Biblioteczka
2022-04
2022-04
Mam problem z określeniem, o czym ta książka jest. A właściwie z określeniem tego, co wydarzyło się w niej realnie - w tym sensie, że było zewnętrzne wobec bohatera. Bohatera, któremu nie możemy całkowicie wierzyć.
Bohaterem powieści jest młody mężczyzna, który znajduje się na granicy życia i śmierci - a przynajmniej tak o sobie pisze. Choruje, ale trudno stwierdzić, czy jego fizyczne cierpienia są prawdziwe, czy jednak wyimaginowane. Jedno jest pewne, psychika płata mu figle. Gdy dodamy do tego opium, otrzymamy niesamowitą mieszankę, w której nie wiadomo, co jest prawdą, a co snem bądź wizją wywołaną chorobą psychiczną lub działaniem narkotyku. Granice pomiędzy tymi dwiema rzeczywistościami zacierają się. Trzeba więc zadać sobie pytanie - czy opowiedziana przez bohatera historia jego życia jest prawdziwa?
Pewne słowa, postaci i miejsca powtarzają się w utworze kilkakrotnie, powtarzane jak mantra. Jakie znaczenie ma przerażający chichot, od którego włosy jeżą się na głowie? Co oznacza przygarbiony starzec siedzący pod krzakiem cyprysu? Jaki wpływ na stan bohatera mają wspomnienia z dzieciństwa? Wszystkie te drobne wskazówki pozwalają ustalić pochodzenie nawiedzających bohatera wizji, choć zawarta tu symbolika jest trudna do odkodowania.
Oprócz tych niepokojących i groteskowych wizji otrzymujemy zapis myśli bohatera, naznaczonych pożądaniem, nienawiścią i poczuciem wyobcowania przemieszanym z poczuciem wyższości. Są rozważania o kondycji ludzkiej i o znaczeniu i pochodzeniu religii. Smaczku dodaje fakt, że bogate życie wewnętrzne bohatera skontrastowane jest z ograniczoną i niepokojącą przestrzenią, w której się on porusza. Tu ciągle czuć jakąś grozę i bliski oddech śmierci. Nic dziwnego, bo ślepa sowa w wierzeniach irańskich jest - jak informuje Wydawca - zwiastunem śmierci.
"Ślepa sowa" to powieść intrygująca, niejednoznaczna i wymykająca się próbom interpretacji. Jeśli lubicie utwory wymagające, czasem budzące dyskomfort i przybliżające odległy nam kawałek świata, to sięgnijcie po "Ślepą sowę". Polecam!
Mam problem z określeniem, o czym ta książka jest. A właściwie z określeniem tego, co wydarzyło się w niej realnie - w tym sensie, że było zewnętrzne wobec bohatera. Bohatera, któremu nie możemy całkowicie wierzyć.
Bohaterem powieści jest młody mężczyzna, który znajduje się na granicy życia i śmierci - a przynajmniej tak o sobie pisze. Choruje, ale trudno stwierdzić, czy...
2017-09-11
"(...) każdego człowieka można kupić za jego cenę, jeżeli się tylko zna tę cenę"
Żona Jakuba Clausena, Chrystyna, umiera na chorobę serca. Jej życzeniem jest, aby młynarz ponownie się ożenił. Za najodpowiedniejszą kandydatkę uważa pobożną Hannę z leśniczówki, której brat, Wilhelm, jest przyjacielem Jakuba. Młynarz jednak jest zafascynowany Lizą kłusowniczanką, służącą w młynie. Zresztą - nie tylko on...
Liza to prawdziwa femmme fatale, która potrafi owinąć sobie mężczyzn wokół palca; kobieta nie ma skrupułów, jest sprytna, inteligentna i spostrzegawcza. Jasno określa swoje cele i dąży do nich za wszelką cenę. Jednocześnie na kartach powieści można obserwować, jak przeżywa chwile słabości, odczuwając przejawy społecznej niesprawiedliwości. Liza mianowicie pochodziła z biednej kłusowniczej rodziny z mokradeł Virket, zaznała biedy, ciężkiej pracy i nie mogła liczyć na zdobycie wykształcenia, w przeciwieństwie do Hanny, rywalki w walce o Jakuba. Nie to, żebym współczuła Lizie, zrobiła ona zbyt wiele złego, by mogła na to zasłużyć.
W powieści zachwyca silnie zaznaczony psychologizm. Gjellerup dużo uwagi poświęca przemyśleniom, popędom bohaterów, analizuje motywy ich poczynań i jest w tym obiektywny.
"Młyn na wzgórzu" odznacza się fantastycznymi opisami skandynawskiej przyrody, która stanowi doskonałe tło dla rozgrywających się wydarzeń. A już wykorzystanie ograniczonej przestrzeni młyna to po prostu majstersztyk.
To, co zwróciło moją uwagę, to zabieg opowieści w opowieści. Gjellerup wplata do powieści osadzoną w średniowieczu historię panienki Metty, giermka Hjamara i Czerwonego Rycerza. Pomiędzy tą opowiastką a losami bohaterów (Chrystyna, Jakub, Liza, parobek Jörgen) można odnaleźć liczne analogie.
Atmosfera w utworze jest niezwykle tajemnicza, niekiedy groźna. Autor wykorzystuje motywy omenu i przesądów, opisuje też lokalne ludowe wierzenia (zjawy). Folklor duńskiej wsi jest bardzo interesujący. Można też poczuć silną wiarę w działanie sił zła, co zresztą znajduje odzwierciedlenie w rozwoju wypadków.
