-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel5
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant8
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2023-02-14
2022-10-16
2022-03-13
2021-11-21
2020-03-31
Przy takich pozycjach brakuje słów. Nie umiem ubrać w słowa tego wszystkiego, o czym przeczytałam w tej książce.
Podziwiam tych ludzi. Naprawdę. Za ich odwagę, nadzieję, silną wolę i chęć życia. Mimo wszystko.
Zdarzyło mi się w trakcie czytania spojrzeć na okładkę, aby upewnić się, że to naprawdę historia prawdziwa, jak to mówią, na faktach.
Jest to chyba najlepsza książka o tematyce obozowej, którą do tej pory miałam okazję przeczytać.
Książka napisana prostym językiem. Czyta się łatwo, mimo trudnej tematyki i wstawek historycznym.
Polecam. Moim zdaniem naprawdę warto.
Przy takich pozycjach brakuje słów. Nie umiem ubrać w słowa tego wszystkiego, o czym przeczytałam w tej książce.
Podziwiam tych ludzi. Naprawdę. Za ich odwagę, nadzieję, silną wolę i chęć życia. Mimo wszystko.
Zdarzyło mi się w trakcie czytania spojrzeć na okładkę, aby upewnić się, że to naprawdę historia prawdziwa, jak to mówią, na faktach.
Jest to chyba najlepsza...
2020-02-21
Kolejne wyzwanie z LC za mną. Kiedy dowiedziałam sie, że następnym zadaniem ma być książka z polecenia w głowie szukałam osoby, która dużo czyta i na literaturze, co nieco się zna. Tym czasem moja mama, która nie czyta książek praktycznie wcale kupiła mi na wyprzedaży tę właśnie książkę. Nie mogłam przegapić takiej okazji i od razu zabrałam się za lekturę, jednocześnie spełniając kolejne wyzwanie.
Co do samej książki, to są to niewielkich rozmiarów wspomnienia o księdzu Janie Twardowskim, który sam o sobie mówił poeta-ksiądz.
Ludzie, którzy wracają wspomnieniami do spędzonych chwil z tym wyjątkowym księdzem przede wszystkim zwracają uwagę na jego wyjątkowe ciepło, empatię, indywidualność i ogromną nieśmiałość.
Książkę czytałam z przyjemnością, chociaż przyznam że momentami mnie męczyła.
Mimo to bardzo się cieszę, że pokonałam swoje opory i dokończyłam tę książkę, która przybliżyła mi nieznaną do tej pory postać księdza. Mam nadzieję, że zmotywuje mnie do tego, aby w codziennym moim życiu brać przykład z księdza Jana.
Kolejne wyzwanie z LC za mną. Kiedy dowiedziałam sie, że następnym zadaniem ma być książka z polecenia w głowie szukałam osoby, która dużo czyta i na literaturze, co nieco się zna. Tym czasem moja mama, która nie czyta książek praktycznie wcale kupiła mi na wyprzedaży tę właśnie książkę. Nie mogłam przegapić takiej okazji i od razu zabrałam się za lekturę, jednocześnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-05-04
Wywiad-rzeka z księdzem Kaczkowskim, znanym chyba wszystkim Polakom, jeśli nie za swojego życia, to przynajmniej po swojej śmierć. Jest to książka dość nowa, bo wydana w 2015 roku. O czym jest ta książka? O życiu, o kościele i Kościele, a przede wszystkim o ludziach. Największym moim problemem związanym z tą książką jest jej ocena. Jak można bowiem ocenić czyjeś życie na trzy lub dziesięć gwiazdek, tym bardziej, że nie znało się go nigdy osobiście? Ja nie potrafię. Mogłabym też spróbować ocenić kunszt dziennikarski pana Piotra Żyłki, ale to nie dałoby pełnego oglądu na całość zamieszczonej tam treści. Są jeszcze poglądy księdza Kaczkowskiego... dla wielu kontrowersyjne, niepoprawne i niepasujące do katolickiego kapłana. Ja oceny się nie podejmuje. Wydaje mi się, że ocena książki, a przede wszystkim życia księdza Jana została wystawiona przez samego Pana Boga.
