Ślepa sowa

Okładka książki Ślepa sowa Sadegh Hedajat
Okładka książki Ślepa sowa
Sadegh Hedajat Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy literatura piękna
120 str. 2 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Būf-e kūr
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
1979-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1979-01-01
Data 1. wydania:
2011-10-01
Liczba stron:
120
Czas czytania
2 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
8306000277
Tłumacz:
Barbara Majewska
Tagi:
Barbara Majewska literatura perska literatura irańska
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Literatura na Świecie nr 10/1978 (90) Abu Said Abulchajr, Jacek Bukowski (poeta), Omar Chajjam, Waldemar Chołodowski, Sadegh Chubak, Janusz Danecki, Forugh Farrokhzad, Hafez, Sadegh Hedajat, Hassan Honarmandi, Barbara Majewska, Matin Mehryar, Mikołaj Melanowicz, Javad Mojabi, Nader Naderpour, Nizami, Ewa Pytasz, Marek Pytasz, Redakcja pisma Literatura na Świecie, Rudaki, Sanai, Ahmad Shamlou, Halina Skrobiszewska, Andrzej Szymański, Joanna Trzcińska-Mejor, Józef Waczków, Nima Yushij, Ubajd Zakani, Tadeusz M. Żółciński
Ocena 7,0
Literatura na ... Abu Said Abulchajr,...
Okładka książki W oazie i na stepie Abu Ubajda, Abu al-Atahijja, Anvari, Asadi Tusi, Attar z Niszapuru, Awicenna, Azraqi, Mohammad-Taqi Bahar, Balkhi, Mohamed Bencheneb, Omar Chajjam, Chosrow I Anuszirwan, Nasir Chosrow, Abu Mansur Daqiqi, Ali Akbar Dehkhoda, Dżami, Parvin Etesami, Abolqasem Ferdousi, Abbas Furat, Abu Salik Gorgani, Fakhruddin Asaad Gorgani, Hafez, Sadegh Hedajat, Ibn Jamin, Dinshah Irani, Unsur al-Maali Kai-Kaus, Haider Ali Kamali, Nikołaj Katanow, Yusuf Kerimof, Mehdi Khan Kulsum, Sarmad Sadiq Khan, Amir Khusrow, Mohammad Szirin Maghribi, Hajrulla Mahmudow, Mahomet, Maktabi z Szirazu, Awhadi Maraghai, Iradż Mirza, Ishak Mohammad, Mu'izzi, Gajnetdin Musabajew, Nizami, Orfi, Habibollah Qaani, Hamdullah Mustaufi Qazwini, Rumi, Sadi z Szirazu, Saib Tabrizi, Masud Saad Salman, Sanai, Emadi Shahriari, Beytullah Şişmanoğlu, Farruchi Sistani, Suzani, Mahmud Szabistari, S. Topalian, Unsuri, Nezam Vafa, Mohammad Tahir Wahid Qazwini, Rashid Yasemi, Nima Yushij, Abu Hilal al-Askari, Abu-l-Alaa al-Ma'arri, Abu 'l-Fadl al-Majdani, Zuhajr ibn Abi Sulma, Ali ibn Abi Talib, Amr ibn Kulthum, Marzban ibn Rostam ibn Szerwin
Ocena 6,4
W oazie i na s... Abu Ubajda, Abu al-...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
57 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
43
36

Na półkach:

Starzec skulony pod drzewem cyprysowym, naprzeciwko niego piękna dziewczyna z lilią z dłoniach. Dzieli ich strumień. Taką wizją bohater „Ślepej sowy” zaczyna swoje wyznanie zbrodni. Kim jest? Człowiekiem chorym, na granicy życia i śmierci, ofiarą własnych pragnień, być może wariatem omamionym opium?

Niewiele wiemy o chorobie bohatera – przykuty do łóżka, zdaje się na litość swojej mamki. Świat zewnętrzny, ograniczony niemal wyłącznie do widoku z okna, jest pośledni wobec jego gigantycznego, mrocznego świata wewnętrznego. W odosobnieniu pęcznieje jego pogarda wobec życia i obsesja na punkcie żony, której nie może posiąść. Kompulsywnie przywołuje obrazy z dzieciństwa, portrety kobiet, postaci zza okna. Prześladujące go symbole powtarzają się w coraz to nowych konfiguracjach, jak w gabinecie luster lub groteskowej inkantacji. Urna, zatrute wino, a wreszcie upiorny śmiech wypełniają deliryczny kalejdoskop, który bohater przykłada nam do oka.

