-
ArtykułyKapuściński, Kryminalna Warszawa, Poznańska Nagroda Literacka. Za nami weekend pełen nagródKonrad Wrzesiński3
-
ArtykułyMagiczna strona Zielonej Górycorbeau0
-
ArtykułyPałac Rzeczypospolitej otwarty dla publiczności. Zobaczysz w nim skarby polskiej literaturyAnna Sierant2
-
Artykuły„Cztery żywioły magii” – weź udział w quizie i wygraj książkęLubimyCzytać42
Biblioteczka
2023-11-11
2021-08-23
2021-06-15
Co tu dużo mówić, jestem trochę rozczarowana. Owszem "Cień wiatru" to bardzo dobra pozycja, ale po tych wszystkich zachwytach i pozytywnych recenzjach spodziewałam się czegoś więcej. Momentami sam klimat Barcelony tamtych lat i bardzo powolnie rozwijająca się akcja, to było za mało, a sama lektura mnie nużyła. Spodziewałam się też większych zaskoczeń w trakcie czytania, bo tak naprawdę to większość faktów da się przewidzieć, zanim zostaną zdradzone czytelnikowi. Mimo wszystko myślę, że mogę ją Wam polecić, bo choć sama zachwycona nie jestem, to rozumiem czym zachwycają się inni.
Co tu dużo mówić, jestem trochę rozczarowana. Owszem "Cień wiatru" to bardzo dobra pozycja, ale po tych wszystkich zachwytach i pozytywnych recenzjach spodziewałam się czegoś więcej. Momentami sam klimat Barcelony tamtych lat i bardzo powolnie rozwijająca się akcja, to było za mało, a sama lektura mnie nużyła. Spodziewałam się też większych zaskoczeń w trakcie czytania, bo...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-06-22
"Opowieść podręcznej" pokazuje, że raz nadane prawa nie są stałe i nigdy nie powinniśmy uśpić naszej czujności. Jednak nie mogę nie zwrócić uwagi na to jak została napisana ta pozycja. Narracja jest bardzo chaotyczna i choć rozumiem dlaczego, to nie przypadł mi ten zabieg do gustu. Chciałabym też wiedzieć więcej o Gileadzie, otrzymać więcej treści na temat przewrotu, aby dobitnie pokazać, że to może nie być tylko fikcja. Przekaz bardzo ważny jednak wykonanie pozostawia wiele do życzenia.
"Opowieść podręcznej" pokazuje, że raz nadane prawa nie są stałe i nigdy nie powinniśmy uśpić naszej czujności. Jednak nie mogę nie zwrócić uwagi na to jak została napisana ta pozycja. Narracja jest bardzo chaotyczna i choć rozumiem dlaczego, to nie przypadł mi ten zabieg do gustu. Chciałabym też wiedzieć więcej o Gileadzie, otrzymać więcej treści na temat przewrotu, aby...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-05-13
Bez wątpienia mocną stroną tej powieści jest wykreowany świat, sama nowomowa i mechanizmy działania Oceanii robią wrażenie. Jest to też jedna z tych książek, które są pewnym ostrzeżeniem, abyśmy nie zbłądzili w przyszłości. Jednak liczyłam, że Rok 1984 zaskoczy mnie też pod względem fabularnym. Niestety tak się nie stało, bo w tej powieści po prostu nie dzieje się za wiele, dlatego też w pełni nie przypadła mi do gustu. Krótko mówiąc fantastykę socjologiczną szanuję, ale to nie moja bajka.
Bez wątpienia mocną stroną tej powieści jest wykreowany świat, sama nowomowa i mechanizmy działania Oceanii robią wrażenie. Jest to też jedna z tych książek, które są pewnym ostrzeżeniem, abyśmy nie zbłądzili w przyszłości. Jednak liczyłam, że Rok 1984 zaskoczy mnie też pod względem fabularnym. Niestety tak się nie stało, bo w tej powieści po prostu nie dzieje się za wiele,...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-07-31
Jeszcze nigdy nie natrafiłam na fabularną książkę, która zawiera w sobie tak wiele matematyki. "Ukochane równanie profesora" to pozycja, która pokazuje, że królowa nauk to nie tylko liczby, a uporządkowane piękno. Jako osoba zafascynowana matematyką nie mogłam nie polubić się z tą pozycją, ale myślę, że przypadnie ona do gustu również osobom, które czują niechęć do tej dziedziny. W końcu nie bez powodu książka ta stała się japońskim bestsellerem.