Wywiad-rzeka z księdzem Kaczkowskim, znanym chyba wszystkim Polakom, jeśli nie za swojego życia, to przynajmniej po swojej śmierć. Jest to książka dość nowa, bo wydana w 2015 roku. O czym jest ta książka? O życiu, o kościele i Kościele, a przede wszystkim o ludziach. Największym moim problemem związanym z tą książką jest jej ocena. Jak można bowiem ocenić czyjeś życie na...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-12-25
2019-12-22
2014-09-28
2018-10-26
2018-08-30
Kim właściwie był Janusz Korczak? polskim Żydem? Pedagogiem? Nauczycielem? Wychowawcą? Pisarzem? A może bohaterem, który poszedł na pewną śmierć do obozu, bo nie chciał zostawić dzieci? Trudno powiedzieć zwłaszcza po lekturze tak krótkiej książki na jego temat. Książka w sposób dość skrótowy, ale dzięki temu też przejrzysty w sposób uporządkowany przedstawia losy 64-65 letniego mężczyzny. Przez lata swojej działalności wychowawczej wielokrotnie był oceniany i krytykowany. Dla mnie najważniejsze jest to, że kochał dzieci. Każdy popełnia błędy najważniejsze jest jednak to, aby nigdy nie przestać kochać .
Kim właściwie był Janusz Korczak? polskim Żydem? Pedagogiem? Nauczycielem? Wychowawcą? Pisarzem? A może bohaterem, który poszedł na pewną śmierć do obozu, bo nie chciał zostawić dzieci? Trudno powiedzieć zwłaszcza po lekturze tak krótkiej książki na jego temat. Książka w sposób dość skrótowy, ale dzięki temu też przejrzysty w sposób uporządkowany przedstawia losy 64-65...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-07-31
Czasem człowiek dokonuje w życiu wyboru, a czasem to wybór stwarza człowieka.
Historia Mii, którą przedstawiła Gayle Forman w książce Jeśli zostanę nie jest mi nowa. Poznałam ją trochę wcześniej w filmie, który telewizja publiczna wyemitowała w święta wielkanocne. To właśnie dzięki tej emisji zapragnęłam poznać historię Mii w wersji papierowej.
Zawsze w takich przypadkach ciekawym wydaje się porównywanie filmu z książką, lub odwrotnie.
Prawdę mówiąc, nie zauważyłam jakiś spektakularnych różnic, jak to się czasem zdarza. Obie historie przedstawione są z perspektywy głównej bohaterki, która w wydarzenia bieżące wplata wspomnienia dotyczące osób i wydarzeń, które były dla niej ważne. Ja osobiście nie jestem zwolenniczką retrospekcji. Jest to dla mnie czasem niezwykle irytujące, zwłaszcza gdy przejścia w czasie nie są umiejętnie przeprowadzone. Tu z tym nie było szału, niektóre wspomnienia bowiem jak dla mnie nie miały powiązania z wydarzeniami bieżącymi a historie z przeszłości urwane na siłę.
Nie jestem zwolennikiem opcji najpierw film potem książka. Jednak w tym wypadku, cieszę się, że zaczęłam właśnie od filmu.
Książka to niewielkich rozmiarów (248 stron) o miłości, poświęceniu, cierpieniu, rodzinie i walce. Mia to młoda dziewczyna, przed którą życie postawiło niezwykle trudne zadanie. Oto w jednej chwili straciła troje najważniejszych dla siebie ludzi. Sama natomiast znalazła się pomiędzy życiem i śmiercią. Musi dokonać wyboru. Nie każdemu jest to dane.
