-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
Wyjątkowa książka pisana sercami pełnymi wdzięczności i podziwu dla osobowości ojca Tomasza Rostworowskiego, dla jego męstwa i heroizmu jako powstańczego kapelana a przede wszystkim dla jego miłości do Boga i do ludzi. Na szczególną uwagę zasługuje część II Ojciec Tomasz w konspiracji i w Powstaniu Warszawskim. Ponad troskę o własne życie postawił dobro duchowe powstańców i ludności cywilnej Starówki.
Nie sposób ocenić tę książkę mniej niż 10 gwiazdkami.
Wyjątkowa książka pisana sercami pełnymi wdzięczności i podziwu dla osobowości ojca Tomasza Rostworowskiego, dla jego męstwa i heroizmu jako powstańczego kapelana a przede wszystkim dla jego miłości do Boga i do ludzi. Na szczególną uwagę zasługuje część II Ojciec Tomasz w konspiracji i w Powstaniu Warszawskim. Ponad troskę o własne życie postawił dobro duchowe powstańców i...
więcej mniej Pokaż mimo to
Banalny zdawać się może tytuł prawdopodobnie nie zachęca do lektury, szczególnie ludzi młodych, ale warto sięgnąć do tej publikacji, bo to książka niezwykła. To testament jednego z najbardziej ideowych pokoleń Polaków jakim było pokolenie urodzone w latach 20-ch XX wieku, nazwane później pokoleniem Kolumbów.
Zawarte w książce wojenne wspomnienia często jeszcze niepełnoletnich dziewcząt oczywiście wzruszają, ale przede wszystkim zdumiewają wyznaniami twardej woli obowiązku i bardzo krzepią dumę z przynależności do polskiej wspólnoty narodowej. Są one bowiem dowodem, że Polska zawsze była wierna wartościom, bo tylko kraj wierny moralnym ideałom chrześcijańskim był zdolny wydać te młode dziewczyny i kobiety o tak niezwykłej mocy ducha i nieustępliwym poczuciu odpowiedzialności, które przezwyciężyły instynkt życia i bez rozterek poświęcały swe życie dla idei w służbie Ojczyzny…
Najmocniejszym fragmentem książki są oczywiście relacje z Powstania Warszawskiego, które było wyjątkowo okrutnym egzaminem woli i charakterów. Wszystkie one ten egzamin zdały i dowiodły dzielności. Stały się chlubą naszej historii, lecz niestety pomimo swoich oczywistych zasług nierzadko potwierdzonych nadaniem Krzyża Walecznych i Krzyża Orderu Virtuti Militari, zostały zepchnięte na margines niepamięci.
Lidia Daniszewska, Ewa Matuszewska, Kasia Borowińska, Anna Zakrzewska, Basia Rankowska to tylko kilka nazwisk z kilkunastu tysięcy dziewczyn i młodych kobiet, które w swym młodym życiu nie zaznały tego wszystkiego co ono zazwyczaj ze sobą niesie - macierzyństwa, szczęścia w rodzinie, a być może i miłości...Któż o nich dzisiaj pamięta? Któż o nich w ogóle słyszał? Książka kustosz pamięci. 10 gwiazdek to mało.
Banalny zdawać się może tytuł prawdopodobnie nie zachęca do lektury, szczególnie ludzi młodych, ale warto sięgnąć do tej publikacji, bo to książka niezwykła. To testament jednego z najbardziej ideowych pokoleń Polaków jakim było pokolenie urodzone w latach 20-ch XX wieku, nazwane później pokoleniem Kolumbów.
Zawarte w książce wojenne wspomnienia często jeszcze...
Książka jest osobistym wspomnieniem 20-letniego sierżanta podchorążego AK Zdzisława Umińskiego ps. Hamlet (1924-2004), uczestnika Powstania Warszawskiego, który jako żołnierz 101 kompanii batalionu “Bończa” Zgrupowanie "Róg" przeszedł szlak bojowy Stare Miasto – kanały - Śródmieście Północ. Książka kończy się jednak zapisem z 1 września 1944 roku, tuż przed wejściem autora do kanału.
Książka bardzo cenna z uwagi na tematykę i choć nie ma cech dziennika bojowego na podobieństwo “Tędy przeszła śmierć” Bronisława Trońskiego to jednak wiernie odtwarza wydarzenia a przy tym napisana bardzo sprawnym piórem - Zdzisław Umiński po wojnie był prozaikiem, krytykiem literackim i dziennikarzem. “Powstańcze rozstania” jest jedną z kilkunastu jego książek. Polecam z przekonaniem.
