-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
Artykuły„Rok szarańczy” Terry’ego Hayesa wypływa poza gatunkowe ramy. Rozmowa z autoremRemigiusz Koziński1
-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz4
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
Biblioteczka
Realia opisywane przez Grudzińskiego to istny koszmar, z czym nikt nie powinien się kłócić. Uważam, że w przypadku tej książki warto zwrócić uwagę na jej znaczący aspekt - istnienie człowieczeństwa. Doceniam wysiłek autora, by w potwornych czasach skupić się na ludziach, którzy pragnęli uciec od stania się człowiekiem zlagrowanym. Co warto zaznaczyć, autor nie ocenia działań współwięźniów, ponieważ każdy z nich oceniany jest tylko przez swoje własne sumienie. Istnienie innego świata zmusza bowiem jednostkę do codziennej walki i poświęcenia, która nasila się szczególnie po powrocie do dawnego porządku. Mimo powtarzalności zła w świecie, istotne jest zachowanianie postawy czynnej i szukanie w sobie odrobiny prawdziwych uczuć, poetyki, a przede wszystkim - człowieczeństwa.
Realia opisywane przez Grudzińskiego to istny koszmar, z czym nikt nie powinien się kłócić. Uważam, że w przypadku tej książki warto zwrócić uwagę na jej znaczący aspekt - istnienie człowieczeństwa. Doceniam wysiłek autora, by w potwornych czasach skupić się na ludziach, którzy pragnęli uciec od stania się człowiekiem zlagrowanym. Co warto zaznaczyć, autor nie ocenia...
więcej mniej Pokaż mimo toCudowna pozycja. Błyskotliwa i ponadczasowa, bazując na absurdzie, ukazuje tendencje współczesnego świata, który opiera się na bierności, zagubieniu i zanikaniu wartości.
Cudowna pozycja. Błyskotliwa i ponadczasowa, bazując na absurdzie, ukazuje tendencje współczesnego świata, który opiera się na bierności, zagubieniu i zanikaniu wartości.
Pokaż mimo toNiesamowita książka. Podziwiam Dostojewskiego przede wszystkim za tak realistyczną kreację głównego bohatera, który miał niejednoznaczną i ciekawą psychikę.
Niesamowita książka. Podziwiam Dostojewskiego przede wszystkim za tak realistyczną kreację głównego bohatera, który miał niejednoznaczną i ciekawą psychikę.
Pokaż mimo to
Wydaje mi się, że w przypadku tej książki mamy do czynienia z pewnego rodzaju paradoksem. Jej największą wadę i zaletę zarazem stanowi kreacja głównej bohaterki. Jest to postać całkowicie antypatyczna, która działa czytelnikowi na nerwy przez swoje nielogiczne postępowanie - przez co całokształt dzieła może dla niekórych tracić na wartości i być negatywanie oceniany. Z drugiej strony Gustaw Flaubert wykreował ciekawą osobowość, która z psychologicznego punktu widzenia zachęca do poznania. Poprzez zarysowanie tła w sposób schematyczny, całkowita uwaga poświęcona została wyłącznie emocjom, jakie targają Emmą oraz wnikaniu w jej psychikę w celu zrozumienia postaci.
Polecam sięgnąć po tę książkę, szczególnie ze względu na fakt, że opsuje wielowymiarową osobowość prostym i przystępnym językiem. Uważam, że w obliczu literatury romantycznej taka kreacja jest dość dużym przełomem.
Wydaje mi się, że w przypadku tej książki mamy do czynienia z pewnego rodzaju paradoksem. Jej największą wadę i zaletę zarazem stanowi kreacja głównej bohaterki. Jest to postać całkowicie antypatyczna, która działa czytelnikowi na nerwy przez swoje nielogiczne postępowanie - przez co całokształt dzieła może dla niekórych tracić na wartości i być negatywanie oceniany. Z...
więcej mniej Pokaż mimo to
Nie mam pojęcia, co myśleć o tej książce. Bardzo trafia do mnie jej przesłanie, jednak nie jestem w stanie przebrnąć przez to, jak jest napisana. Nie chcę jednak Gombrowicza krytykować, gdyż nie mam ku temu odpowiedniej wiedzy i kompetencji. Tym bardziej, że oburzanie się z powodu formy ''Ferdydurke'' tylko potwierdziłoby tezę autora.
Nie mam pojęcia, co myśleć o tej książce. Bardzo trafia do mnie jej przesłanie, jednak nie jestem w stanie przebrnąć przez to, jak jest napisana. Nie chcę jednak Gombrowicza krytykować, gdyż nie mam ku temu odpowiedniej wiedzy i kompetencji. Tym bardziej, że oburzanie się z powodu formy ''Ferdydurke'' tylko potwierdziłoby tezę autora.
Pokaż mimo to