Akcja książki obejmuje 24 godziny. Nie mamy tu spektakularnych zwrotów akcji, ale tak ma być. Bohaterka, a dzięki temu i czytelnik dostaje czas, aby zastanowić się nad swoim życiem, wyborami i celem. Mia wie, że nie osiągnęła jeszcze wszystkiego o czym marzyła, ale jak wrócić do rzeczywistości, w której nie będzie taty, który z miłości do niej i jej brata zrezygnował z grania i został statycznym i zrównoważonym nauczycielem, mamy, która zawsze była gotowa udzielać jej rad i młodszego brata. Zostali co prawda dziadkowie, ciocie, wujkowie, najlepsza przyjaciółka i on…. Adam. Czy to jednak wynagrodzi jej stratę. Czy będą potrafili ich zastąpić? A ona potrafiła bez nich żyć?
Książka Jeśli zostanę jest kwalifikowana jako literatura młodzieżowa i niewątpliwie do tej grupy należy. Ja jestem już trochę za duża na tego typu literaturę, ale zawsze fajnie jest powrócić do lat młodzieńczych i przypomnieć sobie jakie książki ci się kiedyś podobały.
Czasem człowiek dokonuje w życiu wyboru, a czasem to wybór stwarza człowieka.
Historia Mii, którą przedstawiła Gayle Forman w książce Jeśli zostanę nie jest mi nowa. Poznałam ją trochę wcześniej w filmie, który telewizja publiczna wyemitowała w święta wielkanocne. To właśnie dzięki tej emisji zapragnęłam poznać historię Mii w wersji papierowej.
Zawsze w takich przypadkach...
2018-06-30
Książka Federico Moccia Trzy razy ty to prawdziwa gratka dla fanów przygód Stepa, Babi i Gin, bohaterów powieści Trzy metry nad niebem oraz Tylko ciebie chcę.
Na zakończenie trylogii autor kazał czekać dosyć długo, bo aż dziesięć, długich lat. Jednak ilość stron, którą zaserwował czytelnikom wydaje się w tym przypadku wystarczającą rekompensatą.
Razem z bohaterami przenosimy się czasie o sześć lat. Step, z młodego buntownika, broniącego swojej indywidualności i niezależności przeobraził się w dojrzałego i poważnego pana producenta, który zamiast używać pięści używa rozumu i wykorzystuje go doskonale, zarabiając na życie przy boku ukochanej. Gin na pierwszy rzut oka nie zmieniła się od czasu poprzedniej części. Jednak są to tylko pozory. Gin, która potrafiła zawalczyć o swoje szczęście w poprzedniej części, była silna i trochę niebezpieczna obecnie jest bardziej wrażliwa, delikatniejsza i generalnie fajniejsza.
W nowej książce Federico Moccia nie mogło zabraknąć również Babi. Ona również się zmieniła. Jest matką, żoną, nie tego mężczyzny, a także ilustratorką książek dla dzieci. Jej pojawienie się nieco namiesza w uporządkowanym życiu bohaterów, ale to już nie pierwszy raz.
Autor już od pierwszych stron raczy czytelnika sensacjami i niespodziewanymi zwrotami akcji. Są wspomnienia, powrót starych dobrych znajomych i informacje, które całkowicie zmieniają postrzeganie bohaterów przez czytelnika. Nie wiem, co autor chciał tym osiągnąć, ale wyszło mu jak na mój gust nieco cukierkowo.
Od samego początku na Stepa spadają nieszczęścia niszczące jego spokojne, z trudem i uporem uporządkowane życie, aby na ostatnich stronach książki udowodnić dobrze znaną wszystkich zasadę, że marzenia się spełniają i wystarczy przeczekać najtrudniejszy moment swojego życia, aby osiągnąć szczęście.
Jeżeli chodzi o sposób pisania Moccia to nic się nie zmieniło. Autor pisze ciekawie, czytelnik chce czytać i poznawać dalsze losy bohaterów. Jedynym mankamentem, który denerwował mnie zwłaszcza w pierwszej części książki to wplatanie wydarzeń z przeszłości w teraźniejszość i pisanie o nich w formie teraźniejszej. Z tego powodu często musiałam chwilę zastanowić się nad tym, w której przestrzeni czasowej aktualnie przebywam.
Generalnie Trzy razy Ty nie jest najgorsza. Niestety nie jest też rewelacyjna. Mogłabym ją umieścić w kategorii tych lekkich, łatwych i przyjemnych, ale jest jedno ale. W pewnym momencie charakter książki całkowicie się zmienia. Pojawia się choroba, cierpienie i walka o życie.