Książka jest osobistym wspomnieniem 20-letniego sierżanta podchorążego AK Zdzisława Umińskiego ps. Hamlet (1924-2004), uczestnika Powstania Warszawskiego, który jako żołnierz 101 kompanii batalionu “Bończa” Zgrupowanie "Róg" przeszedł szlak bojowy Stare Miasto – kanały - Śródmieście Północ. Książka kończy się jednak zapisem z 1 września 1944 roku, tuż przed wejściem autora...
więcej mniej Pokaż mimo to
“Tędy przeszła śmierć” to fabularyzowane wspomnienia żołnierza Zgrupowania “Leśnik” wydane po raz pierwszy w 1957 roku. Autor, plutonowy podchorąży Bronisław Troński ps. “Jastrząb” w czasie Powstania Warszawskiego był dowódcą plutonu. Walczył na Woli, Muranowie i Starym Mieście skąd kanałami przeszedł do Śródmieścia, a u schyłku swej powstańczej służby brał udział w walkach o utrzymanie Czerniakowa. W uznaniu zasług bojowych odznaczony dwukrotnie Krzyżem Walecznych.
Jedne z ciekawszych powstańczych wspomnień bardzo dobrze napisane, a przy tym wzbogacone 58 zdjęciami z Powstania Warszawskiego. Książka jak najbardziej warta polecenia i warto po nią sięgnąć.
“Tędy przeszła śmierć” to fabularyzowane wspomnienia żołnierza Zgrupowania “Leśnik” wydane po raz pierwszy w 1957 roku. Autor, plutonowy podchorąży Bronisław Troński ps. “Jastrząb” w czasie Powstania Warszawskiego był dowódcą plutonu. Walczył na Woli, Muranowie i Starym Mieście skąd kanałami przeszedł do Śródmieścia, a u schyłku swej powstańczej służby brał udział w walkach...
więcej mniej Pokaż mimo to
Niemal 140 stron pasjonującej opowieści snutej przez żołnierza zgrupowania „Róg” Zdzisława Umińskiego ps. „Hamlet” o walkach w czasie Powstania Warszawskiego w obronie kościoła i klasztoru Panien Kanoniczek przy Placu Teatralnym.
Zmarły w 2004 roku Zdzisława Umiński, po wojnie znany prozaik i publicysta, bardzo sprawnym piórem odtwarza nie tylko same wydarzenia o charakterze starć zbrojnych, ale przede wszystkim sylwetki uczestników tamtych wydarzeń przywracając im ze wszech miar należną pamięć.
Swoją opowieść Umiński snuje w oparciu o własne wspomnienia, jak i pozostałych osób, które walczyły w obronie klasztoru i tak przykładowo w IV rozdziale przypomina sylwetkę niezwykle bohaterskiego porucznika „Nałęcza” który zasłynął odparciem natarcia zbirów Dirlewangera.
Obrona klasztoru Panien kanoniczek to epizod całkowicie pominięty w literaturze tematu, wręcz nieznany i tym bardziej warto sięgnąć do tej publikacji. To dokument, świadek tamtych wydarzeń.
W książce także 38 archiwalnych zdjęć, głównie są to zdjęcia portretowe uczestników obrony klasztoru.
P.S. W roku 2016 użytkownik paweł opublikował jakoby swoją opinię ewidentnie tej książki nie czytając lecz kopiując kilka lakonicznych zdań z opisu wydawcy książki. Tak nie wolno.
Niemal 140 stron pasjonującej opowieści snutej przez żołnierza zgrupowania „Róg” Zdzisława Umińskiego ps. „Hamlet” o walkach w czasie Powstania Warszawskiego w obronie kościoła i klasztoru Panien Kanoniczek przy Placu Teatralnym.
Zmarły w 2004 roku Zdzisława Umiński, po wojnie znany prozaik i publicysta, bardzo sprawnym piórem odtwarza nie tylko same wydarzenia o...