Nie tylko ludzie w powieści są ważni. Gjellerup dużo uwagi poświęca również zwierzętom. Dla niego one także są istotami myślącymi. Ciekawie skontrastował autor kota Pilatusa, ulubieńca Lizy, z sarenką Jenny, podopieczną Hanny. Zwierzęta te zostały uznane za duchy opiekuńcze bohaterek i są powiązane z czarną albo białą magią. Co ciekawe, Pilatus zawdzięcza swoje imię Poncjuszowi Piłatowi.
Autor jest bardzo pieczołowity w opisach. Chodzi tu nie tylko o opisy miejsc, w których rozgrywa się akcja, ale również o charakterystykę postaci, nawet tych drugoplanowych. Dzięki temu każdy bohater ma swój indywidualny rys, jest człowiekiem z krwi i kości.
Gjellerup pozwala sobie też na ironię. Jest to szczególnie zauważalne w opisach dotyczących Smoka, dziedzica ze Smoczego Dworu, szwagra Jakuba. Charakterystyka jego osoby naprawdę mnie rozbawiła.
W powieści ważne miejsce zajmują rozważania natury religijnej; dominuje tu tematyka duszy, grzechu, sumienia, ludzkiej natury, relacji Boga z człowiekiem. Mamy też motyw nawrócenia i odkupienia. Nie sposób nie zauważyć analogii do "Zbrodni i kary".
Tematyka jest bardzo różnorodna i przedstawiona w interesujący sposób. Fabuła wciąga i przenosi w malowniczą okolicę Sundu.
Wielka szkoda, że twórczość Gjellerupa jest w Polsce tak mało popularna. Jeszcze większa szkoda, że pisarz nie znalazł uznania w swojej ojczyźnie. Muszę osobiście sprawdzić, dlaczego Duńczycy woleli Pontoppidana.
A tymczasem - z czystym sumieniem polecam lekturę "Młyna na wzgórzu"; nie zawiedziecie się!
"(...) każdego człowieka można kupić za jego cenę, jeżeli się tylko zna tę cenę"
Żona Jakuba Clausena, Chrystyna, umiera na chorobę serca. Jej życzeniem jest, aby młynarz ponownie się ożenił. Za najodpowiedniejszą kandydatkę uważa pobożną Hannę z leśniczówki, której brat, Wilhelm, jest przyjacielem Jakuba. Młynarz jednak jest zafascynowany Lizą kłusowniczanką, służącą w...
2018-02-20
DUCH ZIEMI
"Póki sam nie znasz własnych obowiązków, nie możesz wymagać od nikogo poczucia obowiązku"
"Duch ziemi" opowiada o Lulu i jej relacjach z mężczyznami (i nie tylko). Kobieta właściwie nie ma imienia, kolejni mężczyźni w jej życiu nazywają ją w różny sposób: Mignon, Nelli, Ewa. W ten sposób zostaje uogólniona, pozbawiona wyraźniejszych cech indywidualnych; to ona jest tytułowym duchem ziemi, cudem przyrody, który nie ma ani matki, ani ojca.
Poznajemy Lulu jako żonę dra Golla. Ten stan rzeczy nie potrwa jednak długo; nasz "duch ziemi" jeszcze kilkakrotnie weźmie ślub. Z kim - tego nie zdradzę, aby nie psuć przyszłym Czytelnikom przyjemności płynącej z lektury. Muszę jednak zaznaczyć (naprawdę muszę), iż kilku bohaterów padnie trupem (co za eleganckie wyrażenie!) i to za sprawą Lulu. Kobieta przyciągała mężczyzn jak magnes, a potem doprowadzała do ich upadku. Przedstawiciele "silniejszej płci" wiedzieli, co ich spotka, ale nie mogli uciec przed... No właśnie, przed czym (albo przed kim)? Czy to przeznaczenie? A może siły Natury, uosobione przez Lulu? Trudno powiedzieć. W każdym razie - nie kończyli dobrze.
PUSZKA PANDORY
"Kobieta rozkwita dla nas tylko w tej jednej chwili, w której ma człowieka przyprawić o zgubę na całe życie. Takie jest przeznaczenie jej natury"
Kontynuacja "Ducha ziemi" (UWAGA! Początkowo była jedna sztuka, zatytułowana właśnie "Puszka Pandory"; Wedekind zmuszony był jednak ją "załagodzić"; zdecydował się na podział utworu na dwa dramaty i wprowadził dodatkowe sceny).
Będzie się działo - ucieczka z więzienia (chyba nie zdradzę wielkiej tajemnicy, jeśli napiszę, że chodzi o Lulu), pobyt w Paryżu i Londynie. No i znowu położenie nacisku na relacje pomiędzy Lulu a innymi bohaterami. Co stanie się z Pandorą, bo to określenie można odnieść do głównej bohaterki? Tego nie zdradzę, musicie sami sprawdzić. Pora na refleksje ogólne.
REFLEKSJE OGÓLNE
(Wow, co za chwytliwy podtytuł!)
Muszę, po prostu muszę przyjrzeć się bliżej postaci Lulu. To, co za jej sprawą działo się z przedstawicielami płci męskiej, nasuwa niewątpliwie skojarzenia z femme fatale. Na pewno uzasadnione. Lulu była świadoma swoich wdzięków, swojej siły i władzy nad mężczyznami, władzy, której nie bała się wykorzystać. I to skutecznie. Ale czy to wystarczy, żeby scharakteryzować naszą bohaterkę? Nie!
Dzieciństwo Lulu naznaczone było biedą. Nie to jednak było najgorsze - jej opiekun zmuszał jej do nierządu. Taki stan rzeczy na pewno miał wpływ na późniejsze zachowanie Lulu, na to, kim kobieta się stała.
