Przyjaciele Roda Taylora
- Kategoria:
- komiksy
- Wydawnictwo:
- Kultura Gniewu
- Data wydania:
- 2024-05-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 1989-01-01
- Liczba stron:
- 52
- Czas czytania
- 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367360739
Powrót legendarnego komiksu Jerzego Wróblewskiego w odrestaurowanej formie!
Zawody strzeleckie w Cross City wygrywa Tom Ford, a swoją nagrodę – srebrnego winchestera – wkrótce wykorzystuje podczas sprzeczki w saloonie, po czym grozi dwóm rdzennym Amerykankom. Ale kobiet broni i pozwala im bezpiecznie odjechać nieznany w mieście kowboj. Gdy następnego ranka rusza w dalszą drogę, okazuje się, że ktoś podąża jego śladem…
Jerzego Wróblewskiego od dzieciństwa fascynował świat Dzikiego Zachodu. Jego najwcześniejsze zachowane komiksy to właśnie westerny. Jednak w czasach PRL-u nie wszystkie redakcje przychylnie patrzyły na opowieści z kowbojami. Wróblewski podjął więc próbę wydania swojego westernu w wydawnictwie Marvel i to dla tego amerykańskiego wydawcy przygotował pierwotną wersję Przyjaciół Roda Taylora.
W niniejszym albumie przedstawiamy nie tylko sam komiks w odrestaurowanej formie, ale także jego burzliwe losy. Na pewno dodatkową gratką dla fanów Wróblewskiego będą też po raz pierwszy pokolorowane plansze z „My nigdy nie śpimy” – ostatniej historii, nad którą autor pracował.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 54
- 16
- 9
- 6
- 5
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Dziś zarzucam mocną dawką sentymentu, szczególnie w stronę mojego pokolenia, czyli ludzi urodzonych w latach 80. XX wieku. Komiksy towarzyszyły mi od dzieciaka. To one pomogły mi nauczyć się czytać i to one pomagały mi przez lata w walce z dysleksją, którą miałem swego czasu naprawdę potężną. Dziś nadal się z nią zmagam, ale jest ona o wiele mniej widoczna, bowiem czytanie na głos, do tego wielokrotne, tych samych komiksów bardzo mi pomagało. Dlatego też z miłą chęcią wróciłem sobie do "Przyjaciół Roda Taylora", na nowo wydanego dzięki wydawnictwu Kultura Gniewu.
W tym krótkim albumie znajdziemy dwa komiksy Jerzego Wróblewskiego:
* Tytułową opowieść, bardzo dobrze mi znaną, bowiem czytałem ją notorycznie w domu, szkolnej bibliotece oraz na wsi, w domu dziadków, gdzie budowałem osobną biblioteczkę komiksową.
* Opowieść "My nigdy nie śpimy", napisaną przez Andrzeja Janickiego zilustrowaną zaś przez Wróblewskiego. Był to ostatni projekt autora, który zmarł przedwcześnie 10 sierpnia 1991 roku, mając raptem pięćdziesiąt lat. Nie zdążył on dokończyć tej opowieści, co też przepięknie ukazano w tym albumie prezentując ostatni pasek stworzony przez Wróblewskiego.
Same komiksy od strony rysunku przetrwały próbę czasu i nadal świetnie się prezentują. Oba mają inny styl, ale czuć rękę autora. Pierwszy jest bardziej w formie tych klasycznych wymuskanych westernów, gdzie jest nad wyraz kolorowo oraz niemal nieskazitelnie. Osobiście lubię wracać do takich westernów, głównie z powodu sentymentu, bowiem za dzieciaka często je oglądałem. Natomiast druga opowieść została wykonana w stylu spaghetti westernu, czyli długie płaszcze, brud, nieogoleni rewolwerowcy i tak dalej. Tą formę lubię nieco bardziej zarówno w filmie jak i komiksie. Tutaj zawsze przypomina mi się "Tombstone" z absolutnie bajeczną muzyką oraz wspaniałą grą aktorską. Ja wiem, że to trochę baja, ale co poradzę, że kocham ten film i komiks Wróblewskiego znów mi o nim przypomniał.