Najpełniejsza monografia batalionu „Zośka” napisana przez łączniczkę dowódcy 2. kompanii „Rudy” batalionu „Zośka” – Andrzeja Romockiego „Morro”, a po wojnie historyk, doktor nauk humanistycznych Annę Borkiewicz-Celińską ps. „Hanka Skrzynkowa” (zmarła 25 kwietnia 2019 r.). - Jej ojciec płk. Adam Borkiewicz, członek Komendy Głównej Armii Krajowej i historyk wojskowości jest autorem innej cennej publikacji: „Powstanie Warszawskie 1944. Zarys działań natury wojskowej".
Monografia podzielona jest na pięć rozdziałów: I. Korzenie, II. Droga do oddziału, III.Grupy Szturmowe 3.11.1942 - 21.8.1943, IV. Batalion "Zośka" w dywersji (1.9.43 - 31.7.44) i V. Szlak powstańczy batalionu.
Rozdział pierwszy przedstawia tło historyczne wydarzeń, drugi wyjaśnia w jakich okolicznościach powstał oddział, w trzecim rozdziale opisane są losy oddziału do śmierci przyszłego patrona batalionu - Tadeusza Zawadzkiego „Zośki" i w czwartym akcje dywersyjne od śmierci „Zośki" do Powstania. Natomiast w rozdziale piątym i najważniejszym z punktu widzenia tego opracowania przedstawiony jest szlak bojowy „Zośki", od cmentarzy na Woli poprzez obronę Starówki do walki o przyczółek Czerniakowski.
Na końcu książki jest spis żołnierzy batalionu i zdjęcia większości z nich. Dodatkowym atutem książki jest 481 archiwalnych zdjęć, głównie portretowych. Wyborna lektura i 10 gwiazdek to mało, bowiem to kustosz pamięci narodowej.
Najpełniejsza monografia batalionu „Zośka” napisana przez łączniczkę dowódcy 2. kompanii „Rudy” batalionu „Zośka” – Andrzeja Romockiego „Morro”, a po wojnie historyk, doktor nauk humanistycznych Annę Borkiewicz-Celińską ps. „Hanka Skrzynkowa” (zmarła 25 kwietnia 2019 r.). - Jej ojciec płk. Adam Borkiewicz, członek Komendy Głównej Armii Krajowej i historyk wojskowości jest...
więcej mniej Pokaż mimo to
Ta książka to prawdziwa encyklopedia Zgrupowania, dla zainteresowanych tematem absolutnie obowiązkowa, podstawowa pozycja.
W pierwszej części tego monumentalnego opracowania, która opisuje przebieg walk oddziału, można znaleźć tak drobiazgowe fakty jak choćby menu w szpitalu powstańczym czy przekrój granatu produkowanego na Czerniakowie w trakcie Powstania. Same walki również są przedstawione bardzo szczegółowo, w niemal encyklopedycznym ujęciu. Równie imponujący jest spis Powstańców, według przydziału, lista poległych oraz słownik biograficzny żołnierzy "Kryski", który zawiera 2315 nazwisk. W miarę możliwości podane są takie dane jak: nazwisko, imię, zawód, miejsce zamieszkania przed Powstaniem, stopień wojskowy, pseudonim, imiona rodziców i miejsce urodzenia, udział w konspiracji, przydział w Powstaniu, ew. data i miejsce odniesienia ran i/lub śmierci.
Oprócz tego w książce znajduje się kilka wierszy, noty biograficzne wybranych osób, wspomnienia i relacje żołnierzy, m.in. Mirosława Iringha "Stanka" z plutonu słowackiego a także bardzo dużo zdjęć. Dołączone są też dwie szczegółowe mapki walk. W książce znajduje się: 968 zdjęć portretowych, 70 zdjęć z Powstania oraz zdjęcia miejsc pamięci Zgrupowania.
Ta książka to prawdziwa encyklopedia Zgrupowania, dla zainteresowanych tematem absolutnie obowiązkowa, podstawowa pozycja.
W pierwszej części tego monumentalnego opracowania, która opisuje przebieg walk oddziału, można znaleźć tak drobiazgowe fakty jak choćby menu w szpitalu powstańczym czy przekrój granatu produkowanego na Czerniakowie w trakcie Powstania. Same walki...
Autor Włodzimierz Rosłoniec ps. “Karski”, kapral podchorąży był żołnierzem konspiracyjnego ugrupowania “Unia”, które w Powstaniu Warszawskim stanowiło trzon Grupy Bojowej “Krybar” a niniejsza publikacja jest pierwszą monografią walk toczonych na Powiślu przez oddziały "Krybara", powstańczą jednostkę utworzoną w pierwszych dniach Powstania pod dowództwem kpt. Cypriana Odorkiewicza „Krybara”.