Mężczyźni czasem czynili jej wyrzuty, ale Lulu potrafiła się bronić, uświadamiając im ich hipokryzję i brak sumienia. Pomimo świadomości własnej siły, pomimo próżności czasem była nieszczęśliwa, zdawała sobie sprawę, że niektórzy traktują ją jako ozdobę salonu i alkowy i nadal chcą sterować jej życiem.
Lulu to niewątpliwie postać bardzo złożona. A co z pozostałymi bohaterami? Rozpustny Goll, egzaltowany artysta malarz Schwartz, ze wszystkich sił broniący się przed Lulu dr Schön, jego syn Alwa (literat), atleta Rodrigo, gimnazjalista Hugenberg, Schigolch, markiz Casti-Piani, bankier Puntschu, zachwalający akcje Towarzystwa Oliwy Dziewiczej i inni. Długo by o nich mówić (a raczej pisać), gdyż są to również postaci skomplikowane. Napomknę tylko o hrabinie Geschwitz, bo ona również nie daje mi spokoju. Jest to kobieta zdolna do największych poświęceń dla Lulu i zakochana w niej. Czyli, jak wiadomo, nie skończy dobrze. Na uwagę zasługują jej refleksje o życiu i ludziach. Świetne!
Sztuki Wedekinda prezentują ciekawy obraz epoki, w której powstały. Mamy varietes, wzmianki o rewolucji w Paryżu itp. Tematyka rozszerza się o kwestię nierządu, wizji sztuki, problemów finansowych. Ta "społeczność" łączy się z modernistyczną metafizyką. W jaki sposób? Sprawdźcie sami.
Polecam lekturę posłowia (Grzegorz Sinko), które rozjaśnia wiele spraw i zwraca uwagę na nawiązania w utworach do filozofii Nietzschego. Jeśli to Was nie przekona, to może zrobi to Kuba Rozpruwacz, który pojawi się w "Puszce Pandory". Enjoy!
Pierwsze spotkanie z Wedekindem uznaję z udane.
Jeszcze raz polecam i mam nadzieję, że nie zanudziłam Was na śmierć ;)
DUCH ZIEMI
"Póki sam nie znasz własnych obowiązków, nie możesz wymagać od nikogo poczucia obowiązku"
"Duch ziemi" opowiada o Lulu i jej relacjach z mężczyznami (i nie tylko). Kobieta właściwie nie ma imienia, kolejni mężczyźni w jej życiu nazywają ją w różny sposób: Mignon, Nelli, Ewa. W ten sposób zostaje uogólniona, pozbawiona wyraźniejszych cech indywidualnych; to ona...
2016-12
"Lękasz się cudu? W takim razie nie możesz wierzyć, że to cud"
Głównym bohaterem sztuki Bjørnstjerne Bjørnsona jest pastor Adolf Sang. Mężczyzna jest zawsze gotów do pomocy innym ludziom i posiada dar czynienia cudów. Prezentuje postawę idealistyczną, w przeciwieństwie do swej pragmatycznej żony, Klary, chorującej na bezsenność. Pastor jest nie do końca rozumiany przez swe dzieci - Rakel i Eliasa. Mimo to stara się przekonać syna i córkę o słuszności wiary chrześcijańskiej. Jest bardzo ciekawą postacią, człowiekiem w pełni oddanym temu, czym się zajmuje.
Dramat "Ponad siły" prezentuje nie tylko kontrast pomiędzy odmiennymi postawami życiowymi, ale zajmuje się również zagadnieniami religijnymi.
Cuda rozgrywające się za sprawą Sanga budzą ciekawość u duchownych, którzy przybywają do jego domu na teologiczne dysputy. Kapłani zastanawiają się nad istotą chrześcijaństwa i znaczeniem cudów dla Kościoła. Te rozważania mają charakter uniwersalny i warto się nad nimi pochylić.
Atmosfera w utworze jest surowa, a język prosty i raczej pozbawiony ozdobników. Z utworu wyziera skandynawski klimat, podobnie jak w przypadku sztuk Ibsena.
Przesłanie utworu dotyczy znaczenia wiary w życiu. Wg autora bez wiary wszystko byłoby niemożliwe, nieprawdziwe, niedoścignione. Byłoby "ponad siły".
Odnoszę wrażenie, iż twórczość Bjørnsona jest u nas niepopularna. Wielu Czytelników kojarzy go przede wszystkim jako autora opowiadania "Dziewczę ze Słonecznego Wzgórza", natomiast utwory dramatyczne spychane są na dalszy plan. Może dlatego, że są trudno dostępne? Na szczęście kilka z nich znajduje się w zasobach biblioteki cyfrowej Polona. Warto się z nimi zapoznać. Ja zaczęłam od utworu "Ponad siły" (cz. I; jeśli chodzi o cz. II, to na język polski przetłumaczono tylko fragmenty utworu), ale na tym się nie skończy. Jestem ciekawa, co noblista zaprezentował w innych swych dramatach.
Polecam!
"Lękasz się cudu? W takim razie nie możesz wierzyć, że to cud"
Głównym bohaterem sztuki Bjørnstjerne Bjørnsona jest pastor Adolf Sang. Mężczyzna jest zawsze gotów do pomocy innym ludziom i posiada dar czynienia cudów. Prezentuje postawę idealistyczną, w przeciwieństwie do swej pragmatycznej żony, Klary, chorującej na bezsenność. Pastor jest nie do końca rozumiany przez swe...
2018-08-30
"Nie należy być egoistą w miłości"
1763 r. Młoda, piękna i bogata Minna von Barnhelm z Saksonii udaje się na poszukiwania narzeczonego, majora von Tellheima. Znajduje go przypadkiem w jednym z berlińskich zajazdów. Okazuje się, że mężczyzna ma problemy finansowe, zdrowotne (podczas wojny został postrzelony w ramię), a i kwestia jego honoru nie przedstawia się najlepiej (nie z jego winy). Z tego powodu major uznaje się za niegodnego ukochanej. Ona jednak zrobi wszystko, by udowodnić mu swoją miłość...