„Ślepa sowa” to króciutka, ale intensywna lektura. Bogata we wschodnią symbolikę, makabryczna i gorączkowa, każe nam śledzić kolejne przeskoki narracyjne z nieustającym zdumieniem.

Starzec skulony pod drzewem cyprysowym, naprzeciwko niego piękna dziewczyna z lilią z dłoniach. Dzieli ich strumień. Taką wizją bohater „Ślepej sowy” zaczyna swoje wyznanie zbrodni. Kim jest? Człowiekiem chorym, na granicy życia i śmierci, ofiarą własnych pragnień, być może wariatem omamionym opium?

Niewiele wiemy o chorobie bohatera – przykuty do łóżka, zdaje się na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
453
126

Na półkach:

„Świat z wyobraźni był dla mnie bardziej naturalny, był prawdziwszy od świata na jawie. Moje myśli nie napotykały w nim przeszkód, a wyobrażenia nie musiały przekraczać żadnych barier. Czas i przestrzeń nie wywierały nań swojego przemożnego wpływu” (s. 88).

W taki sposób główny bohater, bezimienny malarz piórników i palacz opium, opisuje stan swojego umysłu. Zdania te oddają dobrze, jaką powieścią jest „Ślepa sowa". Napisana techniką strumienia świadomości, oniryczna i makabryczna, skupiona na osobie niewiarygodnego narratora książka jest uznawana za klasykę literatury irańskiej.

Nie czytałam dotąd żadnej książki z Iranu, najbardziej doceniłam więc ciekawe wzmianki o kulturze tego kraju zawarte na kartach powieści Hedayata. Autor odwołuje się do folkloru, opisuje dawne zwyczaje, smaki i wierzenia. Tłumaczka Barbara Majewska wyjaśnia wszystkie nieznane polskiej czytelniczce terminy w przypisach, by mogła wyciągnąć z niej jak najwięcej.

Nigdy nie byłam fanką książek pisanych strumieniem świadomości, nie będę więc udawać, że książkę czytało mi się łatwo i przyjemnie. Dobór techniki pisarskiej bez wątpienia pasuje jednak do tematyki „Ślepej sowy” — spowiedzi szaleńca popalającego opium, którego dręczą dziwne, narkotyczne wizje i wzburzone emocje. Ponadto umieszczenie kryminalnej quasi zagadki, sprawia, że mimo trudności formalnej (zwłaszcza w najbardziej chaotycznej środkowej części),chce poznać się zakończenie powieści. Finał odpowiada na wystarczająco wiele pytań, by usatysfakcjonować czytelniczkę.

„Świat z wyobraźni był dla mnie bardziej naturalny, był prawdziwszy od świata na jawie. Moje myśli nie napotykały w nim przeszkód, a wyobrażenia nie musiały przekraczać żadnych barier. Czas i przestrzeń nie wywierały nań swojego przemożnego wpływu” (s. 88).

W taki sposób główny bohater, bezimienny malarz piórników i palacz opium, opisuje stan swojego umysłu. Zdania te...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2739
619

Na półkach: ,

Niestety, książka mnie pokonała. Owszem, jest to świetny obrazek z dawno minionego Iranu, z mnóstwem obyczajowych smaczków, z bogatym nazewnictwem tradycyjnym i ogólnie nieco surrealistycznym klimatem, ale mniej więcej w połowie opowieści autor zgubił mnie po kolejnym narracyjnym przeskoku. Czy też może raczej - odechciało mi się uważniej śledzić tok narracji, bo na fabułę "Ślepej sowy" składa się szereg rojeń, snów i narkotycznych wizji splecionych z rzeczywistością, pociętych na rozdziały wedle niejasnego klucza i niekoniecznie zazębiających się nawzajem.

Miesza się tu przypadkowość małżeństwa, oziębłość żony w stosunku do bohatera, przy jednoczesnym dzieleniu się wdziękami z praktycznie każdym z sąsiedztwa, obniżające się u bohatera poczucie własnej wartości, spirala uzależnienia od opium i specyficzne relacje z piastunką. Co z tego wszystkiego ma wynikać? No właśnie niewiele - poza finałowym czynem.