Wielkim plusem są dodatkowe materiały traktujące o biografii Jerzego Wróblewskiego. Pokazują jakim był pasjonatem, o jego zamiłowaniu do westernu, ukazują prace oraz zdjęcia samego autora. Mocno wzbogaca to cały album, stając się sentymentalną podróżą, dla osób takich jak ja, oraz ciekawą wizytówką mijającego pokolenia polskiego komiksu, który nie miał lekko w czasach PRL-u. Warto zatem sięgnąć po tą pozycję nie tylko ze względu na czar wspomnień, ale przede wszystkim, aby poznać jednego z ważniejszych autorów polskiej sceny komiksowej, który odszedł z tego świata zdecydowanie za szybko.
Dziś zarzucam mocną dawką sentymentu, szczególnie w stronę mojego pokolenia, czyli ludzi urodzonych w latach 80. XX wieku. Komiksy towarzyszyły mi od dzieciaka. To one pomogły mi nauczyć się czytać i to one pomagały mi przez lata w walce z dysleksją, którą miałem swego czasu naprawdę potężną. Dziś nadal się z nią zmagam, ale jest ona o wiele mniej widoczna, bowiem czytanie...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBINIO BILL, to bohater, który sprawił, że zrozumiałam jak wyjątkowym artystom był Jerzy Wróblewski. Kreatywny, pełen pasji i miłości do Dzikiego Zachodu. Ja sama przepadam za westernami a Lucky Luke, to bajka, która była dość ważnym elementem mojego dzieciństwa. Zatem... gdy zobaczyłam, że moje ulubione wydawnictwo komiksowe KULTURA GNIEWU wznawia kolejny tytuł WRÓBLEWSKIEGO, nie mogłam nie poznać!
PRZYJACIELE RODA TAYLORA, to opowieść, która mnie totalnie zachwyciła. Niby prosta, nawet można rzec, że bardzo prosta, trochę biblijna a wciąga, dotyka i sprawia, że na końcu czytelnik kiwa głową - dobrze im tak! Sprawiedliwość istnieje! Piękna, bo trafia w sedno, strzela w samo serce, prosto z colta.
Mamy bohatera, który przejeżdża przez Cross City i tak się składa, że kogoś ratuje z opresji, co niestety (jak to na Dzikim Zachodzie) sprowadza na niego kłopoty. Czy los odwdzięczy się mu za odwagę i człowieczeństwo? Przeczytajcie!
Jednak nie jest to jedyna opowieść w tym wydaniu. Czytelnik dostaje także MY NIGDY NIE ŚPIMY, czyli ostatnie, niestety niedokończone dzieło Wróblewskiego. To prawdziwa gratka i myślę, że wielu doceni tak piękne wydanie obu historii. Nie bez znaczenia jest także słowo o Jerzym Wróblewskim. Możemy dzięki temu poznać artystę, zrozumieć jego pasje i poczuć się tak trochę jego kumplem od szeryfa.
Kultura Gniewu nigdy nie zawodzi. Rewelacyjnie wydany komiks, pięknie odrestaurowany z absolutnie cudownymi kolorami. Takie opowieści to ja rozumiem i poproszę o więcej!
