkę niezwykle bohaterskiego porucznika „Nałęcza” który zasłynął odparciem natarcia zbirów Dirlewangera.
Obrona klasztoru Panien kanoniczek to epizod całkowicie pominięty w literaturze tematu, wręcz nieznany i tym bardziej warto sięgnąć do tej publikacji. To dokument, świadek tamtych wydarzeń.
W książce także 38 archiwalnych zdjęć, głównie są to zdjęcia portretowe uczestników obrony klasztoru.
P.S. W roku 2016 użytkownik paweł opublikował jakoby swoją opinię ewidentnie tej książki nie czytając lecz kopiując kilka lakonicznych zdań z opisu wydawcy książki. Tak nie wolno.
Niemal 140 stron pasjonującej opowieści snutej przez żołnierza zgrupowania „Róg” Zdzisława Umińskiego ps. „Hamlet” o walkach w czasie Powstania Warszawskiego w obronie kościoła i klasztoru Panien Kanoniczek przy Placu Teatralnym.
Zmarły w 2004 roku Zdzisława Umiński, po wojnie znany prozaik i publicysta, bardzo sprawnym piórem odtwarza nie tylko same wydarzenia o...
Najpełniejsza monografia batalionu „Zośka” napisana przez łączniczkę dowódcy 2. kompanii „Rudy” batalionu „Zośka” – Andrzeja Romockiego „Morro”, a po wojnie historyk, doktor nauk humanistycznych Annę Borkiewicz-Celińską ps. „Hanka Skrzynkowa” (zmarła 25 kwietnia 2019 r.). - Jej ojciec płk. Adam Borkiewicz, członek Komendy Głównej Armii Krajowej i historyk wojskowości jest autorem innej cennej publikacji: „Powstanie Warszawskie 1944. Zarys działań natury wojskowej".
Monografia podzielona jest na pięć rozdziałów: I. Korzenie, II. Droga do oddziału, III.Grupy Szturmowe 3.11.1942 - 21.8.1943, IV. Batalion "Zośka" w dywersji (1.9.43 - 31.7.44) i V. Szlak powstańczy batalionu.
Rozdział pierwszy przedstawia tło historyczne wydarzeń, drugi wyjaśnia w jakich okolicznościach powstał oddział, w trzecim rozdziale opisane są losy oddziału do śmierci przyszłego patrona batalionu - Tadeusza Zawadzkiego „Zośki" i w czwartym akcje dywersyjne od śmierci „Zośki" do Powstania. Natomiast w rozdziale piątym i najważniejszym z punktu widzenia tego opracowania przedstawiony jest szlak bojowy „Zośki", od cmentarzy na Woli poprzez obronę Starówki do walki o przyczółek Czerniakowski.
Na końcu książki jest spis żołnierzy batalionu i zdjęcia większości z nich. Dodatkowym atutem książki jest 481 archiwalnych zdjęć, głównie portretowych. Wyborna lektura i 10 gwiazdek to mało, bowiem to kustosz pamięci narodowej.
Najpełniejsza monografia batalionu „Zośka” napisana przez łączniczkę dowódcy 2. kompanii „Rudy” batalionu „Zośka” – Andrzeja Romockiego „Morro”, a po wojnie historyk, doktor nauk humanistycznych Annę Borkiewicz-Celińską ps. „Hanka Skrzynkowa” (zmarła 25 kwietnia 2019 r.). - Jej ojciec płk. Adam Borkiewicz, członek Komendy Głównej Armii Krajowej i historyk wojskowości jest...
więcej mniej Pokaż mimo to
Autor, porucznik rezerwy piechoty Stanisław Podlewski ps. Skoczek walczył w Wojnie Obronnej 1939, a od 1940 roku w ZWZ-AK.
W Powstaniu Warszawskim walczył w Śródmieściu Południe w batalionie Iwo w 1 kompanii saperów i to właśnie w książce „Przemarsz przez piekło” przedstawił wzruszającą epopeję powstańczej Starówki. Opowieść zawiera wierne i rzetelne, bo często spisywane jeszcze w czasie Powstania relacje żołnierzy, przykłady niebywałego heroizmu Powstańców warszawskich i niebywałego bestialstwa Niemców.
Pierwsze wydanie książki Stanisława Podlewskiego „Przemarsz przez piekło” ukazało się w 1947 roku, mimo komunistycznej cenzury i była to pierwsza i jedyna taka książka o Powstaniu Warszawskim.
Podlewski robił notatki i zbierał relacje jeszcze w czasie walki na Starówce, a następnie w niemieckim obozie Sandbostel do którego wraz z innymi powstańcami został wywieziony po upadku Powstania. Pisał na etykietach konserw i na banderolach, które chował w poduszce. Jej waga po kilku miesiącach osiągnęła 5 kilogramów i szczęśliwie uchowała się pomimo niemieckich rewizji.