Lektura dramatu nie jest szczególnie porywająca, choć mamy tu intrygę Minny, nagły zwrot akcji oraz ważny motyw pierścienia zaręczynowego. Główni bohaterowie też nieco irytują - prawie krystaliczny Tellheim (prawie, bo złość go niekiedy ponosi) i nieco próżna Minna potrafią działać na nerwy. Sprawę ratują nieco Just (służący Tellheima) i Franciszka (pokojówka i przyjaciółka Minny). Z krwi i kości zdaje się być właściciel zajazdu, chciwy i wścibski. Ciekawą postacią okazuje się Riccaut (ale na krótko i dopiero w IV akcie).
Na plus oceniam dialogi, które są żywe, a często przepełnione humorem. Uniwersalność utworu może dotyczyć motywu miłości zdolnej do poświęceń. W czasach Lessinga istotny był problem antagonizmów sasko-pruskich i na tym głównie opierała się aktualność dramatu.
"Minna von Barnhelm" uważana jest za jeden z najważniejszych niemieckich dramatów, dlatego chyba warto po niego sięgnąć. Zachęcam do lektury wstępu, który porusza ważne kwestie, np. przynależności gatunkowej dzieła.
"Nie należy być egoistą w miłości"
1763 r. Młoda, piękna i bogata Minna von Barnhelm z Saksonii udaje się na poszukiwania narzeczonego, majora von Tellheima. Znajduje go przypadkiem w jednym z berlińskich zajazdów. Okazuje się, że mężczyzna ma problemy finansowe, zdrowotne (podczas wojny został postrzelony w ramię), a i kwestia jego honoru nie przedstawia się najlepiej...
2016-08
"Po co mówić, przecież i tak nie możemy się już nawzajem oszukiwać?"
Za sprawą dyrektora Hummela student Arkenholz trafia do domu Pułkownika. Poznaje tam jego piękną córkę i żonę, która okazuje się być Mumią... Podczas wizyty wychodzą na jaw długo skrywane tajemnice, a atmosfera się zagęszcza. Nic nie jest tak oczywiste, jak mogłoby się wydawać...
Strindberg w swym dramacie przedstawia ludzkie zakłamanie i życie w iluzji. Wg autora "gdy ludzie długo z sobą przebywają i nawzajem się męczą, to stają się pomyleni". Chyba jest w tym ziarnko prawdy.
Szwedzki dramaturg stopniowo odsłania przed czytelnikami kolejne sekrety bohaterów i odziera ich z wielkości. Podejmuje problem zemsty, przekleństwa "ciążącego na wszelkim stworzeniu i życiu", piękna, fałszywego miłosierdzia. Neguje mieszczańską moralność i posługuje się ironią.
"Sonata widm" to utwór pesymistyczny w wymowie. Przedstawia klęskę idealizmu (Arkenholz) w zetknięciu z brutalną rzeczywistością. Zachwyca aktualnością, uniwersalnością i trafnymi spostrzeżeniami na temat ludzkiej natury.
Polecam!
"Po co mówić, przecież i tak nie możemy się już nawzajem oszukiwać?"
Za sprawą dyrektora Hummela student Arkenholz trafia do domu Pułkownika. Poznaje tam jego piękną córkę i żonę, która okazuje się być Mumią... Podczas wizyty wychodzą na jaw długo skrywane tajemnice, a atmosfera się zagęszcza. Nic nie jest tak oczywiste, jak mogłoby się wydawać...
Strindberg w swym...
2017-03
"(...) wiedza nie jest szczęściem, lecz tylko przemianą
Jednej niewiadomości w niewiadomość inną"
Tytułowy Manfred to typowy bohater bajroniczny, osobnik nieprzeciętny, niezależny, pragnący wolności. To samotnik, który zwątpił w sens nauki. Poszukuje kontaktu z siłami nadprzyrodzonymi, ale duchy nie są w stanie mu pomóc. Manfred wspomina dawną ukochaną, oddaje się tajemniczym zajęciom, dyskutuje z księdzem na tematy religijne... No i jak to w utworze z epoki romantyzmu bywa, nie zabraknie też gór. Manfred upodobał sobie szczyt Jungfrau:)
W poemacie dramatycznym Byrona odnaleźć można aluzje do "Fausta" Goethego oraz do "Makbeta", co jest godne uwagi. Nie można też przeoczyć rozważań na liczne tematy (wiedza, religia, życie itp.). No i ten tajemniczy, duszny klimat, ta głębia...
Warto pochylić się nad utworem Byrona, by odnaleźć w nim ciekawe treści i cytaty. Język jest piękny; nic, tylko czytać:)
Polecam!
"(...) wiedza nie jest szczęściem, lecz tylko przemianą
Jednej niewiadomości w niewiadomość inną"
Tytułowy Manfred to typowy bohater bajroniczny, osobnik nieprzeciętny, niezależny, pragnący wolności. To samotnik, który zwątpił w sens nauki. Poszukuje kontaktu z siłami nadprzyrodzonymi, ale duchy nie są w stanie mu pomóc. Manfred wspomina dawną ukochaną, oddaje się...
2017-05
"Bez przeciwieństw nie ma Postępu"
Utwór Blake'a to ciekawe spojrzenie na zagadnienia nieba i piekła, dobra i zła. Wg angielskiego poety dobro i zło to pierwiastki, których człowiek potrzebuje do życia; rodzą się one z przeciwieństw (miłość i nienawiść, przyciąganie i odpychanie itd.). Z kolei piekło w wydaniu Blake'a to miejsce, gdzie występują ogromne pokłady energii.