Jak dla mnie sama egzotyka to w tym momencie za mało, żeby uznać książkę za wartościową...

Niestety, książka mnie pokonała. Owszem, jest to świetny obrazek z dawno minionego Iranu, z mnóstwem obyczajowych smaczków, z bogatym nazewnictwem tradycyjnym i ogólnie nieco surrealistycznym klimatem, ale mniej więcej w połowie opowieści autor zgubił mnie po kolejnym narracyjnym przeskoku. Czy też może raczej - odechciało mi się uważniej śledzić tok narracji, bo na fabułę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
321
321

Na półkach:

Fajna, oniryczna. Pokochałem tę książkę w gimnazjum.

Fajna, oniryczna. Pokochałem tę książkę w gimnazjum.

Pokaż mimo to

avatar
163
163

Na półkach: , , , , , , ,

Mam problem z określeniem, o czym ta książka jest. A właściwie z określeniem tego, co wydarzyło się w niej realnie - w tym sensie, że było zewnętrzne wobec bohatera. Bohatera, któremu nie możemy całkowicie wierzyć.

Bohaterem powieści jest młody mężczyzna, który znajduje się na granicy życia i śmierci - a przynajmniej tak o sobie pisze. Choruje, ale trudno stwierdzić, czy jego fizyczne cierpienia są prawdziwe, czy jednak wyimaginowane. Jedno jest pewne, psychika płata mu figle. Gdy dodamy do tego opium, otrzymamy niesamowitą mieszankę, w której nie wiadomo, co jest prawdą, a co snem bądź wizją wywołaną chorobą psychiczną lub działaniem narkotyku. Granice pomiędzy tymi dwiema rzeczywistościami zacierają się. Trzeba więc zadać sobie pytanie - czy opowiedziana przez bohatera historia jego życia jest prawdziwa?

Pewne słowa, postaci i miejsca powtarzają się w utworze kilkakrotnie, powtarzane jak mantra. Jakie znaczenie ma przerażający chichot, od którego włosy jeżą się na głowie? Co oznacza przygarbiony starzec siedzący pod krzakiem cyprysu? Jaki wpływ na stan bohatera mają wspomnienia z dzieciństwa? Wszystkie te drobne wskazówki pozwalają ustalić pochodzenie nawiedzających bohatera wizji, choć zawarta tu symbolika jest trudna do odkodowania.

Oprócz tych niepokojących i groteskowych wizji otrzymujemy zapis myśli bohatera, naznaczonych pożądaniem, nienawiścią i poczuciem wyobcowania przemieszanym z poczuciem wyższości. Są rozważania o kondycji ludzkiej i o znaczeniu i pochodzeniu religii. Smaczku dodaje fakt, że bogate życie wewnętrzne bohatera skontrastowane jest z ograniczoną i niepokojącą przestrzenią, w której się on porusza. Tu ciągle czuć jakąś grozę i bliski oddech śmierci. Nic dziwnego, bo ślepa sowa w wierzeniach irańskich jest - jak informuje Wydawca - zwiastunem śmierci.

"Ślepa sowa" to powieść intrygująca, niejednoznaczna i wymykająca się próbom interpretacji. Jeśli lubicie utwory wymagające, czasem budzące dyskomfort i przybliżające odległy nam kawałek świata, to sięgnijcie po "Ślepą sowę". Polecam!

Mam problem z określeniem, o czym ta książka jest. A właściwie z określeniem tego, co wydarzyło się w niej realnie - w tym sensie, że było zewnętrzne wobec bohatera. Bohatera, któremu nie możemy całkowicie wierzyć.

Bohaterem powieści jest młody mężczyzna, który znajduje się na granicy życia i śmierci - a przynajmniej tak o sobie pisze. Choruje, ale trudno stwierdzić, czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
55
13

Na półkach:

To nietuzinkowa lektura; przyciągająca egzotyką obcej kultury, w trakcie czytania której zanurzamy się aż po szyję w dusznej, opiumowej mgle - w oparach tak gęstych, że utrudniających oddzielenie jawy od "czarownego świata marzeń".
Brodzimy w pesymistycznych rozważaniach tajemniczego malarza perskich ghalamdan, który - wyobcowany i zagubiony w czasie - podejmuje próbę przedstawienia esencji swojego życia śmierci, czyhającej na niego pod postacią sowiego cienia. W tym też celu spisuje swoje myśli, największe "koszmary męki psychicznej".

