Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Gdy otrzymałam książkę od wydawnictwa Szara Godzina, byłam bardzo podekscytowana, ponieważ Słowiańskie Siedlisko bardzo mi się podobało. Zaczęłam przygodę z Sagą Polską właśnie od dalszych części, więc nie spodziewałam się, że debiut, czyli właśnie Dwór w Czartorowiczach okaże się taki.. Zwykły. Na prawdę nie wiem, co napisać o tej książce. Nie porwała mnie historia, a główni bohaterowie nie zachwycili. Podobała mi się powieść, jednak... Czegoś jej brakowało, a niektóre wątki historii powtarzały się w Słowiańskim Siedlisku.

Fabuła :
Głównymi bohaterami są państwo Jabłońscy, mieszkańcy dworu w Czartorowiczach. Panienka Ewa jest bardzo przywiązana do swego domu, ogrodu i rodziny. Jest bardzo przyzwoitą dziewczyną, grzeczną i ułożoną. Jej przeciwieństwem jest jej kuzynka, Iga Branicka, która jest zakochana w mężczyźnie z wioski, który dorabia sobie we dworze. Wraz z matką mieszkają u Jabłońskich, gdyż jej ojciec nie pozostawił po sobie żadnego majątku. Iga wielce miłująca Leona, oddaje mu się, mimo, iż wie, że ich związek nie ma szans na małżeństwo. Leon jest zmuszony poślubić dziewkę, którą wskazała mu matka. A Iga dowiaduje się, że jest w ciąży, jednak Leon jest już żonaty. Panna z dworu nie ma wyjścia, musi poślubić szybko innego, lub wyjechać, aby nie przynieść wstydu swojej rodzinie.
Ewa nie wie, za kogo chce wyjść, ani co dalej będzie robić ze swoim życiem. Nagle, zupełnie niespodziewanie i w nietypowych okolicznościach, w jej życiu pojawia się wysoki, przystojny brunet. Dziewczyna łapie się na tym, że po pierwszym spotkaniu myśli o nim częściej niż by chciała. Odrzuca dwie propozycje małżeństwa, gdyż czeka na tą właściwą... Ewa i tajemniczy brunet spotykają się ponownie. Okazuje się bowiem, że mężczyzna jest synem kobiety, którą kiedyś kochał jej ojciec, a który wyjechał za granicę na studia, dlatego Ewa go nie zna...

Gdy otrzymałam książkę od wydawnictwa Szara Godzina, byłam bardzo podekscytowana, ponieważ Słowiańskie Siedlisko bardzo mi się podobało. Zaczęłam przygodę z Sagą Polską właśnie od dalszych części, więc nie spodziewałam się, że debiut, czyli właśnie Dwór w Czartorowiczach okaże się taki.. Zwykły. Na prawdę nie wiem, co napisać o tej książce. Nie porwała mnie historia, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę serdecznie polecam fanom fantastyki, ale nie tylko, każdy znajdzie tu coś dla siebie. Przygoda, przedziwne stwory, tempo, które nie zwalnia, fantastyczni bohaterowie, świat tak nierelanie realny... I fantastyczny humor autora!

Po  19 latach grupa Saga reaktywuje się, aby wyruszyć do Casti w poszukiwaniu córki jednego z ich członków, lidera Gabriela. Córka - Rose jest w wielkim niebezpieczeństwie, bowiem Castia jest otoczona przez hordy demonów. Saga ma wielkiego wroga w Ostatnim, synu Jesieni, który pragnie zniszczyć to, co zostało zbudowane na ruinach jego dawnej światłości, miasta, które było rządzone przez jego gatunek.
Piątka bohaterów ma nie lada wyzwanie, ponieważ przejście przez Wyld jest szalenie niebesbieczne, mieszkają tam potwory, o których nawet nie śnili. Jednak najemnicy mają doświadczenie w walce i z takimi, bowiem kiedyś, w swej młodości byli najlepszymi z najlepszych. Spotykają na swej drodze mnóstwo przeszkód, wrogów, ale także starych i nowych przyjaciół. Czy ich siła i chęć do walki, zawziętość i miłość braterska jest nadal tak silna, jak była kilkanaście lat temu?

Książkę serdecznie polecam fanom fantastyki, ale nie tylko, każdy znajdzie tu coś dla siebie. Przygoda, przedziwne stwory, tempo, które nie zwalnia, fantastyczni bohaterowie, świat tak nierelanie realny... I fantastyczny humor autora!

Po  19 latach grupa Saga reaktywuje się, aby wyruszyć do Casti w poszukiwaniu córki jednego z ich członków, lidera Gabriela. Córka - Rose...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rzepka i Dobromir wiedli spokojne, szczęśliwe życie do czasu,gdy woj nie powrócił z ostatniej wojny, z okropną raną na nodze. Rzepka, jako, że była Uzdrowicielką za wszelką cenę starała się oczyścić ranę, jednak doszło do zakażenia. Chciała uciąć mężowi nogę, lecz ten nie pozwolił, w ten sposób koniczyna uschła, a woj wszelką wolę życia stracił. Gdy tylko nadarzyła się okazja, poszedł z chłopami na polowanie. Jednak nieszczęście się stało...
Bliźniaki Rzepki, Milena i Ludomir również ciężki żywot znosić musieli. Ludomir źle uczucia ulokował, bowiem w służce księżniczki się zadużył. Milena z miłości wyszła za mąż, za Kowala Mieczysława, z Piwowarów, lecz zazdrość i gniew byłej kochanicy męża ją dopadły. Milena nie świadomie, notorycznie truciznę piła, przez co zajść długo w ciążę nie mogła. Gdy już jej się udało, syn jej pięć lat przeżył. Historia Mileny jest okrutnie smutna i wylałam przy niej morze łez. Jednak, gdzie jest zbrodnia, jest i kara. O tym przeba pamiętać.
Siostrzeniec Radosław, którego Rzepka za syna miała, gdyż jej siostra pod jej opieką go zostawiła, szczęście miał, do czasu. Żonę miał dobrą i dwóch synów się doczekał, jednak praca, której się poddał go zabiła.
Rzepka i męża i wszystkie swoje dzieci przeżyła. Kiedy poczuła, że czas jej nadchodzi, dała się ochrzcić swemu wnukowi, który księdzem został. W ten sposób odeszła do życia wiecznego, wraz ze swym Dobromirem żyć po śmierci.

