-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant978
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2014
2016
2017-07-28
Po tę powieść sięgnęłam drugi raz i czytałam ją z takim samym przejęciem. Nie jest to łatwa powieść. Wielokrotnie zatrzymywałam się nad jakąś frazą. Losy i przeżycia bohaterów ukazują bezsens wojny. Żołnierze, którym udało się przeżyć żyją z poczuciem winy, boją się powrotu na front, a z drugiej strony uchylanie się od powrotu na front, byłoby nie w porządku wobec żołnierzy na froncie. Bohaterami targają różne uczucia. Najbardziej destrukcyjne jest poczucie winy. To ono nie pozwala żołnierzom żyć, przez nie śnią się koszmary, nie mogą wieść normalnego życia i podjąć decyzji o zmianie służby na bezpieczniejszą. Strach przed wojną, przed powrotem na front, do którego nie chcą się przyznać. Zdają sobie sprawę, że nie mają przyszłości, bo i tak zginą, a przecież są to młodzi ludzie, przed którymi powinno być całe życie. Wojna niszczy człowieka, niszczy prywatne życia. Wojnę "wymyślają" sobie politycy i im podobni. Na wojnie inni robią biznesy, a po wojnie kraje walczące ze sobą robią interesy. Skąd my to znamy? Bezsens wojny, bezsens zabijania. Myślę,że taki wniosek można wysnuć po przeczytaniu tej powieści.
Po tę powieść sięgnęłam drugi raz i czytałam ją z takim samym przejęciem. Nie jest to łatwa powieść. Wielokrotnie zatrzymywałam się nad jakąś frazą. Losy i przeżycia bohaterów ukazują bezsens wojny. Żołnierze, którym udało się przeżyć żyją z poczuciem winy, boją się powrotu na front, a z drugiej strony uchylanie się od powrotu na front, byłoby nie w porządku wobec żołnierzy...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-01
2017-07-11
Nie ma ucieczki przed wspomnieniem okrucieństw wojny. Nie pomoże zmiana miejsca, ludzi. Trzeba sobie umieć pogodzić się z tym , co zaszło i jakoś żyć dalej najlepiej, i najgodniej jak się potrafi. Myślę, że to między innymi chciał poprzez swoją powieść przekazać nam Flanagan. Niestety powojenni emigranci nie mieli możliwości godnego życia. Nie stworzono im odpowiednich warunków. Traktowani jaki niewolnicy, mieszkający w jakiś klitkach na odludziu, przepijali swoje życie, bo nie widzieli sensu na poprawę marnej egzystencji. Jest to bardzo smutna opowieść o zmaganiu się z samym sobą, o szukaniu resztek własnej godności i wreszcie własnego domu. Zakończenie jednak wskazuje, że możliwa jest zmiana, że warto walczyć ze swoimi upiorami do końca.
Nie ma ucieczki przed wspomnieniem okrucieństw wojny. Nie pomoże zmiana miejsca, ludzi. Trzeba sobie umieć pogodzić się z tym , co zaszło i jakoś żyć dalej najlepiej, i najgodniej jak się potrafi. Myślę, że to między innymi chciał poprzez swoją powieść przekazać nam Flanagan. Niestety powojenni emigranci nie mieli możliwości godnego życia. Nie stworzono im odpowiednich...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-10-17
Co można jeszcze mądrego napisać na temat tej książki. Nie da się jej porównać z innymi, które do tej pory przeczytałam. Ta książka totalnie mnie "rozwaliła".Czytałam ją powoli i analizowałam przeczytany fragment. Nie zdarzyło mi się jeszcze czytać takiej powieści, która tak oddziaływała na moje emocje. Autorka z ogromną wrażliwością przedstawiła historię przyjaźni między mężczyznami, która później przeradza się w miłość. Najtrudniejszy ,dla mnie, do przeczytania był przedostatni rozdział opisujący przeżywanie żałoby przez Juda po stracie Willema. Bardzo realistyczny i wzruszający. Jak radzić sobie z utratą ukochanej osoby? Jak przetrwać? Nie ma lekarstwa na ból duszy. A co najgorsze większość z nas jest skazane na przeżywanie żałoby, bo jeśli się kocha, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że nas to dopadnie. Ale jak się do tego przygotować? Nie ma na to pytanie odpowiedzi i to jest przerażające.