Szczególnie godny uwagi jest fragment utworu zwany "Przysłowiami Piekieł". W tej części poematu znajdują się liczne sentencje, które zaskakują i zachwycają niezwykłą celnością.
Poemat przesycony jest symbolami, warto w trakcie lektury zastanowić się nad ich znaczeniem.
W ciekawy sposób ukazał Blake dwóch proroków, Ezechiela i Izajasza, a także rozmowę Anioła z Diabłem. Nie należy również pominąć personalnego ataku poety na niejakiego Swedenborga (filozofa i mistyka).
"Małżeństwo Nieba i Piekła" to utwór bardzo kontrowersyjny z perspektywy chrześcijańskiego światopoglądu, gdyż poddaje w wątpliwość ważność różnych wartości oraz odwraca kanon etyczny. Niewątpliwie jednak stanowi ciekawy wstęp do poznania mitologii Blake'a, której pełniejszy wyraz znaleźć można w jego dziele "Czterej Zoa".
Polecam!
"Bez przeciwieństw nie ma Postępu"
Utwór Blake'a to ciekawe spojrzenie na zagadnienia nieba i piekła, dobra i zła. Wg angielskiego poety dobro i zło to pierwiastki, których człowiek potrzebuje do życia; rodzą się one z przeciwieństw (miłość i nienawiść, przyciąganie i odpychanie itd.). Z kolei piekło w wydaniu Blake'a to miejsce, gdzie występują ogromne pokłady...
2017-07
"Więc cóż! Cnota? O co tobie chodzi? Ona ma swoje zadanie, a ja swoje: ona stworzona jest aby rządzić światem, ja aby go utrzymywać"
Amor i Kupido. Miłość tkliwa, subtelna i miłość zmysłowa, niekiedy rozpustna. Który z bożków miłości będzie patronował młodemu księciu, darzonemu sympatią przez Jowisza? To się okaże. Decyzję podejmie Minerwa, a pomoże jej w tym Cnota.
Bardzo przyjemna w lekturze komedia. Dobrze zarysowani bohaterowie, humor i wiele interesujących i ponadczasowych treści. Spór Amora i Kupidyna jest pretekstem do poruszenia problemu kłamstwa, władzy, cnoty, poezji i rozdźwięków pomiędzy ciałem a duszą. Mamy też rozważania na temat miłości, ludzkiej natury i społeczeństwa. A to wszystko podane w sposób lekki i zabawny.
Warto zapoznać się z komedią Pierre'a de Marivaux. W tym na pozór nieskomplikowanym i niepokaźnym utworze znajduje się wiele aktualnych myśli i motywów, a postawy bohaterów stanowią odzwierciedlenie ludzkich zachowań, a także ich zalet i wad. Mamy też morał. Nie przytoczę go, by jednocześnie nie zdradzać zakończenia. Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Wam przyjemnej lektury:)
Polecam!
"Więc cóż! Cnota? O co tobie chodzi? Ona ma swoje zadanie, a ja swoje: ona stworzona jest aby rządzić światem, ja aby go utrzymywać"
Amor i Kupido. Miłość tkliwa, subtelna i miłość zmysłowa, niekiedy rozpustna. Który z bożków miłości będzie patronował młodemu księciu, darzonemu sympatią przez Jowisza? To się okaże. Decyzję podejmie Minerwa, a pomoże jej w tym...
2017-07-10
„Czym umarła? patrz! słówkiem zagadnie wesołem,
To złuda, ręka twoja mnie zabić nie może!"
Tytuł zbioru wskazuje na to, że wiersze dotyczyć będą głównie miłości. I rzeczywiście, ten motyw jest najważniejszy, ale nie jedyny. Prudhomme zajmuje się również przemijalnością rzeczy ziemskich ("Na tej ziemi", "Tu i tam"), marzeniami ("Ideał") ulotnością radości i myśli ("Myśl zgubiona"). A co z miłością? Mamy tu miłosny obłęd ("Szalona"), miłość do całego narodu ludzkiego ("Sen") i rozważania: gdzie po śmierci znajdą się osoby, które "przeszły mękę i rozkosz miłości?" ("Dokąd idą?"). I dodatkowo kolejny dowód na to, że miłości nie można zabić ("Miłość zamordowana").
Wiersze francuskiego poety są proste w odbiorze i w sposób subtelny mówią o uczuciach. Ich tematyka jest różnorodna, ale bliska każdemu człowiekowi.
Warto zapoznać się z utworami pierwszego w historii laureata Literackiej Nagrody Nobla (1901 r.). Niestety, na język polski przetłumaczono tylko niektóre jego wiersze.
Polecam ten zbiorek, choć zabrakło mi w nim kilku pięknych wierszy: "Najwłaściwsza chwila dla miłości", "Pęknięty wazon", "Piosenka", "Zimą" (dostępne na stronie: https://milosc.info › wiersze).
Polecam!
„Czym umarła? patrz! słówkiem zagadnie wesołem,
To złuda, ręka twoja mnie zabić nie może!"
Tytuł zbioru wskazuje na to, że wiersze dotyczyć będą głównie miłości. I rzeczywiście, ten motyw jest najważniejszy, ale nie jedyny. Prudhomme zajmuje się również przemijalnością rzeczy ziemskich ("Na tej ziemi", "Tu i tam"), marzeniami ("Ideał") ulotnością radości i myśli...