"Boć znów odwilż do puszczy zawitała, a z Wyraju bociany powróciły, niosąc dusze ludzkie, z których noworodki w matczynych żywotach miały się ukształtować."

W książce ważą się ludzkie losy. Jaka to niesprawiedliwość po świecie się panoszy...

Książka wyciska łzy, zmusza do refleksji, do zatrzymania się i zastanowienia nad ludzkim losem. Gdy czytamy o losach ludzi z X wiecznej osady, a także o królewskim życiu ciężko jest pojąć, że tak wielkie nieszczęścia są w stanie przyjąć ludzie...

Książkę ogromnie polecam, nie tylko miłośnikom historii, czy romansów, ale też wszystkim tym, którzy szukają czegoś głębszego.
Ja po przeczytaniu płakałam i wpadłam w zadume, której do teraz pojąć nie potrafię.
Nie wiem, czy w tym roku uda mi się znaleźć równie dobrą książkę...

Rzepka i Dobromir wiedli spokojne, szczęśliwe życie do czasu,gdy woj nie powrócił z ostatniej wojny, z okropną raną na nodze. Rzepka, jako, że była Uzdrowicielką za wszelką cenę starała się oczyścić ranę, jednak doszło do zakażenia. Chciała uciąć mężowi nogę, lecz ten nie pozwolił, w ten sposób koniczyna uschła, a woj wszelką wolę życia stracił. Gdy tylko nadarzyła się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka chwyciła mnie za serce, wciągnęła do ostatniej strony, łzy z mych oczu wyduszając. Żal i wzruszenie za gardło łapało. Uwielbiam klimat jaki panuje w tej opowieści, jak toczy się cała historia. A bohaterów kocham i myślę o nich w każdej wolnej chwili. Zaraz po przeczytaniu pierwszej części, chwyciłam za drugą - Dar Rzepki, i gdyby nie świadomość, że nie mogę sobie pozwolić na całonocne czytanie, pewnie siedziała bym, póki bym nie przeczytała i drugiej części.

"-Spójrz, Radosławie- powiedziała cicho, przykładając synka do piersi. - Tutaj płynie rzeka, która rybki nam daje. A dalej, tam szumi puszcza, która nas żywi i odziewa. Jeszcze dalej na polach pszenica rośnie, byśmy kołacze mieli z czego wypiekać. Wszystko to poznasz, gdy tylko trochę podrośniesz."

Książka chwyciła mnie za serce, wciągnęła do ostatniej strony, łzy z mych oczu wyduszając. Żal i wzruszenie za gardło łapało. Uwielbiam klimat jaki panuje w tej opowieści, jak toczy się cała historia. A bohaterów kocham i myślę o nich w każdej wolnej chwili. Zaraz po przeczytaniu pierwszej części, chwyciłam za drugą - Dar Rzepki, i gdyby nie świadomość, że nie mogę sobie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Praktyczny Kurs Pisarstwa" liczy 113 stron, lecz zawiera mnóstwo pomocnych rad i uwag dla pisarzy amatorów. Znajdziemy również dużo ciekawych ćwiczeń, które wykonuje się z uśmiechem na ustach. Język autorki jest przystępny i zrozumiały, bowiem to nie pierwsza książka Katarzyny Krzan, którą mogłam przeczytać.
Znajdziemy odpowiedzi na pytania: O czym pisać? Jak stworzyć postać, jakie są style wypowiedzi dialogów, oraz wiele przydatnych rad na temat narracji, budowy scen, przebiegu fabuły oraz o samej kompozycji powieści.

Jednak najsampierw musimy sobie odpowiedzieć na pytania : Dlaczego chcę pisać? Co chcę przekazać? Kiedy i gdzie będę pisać? Co mi w tym pomoże? W kim mogę znaleźć oparcie?
Książkę połyka się w jeden dzień, a notatek i przydatnych informacji wychodzi pół notesu. Moja książka wygląda już jak podręcznik do języka polskiego dla gimnazjum. Mam w niej zaznaczone rzeczy, które robiłam źle, a które poprawię, uwagi i ćwiczenia, które najbardziej przypadły mi do gustu, w tym moje notatki na brzegach.

"Praktyczny Kurs Pisarstwa" liczy 113 stron, lecz zawiera mnóstwo pomocnych rad i uwag dla pisarzy amatorów. Znajdziemy również dużo ciekawych ćwiczeń, które wykonuje się z uśmiechem na ustach. Język autorki jest przystępny i zrozumiały, bowiem to nie pierwsza książka Katarzyny Krzan, którą mogłam przeczytać.
Znajdziemy odpowiedzi na pytania: O czym pisać? Jak stworzyć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka, której moim zdaniem potrzebuje każdy pisarz amator.

Aleksander Sowa przystępnym językiem opowiada nam o kilkuletnim doświadczeniu w dziedzinie samodzielnego wydawania książek. Bardzo podoba mi się ton, sposób w jaki przekazuje nam te wiedzę, niczym surowy nauczyciel na akademii.
Na samym początku mamy nieco o samym autorze, o jego zmaganiach, o samym powstaniu książki, która swoją drogą powstawała przez lata, aż w końcu możemy się delektować tym pięciuset stronnicowym dziełem.

"Piszę. Tworzę. Publikuję. Czytelnicy nazywają mnie pisarzem, wydawcy self-publisherem, konkurencja grafomanem. Zajmuję się tym mniej lub bardziej od 2005 roku."

Wiadomo, że książki nie przeczyta każdy, przeciętny czytelnik, nie każdego ten temat interesuje, nie każdy chce poznać tajemnice powstawania książki, bo chce ją jedynie czytać. Ja jestem introwertykiem, więc zamiast wysyłania swojego manuskryptu wydawnictwom i oddawania się ocenie, wolę wydać książę sama i obserwować, czy podoba się ona czytelnikom.

Dlatego dziękuję z całego serca Panu Aleksandrowi za wyciągnięcie pomocnej dłoni w stronę młodych osób, które tak jak on pragną działać na własną rękę.

Książka, której moim zdaniem potrzebuje każdy pisarz amator.