Co można jeszcze mądrego napisać na temat tej książki. Nie da się jej porównać z innymi, które do tej pory przeczytałam. Ta książka totalnie mnie "rozwaliła".Czytałam ją powoli i analizowałam przeczytany fragment. Nie zdarzyło mi się jeszcze czytać takiej powieści, która tak oddziaływała na moje emocje. Autorka z ogromną wrażliwością przedstawiła historię przyjaźni między...
więcej mniej Pokaż mimo to2014
2016
2016
2017-05-14
Oto koniec sagi o wiedźminie. Dla mnie wspaniałej opowieści o odwiecznej walce dobra ze złem. Ale nie tylko. Co mnie zachwyciło? Po pierwsze: różnorodność postaci. Mamy tutaj cały przekrój od łajdaków po postacie bohaterskie. Okazuje się nieraz bohaterem można zostać z przypadku i do końca nie wiemy,jak zachowamy się w trudnych sytuacjach. Tzw. nie ludzie są bardziej ludzcy niż ludzie. to daje do myślenia. Po drugie- wspaniały, urozmaicony język. Pomieszane archaizmy z językiem współczesnym. nie myślałam, że jest tyle wyrazów bliskoznacznych przekleństw. Po trzecie - ironia, humor (egzekucja Jaskra). Przesłanie - 1. Nie ma sprawiedliwej wojny.2. Wojnę często wymyślają sobie władcy, bo Ehmyr zaczął wojnę pod wpływem namów, a sam jej nie chciał. 3. Na wojnie najwięcej tracą zwykli ludzie. 4..Układy pokojowe to targi, na których korzystają najbogatsi i najsilniejsi. 5. W tych przetargach nie liczy się jednostka, lecz w imię wyższych celów poświęca się życie zwykłych ludzi. 6. Historią można manipulować i nie wiadomo, czy opisana historia jest zgodna z prawdą. Ale jest nadzieja dopóki człowiek nie godzi się na rzeczywistość. To tylko kilka moich przemyśleń. Uważam, że tę powieść czyta się na wiele sposobów i warto do niej wracać.
Oto koniec sagi o wiedźminie. Dla mnie wspaniałej opowieści o odwiecznej walce dobra ze złem. Ale nie tylko. Co mnie zachwyciło? Po pierwsze: różnorodność postaci. Mamy tutaj cały przekrój od łajdaków po postacie bohaterskie. Okazuje się nieraz bohaterem można zostać z przypadku i do końca nie wiemy,jak zachowamy się w trudnych sytuacjach. Tzw. nie ludzie są bardziej...
więcej mniej Pokaż mimo to2016
2016
2017-01
2017-05-19
Znowu w tym tomie pojawia się wspaniałe poczucie humoru i ironia Sapkowskiego. Postacie barwne, język soczysty i humor pierwsza klasa. nie pamiętam, kiedy czytając, tak się uśmiałam. Uważam, że seria o wiedźminie powinna wejść do kanonu lektur. Może chociaż opowiadania, bo ilość tomów może zniechęcić. Moim zdaniem mimo baśniowości i fantazji powieści poruszają problemy współczesności, mało tego można by robić dygresje odnoszące się do zdarzeń historycznym. Tak sobie myślę, że jest to saga dla ludzi lubiących trochę pofilozofować.