W pierwszej części autor przedstawia skrótowy aczkolwiek wielce interesujący rodowód "Krybara", oraz działalność konspiracyjną na Powiślu. W drugiej części natomiast opisuje przygotowania do Powstania na Powiślu i następnie dzień po dniu, od 1 sierpnia od 6 września walki toczone w tej dzielnicy, w tym m.in. zdobycie Elektrowni.
Oprócz samych walk wspomina autor też o władzach cywilnych, nastrojach i zachowaniach ludności cywilnej. Poza tym w książce: 200 zdjęć portretowych, zdjęcia z Powstania, fotokopie dokumentów z Powstania, gazety powstańczej “Barykada Powiśla”, mapki i szkice.
Z przekonaniem 10 gwiazdek, bo to bardzo rzetelne opracowanie w oparciu o różnorodne materiały źródłowe i publikacje, a także wspomnienia i relacje bezpośrednich uczestników i własne przeżycia autora. Dobrze oddaje obraz walk na Powiślu i w pełni zasługuje na miano kustosza pamięci.
Autor Włodzimierz Rosłoniec ps. “Karski”, kapral podchorąży był żołnierzem konspiracyjnego ugrupowania “Unia”, które w Powstaniu Warszawskim stanowiło trzon Grupy Bojowej “Krybar” a niniejsza publikacja jest pierwszą monografią walk toczonych na Powiślu przez oddziały "Krybara", powstańczą jednostkę utworzoną w pierwszych dniach Powstania pod dowództwem kpt. Cypriana...
więcej mniej Pokaż mimo to
Znakomicie napisana książka i jak słusznie zauważa w przedmowie Gustaw Herling-Grudziński: książka teoretycznie monotonna, bo na tym odcinku dni Powstania były do siebie podobne, ale czytając tej monotonii w ogóle nie zauważa się i niech ocena Herling-Grudziskiego będzie zachętą do sięgnięcia po tę książkę.
“Wicher wolności” to napisane bardzo sprawnym piórem wspomnienia "Lecha Grzybowskiego", dowódcy II batalionu w Zgrupowaniu "Chrobry II". Autor dzień pod dniu omawia walki w dowodzonym przez siebie rejonie ul. Grzybowskiej. W książce znajdują się także fragmenty wspomnień i innych materiałów z różnych źródeł, m.in. wiersze, zapiski z pamiętników oraz dziennik Kurta Hellera, Niemca broniącego PAST-y.
Wyjątkowo cenna pozycja zarówno ze uwagi na fakt, iż pisał ją dowódca batalionu a także ze względu na warstwę merytoryczną.
W książce znajduje się kilkadziesiąt zdjęć, mapa Warszawy sprzed Powstania i mapa walk II batalionu. Książka została wydana w Londynie w 1957 roku, a w Polsce w drugim obiegu w latach 80-tych i doczekała się wznowienia dopiero w 2014 roku.
Znakomicie napisana książka i jak słusznie zauważa w przedmowie Gustaw Herling-Grudziński: książka teoretycznie monotonna, bo na tym odcinku dni Powstania były do siebie podobne, ale czytając tej monotonii w ogóle nie zauważa się i niech ocena Herling-Grudziskiego będzie zachętą do sięgnięcia po tę książkę.
“Wicher wolności” to napisane bardzo sprawnym piórem wspomnienia...
Autorka jest siostrą Krystyny Krahelskiej "Danuty", harcerki, poetki - autorki "Hej chłopcy, bagnet na broń!", dziewczyny, która użyczyła twarzy warszawskiej Syrence, a w końcu sanitariuszki pułku "Baszta" zmarłej z ran 2 sierpnia 1944r.
Ta licząca zaledwie 158 stron publikacja jest świadectwem heroicznego udziału kobiet w obronie Warszawy we wrześniu 1939 roku, oraz Powstaniu Warszawskim. Część dotycząca Powstania Warszawskiego podzielona jest na rozdziały dotyczące poszczególnych dzielnic i każdy składa się głównie z relacji kobiet, które walczyły w Powstaniu. Znajdziemy tu obszerne wspomnienia m.in. Barbary Gac-Chylińskiej "Bogny" z batalionu "Zośka", Stefanii Engelhardt "Marii" z plutonu "Rygla" w formie dziennika, oraz dr Urszuli Niepokoyczyckiej. Książka napisana dobrym, sprawnym językiem. Zainteresowani tematem udziału polskich kobiet w walkach niepodległościowych powinni sięgnąć po tę pozycję.