Zapiski te od razu wrzucają nas w środek historii i zwodzą; gubimy się w zawiłych korytarzach wspomnień, snów i narkotycznych wizji tego okrutnie rozczarowanego życiem człowieka - niepewni tego, co jest rzeczywistością, co złudzeniem, a co stopniowo zatruwającym jego głowę szaleństwem. Dla mężczyzny świat jawi się jako "iluzoryczny, próżny i niestały" i nie żałuje mu słów krytyki.

Krzew cyprysu, piękna kobieta, rozczłonkowany trup upchany w stary kufer. Zatrute wino. Rzeźnik radośnie ostrzący brzytwę, stary kramarz sprzedający bezwartościowe rupiecie. Polana błękitnych lotosów. Chichoczący starzec.

Ten tekst jest pełen genialnych powtórzeń zdań - serwujących nam totalnie dezorientujące deja vu, jednocześnie podnoszące jeszcze bardziej stężenie niepokoju we krwi - stanowią one pewnego rodzaju mantrę, która nadaje tej książce niepowtarzalny rytm i bardzo obrazowo kreśli jej szkielet.

Niesamowicie oniryczna i niejednoznaczna. Wstrząsająca, dziwna, zdecydowanie 'inna'. Polecam!

"Zawsze byłem przekonany, że milczenie jest czymś najlepszym w życiu człowieka. Czyż można uczynić coś lepszego niż zamknąć się w samotni, podobnie jak czapla nazywana "przeczuciem smutku", która osiada na osamotnionym wybrzeżu, bo tam dopiero swobodnie rozpościera skrzydła?“

To nietuzinkowa lektura; przyciągająca egzotyką obcej kultury, w trakcie czytania której zanurzamy się aż po szyję w dusznej, opiumowej mgle - w oparach tak gęstych, że utrudniających oddzielenie jawy od "czarownego świata marzeń".
Brodzimy w pesymistycznych rozważaniach tajemniczego malarza perskich ghalamdan, który - wyobcowany i zagubiony w czasie - podejmuje próbę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
80
46

Na półkach:

Wcale się nie dziwię, że ta krótka powieść ma wśród wyznawców status przerażającej, kłopotliwej i niejednoznacznej. Nie czyta się jej łatwo, ale kto przeczyta – nie zapomni. Może nie polubi, ale na pewno nie zapomni. Kłaniają się Poe, Dali, Topor i Beksiński razem wzięci, w perskich realiach, w czasie nieokreślonym, na opiumowym, majakliwym i samobójczym haju. Polecam czytelnikom o mocnych nerwach i otwartych głowach. Kto potem chce złożyć kwiatka na grobie Sadegha Hedajata, nie musi nawet jechać do Teheranu, wystarczy Cimetière du Père-Lachaise.

Wcale się nie dziwię, że ta krótka powieść ma wśród wyznawców status przerażającej, kłopotliwej i niejednoznacznej. Nie czyta się jej łatwo, ale kto przeczyta – nie zapomni. Może nie polubi, ale na pewno nie zapomni. Kłaniają się Poe, Dali, Topor i Beksiński razem wzięci, w perskich realiach, w czasie nieokreślonym, na opiumowym, majakliwym i samobójczym haju. Polecam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
66
50

Na półkach: ,

Nagle zrozumiałem, dlaczego rzeźnik z taką przyjemnością czyści swój nóż o udziec
owczy. O tym, jaką rozkosz sprawia rzeźnikowi cięcie miękkiego mięsa tusz owczych
wiedział dobrze płowy pies czatujący przed jatką i wiedziały odrąbane łby krowie,
które potoczyły się na ziemię i patrzyły tępo przed siebie zmatowiałym okiem, a także
łby tych wszystkich owiec, których oczy pokryło już bielmo śmieci. (...)