Aleksander Sowa przystępnym językiem opowiada nam o kilkuletnim doświadczeniu w dziedzinie samodzielnego wydawania książek. Bardzo podoba mi się ton, sposób w jaki przekazuje nam te wiedzę, niczym surowy nauczyciel na akademii.
Na samym początku mamy nieco o samym autorze, o jego zmaganiach, o samym powstaniu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest cudowna, wzruszająca, skłania do refleksji opowiadając o samotności, smutku i losie, który choć bywa okrutny, jest do przejścia. My, ludzie dwudziestego pierwszego wieku narzekamy, że w restauracji brakuje wii-fii, a tam ludzie umierali z głodu, z rozpaczy, byli gwałceni i okrutnie mordowani.
Książka do nas aż krzyczy: Ciesz się z tego, co masz!

Wielka miłość, jaka połączyła Tatniane i Mikołaja jest tak piękna i tak bolesna, że ciężko uwierzyć, że jest możliwa..

Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jest to jedna z najlepszych książek jakie przeczytałam w tym roku.

Więcej na blogu: mandragoraczyta.blogspot.com

Książka jest cudowna, wzruszająca, skłania do refleksji opowiadając o samotności, smutku i losie, który choć bywa okrutny, jest do przejścia. My, ludzie dwudziestego pierwszego wieku narzekamy, że w restauracji brakuje wii-fii, a tam ludzie umierali z głodu, z rozpaczy, byli gwałceni i okrutnie mordowani.
Książka do nas aż krzyczy: Ciesz się z tego, co masz!

Wielka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dynia i Jemioła " to zbiór krótkich, fantastycznych opowiadań o głównych, jak i pobocznych bohaterach ze świata Thornu. Mamy historię o m.in. Nikicie, Annie, Malinie, Dorze i Witkacym. Wszystkie postacie poznajemy w innym- świątecznym wydaniu.
Mnie najbardziej złapała za serce historia z Nikitą na halloween, gdzie pokazane zostało, że Potwór też ma uczucia. Zakochałam się w Malinie Koźlak, młodej wiedźmie, która w święta wybiera się w poszukiwanie zaginionych dzieci, zaczęłam wywoływać Baala, ale uznałam, że jak ma mi tylko wyczyścić pamięć to mam gdzieś taką robotę.
Humor oczywiście przedni, uwielbiam pióro Pani Jadowskiej. W książce przeważają historie o Nikicie, którą poznajemy jakby od początku, ponieważ mieszka jeszcze w różnych norach i dopiero poznaje Karmę- cyfrową wiedźmę. Wszystkie opowiadania mają ciekawe zagadki i przygody.
Ta książka jest idealna dla osób, które dopiero wchodzą w świat, który stworzyła Pani Jadowska. Ja znam tylko Nikite i Magdę Garstkę (Madzi nie znajdziemy w świątecznym wydaniu, z prostej przyczyny- Magda jest człowiekiem:)) Także bardzo miło mi poznawać innych bohaterów autorki i już wiem, że sięgnę też po historię o Dorze Wilk.
Polecam!

Dynia i Jemioła " to zbiór krótkich, fantastycznych opowiadań o głównych, jak i pobocznych bohaterach ze świata Thornu. Mamy historię o m.in. Nikicie, Annie, Malinie, Dorze i Witkacym. Wszystkie postacie poznajemy w innym- świątecznym wydaniu.
Mnie najbardziej złapała za serce historia z Nikitą na halloween, gdzie pokazane zostało, że Potwór też ma uczucia. Zakochałam się...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki NIEznajomi Ursula Poznanski, Arno Strobel
Ocena 7,0
NIEznajomi Ursula Poznanski, A...

Na półkach: , , ,

Jestem zauroczona tą książką. Opowieść jest tak dobra, tak cudownie napisana, że ciężko się oderwać. Wciąga od pierwszych stron i trzyma w napięciu do samego końca. Dzięki podziałowi bohaterów, i spojrzenie na sytuację każdego z osobna stają się dla nas żywi, autorzy się postarali, bohaterowie są dobrze skonstruowani. Thriller psychologiczny, którego tak bardzo mi brakowało. Polecam książkę z całego serca. Zaczęło się od przypadkiem przeczytanego maila,potem życie Erica wywróciło się do góry nogami. Gdy wraca do domu, jego narzeczona, którą zna 9 miesięcy bierze go za włamywacza, kompletnie go nie poznaje, w dodatku zachowuje się bardzo dziwnie.
Joanna jest pewna, że mieszka sama, dlatego mężczyzna pojawiający się w jej domu, który w dodatku ma swoje klucze i upiera się, że przecież się znają, zaskakuje ją do tego stopnia, że powoli traci kontrolę nad swoim umysłem. Zaczynają dziać się złe rzeczy, A ich życiu grozi niebezpieczeństwo, nie tylko ze strony ich dwójki, ale osób, którym nie jest na rękę fakt, iż żyją...

Jestem zauroczona tą książką. Opowieść jest tak dobra, tak cudownie napisana, że ciężko się oderwać. Wciąga od pierwszych stron i trzyma w napięciu do samego końca. Dzięki podziałowi bohaterów, i spojrzenie na sytuację każdego z osobna stają się dla nas żywi, autorzy się postarali, bohaterowie są dobrze skonstruowani. Thriller psychologiczny, którego tak bardzo mi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świadek,ojciec,przyjaciółka,detektyw. Co ich łączy? Sprawa zaginionej Anny, która wraz z przyjaciółką wybrała się na wycieczkę z okazji zdania matury. Do młodych dziewczyn w pociągu dosiada się dwóch mężczyzn, kryminalistów, świadkiem zdarzenia jest Ella, która jako matka za wszelką cenę chce zareagować, jednak ostatecznie rezygnuje. Nikt dokładnie nie wie jakie okoliczności wpłynęły na zaginięcie Anny, nikt nie chce przyznać się do winy... Wiele osób nie radzi sobie z zaistniałą sytuacją... Kto okaże się winien zaginięcia dziewczyny? Cała opowieść jest dobrze sklejona, fabuła na plus, bohaterowie prawdziwi, żywi, dobrze opisani. Ja polecam i bardzo dziękuję wydawnictwu sqn za możliwość przeczytania książki.