Autorka jest siostrą Krystyny Krahelskiej "Danuty", harcerki, poetki - autorki "Hej chłopcy, bagnet na broń!", dziewczyny, która użyczyła twarzy warszawskiej Syrence, a w końcu sanitariuszki pułku "Baszta" zmarłej z ran 2 sierpnia 1944r.
Ta licząca zaledwie 158 stron publikacja jest świadectwem heroicznego udziału kobiet w obronie Warszawy we wrześniu 1939 roku, oraz...
2018
Monografia wojennych dziejów warszawskiej Elektrowni na Powiślu obejmująca okres od agresji niemieckiej we wrześniu 1939 do czasu Powstania Warszawskiego i upadku Powiśla.
Książka historyczna z ogromną ilością faktów, ale napisana językiem bardzo przystępnym i czyta się niemal jak gawędę o wydarzeniach tamtych lat.
Autor szczegółowo opisał zdobycie Elektrowni przez Powstańców, walki w jej obronie i upadek we wrześniu 1944, a także losy Powstańców po upadku Powiśla. Książka zawiera listę pracowników Elektrowni poległych i zamordowanych w latach okupacji niemieckiej, oraz listę odznaczonych Virtuti Militari i Krzyżem Walecznych.
Bardzo cenna pozycja i w pełni zasługuje na miano kustosza pamięci narodowej.
Monografia wojennych dziejów warszawskiej Elektrowni na Powiślu obejmująca okres od agresji niemieckiej we wrześniu 1939 do czasu Powstania Warszawskiego i upadku Powiśla.
Książka historyczna z ogromną ilością faktów, ale napisana językiem bardzo przystępnym i czyta się niemal jak gawędę o wydarzeniach tamtych lat.
Autor szczegółowo opisał zdobycie Elektrowni przez...
Napisane z pasją wojenne wspomnienia żołnierza Polskiego Państwa Podziemnego i uczestnika wielu akcji bojowych przeprowadzonych przez Armię Krajową w czasie okupacji niemieckiej. Książka kustosz pamięci.
Ta wyjątkowa cenna publikacja przypomina okryte współcześnie milczeniem i zdaje się programowo wycierane z pamięci globalizowanego społeczeństwa spektakularne akcje zbrojne polskiego podziemia, jak choćby likwidację niemieckiego kata Gęsiówki Augusta Kretschmanna, które niepodważalnie dają dowód męstwa i niezłomności Polaków.
Autor jest kawalerem Krzyża Srebrnego Orderu Wojennego Virtuti Militari - najwyższego polskiego odznaczenia wojennego nadawanego za wybitne zasługi bojowe.
Napisane z pasją wojenne wspomnienia żołnierza Polskiego Państwa Podziemnego i uczestnika wielu akcji bojowych przeprowadzonych przez Armię Krajową w czasie okupacji niemieckiej. Książka kustosz pamięci.
Ta wyjątkowa cenna publikacja przypomina okryte współcześnie milczeniem i zdaje się programowo wycierane z pamięci globalizowanego społeczeństwa spektakularne akcje zbrojne...
Nie sposób inaczej ocenić tę bardzo potrzebną publikację aniżeli przyznając 10 gwiazdek. W książce Autorzy przybliżają osoby ks. kard. Stefana Wyszyńskiego ps. "Radwan III", ks. Jana Zieja ps. "Rybak" kapelana pułku "Baszta", ks. Stefana Kowalczuka ps. "Biblia", ks. Stanisława Tworkowskiego ps. "Jacek", ks. prof. Jana Salamuchy ps. "Jan", sióstr sakramentek z klasztoru przy Rynku Nowego Miasta, bł. o. Michała Czartoryskiego ps. "Ojciec Michał", bł. ks. Józefa Stanka ps. "Rudy" i pastora luterańskiego ks. biskupa Zygmunta Michelisa. Tam gdzie to możliwe portrety zilustrowane są tekstami lub relacjami samych bohaterów. Na końcu książki znajduje się lista kapelanów oddziałów powstańczych.