western ma tę moc
Wydawnictwo Kultura Gniewu
egzemplarz recenzencki
BINIO BILL, to bohater, który sprawił, że zrozumiałam jak wyjątkowym artystom był Jerzy Wróblewski. Kreatywny, pełen pasji i miłości do Dzikiego Zachodu. Ja sama przepadam za westernami a Lucky Luke, to bajka, która była dość ważnym elementem mojego dzieciństwa. Zatem... gdy zobaczyłam, że moje ulubione wydawnictwo komiksowe KULTURA GNIEWU wznawia kolejny tytuł...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWznowienie stosunkowo krótkiego, ale pamiętnego komiksu Jerzego Wróblewskiego, którym tym razem zaprezentowano w twardej oprawie i uzupełniono dodatkami. Dodatkami nie byle jakimi. W albumie znajdziemy jeszcze komiksową opowieść, również osadzoną na Dzikimi Zachodzie, pod tytułem "My nigdy nie śpimy". Niestety niedokończoną, bo w trakcie prac nad nią Jerzy Wróblewski zmarł. Pojawia się ostatni kadr narysowany przez tego niestrudzonego komiksowego twórcę, który pozostawił po sobie bogaty dorobek. "My nigdy nie śpimy" przedstawiono tym razem w wersji kolorowej (kolory bardzo fajnie nałożył Jarosław Składanek). Mamy też dwa teksty. Pierwszym jest wspomnienie autorstwa Andrzeja Janickiego, nieżyjącego już zresztą też pomysłodawcy i scenarzysty komiksu "My nigdy nie śpimy". Drugim zaś opowieść Macieja Jasińskiego, znawcy twórczości Wróblewskiego, o fascynacji autora Dzikim Zachodem i przełożeniu tych zainteresowań na jego twórczość. Tekst Macieja Jasińskiego oprócz wielu ciekawostek faktograficznych zawiera również interesujące zdjęcia i ilustracje z rodzinnego archiwum Jerzego Wróblewskiego. Warto mieć ten tytuł na półce w takim wydaniu.
Wznowienie stosunkowo krótkiego, ale pamiętnego komiksu Jerzego Wróblewskiego, którym tym razem zaprezentowano w twardej oprawie i uzupełniono dodatkami. Dodatkami nie byle jakimi. W albumie znajdziemy jeszcze komiksową opowieść, również osadzoną na Dzikimi Zachodzie, pod tytułem "My nigdy nie śpimy". Niestety niedokończoną, bo w trakcie prac nad nią Jerzy Wróblewski...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJest to naiwna historyjka, ale myślałam że będzie dużo gorzej, tymczasem jest to nawet zjadliwe, a przecież skierowane do młodszego czytelnika. Całość wydaje się trochę wyrwana z kontekstu i zakończenie komiksu jakby urwane. Indianie są szlachetni, główny bohater i szlachetny, i wybitny strzelec, kowboje z miasteczka to szuje, czyli wiecie co dostajecie.
Jest to naiwna historyjka, ale myślałam że będzie dużo gorzej, tymczasem jest to nawet zjadliwe, a przecież skierowane do młodszego czytelnika. Całość wydaje się trochę wyrwana z kontekstu i zakończenie komiksu jakby urwane. Indianie są szlachetni, główny bohater i szlachetny, i wybitny strzelec, kowboje z miasteczka to szuje, czyli wiecie co dostajecie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKomiks krótki. Prosta opowieść ale ponadczasowa. Bardzo dobra graficznie. Cieszy fana gatunku.
Komiks krótki. Prosta opowieść ale ponadczasowa. Bardzo dobra graficznie. Cieszy fana gatunku.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzez przypadek trafił do mych rąk zapomniany komiks z lat dzieciństwa. Wspaniałe rysunki Wróbleskiego i ten niesamowity klimat westernu gdzie są negatywni i pozytywni bohaterowie , których oddziela gruba kreska. Histroryjka prosta z morałem, trąci to może "Bonanzą" ( głownie stroje ),ale brakuje mi takich komiksów i tyle.
Przez przypadek trafił do mych rąk zapomniany komiks z lat dzieciństwa. Wspaniałe rysunki Wróbleskiego i ten niesamowity klimat westernu gdzie są negatywni i pozytywni bohaterowie , których oddziela gruba kreska. Histroryjka prosta z morałem, trąci to może "Bonanzą" ( głownie stroje ),ale brakuje mi takich komiksów i tyle.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKlasyka gatunku z czasów mojego dzieciństwa. Na tym komiksie uczyłem się czytać. Prosta fabuła, ale z morałem. Każdy chłopiec na podwórku chciał być Rodem Taylorem :-)
Klasyka gatunku z czasów mojego dzieciństwa. Na tym komiksie uczyłem się czytać. Prosta fabuła, ale z morałem. Każdy chłopiec na podwórku chciał być Rodem Taylorem :-)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to