Jeszcze nigdy nie natrafiłam na fabularną książkę, która zawiera w sobie tak wiele matematyki. "Ukochane równanie profesora" to pozycja, która pokazuje, że królowa nauk to nie tylko liczby, a uporządkowane piękno. Jako osoba zafascynowana matematyką nie mogłam nie polubić się z tą pozycją, ale myślę, że przypadnie ona do gustu również osobom, które czują niechęć do tej...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-05-08
Przyjemna to idealne słowo na określenie tej pozycji, nie wciągająca jak diabli, nie robiąca wodę z mózgu, ale właśnie przyjemna. Wielki plus za to, że akcja książki ma miejsce na naszym polskim podwórku i myślę, że naprawdę realnie przedstawia rzeczywistość maturzystów, a także osób LGBTQ+.
Przyjemna to idealne słowo na określenie tej pozycji, nie wciągająca jak diabli, nie robiąca wodę z mózgu, ale właśnie przyjemna. Wielki plus za to, że akcja książki ma miejsce na naszym polskim podwórku i myślę, że naprawdę realnie przedstawia rzeczywistość maturzystów, a także osób LGBTQ+.
Pokaż mimo to2021-02-06
Mam mieszane uczucia względem tej pozycji. Tematyka mrocznej strony Internetu daje ogromne pole do popisu, jednak w przypadku "Pokaż mi" prawie wszystko poszło w nie tę stronę co oczekiwałam. Przede wszystkim za mało thrillera w tym thrillerze. Grubo zaczęło się dziać dopiero sporo za połową. A tak mieliśmy rozterki i kłopoty (oczywiście z powodu głupoty) głównego bohatera, retrospekcje (i to z różnych momentów z przeszłości) i seks, a właściwie różne zachcianki erotyczne Królowej. Jedyny mocny plus tej historii, to uświadamianie w dziedzinie aplikacji, może ta książka otworzyła co poniektórym oczy. A że bardzo lubię dane statystyczne, to szanuję też każdą ciekawostkę umieszczoną na początku każdego rozdziału. Mam nadzieję, że są to dane rzeczywiście sprawdzone, a nie takie, które mają po prostu robić wrażenie.
Mam mieszane uczucia względem tej pozycji. Tematyka mrocznej strony Internetu daje ogromne pole do popisu, jednak w przypadku "Pokaż mi" prawie wszystko poszło w nie tę stronę co oczekiwałam. Przede wszystkim za mało thrillera w tym thrillerze. Grubo zaczęło się dziać dopiero sporo za połową. A tak mieliśmy rozterki i kłopoty (oczywiście z powodu głupoty) głównego bohatera,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Gdy mowa o antyutopiach, to bardzo często Orwell i Huxley występują w parze. Jednak ich najpopularniejsze dzieła znacząco się różnią. Orwell stawia na politykę, a Huxley na biologicznie zaprogramowane społeczeństwo. Oba pomysły wzbudzają mój podziw i uznanie, ale muszę przyznać, że "Nowy wspaniały świat" zainteresował mnie bardziej. Być może dlatego, że sama historia nie jest taka "sucha", mamy kilka perspektyw, mamy dialogi, coś się dzieje. A świat tutaj przedstawiony nie jest tak jednoznacznie zły jak ten w "Roku 1984".
Gdy mowa o antyutopiach, to bardzo często Orwell i Huxley występują w parze. Jednak ich najpopularniejsze dzieła znacząco się różnią. Orwell stawia na politykę, a Huxley na biologicznie zaprogramowane społeczeństwo. Oba pomysły wzbudzają mój podziw i uznanie, ale muszę przyznać, że "Nowy wspaniały świat" zainteresował mnie bardziej. Być może dlatego, że sama historia nie...
więcej Pokaż mimo to