Wyjątkowo cenna pozycja polecana nie tylko osobom szukającym informacji o wymienionych kapelanach, ale wszystkim aby zrozumieć, że oprócz walki z bronią w ręku był jeszcze ten właśnie bardzo ważny ale często okryty milczeniem aspekt duchowy Powstania Warszawskiego.
Nie sposób inaczej ocenić tę bardzo potrzebną publikację aniżeli przyznając 10 gwiazdek. W książce Autorzy przybliżają osoby ks. kard. Stefana Wyszyńskiego ps. "Radwan III", ks. Jana Zieja ps. "Rybak" kapelana pułku "Baszta", ks. Stefana Kowalczuka ps. "Biblia", ks. Stanisława Tworkowskiego ps. "Jacek", ks. prof. Jana Salamuchy ps. "Jan", sióstr sakramentek z klasztoru przy...
więcej mniej Pokaż mimo to
„Szkice piórkiem” to dzieło rewelacyjne i przyćmiewa inne utwory Autora. Pierwotnie dziennik miał nosić tytuł „Wojna i spokój”, co oddałoby w sposób idealny jego treść i postawę samego Autora, bo Francja okresu okupacji w niczym bowiem nie przypomina okupowanej przez Niemców Polski. Niemcy obchodzą się z Francuzami jak z jajkiem. Francuska kolaboracja z okupantem trwa w najlepsze, brak problemów w zaopatrzeniu, kwitnie czarny rynek i interesy a francuskie prostytutki mają napływ świeżej niemieckiej klienteli.
Bobkowski choć rozkochany we Francji nie zostawia na niej suchej nitki: skandaliczna postawa kolaboracji z Niemcami, zafascynowanie Związkiem Sowieckim, zawiść, chciwość, lenistwo Francuzów, redukcja człowieczeństwa do czynności jedzenia i picia i koszmarna biurokracja ostatecznie zrażają autora do tego kraju już w czasie okupacji i są powodem opuszczenia Francji.
Mistrzostwo osiąga Bobkowski w opisach "powstania" w Paryżu w sierpniu 1944 roku, na kilka dni przed wkroczeniem Amerykanów. Poruszony do głębi tragedią ginącej Warszawy pisze: "Pomiędzy "Resistance" i Niemcami zostało zawarte zawieszenie broni. Wspaniałe. Postrzelali, nadmuchali Niemcom pająków do tyłka i po jednym dniu ugoda. I Niemcy i oni przestają pukać, ludzie wychodzą sobie na spacer i po herbacie. Spokojnie czeka się na łaskawe wkroczenie Amerykanów. Jak w bajce dla grzecznych dzieci. A kiedyś, kiedyś wszystko razem będzie się nazywać „bohaterskim zrzuceniem jarzma okupanta przez patriotów francuskich i lud Paryża" itd. (…). Po ulicach jeżdżą hucznie i buńczucznie samochody "Resistance" z kilkoma pętakami wewnątrz uzbrojonymi w korkowce.(...). Myślę o Warszawie...
„Szkice piórkiem” to dzieło rewelacyjne i przyćmiewa inne utwory Autora. Pierwotnie dziennik miał nosić tytuł „Wojna i spokój”, co oddałoby w sposób idealny jego treść i postawę samego Autora, bo Francja okresu okupacji w niczym bowiem nie przypomina okupowanej przez Niemców Polski. Niemcy obchodzą się z Francuzami jak z jajkiem. Francuska kolaboracja z okupantem trwa w...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książka jest pamiętnikiem Stanisława Lipskiego ps. “Staszek”, po wojnie artysty rzeźbiarza, który jako żołnierz kompanii B-3 pułku "Baszta" walczył w czasie Powstania Warszawskiego na Mokotowie.
Wspomnienia napisane bardzo sprawnie barwnym i sugestywnym językiem. Autor wspomina Powstanie Warszawskie z wielu stron a nie tylko walk. Lektura wciąga każdą kolejną stroną i szczerze polecam każdemu, bo pamiętnik “Staszka” jest wręcz bezcennym źródłem wiedzy o powstańczej codzienności.
Polecam też dostępne w sieci wspomnienia Stanisława Lipskiego w Archiwum Historii Mówionej Muzeum Powstania Warszawskiego.
Książka jest pamiętnikiem Stanisława Lipskiego ps. “Staszek”, po wojnie artysty rzeźbiarza, który jako żołnierz kompanii B-3 pułku "Baszta" walczył w czasie Powstania Warszawskiego na Mokotowie.