Moja ocena to pięć. Nie jest to ani mało, ani dużo. Pośrednia ocena jest w moim odczuciu w tym miejscu po prostu idealna.
Książka Federico Moccia Trzy razy ty to prawdziwa gratka dla fanów przygód Stepa, Babi i Gin, bohaterów powieści Trzy metry nad niebem oraz Tylko ciebie chcę.
Na zakończenie trylogii autor kazał czekać dosyć długo, bo aż dziesięć, długich lat. Jednak ilość stron, którą zaserwował czytelnikom wydaje się w tym przypadku wystarczającą rekompensatą.
Razem z...
2016-10-01
8 lat... jak wiele może się w ciągu tego czasu zmienić w ludzkim życiu. Wystarczy spojrzeć na Winicjusza,jak wiele zaszło w przeciągu okresu czasu, który obejmuje książka. W moim życiu też kilka rzeczy się zmieniło. Kiedy ostatnio czytałam "Quo vadis" byłam w 1 klasie liceum, teraz skończyłam i liceum i studia. Mimo, że zmiany są nie dotyczą one jednak mojej oceny tejże książki. To trzeci raz kiedy ją czytam i nadal pomimo upływu lat bardzo mi się podoba. Historia, starożytność, chrześcijaństwo, miłość, śmierć, przebaczenie, przyjaźń, miłosierdzie, wiara, intrygi, wyuzdanie, zbrodnie i zazdrość to wszystko zaledwie na 380 stronach "Quo vadis" stanowi idealną mieszankę, która powinna być dawkowana częściej niż raz w życiu z przymusu w szkole. Ja tym razem przeczytałam z własnej woli i swojej decyzji nie żałuję. Może inni też dadzą się namówić, w końcu to tegoroczny utwór Narodowego Czytania a i na 1050 rocznicę Chrztu Polski sprawdzi się idealnie.
*****
Pierwszy raz chyba w swoim życiu poczułam coś co nazywane jest kacem książkowym. Bardzo brakuje mi "Quo Vadis"... po tym jak przez prawie miesiąc czytałam codziennie przynajmniej kilka stron książki chciałabym sobie jeszcze trochę poczytać. Z tego też powodu zmieniam swoją ocenę na najwyższą z możliwych i dodaję na półkę ulubione.
8 lat... jak wiele może się w ciągu tego czasu zmienić w ludzkim życiu. Wystarczy spojrzeć na Winicjusza,jak wiele zaszło w przeciągu okresu czasu, który obejmuje książka. W moim życiu też kilka rzeczy się zmieniło. Kiedy ostatnio czytałam "Quo vadis" byłam w 1 klasie liceum, teraz skończyłam i liceum i studia. Mimo, że zmiany są nie dotyczą one jednak mojej oceny tejże...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-05-22
To moje pierwsze spotkanie z twórczością pana Ericha Segala. Muszę przyznać całkiem udane. Przed lekturą zerknęłam na opinie i byłam w szoku, że te są aż tak przychylne. Nie mogłam w to uwierzyć rozpoczynając lekturę, ale z każdą kolejną stroną okazywało się, że inni użytkownicy mają rację.
"Nagrody" to wyjątkowy przegląd osobowości z zakresu fizyki i medycyny. Poznajemy młodszych i tych trochę starszych przedstawicieli tych dziedzin nauki oraz ich rodziny, przyjaciół i prywatne perypetie. Książka Segala jest wspaniałym, ale jednocześnie niezwykle gorzkim obrazem tego jak niestety coraz częściej wygląda małżeństwo. Ludzie poznają, zakochują się w sobie bez pamięci. Nie mogą bez siebie żyć, rezygnują ze swoich wartości, planów, marzeń. To w tym momencie nie jest ważne. Liczy się tylko ta osoba. Co więc takiego dzieje się z miłością, która była taka ważna? Ulatuje wraz z uświadomieniem sobie faktu, jak wiele poświęciliśmy dla tej miłości.