Po wyzwoleniu obozu przez aliantów Stanisław Podlewski kontynuował zbieranie relacji i uzupełniał archiwum. Pod koniec pobytu na obczyźnie ważyło ono 40 kilogramów. Po powrocie do Polski rozpoczął opracowywanie i uzupełnianie informacji.
Podlewski stworzył trylogię o Powstaniu Warszawskim. Oprócz „Przemarszu przez piekło” powstały jeszcze „Rapsodia żoliborska” i „Wolność krzyżami się znaczy”. Natomiast pod tytułem „Stolica wolności” miał powstać cykl opowiadający o powstańczych walkach w pięciu dzielnicach Warszawy: na Starym Mieście, Żoliborzu, Woli, Powiślu i Mokotowie. Pracę przerwała jednak śmierć autora w 1979 roku.
10 gwiazdek to mało. Ta książka to kustosz pamięci narodowej i szczerze zachęcam do lektury, aby choć w ten sposób przywrócić pamięć tym wszystkim pięknym ludziom, których Stanisław Podlewski opisał na kartach Przemarszu przez piekło.
Autor, porucznik rezerwy piechoty Stanisław Podlewski ps. Skoczek walczył w Wojnie Obronnej 1939, a od 1940 roku w ZWZ-AK.
W Powstaniu Warszawskim walczył w Śródmieściu Południe w batalionie Iwo w 1 kompanii saperów i to właśnie w książce „Przemarsz przez piekło” przedstawił wzruszającą epopeję powstańczej Starówki. Opowieść zawiera wierne i rzetelne, bo często spisywane...
Ta książka-dokument opracowana przez Edwarda Serwańskiego składa się z 48 wstrząsających relacji świadków, wybranych spośród większej ich ilości, spisywanych w okresie sierpień 1944 - styczeń 1945 w ramach akcji specjalnej pod kryptonimem "Iskra-Dog", której zadaniem było zbieranie dokumentów dotyczących przebiegu Powstania Warszawskiego, oraz zbrodni popełnionych przez Niemców, Ukraińców i Rosjan z RONA na ludności stolicy w czasie jego trwania.
Książka pierwotnie miała ukazać się jako tom III tom zapoczątkowanego przez Instytut Zachodni już w 1945 roku cyklu Documenta Occupationis Teutonicae (Dokumenty Okupacji Niemieckiej) ujawniającego materiały zebrane w ramach akcji “Iskra-Dog”, ale aresztowanie Edwarda Serwańskiego, inicjatora i kierownika akcji "Iskra-Dog", przez Urząd Bezpieczeństwa, proces i pobyt w więzieniu w katach 1948-1951 uniemożliwiły jej publikację. Książka ukazała się dopiero w 1965 r., w Instytucie Wydawniczym PAX już pod tytułem "Życie w powstańczej Warszawie. Sierpień – wrzesień 1944. Relacje – dokumenty.".
Pomijając dołączone na polecenie KC PZPR mało wiarygodne materiały dotyczące mocno dyskusyjnego wkładu i udziału bojówek komunistycznej AL w Powstaniu Warszawskim jest to bez wątpienia książka, którą trzeba przeczytać, bo to dokument martyrologii narodu polskiego. Przypomnieć tu należy, że zebrane materiały były włączone do akt oskarżenie w procesie norymberskim.
Ta książka-dokument opracowana przez Edwarda Serwańskiego składa się z 48 wstrząsających relacji świadków, wybranych spośród większej ich ilości, spisywanych w okresie sierpień 1944 - styczeń 1945 w ramach akcji specjalnej pod kryptonimem "Iskra-Dog", której zadaniem było zbieranie dokumentów dotyczących przebiegu Powstania Warszawskiego, oraz zbrodni popełnionych przez...
więcej mniej Pokaż mimo to
Ta książka to prawdziwa encyklopedia Zgrupowania, dla zainteresowanych tematem absolutnie obowiązkowa, podstawowa pozycja.
W pierwszej części tego monumentalnego opracowania, która opisuje przebieg walk oddziału, można znaleźć tak drobiazgowe fakty jak choćby menu w szpitalu powstańczym czy przekrój granatu produkowanego na Czerniakowie w trakcie Powstania. Same walki również są przedstawione bardzo szczegółowo, w niemal encyklopedycznym ujęciu. Równie imponujący jest spis Powstańców, według przydziału, lista poległych oraz słownik biograficzny żołnierzy "Kryski", który zawiera 2315 nazwisk. W miarę możliwości podane są takie dane jak: nazwisko, imię, zawód, miejsce zamieszkania przed Powstaniem, stopień wojskowy, pseudonim, imiona rodziców i miejsce urodzenia, udział w konspiracji, przydział w Powstaniu, ew. data i miejsce odniesienia ran i/lub śmierci.