Świadek,ojciec,przyjaciółka,detektyw. Co ich łączy? Sprawa zaginionej Anny, która wraz z przyjaciółką wybrała się na wycieczkę z okazji zdania matury. Do młodych dziewczyn w pociągu dosiada się dwóch mężczyzn, kryminalistów, świadkiem zdarzenia jest Ella, która jako matka za wszelką cenę chce zareagować, jednak ostatecznie rezygnuje. Nikt dokładnie nie wie jakie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dżozef
Jakub Małecki

Wydanie wznowione z 2011 roku. Książkę otrzymałam dzięki współpracy z Czytam Pierwszy.
https://czytampierwszy.pl/dzozef-p-197.html

Co zachęciło mnie do wybrania tej pozycji? Poprzednie książki autora, które trafiły w moje serce. Dygota pochłonęłam, tak samo było w przypadku Dżozefa.

Dwudziestotrzyletni Grzesiu Bednar rozpoczyna pierwszy dzień pracy ze złamanym nosem, jego pierwszy klient okazuje się być lekarzem.
W ten sposób Grzesiu traci pracę i trafia do szpitala, gdzie dzieli salę z trzema mężczyznami. Kurz jest biznesmanem, Maruda, marudzi (przydomek mówi sam za siebie), za to Czwarty, który wraca na salę po operacji krtani dzień przed operacją Grzesia jest bardzo specyficzny, zaczytuje się w książkach, szczególnie w twórczości Joseph'a Conrada.
Życie Grzesia po poznaniu pana Stasia staje na głowie, a w jego głowie pojawiają się dziwne myśli...

"Kurz uważa, że największą pomyłką ludzkości było wynalezienie telefonu komórkowego. Ja uważam, że znacznie gorzej się stało, że zajebano mi mój własny, ale Kurz twierdzi, uwaga, że to dobrze. "

Nasz główny bohater jest zarówno narratorem, dzięki czemu mamy informacje z pierwszej ręki.

Książka bardzo mi się podobała. A Jakub Małecki jest wspaniałym autorem, który porusza ciężkie tematy w lekki sposób, niektóre cytaty zostają w pamięci, a jego humor sprawia, że śmiejemy się do książki jak mysz do sera.

Dżozef
Jakub Małecki

Wydanie wznowione z 2011 roku. Książkę otrzymałam dzięki współpracy z Czytam Pierwszy.
https://czytampierwszy.pl/dzozef-p-197.html

Co zachęciło mnie do wybrania tej pozycji? Poprzednie książki autora, które trafiły w moje serce. Dygota pochłonęłam, tak samo było w przypadku Dżozefa.

Dwudziestotrzyletni Grzesiu Bednar rozpoczyna pierwszy dzień...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę otrzymałam dzięki współpracy z portalem Czytam Pierwszy, za co serdecznie dziękuję, gdyż nie spodziewałam się zawartości paczki. Czytałam poprzednie dwa tomy, z jednej strony mi się podobały, z drugiej jednak coś było mocno nie tak.
Słodkie Zwycięstwo jest ostatnim już tomem serii. Jest to romans o oklepanej tematyce prostej dziewczyny i gwiazdy liceum, w której główny bohater zakochuje się w naszej szarej myszce, przysparza jej samych kłopotów i wielokrotnie łamie serce, a ona się na wszystko godzi i wszystko wybacza... Co jest dla mnie nie do pojęcia, gdyż Cassie jest na prawdę mądrą dziewczyną, z tym, że zakochanie zasłania jej racjonalne myślenie...


Cóż, znów weszłam w świat The Perfect Game i po raz kolejny musiałam znosic ciągle przeprosiny Jack'a. Nie wiem, co autorka zamierzała przekazać, że miłość to ciągłe wybaczanie? Cholera, nie. Jeżeli facet potrafi się tylko nad sobą użalać, przez co traktuje swoją żonę jak kawałek szmaty do wycierania podłogi, to znaczy, że jest egoistą, a miłość się nie liczy. Druga osoba cierpi, ale co go to obchodzi? Przecież on cierpi bardziej, prawda?
Tym razem Cassie musi zmierzyć się z kontuzją Jack'a, któremu życie wali się na głowę, przez strach o swoją karierę sportową. Przez to, że złamał rękę na boisku, istnieje ewentualność powikłań i tego, że nasz bohater więcej nie zagra, przez co Jack jest oschły, nerwowy, ogólnie- nie do życia. Wyzywa się na Cassie, obraża ją i źle traktuje, a ona tylko płacze i głaszcze go po głowie. No błagam, kto by wytrzymał z takim facetem? Gdzie męstwo, gdzie odwaga i w końcu- gdzie są jaja naszego bohatera?

Jest również wątek dotyczący przyjaciółki Cassie i brata Jack'a, którzy nijak nie mogą się dogadać, chłopak walczy o Melisę praktycznie od pierwszego tomu.

Ksiązka podzielona jest na spojrzenie Cassie i Jack'a, więc możemy poznać dokładne myśli obu bohaterów.

Czy książkę polecam? Nie wiem, dla kobiet o mocnych nerwach i o nie wyidealizowanym typie mężczyzny, oczywiście fikcyjnego się nada. Mi pierwsze dwie części nawet się podobały, trzecia też nie była zła.

Książkę otrzymałam dzięki współpracy z portalem Czytam Pierwszy, za co serdecznie dziękuję, gdyż nie spodziewałam się zawartości paczki. Czytałam poprzednie dwa tomy, z jednej strony mi się podobały, z drugiej jednak coś było mocno nie tak.
Słodkie Zwycięstwo jest ostatnim już tomem serii. Jest to romans o oklepanej tematyce prostej dziewczyny i gwiazdy liceum, w której...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