2017-07-26
"Szczęście? Proszę pani, szczęścia nie ma wcale. W ogóle te rzeczy, o których się najczęściej rozprawia, wcale nie istnieją... na przykład miłość. To także coś w tym rodzaju"
Sztuka Artura Schnitzlera składa się z dziesięciu dialogów. W każdym uczestniczą kobieta i mężczyzna (oboje pochodzą z odrębnych warstw społecznych). Za każdym razem jedna osoba z pary "przechodzi" do kolejnego dialogu. Mamy dziesięciu bohaterów: Dziewkę, Żołnierza, Pokojówkę, Panicza, Młodą Mężatkę, Męża, Słodką Dziewczynę, Poetę, Aktorkę i Hrabiego.
Każda z rozmów w dramacie przedstawia inny rodzaj relacji damsko - męskich. Schnitzler stara się sięgnąć do umysłu bohaterów, obnażyć ich uczucia, poznać motywy, którymi się kierują. Przedstawia ludzkie słabości, zakłamanie. Nie obawia się poruszyć problemu zdrad małżeńskich. Obala seksualne tabu, przedstawiając postacie w sytuacjach intymnych.
"Taniec miłości" bogaty jest w treści. Warto zwrócić szczególną uwagę na wspomniane już przeze mnie relacje damsko - męskie w utworze oraz na związki pomiędzy bohaterami. Wszystkie postacie są w pewien sposób ze sobą związane i w tworzą swego rodzaju korowód (tytuł oryg. "Reigen", czyli właśnie "korowód"). Ja niekiedy miałam wrażenie, że wszystkie bohaterki kobiece to tak naprawdę różne wcielenia jednej osoby, podobnie jest w przypadku bohaterów męskich. Czy tak jest w istocie? Tego nie wiem, być może to tylko nadinterpretacja. A może znaczeń jest więcej?
Wydaje mi się również, że autor nawiązał do "Pani Bovary" (zbieżność imion bohaterów: Młoda Mężatka - Emma i Mąż - Karol oraz kreacja Emmy).
Relacje międzyludzkie to niejedyny problem w dramacie. W utworze pojawia się także temat sztuki, szczęścia, życia oraz rozważania natury filozoficznej.
Warto przeczytać "Taniec miłości". Z pewnością jest to utwór ponadczasowy, który dodatkowo daje wiele możliwości interpretacji. Kolejnym atutem dramatu są bohaterowie - postaci wyraziste. Podczas lektury nasuwa się pytanie: kto dominuje w relacjach damsko - męskich? Kobiety czy mężczyźni?
Polecam gorąco!
"Szczęście? Proszę pani, szczęścia nie ma wcale. W ogóle te rzeczy, o których się najczęściej rozprawia, wcale nie istnieją... na przykład miłość. To także coś w tym rodzaju"
Sztuka Artura Schnitzlera składa się z dziesięciu dialogów. W każdym uczestniczą kobieta i mężczyzna (oboje pochodzą z odrębnych warstw społecznych). Za każdym razem jedna osoba z pary...
2017-08-06
"Najpierwszym króla musi być staraniem
Swój lud zachować. A ludu każdego
Najpierwsze prawo - to własny byt jego"
Dramat niemieckiego noblisty nawiązuje do legendarnego wydarzenia w historii antycznego Rzymu - do porwania Sabinek (kobiet z plemienia Sabinów). Temat ciekawy, tym bardziej dla mnie, jako że bardzo lubię epokę starożytną. Jak poradził sobie z nim Heyse?
No cóż... Do paru rzeczy mogę się "przyczepić". Język utworu trochę mnie męczył (chwilami bardzo). Nie wiem, czy to kwestia tłumaczenia, czy tak już musi być... Co jeszcze? Coś, na co mam alergię - niepotrzebny patos, który pojawia się w wielu wypowiedziach bohaterów. Nienawidzę tego, brrr... Kreacja niektórych postaci też budzi moje wątpliwości. Romulus to, jak na mój gust, władca zbyt krystaliczny, wręcz przesłodzony. No i te niespodziewane zmiany w postawie sabiniańskich księżniczek, Tulli i Hersylii... To by było na tyle, jeśli chodzi o słabe strony dramatu. Trzeba jednak zachować równowagę, więc...
... czas na pozytywy. Podoba mi się poruszenie problemu winy i przebaczenia. Mamy też morał, a jakże. Nie sposób nie zauważyć nawiązań do tragedii antycznej. Ucieszyło mnie też to, że to kobiety pociągają za sznurki; Tullia i Hersylia są silne, odważne i gotowe przejąć sprawy w swoje ręce. Rozwój wypadków, choć w pewnym momencie, jak już wspomniałam, dość nieprawdopodobny, budzi zainteresowanie. Uwielbiam analizować łańcuchy przyczynowo - skutkowe, to, jak pewne wydarzenia rodzą kolejne. Ciekawi mnie, w jaki sposób emocje oddziałują na ludzi i determinują ich zachowania - tutaj okazji do obserwacji nie zabraknie. Gniew, żądza zemsty, miłość a honor i powinność, wina i kara, sytuacje konfliktu tragicznego... Zawsze coś się dzieje. Tematyka jest aktualna; warto skupić się na mniej wyeksponowanych problemach (władza, dobro własnego narodu ponad interesem innych - patriotyzm czy nacjonalizm? itd.).
Warto zapoznać się z utworem niemieckiego noblisty, choć jego twórczość jest raczej niepopularna. "Sabinki" pozwolą na przeniesienie się do antycznego Rzymu. Swoją drogą - ciekawe, ile prawdy jest w legendzie o porwaniu Sabinek...
Polecam!
"Najpierwszym króla musi być staraniem
Swój lud zachować. A ludu każdego
Najpierwsze prawo - to własny byt jego"
Dramat niemieckiego noblisty nawiązuje do legendarnego wydarzenia w historii antycznego Rzymu - do porwania Sabinek (kobiet z plemienia Sabinów). Temat ciekawy, tym bardziej dla mnie, jako że bardzo lubię epokę starożytną. Jak poradził sobie z nim Heyse?