Znowu w tym tomie pojawia się wspaniałe poczucie humoru i ironia Sapkowskiego. Postacie barwne, język soczysty i humor pierwsza klasa. nie pamiętam, kiedy czytając, tak się uśmiałam. Uważam, że seria o wiedźminie powinna wejść do kanonu lektur. Może chociaż opowiadania, bo ilość tomów może zniechęcić. Moim zdaniem mimo baśniowości i fantazji powieści poruszają problemy...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-06-04
Książa obala nasze wyobrażenia o tzw. dzikim zachodzie. Westerny przedstawiały walkę osadników z Indianami i zawsze racja była po stronie tych pierwszych. Książka Meyera obala ten mit. Pierwsze lata osadników to walka o przetrwanie oparta na zabijaniu rdzennych mieszkańców - Indian, Meksykanów, aby powiększać swoje terytoria. Liczy się tylko siła i umiejętność zdobywania nowych terenów. Gorzka prawda o tym, że silny ma zawsze rację i po jego stronie stoi prawo, przekonanie o wyższości białych nad innymi nacjami i usprawiedliwianie zabijania w imię wyższych celów. Autor bardzo wnikliwie pokazuje tworzenie się prawa od bezprawia, kiedy bezkarnie można zagarniać czyjąś ziemię, fałszować księgi rachunkowe, mordować całe rodziny kierując się podejrzeniami i nie ponosi się żadnych konsekwencji, bo wszyscy kryją wszystkich. Żadna z głównych postaci nie jest bez winy, chociaż po części można zrozumieć powody, jakimi się kierują. Ale czy można usprawiedliwić ich postępowanie? Nie nam jest ich osądzać, ponieważ z całą pewnością żyli w innych realiach niż my współcześnie. Jedno się niewiele zmieniło - miejsce kobiet w teksańskim środowisku. Podobnie jak J.A. żyją w "złotych klatkach" oddzielone od świata mężczyzn, mają określone miejsce w środowisku i jako kobiety - przedsiebiorcy nie znajdują uznania. Jest to świat podwójnej moralności, innej dla kobiet, innej dla mężczyzn, z określonym tabu. Mężczyznom wybacza się więcej i na więcej mogą sobie pozwolić. Powieść Meyera nie kończy się stereotypowym happy endem i przez to jest bardzo prawdziwa. Nie daje ona prostych odpowiedzi i nie można jednoznacznie ocenić bohaterów. skłania do wielu przemyśleń. Dzięki temu,według mnie, jest to bardzo wartościowa książka i gorąco polecam ją innym.
Książa obala nasze wyobrażenia o tzw. dzikim zachodzie. Westerny przedstawiały walkę osadników z Indianami i zawsze racja była po stronie tych pierwszych. Książka Meyera obala ten mit. Pierwsze lata osadników to walka o przetrwanie oparta na zabijaniu rdzennych mieszkańców - Indian, Meksykanów, aby powiększać swoje terytoria. Liczy się tylko siła i umiejętność zdobywania...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-06-06
Oglądałam wykłady Jerzego Zięby i uważam, że są bardzo wartościowe. Burzą one, podobnie jak książka, medyczne stereotypy. Książka pomaga zrozumieć mechanizmy funkcjonowania organizmu. Tylko, co z tą wiedzą zrobić. Pacjent i tak jest bezradny wobec Big Pharmy. Nie ma zgody na stosowanie alternatywnego leczenia w polskich szpitalach. Bezpieczniej, dla lekarza, jest żeby pacjent umarł zgodnie z procedurami niż próbować innej terapii.Pacjent w ogóle się nie liczy,tylko kasa. Leczenie naturalnymi metodami jest bardzo kosztowne, bo wyprodukowanie naturalnego preparatu jest drogie. Więc na takie leczenie stać najbogatszych, a co z przeciętnymi ludźmi. Niemniej jednak ważna jest świadomość zapobiegania chorobom i tę rolę spełnia ta książka. Uważam, że każdy powinien zapoznać się z książką i przestać dawać nabijać się w butelkę przez, nieraz niedouczonych lekarzy, i koncerny farmaceutyczne.
Oglądałam wykłady Jerzego Zięby i uważam, że są bardzo wartościowe. Burzą one, podobnie jak książka, medyczne stereotypy. Książka pomaga zrozumieć mechanizmy funkcjonowania organizmu. Tylko, co z tą wiedzą zrobić. Pacjent i tak jest bezradny wobec Big Pharmy. Nie ma zgody na stosowanie alternatywnego leczenia w polskich szpitalach. Bezpieczniej, dla lekarza, jest żeby...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-05-09
2014
2017-07-17
Nie jest możliwe stworzenie idealnego państwa opartego na sprawiedliwości?
Nie jest możliwe stworzenie idealnego państwa opartego na sprawiedliwości?
Pokaż mimo to