Wspomnienia napisane bardzo sprawnie barwnym i sugestywnym językiem. Autor wspomina Powstanie Warszawskie z wielu stron a nie tylko walk. Lektura wciąga każdą kolejną stroną i...
Fascynująca publikcja pokazująca Powstanie Warszawskie od nieco mniej bohaterskiej strony ale żadną miarą nie usiłująca podważać samego bohaterstwa lecz wykazująca jedynie, że Powstańcy byli po prostu ludźmi ze wszystkimi ludzkimi słabościami.
Opracowanie omawia szeroko pojętą działalność służb zapewniających porządek i strzegących prawa podczas Powstania Warszawskiego, a więc znajdziemy tu m.in. informacje dotyczące działalności powstańczej żandarmerii i sądownictwa, przypadków dezercji, niesubordynacji jak i obozów jenieckich. Wyjątkowa książka. Polecana każdemu bez względu na znajomość tematu Powstania 1944.
Fascynująca publikcja pokazująca Powstanie Warszawskie od nieco mniej bohaterskiej strony ale żadną miarą nie usiłująca podważać samego bohaterstwa lecz wykazująca jedynie, że Powstańcy byli po prostu ludźmi ze wszystkimi ludzkimi słabościami.
Opracowanie omawia szeroko pojętą działalność służb zapewniających porządek i strzegących prawa podczas Powstania Warszawskiego, a...
Książka niezwykła jak na tematykę Powstania 1944, bo Autor zajmuje się analizą socjologiczną dotyczącą przekroju społecznego żołnierzy Zgrupowania „Kryska” poczynając od struktury wiekowej poprzez pochodzenie i wykształcenie a skończywszy na strukturze zawodowej. W książce niemal 1000 zdjęć portretowych żołnierzy Zgrupowania, opisy walk na Czerniakowie i kalendarium strat.
Warto sięgnąć po tę publikację właśnie z tego powodu, że jest to jedna z nielicznych analiz socjologicznych Powstania Warszawskiego. Książka absolutnie nie nudzi. Bardzo wzbogaca wiedzę o Powstaniu Warszawskim.
Książka niezwykła jak na tematykę Powstania 1944, bo Autor zajmuje się analizą socjologiczną dotyczącą przekroju społecznego żołnierzy Zgrupowania „Kryska” poczynając od struktury wiekowej poprzez pochodzenie i wykształcenie a skończywszy na strukturze zawodowej. W książce niemal 1000 zdjęć portretowych żołnierzy Zgrupowania, opisy walk na Czerniakowie i kalendarium strat....
więcej mniej Pokaż mimo toWyjątkowy cenny album w którym zobaczymy większość z fotografii jakie Jerzy Tomaszewski wykonał w czasie Powstania Warszawskiego. Fotografie zmuszają do refleksji i nierzadko poruszają. Ten album to dokument. To kustosz pamięci narodowej.
Wyjątkowy cenny album w którym zobaczymy większość z fotografii jakie Jerzy Tomaszewski wykonał w czasie Powstania Warszawskiego. Fotografie zmuszają do refleksji i nierzadko poruszają. Ten album to dokument. To kustosz pamięci narodowej.
Pokaż mimo to
Tytułem opinii zacytuję ocenę Zbigniewa Herberta: "Dziennik powstańca przeczytałem dwukrotnie i gotowy jestem wygłosić długą pochwałę. Jest to świetna proza i fakt, że napisał ja młodzieniec, budzi moją zazdrość”. Tak napisał Zbigniew Herbert w 1969 roku o dzienniku Zbigniewa Czajkowskiego-Dębczyńskiego. Nic dadać i nic ująć. Przez wiele lat Dziennik powstańca nie mógł ukazać się w Polsce a jego edycja w 1968 roku w Wydawnictwie Literackim stała się wydarzeniem o charakterze literackim i politycznym.
Tytułem opinii zacytuję ocenę Zbigniewa Herberta: "Dziennik powstańca przeczytałem dwukrotnie i gotowy jestem wygłosić długą pochwałę. Jest to świetna proza i fakt, że napisał ja młodzieniec, budzi moją zazdrość”. Tak napisał Zbigniew Herbert w 1969 roku o dzienniku Zbigniewa Czajkowskiego-Dębczyńskiego. Nic dadać i nic ująć. Przez wiele lat Dziennik powstańca nie mógł...
więcej Pokaż mimo to