No...
2018-01-05
"Szyderstwem małe tylko dymią serca"
Będzie dość krótko i na temat. Bo utwór też krótki :)
Dzieło Tennysona to opowieść o miłości, zdradzie, nielojalności i zawiści. To historia jednych z najsłynniejszych (obok Tristana i Izoldy oraz Romea i Julii) kochanków w literaturze - Ginewry i Lancelota.
Jeśli legendy arturiańskie są Wam znane, to treść utworu raczej Was nie zaskoczy. Jeśli jednak - tak jak ja - dopiero rozpoczynacie przygodę z tym tematem, to "Ginewra" może okazać się strzałem w dziesiątkę. W każdym razie - jest duże prawdopodobieństwo, że będziecie mieli ochotę na więcej. Ja mam.
Poemat rozpoczyna się ucieczką Ginewry z Camelotu. Po tym, jak ambitny Modred przyłapał ją z kochankiem, kobieta schroniła się w klasztorze, Lancelot natomiast udał swego swego zamku.
Ginewra spędza czas na modlitwach i rozmowach z młodą nowicjuszką. Oddaje się też rozmyślaniom i dzięki temu dowiadujemy się, jak poznała ukochanego i jak bardzo różnił się on od jej opanowanego i beznamiętnego męża.
Pewnego dnia do klasztoru przybywa Artur, który wyrusza na wyprawę zbrojną. Jak zakończy się jego spotkanie z żoną? Och, nie zdradzę tego ;) Musicie sami sprawdzić.
Miłość i zdrada to główne tematy. Oprócz tego jednak Tennyson prezentuje problem skruchy, pokory, przebaczenia. W ciekawy i prawdopodobny sposób kreśli sylwetki bohaterów, głównie Artura i jego żony, przedstawia ich emocje, wątpliwości, rozterki. Jego poemat oddaje fascynujący średniowieczny klimat i przybliża wątki związane z Arturem i Rycerzami Okrągłego Stołu. Do tego mamy reminiscencje biblijne w postaci opowieści kobietach, których nie wpuszczono na ucztę weselną. Warto znać.
Polecam "Ginewrę". Szkoda, że pozostałe utwory wchodzące w skład "Idylli królewskich" nie zostały przetłumaczone na język polski. Trudno. Pora na "Panią na Shalott".
"Szyderstwem małe tylko dymią serca"
Będzie dość krótko i na temat. Bo utwór też krótki :)
Dzieło Tennysona to opowieść o miłości, zdradzie, nielojalności i zawiści. To historia jednych z najsłynniejszych (obok Tristana i Izoldy oraz Romea i Julii) kochanków w literaturze - Ginewry i Lancelota.
Jeśli legendy arturiańskie są Wam znane, to treść utworu raczej Was nie...
2018-06
[czytałam po polsku; korzystałam z tłumaczenia teatralnego]
Zakochani Dardane i Taer będą musieli zmierzyć się ze swym przeznaczeniem, które objawi im tytułowy potwór, Zelou (potwór liczy na to, że w końcu będzie mógł wrócić do dawnej postaci). Taer przemieni się w Zelou, Zelou w młodzieńca. Z kolei przemieniona w mężczyznę Dardane będzie musiała udać się do Nankinu, nie mówiąc nikomu, kim jest. Początkowo nie zdaje sobie sprawy z zagrożeń, jakie na nią czekają. Wkrótce jednak zakochuje się w niej (w Dardane-Achmedzie, bo za Achmeda się podaje) występna i rozpustna Gulindi, żona króla Nankinu Fanfura. To dopiero początek jej nieszczęść. Do czego doprowadzi żądza Gulindi i opór Dardane-Achmeda? Kobieta będzie musiała pokonać Błękitnego Potwora-Taera (który również nie może wyjawić swej tożsamości - jest królewiczem, synem Fanfura), Zaklętego Potwora i hydrę.
Baśń teatralna Gozziego jest niezwykle interesująca. Po raz pierwszy zresztą spotykam się z takim gatunkiem. W utworze na pewno można doszukiwać się ukrytych sensów. O co chodziło autorowi? O ukazanie potęgi miłości i wierności? Odwagi? Napiętnowanie małżeńskiej zdrady? Być może jeszcze innych rzeczy. Pierwiastek baśniowy urzeka; nie próbujcie wmówić sobie, że jesteście na to "za starzy", na baśnie zawsze jest odpowiednia pora. Ta Was na pewno nie znudzi; ja czytałam ją z przyjemnością.
Nie zabraknie postaci, które stworzyła commedia dell'arte. Czyli jest Smeraldina, Pantalone, Brighella, Tartaglia. Prócz tego mamy kilka wątków (perypetie Smeraldiny i Truffaldina, odnalezienie się rodzeństwa po latach, zdradzany król, miasto nękane przez klęski). Do tego komizm słowny, w którym celują Truffaldino, Pantalone i Tartaglia.
Ciekawa fabuła, nietuzinkowi bohaterowie, komizm, baśniowy klimat, ukryty sens - to wszystko niewątpliwie może zachęcić do zapoznania się z utworem Gozziego. Nie ukrywam, że mam wielką ochotę przeczytać "Księżniczkę Turandot" i "Miłość do trzech pomarańczy", ale obawiam się, że mogę niestety nie znaleźć polskiego tłumaczenia. Chyba że w wersji operowego libretta.
Polecam!
[czytałam po polsku; korzystałam z tłumaczenia teatralnego]
Zakochani Dardane i Taer będą musieli zmierzyć się ze swym przeznaczeniem, które objawi im tytułowy potwór, Zelou (potwór liczy na to, że w końcu będzie mógł wrócić do dawnej postaci). Taer przemieni się w Zelou, Zelou w młodzieńca. Z kolei przemieniona w mężczyznę Dardane będzie musiała udać się do Nankinu, nie...