SZMARAGDOWY WĄŻ- Martyna Dziugieł

Wydawnictwo Imagination Corner
Liczba stron: 208


Witaj, Czytelniku.
Myślisz sobie- zwykła jedenastolatka, jakie ona może mieć problemy?
Nie powiem, całkiem spore.
Całe moje życie wywróciło się do góry nogami podczas ubierania świątecznego drzewka. Święta Bożego Narodzenia kojarzą się z ciepłem, rodzinnym ogniskiem, pysznym barszczem, uśmiechami. Niestety, moje zaczęły się łzami i bólem.
Śmierć w tak ważnym dniu, odejście kogoś, kogo kochacie. Szczególnie niesprawiedliwe jest to, że musiało zginąć dziecko, gdy jego matka przeżyła.
Odeszła moja najbliższa przyjaciółka, kuzynka, siostra. Osoba, bez której nie wyobrażam sobie przyszłości.
Minęło wiele lat bólu, i samotności. Lecz to nie koniec nieszczęść w moim krótkim życiu.
Zaczynam wariować. Widzę i słyszę duchy, zdarza mi się rozmawiać z Nikki, przyjaciółką, która odeszła podczas świątecznego wieczoru. Ponadto dzięki niej odkryłam rodzinną tajemnicę, która była skrzętnie ukrywana. Otóż okazuje się, że mój tata nie jest moim tatą, jest nim mężczyzna, który zginął z moją siostrzyczką, kiedy byłam niemowlęciem. Nie odrzuciłam jednak mężczyzny, który mnie wychowywał i traktował jak córkę, który mnie kocha i którego kocham ja. Postanowiłam nie przyjmować do wiadomości prawdy.
Moi rodzice się rozstają. Wyjeżdżam z mamą do domu nad jeziorem, do rodzinnego miasteczka taty, on zostaje w mieście. Bardzo nie lubię zmian, mimo, że cieszę się, że będę bliżej natury i lasu, po którym wędrówki tak pokochałam.
Nadszedł ten dzień. Ostatnia walizka spakowana. Dziesięć godzin drogi autem. Pod drodze mieliśmy wypadek, lecz nic nam się nie stało. Tu jest pięknie! Ogromny dom, piękno natury. Mama pozwoliła mi wybrać sobie pokój. Wybrałam ten na strychu.
Lecz nie mieszkam tu sama...
Za szafą odnalazłam drzwi, zamknięte, klucza nie mogłam znaleźć. W nocy słyszę głos, starszy mężczyzna, prosi mnie, abym go wypuściła.... Lecz wiem, że nie mogę...
W mojej rodzinie jest więcej tajemnic. Muszę ratować siebie i mamę.
Czytelniku... Musisz dowiedzieć się wszystkiego od początku...

Amanda.

Z każdą stroną książki odkrywamy nową tajemnicę rodziny Amandy. Dziewczyna znajduje list, słyszy głosy zza ściany, widzi i rozmawia z duchami. Odkrywa, że pod żadnym pozorem nie może uwolnić mężczyzny zza ukrytych na strychu drzwi. Jednak zmarli bardzo chcą tego dokonać. Dziewczyna za wszelką cenę musi ukryć klucz. Pomaga jej ojciec, który zna całą tajemnicę i już od dawna strzeże wejścia na strych. Tytułowy Szmaragdowy Wąż pomaga Amandzie i jej rodzicom dochować tajemnicy oraz stara się ocalić im życie. Duchy są bezwzględne i nawet we śnie próbują uśmiercić główną bohaterkę.

Cała historia jest ciekawa, tajemnica Szmaragdowego Węża wciąga, czytelnik za wszelką cenę chce odkryć kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Nasza główna bohaterka jest jednak dzieckiem, jej ciągły płacz i chlipanie może nieco denerwować, jednak musimy zrozumieć, że na dziewczynkę spada nagle wielka tajemnica, którą musi odkryć, śmierć bliskich osób, pojawienie się duchów, oraz zagrożenie jej życia.

Za książkę serdecznie dziękuję Czytam Pierwszy .

Zapraszam na bloga mandragoraczyta.blogspot.com , gdzie niebawem pojawi się wywiad z autorką.

SZMARAGDOWY WĄŻ- Martyna Dziugieł

Wydawnictwo Imagination Corner
Liczba stron: 208


Witaj, Czytelniku.
Myślisz sobie- zwykła jedenastolatka, jakie ona może mieć problemy?
Nie powiem, całkiem spore.
Całe moje życie wywróciło się do góry nogami podczas ubierania świątecznego drzewka. Święta Bożego Narodzenia kojarzą się z ciepłem, rodzinnym ogniskiem, pysznym barszczem,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Moim zdaniem Luonto to lektura obowiązkowa każdego osobnika gatunku ludzkiego, szczególnie w czasach, w których żyjemy. Opowieść porusza bardzo ważną kwestię postępowania ludzkości wobec natury, Ziemi, miejsca, w którym żyjemy. Autorka bardzo dobrze ujęła zagrożenie jakie nas czeka, jeżeli się w porę nie opamiętamy. Krótko mówiąc- zagłada, kataklizm, Matka Natura zbuntuje się przeciwko swoim dzieciom, które nie mają ani grama szacunku do tego, co stworzyła i w pogoni za pieniądzem niszczą wszystko. Wycinają drzewa, faszerują chemią, sterydami wszystko, pszenicę, żyto, warzywa, zwierzęta, które traktują jak śmieci. A przecież zwierzę też ma prawo godnie żyć! Luonto otworzyło mi oczy, i mimo, że wcześniej już starałam się żyć jak najlepiej mogę, aby nie ranić i swoim poczynaniem nie niszczyć planety to teraz robię wszystko na 100%. Na prawdę wystarczy niewiele. Oto urywek z mojego wywiadu z autorką, Panią Melissą Darwood, całość możecie znaleźć na moim blogu. zarówno wywiad jak i całą recenzję "Mandragora: Czy myśli pani, że ta książka miała szansę skończyć się inaczej?