Równie ciekawym dla mnie wątkiem okazał się ten pokazujący procedurę związaną z przyznawaniem nagrody Nobla. Czytelnik może dowiedzieć się w jaki sposób wyłania się kandydatów, kto o tym decyduje i dlaczego nagrodę można cofnąć już raz wybranemu laureatowi.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością pana Ericha Segala. Muszę przyznać całkiem udane. Przed lekturą zerknęłam na opinie i byłam w szoku, że te są aż tak przychylne. Nie mogłam w to uwierzyć rozpoczynając lekturę, ale z każdą kolejną stroną okazywało się, że inni użytkownicy mają rację.
"Nagrody" to wyjątkowy przegląd osobowości z zakresu fizyki i medycyny. Poznajemy...
2018-05-02
Niewielka książeczka, której zadaniem jest dodanie ludziom odwagi, uzmysłowienie im jak wielkie znaczenie ma nadzieja oraz to że nigdy nie można się poddać. Trzeba walczyć do końca i bronić swojego życia. Początkowo książka bardzo mi się spodobała, ale z czasem zrobiło się tego za dużo i po prostu zaczęło mnie to męczyć. Mimo wszystko polecam, bo książka bardzo życiowa ;)
Niewielka książeczka, której zadaniem jest dodanie ludziom odwagi, uzmysłowienie im jak wielkie znaczenie ma nadzieja oraz to że nigdy nie można się poddać. Trzeba walczyć do końca i bronić swojego życia. Początkowo książka bardzo mi się spodobała, ale z czasem zrobiło się tego za dużo i po prostu zaczęło mnie to męczyć. Mimo wszystko polecam, bo książka bardzo życiowa ;)
Pokaż mimo to2018-04-26
Nie wiem co napisać o tej książce.....
Naprawdę. Mam wobec niej bardzo mieszane uczucia. Autorce wielkie słowa uznania należą się za wykreowanie nietuzinkowych postaci. Rzadko się to zdarza, ale naprawdę wszystkich bohaterów bez wyjątku polubiłam. Z ciekawością więc zagłębiałam się w kolejnych ich przygodach, ale.
No właśnie jest pewne ale. Ta książka jest harlequinem w najczystszej postaci. Podczas czytania zastanawiałam się, czy bohaterowie mają jakąś inną rozrywkę poza seksem.
Nie wiem co napisać o tej książce.....
Naprawdę. Mam wobec niej bardzo mieszane uczucia. Autorce wielkie słowa uznania należą się za wykreowanie nietuzinkowych postaci. Rzadko się to zdarza, ale naprawdę wszystkich bohaterów bez wyjątku polubiłam. Z ciekawością więc zagłębiałam się w kolejnych ich przygodach, ale.
No właśnie jest pewne ale. Ta książka jest harlequinem w...
2018-02-14
Wracam z nową recenzją po baaaaaardzo długiej przerwie. Nadal mam jeszcze problem z czytaniem książek, ale mam nadzieję, że już niedługo wyjdę na prostą i stopniowo pozycji w biblioteczce będzie przybywało.
Grunt pod nogami księdza Jana Kaczkowskiego przeczytałam na fali filmu, który właśnie emitowany jest w kinach o tym charyzmatycznym duchownym.
Książka to zbiór jego najlepszych kazań na przestrzeni kilku lat. Chociaż niektóre prawdy dobrze znane i cytaty kojarzyłam już z innych jego książek warto sobie lepiej utrwalić w głowie, bo przedstawiają wartość uniwersalne, które nie zmieniają się mimo upływu lat.
Wracam z nową recenzją po baaaaaardzo długiej przerwie. Nadal mam jeszcze problem z czytaniem książek, ale mam nadzieję, że już niedługo wyjdę na prostą i stopniowo pozycji w biblioteczce będzie przybywało.
więcej Pokaż mimo toGrunt pod nogami księdza Jana Kaczkowskiego przeczytałam na fali filmu, który właśnie emitowany jest w kinach o tym charyzmatycznym duchownym.
Książka to zbiór jego...