2018-06
Carlo Goldoni za cel postawił sobie zreformowanie włoskiej komedii improwizowanej. "Teatr komediowy", w którym zawarł swe postulaty, uznał za manifest swojej poetyki.
Utwór to typowy przykład sztuki w sztuce. Sztuka ramowa dotyczy próby przedstawienia "Ojciec rywalem syna". Bohaterowie są członkami aktorskiej trupy. Autor swe myśli wypowiada głównie ustami Orazia, reżysera. I tak - dowiadujemy się, że chodzi mu o to, by aktorzy uczyli się tekstu na pamięć, by nigdy nie mówili do publiczności, by nawiązywali kontakt z partnerem scenicznym. Chce też wyplenić lazzi (chwyty komiczne) i wszelkie niestosowności.
Siłą rzeczy sztuka Goldoniego jest bardzo tendencyjna, co - nie ukrywam - bardzo mnie irytowało. Ach, Orazio, czy musiałeś ciągle wyskakiwać z tymi swoimi mądrościami?! No cóż, poza tym nie ma tragedii (ha!). Miejscami jest zabawnie. Warto przeczytać w celach poznawczych.
Wydanie zawiera też wstęp Goldoniego do pierwszego wydania jego komedii. Polecam też lekturę wprowadzającego do lektury wstępu Joanny Dygul.
Carlo Goldoni za cel postawił sobie zreformowanie włoskiej komedii improwizowanej. "Teatr komediowy", w którym zawarł swe postulaty, uznał za manifest swojej poetyki.
Utwór to typowy przykład sztuki w sztuce. Sztuka ramowa dotyczy próby przedstawienia "Ojciec rywalem syna". Bohaterowie są członkami aktorskiej trupy. Autor swe myśli wypowiada głównie ustami Orazia,...
2018-07-12
KAWIARENKA WENECKA
W kawiarence Rudolfa pojawiają się różni ludzie. Marcjan nie potrafi trzymać języka za zębami; Eugeniusz ma problemy z hazardem, nad czym ubolewa jego żona; Pandolf - właściciel szulerni - zajmuje się nieczystymi interesami. Jak by tego było mało, w Wenecji ukrywa się Flaminiusz, który porzucił żonę i podaje się za Hrabiego Leandra, adorując jeszcze tancerkę Lizaurę. Będzie się działo!
MIRANDOLINA
Mirandolina jest uroczą właścicielką gospody. Swą urodą i wdziękiem prowokuje gości - Markiza di Forlipopoli oraz Hrabiego d'Albafiorita - do wręczania prezentów i adorowania jej. Ktoś jednak pozostaje obojętny na jej wdzięki. Kawaler di Ripafratta, mężczyzna pogardzający kobietami, to wyjątkowo trudny orzech do zgryzienia. Czy Mirandolinie uda się przekonać uparciucha, że przedstawicielki płci pięknej należy wielbić? A co z aktorkami, Hortensją i Dejanirą, które w gospodzie wcielają się w role wielkich dam?
REFLEKSJE I ZACHĘTA ;)
W obydwu sztukach nie zabraknie emocji i atrakcji, no i oczywiście humoru. Bohaterowie zapadają w pamięć i mają swój urok. Jest też morał, a jakże.
Wciągające, klimatyczne, zabawne utwory będące przykładem zreformowanej włoskiej komedii improwizowanej.
Polecam!
KAWIARENKA WENECKA
W kawiarence Rudolfa pojawiają się różni ludzie. Marcjan nie potrafi trzymać języka za zębami; Eugeniusz ma problemy z hazardem, nad czym ubolewa jego żona; Pandolf - właściciel szulerni - zajmuje się nieczystymi interesami. Jak by tego było mało, w Wenecji ukrywa się Flaminiusz, który porzucił żonę i podaje się za Hrabiego Leandra, adorując jeszcze...
"Zapiski..." to przykład literatury konfesyjnej. Są to myśli dosyć różnorodne - ze względu na objętość, na poruszaną tematykę i na ogólny nastrój. Kenkō z wrażliwością opisuje przyrodę, przytacza rozmaite anegdoty, wspomina o zwyczajach i tradycjach, m.in. tych związanych z dworskim ceremoniałem. Czasem ton zapisków jest humorystyczny, czasem refleksyjny, a czasem suchy, gdy Kenkō po prostu notuje jakieś wydarzenia.
Zaskakujące (a może i nie?) jest to, jak wiele z uwag autora jest aktualnych także obecnie. Kenkō bardzo przenikliwie opisywał ludzką naturę i formułował porady dotyczące tego, jak należy postępować. Duch buddyzmu jest tu wyraźnie widoczny - "Zapiski..." to pochwała pokory i umiaru oraz lekcja uważności. I kopalnia cytatów - jeśli ktoś z Was, tak jak ja, lubi takie rzeczy
Ta książka tchnie spokojem i mądrością - fascynujące lekturowe doświadczenie, ale zdecydowanie nie na raz; lepiej podczytywać od czasu do czasu.
"Zapiski..." to przykład literatury konfesyjnej. Są to myśli dosyć różnorodne - ze względu na objętość, na poruszaną tematykę i na ogólny nastrój. Kenkō z wrażliwością opisuje przyrodę, przytacza rozmaite anegdoty, wspomina o zwyczajach i tradycjach, m.in. tych związanych z dworskim ceremoniałem. Czasem ton zapisków jest humorystyczny, czasem refleksyjny, a czasem suchy,...
więcej Pokaż mimo to