Napisałam do niej alternatywne zakończenie, lecz uznałam, że gdybym go użyła, powieść nie posiadałaby tak mocnego wydźwięku, na jakim mi zależało. Historia Chloris i Gratusa, po prostu nie mogła się skończyć inaczej, dla dobra natury.  " http://mandragoraczyta.blogspot.com/2018/05/pogawedka-z-melissa-darwood.html?m=1

Moim zdaniem Luonto to lektura obowiązkowa każdego osobnika gatunku ludzkiego, szczególnie w czasach, w których żyjemy. Opowieść porusza bardzo ważną kwestię postępowania ludzkości wobec natury, Ziemi, miejsca, w którym żyjemy. Autorka bardzo dobrze ujęła zagrożenie jakie nas czeka, jeżeli się w porę nie opamiętamy. Krótko mówiąc- zagłada, kataklizm, Matka Natura zbuntuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Kiedy otworzyłam książkę i zaczęłam czytać pierwszą stronę, nie wiedziałam czego mam się spodziewać. Nie przygotowałam się, nie czytałam opisu, wiedziałam tylko, że będzie w opowieści zawarty temat życia po śmierci.
Nie spodziewałam się, że książkę, mimo dość trudnego tematu będzie mi się czytało tak dobrze i tak łatwo.
Historia porusza problem ludzkich słabości, tego, kim się stajemy pod wpływem strachu, wstydu, lęku, zażenowania, skrępowania... Dobrze został ujęty temat życia po śmierci. Często zastanawiałam się, co będzie dalej. Jako Wiccanka przyjęłam tezę, że po prostu odrodzę się na nowo w innym wcieleniu. Tak jest najłatwiej. W opowiropo mamy tytułowy Tryjon, który jest podzielony na kilka części. Są mordercy, którzy nie żałują popełnionych czynów, skazani na wieczne potępienie, można ująć, że na życie w ciele skały. Są świadomi, lecz nie mogą się poruszyć. W kolejnej części żyją osoby, które żałują popełnionych zbrodni, tak zwani Jezioranie, mogą żyć swobodnie, lecz bez podstawowych potrzeb materialnych, nawet wody czy ognia, sa to ludzie łagodni, mili, witają nowoprzybyłych z otwartymi ramionami. W tej samej czesci jednak żyją rownież osoby, które za życia uwielbiały ryzyko, po śmierci nadal brakuje im adrenaliny, więc zostali Wspinaczami... Okrutnymi Kanibalami. Ostatnią częścią jest wyspa Zbawionych, do której trafiają osoby "niewinne". Które odpokutowały swoje czyny i mogą żyć jak chcą, niemal jak w Edenie. Dokąd trafi Mila?
Jeżeli chodzi o walory estetyczne to okładka przyciąga wzrok, jest miła dla oka, zachęcająca, jednak mogli sobie darować "ozdabianie" rozdziałów...

Nasza główna bohaterka, Mila ma nie mały problem. Otóż, gdy miała 3 lata jej ojciec popełnił samobójstwo, dziewczynka była przerażona, lecz jej matka nie zainteresowała się cierpieniem córki... Mila była sama ze swoim cierpieniem i w ten sposób narodziła się jej druga osobowość... Matka Mili piła, nie dbała i jedyną jedyną corke, z pomocą przyszła babcia, która dała malej jeść i czytała bajki, dzięki którym dziewczynka uciekała z rzeczywistości.Mila zawsze musiała radzić sobie sama, przez to zawsze była wycofana, inna. Nie potrafiła funkcjonować w społeczności szkolnej. Dla niej życie było zbyt szybkie. Przez to straciła 5 lat swojego życia, jednak nie zniknęła, bo jej ciałem sterowały inne osobowości. . Gdy przychodziły emocje: wstyd, gniew, samotność, zagubienie oczy Mili uciekały w tył, a jej krucha osobowość znikała, by na jej miejscu pojawiła się inna, jedna z pięciu, które mieszkają w jej ciele... Nie są to same kobiety, jest też mężczyzna, wszystkie osobowości są w różnym wieku, niektóre w bardziej zbliżonym do podstawowej osobowości, inne starsze.
Gdy Mila budzi się w więzieniu, niczego nie rozumie, jest oskarżona o morderstwo męża, faceta, którego nie zna, opowiadają jej różne rzeczy, o których nie ma pojęcia. Pretor Zachary oprowadza dziewczynę po Tryjonie... W ten sposób poznajemy historię innych umarłych, potępionych, żałujących... Między głównymi bohaterami rodzi się uczucie, lecz czy dane im będzie wspólne życie"?

Książkę zrecenzowałam dzięki współpracy z : https://czytampierwszy.pl/
Zapraszam na mój Blog: mandragoraczyta.blogspot.com

Kiedy otworzyłam książkę i zaczęłam czytać pierwszą stronę, nie wiedziałam czego mam się spodziewać. Nie przygotowałam się, nie czytałam opisu, wiedziałam tylko, że będzie w opowieści zawarty temat życia po śmierci.
Nie spodziewałam się, że książkę, mimo dość trudnego tematu będzie mi się czytało tak dobrze i tak łatwo.
Historia porusza problem ludzkich słabości, tego, kim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka, która stała się fenomenem ostatnich miesięcy. O co chodzi? Czy książka na prawdę jest taka niezwykła jak się o niej mówi? Postanowiłam to sprawdzić i sama sięgnęłam po Marzyciela, aby poznać historię pewnego bibliotekarza.
Mały Lazlo Strange został osierocony w bardzo młodym wieku. Trafił pod opiekę pewnych mnichów. Marzeniem Lazla od zawsze było zgłębienie tajemnicy zapomnianego Miasta Szloch, lub jak kto woli: Niewidocznego Miasta. Nasz bohater pewnego dnia przekroczył próg ogromnej biblioteki i zatonął w jej wnętrzu. Zakochał się w magii miejsca i za żadne skarby nie chciał opuścić jej murów. W ten sposób Lazlo został bibliotekarzem. I od czasu, gdy wszedł między regały, do bibliotecznych piwnic od tamtego czasu z nich nie wyszedł.
Chłopiec zmienił się w mężczyznę ze złamanym nosem, długimi włosami, w szarej szacie, która była jedynym jego odzieniem. Przez kilka lat stworzył pierwsze swoje pierwsze dzieła zebrane o zaginionym Niewidzialnym Mieście. Nauczył się mowy, kultury, oraz występujących tam gatunków zwierząt.
Pewnego dnia po dzieła zebrane Lazla upomniał się pewien złoty chłopiec. Syn chrzestny królowej, alchemik, który nie potrafił stworzyć złota.
Lazlo, chłopiec o dobrym sercu, nie doceniany, bity, poniżany, postanowił pomóc złotemu chłopcu odnaleźć przepis na złoto, podrzucając mu pewną baśń... Dwa tygodnie później Złoty Chłopiec szczycił się swą umiejętnością, lecz kiedy upomniał się o całe życie Lazla... Dla naszego bohatera było tego za wiele, jednak nie miał innego wyjścia i dostarczył mu swe dzieła.
Jakiś czas później bramy miasta przekroczył nie kto inny, a przywódca zaginionego miasta Szloch...
Marzenie Lazla zostało skradzione, jego książki, jego całe życie. Cichy, niewidzialny chlopak, gdyby miał więcej odwagi udałoby mu się samemu stworzyć złoto i odbyć wyprawę do Szlochu. Czy teraz, kiedy jego marzenie jest na wyciągnięcie ręki złapie je? Czy zostanie już na zawsze w murach biblioteki?