Oprócz tego w książce znajduje się kilka wierszy, noty biograficzne wybranych osób, wspomnienia i relacje żołnierzy, m.in. Mirosława Iringha "Stanka" z plutonu słowackiego a także bardzo dużo zdjęć. Dołączone są też dwie szczegółowe mapki walk. W książce znajduje się: 968 zdjęć portretowych, 70 zdjęć z Powstania oraz zdjęcia miejsc pamięci Zgrupowania.
Ta książka to prawdziwa encyklopedia Zgrupowania, dla zainteresowanych tematem absolutnie obowiązkowa, podstawowa pozycja.
W pierwszej części tego monumentalnego opracowania, która opisuje przebieg walk oddziału, można znaleźć tak drobiazgowe fakty jak choćby menu w szpitalu powstańczym czy przekrój granatu produkowanego na Czerniakowie w trakcie Powstania. Same walki...
Autor Włodzimierz Rosłoniec ps. “Karski”, kapral podchorąży był żołnierzem konspiracyjnego ugrupowania “Unia”, które w Powstaniu Warszawskim stanowiło trzon Grupy Bojowej “Krybar” a niniejsza publikacja jest pierwszą monografią walk toczonych na Powiślu przez oddziały "Krybara", powstańczą jednostkę utworzoną w pierwszych dniach Powstania pod dowództwem kpt. Cypriana Odorkiewicza „Krybara”.
W pierwszej części autor przedstawia skrótowy aczkolwiek wielce interesujący rodowód "Krybara", oraz działalność konspiracyjną na Powiślu. W drugiej części natomiast opisuje przygotowania do Powstania na Powiślu i następnie dzień po dniu, od 1 sierpnia od 6 września walki toczone w tej dzielnicy, w tym m.in. zdobycie Elektrowni.
Oprócz samych walk wspomina autor też o władzach cywilnych, nastrojach i zachowaniach ludności cywilnej. Poza tym w książce: 200 zdjęć portretowych, zdjęcia z Powstania, fotokopie dokumentów z Powstania, gazety powstańczej “Barykada Powiśla”, mapki i szkice.
Z przekonaniem 10 gwiazdek, bo to bardzo rzetelne opracowanie w oparciu o różnorodne materiały źródłowe i publikacje, a także wspomnienia i relacje bezpośrednich uczestników i własne przeżycia autora. Dobrze oddaje obraz walk na Powiślu i w pełni zasługuje na miano kustosza pamięci.
Autor Włodzimierz Rosłoniec ps. “Karski”, kapral podchorąży był żołnierzem konspiracyjnego ugrupowania “Unia”, które w Powstaniu Warszawskim stanowiło trzon Grupy Bojowej “Krybar” a niniejsza publikacja jest pierwszą monografią walk toczonych na Powiślu przez oddziały "Krybara", powstańczą jednostkę utworzoną w pierwszych dniach Powstania pod dowództwem kpt. Cypriana...
więcej mniej Pokaż mimo to
Znakomicie napisana książka i jak słusznie zauważa w przedmowie Gustaw Herling-Grudziński: książka teoretycznie monotonna, bo na tym odcinku dni Powstania były do siebie podobne, ale czytając tej monotonii w ogóle nie zauważa się i niech ocena Herling-Grudziskiego będzie zachętą do sięgnięcia po tę książkę.
“Wicher wolności” to napisane bardzo sprawnym piórem wspomnienia "Lecha Grzybowskiego", dowódcy II batalionu w Zgrupowaniu "Chrobry II". Autor dzień pod dniu omawia walki w dowodzonym przez siebie rejonie ul. Grzybowskiej. W książce znajdują się także fragmenty wspomnień i innych materiałów z różnych źródeł, m.in. wiersze, zapiski z pamiętników oraz dziennik Kurta Hellera, Niemca broniącego PAST-y.
Wyjątkowo cenna pozycja zarówno ze uwagi na fakt, iż pisał ją dowódca batalionu a także ze względu na warstwę merytoryczną.
W książce znajduje się kilkadziesiąt zdjęć, mapa Warszawy sprzed Powstania i mapa walk II batalionu. Książka została wydana w Londynie w 1957 roku, a w Polsce w drugim obiegu w latach 80-tych i doczekała się wznowienia dopiero w 2014 roku.
Znakomicie napisana książka i jak słusznie zauważa w przedmowie Gustaw Herling-Grudziński: książka teoretycznie monotonna, bo na tym odcinku dni Powstania były do siebie podobne, ale czytając tej monotonii w ogóle nie zauważa się i niech ocena Herling-Grudziskiego będzie zachętą do sięgnięcia po tę książkę.
“Wicher wolności” to napisane bardzo sprawnym piórem wspomnienia...
Perła książek duchownych. Ma moc nawracania.
Perła książek duchownych. Ma moc nawracania.
Pokaż mimo to