Tak, Marzyciel jest fenomenem i na pewno zasługuje na cały szum wokół siebie. Główny bohater jest taki, jakiego lubię, serce mi się kroiło, gdy została wyrządzona mu krzywda. Mimo wolnego tempa opowieści emojce biorą górę.
Książkę polecam, na prawdę warto poznać ta historię. W końcu coś innego!

Książka, która stała się fenomenem ostatnich miesięcy. O co chodzi? Czy książka na prawdę jest taka niezwykła jak się o niej mówi? Postanowiłam to sprawdzić i sama sięgnęłam po Marzyciela, aby poznać historię pewnego bibliotekarza.
Mały Lazlo Strange został osierocony w bardzo młodym wieku. Trafił pod opiekę pewnych mnichów. Marzeniem Lazla od zawsze było zgłębienie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Arthon wraz z oficerem Dartonem przewodzili oddziałem dzielnej drużyny pod rozkazem króla, wyruszyli ku Martwicy, aby tam odnaleźć żołnierzy, którzy wyszli przed nimi. Po drodze spotyka ich wiele niebezpieczeństw. Po drodze napotykają nieznanych im wojowników, z którymi przyjdzie im walczyć, oraz liczne demony. U celu zastają plac rozszarpanych denatów, szczątki swych dawnych kompanów, ewidentnie zaatakowane przez jakąś nieludzką siłę. Spotykają jedynego żywego, który prowadzi ich przez lochy w celu odnalezienia, to, po co przyszli. Niestety, niespodziewana zdrada niweczy im plany, a śmierć ponosi wielu żołnierzy. Z życiem uchodzi jednak Arthon i wraz z Gwydonem ruszają, by odnaleźć drogę ku Wondettel, za wszelką cenę chcą dotrzeć do domu. Jednak napotykają osadę, gdzie zostają mile powitani i potraktowani jak bohaterowie. Nasz bohater rusza w góry, gdzie żyją smoki, by pomówić z tajemniczym Mędrcem...

Piękna historia o przyjaźni, męstwie, odwadze i zdradzie. Językiem takim napisana, że czytać ino i się radować, że w ręce moje trafiło! Wiele zabawnych dialogów, przy których śmiałam się do łez dały ukojenie akcji, która zabawna wcale nie jest. W książce pełno jest mitologii słowiańskiej,zachowanej w średniowiecznym klimacie z czego ogromnie się cieszę, bo to zdecydowanie coś, co lubię! Bardzo się cieszę, że zdecydowałam się na tę pozycję, bo wiele bym straciła nie czytając tej książki.
Historia zdecydowanie zasługuję na miano debiutu, który otrzymała. Śmiertelne niebezpieczeństwo czyha na każdym rogu na naszego bohatera, lecz ten jest niezwyciężony.

Arthon wraz z oficerem Dartonem przewodzili oddziałem dzielnej drużyny pod rozkazem króla, wyruszyli ku Martwicy, aby tam odnaleźć żołnierzy, którzy wyszli przed nimi. Po drodze spotyka ich wiele niebezpieczeństw. Po drodze napotykają nieznanych im wojowników, z którymi przyjdzie im walczyć, oraz liczne demony. U celu zastają plac rozszarpanych denatów, szczątki swych...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Ja. Wersja 2,0 Anna Gruszczyńska, Toon De Kock
Ocena 7,6
Ja. Wersja 2,0 Anna Gruszczyńska,&...

Na półkach: , ,

Poradnik przeznaczony dla kobiet, pięknie, estetycznie wydany, każda strona jest miła dla oka, a zadania cieszą i motywują.
Każdy rozdział posiada opis, instrukcję oraz ćwiczenie, czy quiz do wykonania.
Na pierwszych stronach musimy napisać coś o sobie, następnie odpowiedzieć sobie na pytania, np : Co mnie pasjonuje? W co wierzę? Jakie są moje wartości? Czuję, że żyję, gdy..., Nigdy nie będę.... Wiem, że mogę... Co sprawia, że jestem szczęśliwą osobą?
Pytania choć banalne, są trudne. Ciężko znaleźć na nie odpowiedź tak po prostu, trzeba chwilę nad nimi posiedzieć, a to przecież dopiero początek książki!
Poradnik jest stworzony jako "smartfon", w którym zamiast rozdziałów mamy aplikacje: JA, MY, ONI, MOJE CIAŁO, MÓJ SPOKÓJ DUCHA, MOJE FINANSE, KREATYWNOŚĆ. Następnie mamy Etapy aktualizacji, czyli takie "podrozdziały".
Jest to książka, która zrobiła na mnie bardzo dobre pierwsze wrażenie. Dobrze się bawiłam przy jej uzupełnianiu, niektóre zadania mnie krępowały, jeszcze inne zmuszały do autorefleksji, ale o to właśnie chodziło, żeby wyrzucić sobie swoje słabości i przekonać się, że można z nimi walczyć i je pokonać!
Ja po lekturze mam na pewno inne nastawienie. A jak będzie z wami? :)

Poradnik przeznaczony dla kobiet, pięknie, estetycznie wydany, każda strona jest miła dla oka, a zadania cieszą i motywują.
Każdy rozdział posiada opis, instrukcję oraz ćwiczenie, czy quiz do wykonania.
Na pierwszych stronach musimy napisać coś o sobie, następnie odpowiedzieć sobie na pytania, np : Co mnie pasjonuje? W co wierzę? Jakie są moje wartości? Czuję, że żyję,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kim jest ta kobieta w średnim wieku za kierownicą niebieskiej hondy?

Cheryl poznajemy na chromoterapii u doktora Broyarda, kobieta zmaga się z pewną dysfunkcją przewodu pokarmowego- "globus hystericus", który jest przyczyną wielu niedogodności, między innymi przez niego nasza bohaterka nie może płakać. Kobieta działa swoimi schematami, w jej życiu nie ma miejsca na niespodzianki i spontaniczność. Cheryl pracuje w firmie produkującej filmy na DVD z aerobikiem-Open Palm. To tam poznaje mężczyznę starszego od siebie o kilkanaście lat, w którym się zakochuje, uważa, że znają się jeszcze od czasów, kiedy ludzie przypominali włochate małpy, i już wtedy żyli ze sobą, wspomina również czasy, kiedy razem zasiadali na średniowiecznym tronie. Jednak nie w tym wcieleniu. Zakochana kobieta zostaje odrzucona, Phillip zastępuje ją szesnastoletnią uczennicą. Jednak potrzebuje Cheryl w jednej jakże bardzo ważnej sprawie...
Jej szefostwo prosi ją o przyjęcie pod swój dach ich córki Clee. Dziewczyna jest bałaganiarą bez ambicji, całe dnie spędza przed telewizorem, nie myje się, je tylko mrożonki odgrzewane w mikrofali, ma lekką nadwagę, ale mimo wszystko jest piękna. Clee nieświadomie pomaga Cheryl, kiedy kobieta orientuje się, że dzięki ich pokręconej relacji jej globus ustępuje- postanawia dogadać się z dziewczyną i ustalić reguły tej chorej gry.
Historia jest krępująca dla czytelnika już wystarczająco, ale dochodzi do tego Kubelko Bondy, czyli więź z obcymi dziećmi, w których Cheryl widzi swoją bratnią duszę, mężczyznę, który powinien być jej mężem, ale nie jest mu dane dorosnąć, lub swoje własne dziecko, które może kiedyś będzie mieć.

Narratorem powieści jest nasza główna bohaterka- Cheryl Glickman. Miranda July stawia przed czytelnikiem trudne zadanie, jakim jest przebrnięcie do końca książki nie wariując. Nie ma tu żadnych wydeptanych, znanych nam schematów, wszystkie relacje między bohaterami są oryginalne i dziwne. Książka sama w sobie jest ciekawa, wciąga w ten wir niekonwencjonalnej opowieści. Cóż mogę dodać? Nieprawdopodobna historia, do której trzeba się przyzwyczaić.

Kim jest ta kobieta w średnim wieku za kierownicą niebieskiej hondy?

Cheryl poznajemy na chromoterapii u doktora Broyarda, kobieta zmaga się z pewną dysfunkcją przewodu pokarmowego- "globus hystericus", który jest przyczyną wielu niedogodności, między innymi przez niego nasza bohaterka nie może płakać. Kobieta działa swoimi schematami, w jej życiu nie ma miejsca na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Ubywało wody, gdy przybywało w niej Jeremiego"

Jeremi ma poważne problemy.
Mieszka z mamą w mieście, ma swoje podwórko, gdzie razem ze swoim przyjacielem- Augustem grają w piłkę i palą papierosy. Jednak Jeremi musi się przeprowadzić na wieś, do dziadka, którego nie lubi, który był na Syberii i mówi, że było tam minus 40 stopni. I że bał się niedźwiedzia. Jego mama ma coraz mniej pieniędzy, nie może chodzić do pracy, bo jest bardzo chora, a u dziadka będą mieszkać za damo. Jeremi chcąc nie chcąc wprowadził się do dziadka, gdzie musiał pomagać przy sianokosach i odprowadzać krowy na łąkę, a potem do domu. Nienawidził tam być, ale martwił się o mamę, więc nie miał wyboru. Zaczął pracę, u brata Augusta, żeby zdobyć pieniądze na czynsz w ich dawnym mieszkaniu, za wszelką cenę chciał wrócić do miasta. Okazało się, że jego dziadek też jest chory, ciągle o czymś zapomina i zmyśla, albo się głupio uśmiecha. Jego ciotka, która wierzy w boga ogoliła głowę na łyso, żeby mamie Jeremiego nie było przykro, a pani Maria, sąsiadka i bliska przyjaciółka babci Jeremiego- Elsy, która już nie żyje przez duchy, pomaga im w codziennych czynnościach.
Jeremi dowiaduje się prawdy o swoim pochodzeniu, prawdy o sobie i jest coraz bardziej przerażony, bo pani Maria opowiada mu historię o jego i swojej rodzinie.
W jednej chwili dwunastoletni chłopiec traci wszystko.

"W tym momencie mama wzięła mnie na ręce, wiedziałem, że to ona, bo pachniała inaczej niż wszyscy i jej serce, jeśli się przyłożyło blisko głowę, biło tylko dla mnie."

Zagmatwana recenzja? Owszem.
Bo książka sama w sobie jest pokręcona, ale targa emocjami na prawo i lewo. Śmiejemy się, wzruszamy, płaczemy, a na końcu mamy kaca.
Historia opowiadana przez dwunastoletniego chłopca, który ukazuje nam swoje emocje, myśli i cały światopogląd. Jest bardzo zżyty ze swoją mamą, której pragnie pomóc.
Jestem mamą, więc wiem czym jest miłość matki do dzieci i dzieci do matki, znam ból rozłąki. Ale nie takiej...
Ta historia mną wstrząsnęła, bo mimo, że jest przewidywalna, nie chciałam dopuścić do siebie jej zakończenia, ciągle miałam nadzieję, że jednak będzie inaczej.

"[...] aż nagle, na drugim drzewie zobaczyłem moje duchy. Były chyba tak samo zdziwione jak ja na ich widok i jeszcze mnie zapytały po co je zawołałem, ale wcale ich nie wołałem, na to one, że to niemożliwe, bo przychodzą tylko zaproszone."

POLECAM.

"Ubywało wody, gdy przybywało w niej Jeremiego"

Jeremi ma poważne problemy.
Mieszka z mamą w mieście, ma swoje podwórko, gdzie razem ze swoim przyjacielem- Augustem grają w piłkę i palą papierosy. Jednak Jeremi musi się przeprowadzić na wieś, do dziadka, którego nie lubi, który był na Syberii i mówi, że było tam minus 40 stopni. I że bał się niedźwiedzia. Jego mama ma...

więcej Pokaż mimo to