Nagle zrozumiałem, dlaczego rzeźnik z taką przyjemnością czyści swój nóż o udziec
owczy. O tym, jaką rozkosz sprawia rzeźnikowi cięcie miękkiego mięsa tusz owczych
wiedział dobrze płowy pies czatujący przed jatką i wiedziały odrąbane łby krowie,
które potoczyły się na ziemię i patrzyły tępo przed siebie zmatowiałym okiem, a także
łby tych wszystkich owiec, których oczy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
787
183

Na półkach:

„Ślepą sowę”, powieść uznawaną za najważniejsze dokonanie Sadegha Hedajata, przeczytałam już dłuższy czas temu. Książka ta wraca do mnie co jakiś czas, ja natomiast wciąż czuję, że nie odkryłam tajemnic w niej zawartych, mimo przeczytania kilku tekstów, które miały mi przybliżyć ten temat. Może to brak znajomości literatury irańskiej, której odnowicielem nazywany jest Hedajat, a którą ja dopiero poznaję, stopniowo i w dużej mierze intuicyjnie. Nie zmienia to faktu, że nawet błądząc wśród powieściowych wątków jak we mgle, a może bardziej pasowałoby stwierdzenie – jak w oparach opium, które unoszą się niemalże z kart książki, nie trudno dać się choć na chwilę uwieść onirycznej atmosferze i wciągnąć w losy bohatera.

A losy te od początku są niejasne, bo choć bohater rozpoczyna swą opowieść zwróceniem się do czytelnika bądź swojego cienia twierdząc, że w tej spowiedzi wyjaśni motywy swojej zbrodni. Od tej chwili jednak nic już nie będzie oczywiste i wyjaśnione, a całość przypominać będzie sen, zmienny, emocjonalny i pełen niedomówień.

„Jeżeli więc teraz postanowiłem wszystko opisać, to po to tylko, aby poznał mnie mój cień (…)”

„Czytelnik zostaje wrzucony niemalże w środek akcji – opisanej w sposób dość statyczny, jednak wydarzenia dzieją się szybko i nierzadko trzeba przejść do porządku dziennego nad tym, że obrazy zmieniają się jak w kalejdoskopie, postaci występują w coraz to nowych rolach, a główny bohater dzięki opium i prawdopodobnie narastającej chorobie psychicznej zaczyna przeżywać losy człowieka z przeszłości, zakochanego bez wzajemności w młodej i pięknej żonie. Czy jest to tylko sen, narkotyczna wizja bądź omamy spowodowane zaburzeniami? Jeśli tak – które z żyć jest prawdziwe? Choć bohater daje nam wskazówkę, że to początek, w którym przez tajemnicze okienko obserwuje dziwną scenę z dziewczyną i starcem jest tym właściwym biegiem wydarzeń, to jednak losy chorego człowieka z przeszłości opisane są dokładniej, a choć dość niesamowite, wciąż wydają się być bardziej rzeczywiste niż opowieść, w której do bohatera przychodzi piękna dziewczyna – i po chwili osuwa się martwa na ziemię. Może więc szalona jazda powozem w celu jej pochowania to tylko senna mara, wyśniona przez znużony chorobą umysł? Takie wyjaśnienie dużo bardziej do mnie przemawia, a całość staje się łatwiejsza do odczytania. Ucieczka w niezwykłe wizje, które odbijają rzeczywiste wydarzenia i postaci. A może prawda jest jeszcze inna, może czytelnik uczestniczy w dwóch wcieleniach bohatera? Może wspomnienia z poprzedniego życia wracają do niego po znalezieniu naczynia z przeszłości? Czy istnieje klucz do tej powieści, czy też czytelnik celowo ma błądzić wśród domysłów i odczuć?

Czytając wielokrotnie łapałam się na tym, że chciałabym zobaczyć ilustrację przedstawiającą konkretną scenę – mroczną, tajemniczą, z perskimi ornamentami. To właśnie takie obrazy pozostają z czytelnikiem. Fantastyczne, chwilami wręcz poetyckie, niepokojące. Poza niewątpliwymi doznaniami estetycznymi służą też jako zdecydowany przejaw buntu wobec skostniałych konstrukcji, w tym przede wszystkim tych społecznych. Tylko czy jest to bunt świadomy, czy też ucieczka od pustego, samotnego życia? „Ślepa sowa” pozostawia więcej pytań, niż odpowiedzi. Być może zrozumiem więcej po przeczytaniu większej ilości książek irańskich i o Iranie, powieść ta jednak mocno mnie zaintrygowała, a czytanie było prawdziwą przyjemnością dzięki stylowi i dobremu tłumaczeniu. Po polsku ukazały się także opowiadania Hedajata i jeśli tylko będę miała okazję, na pewno po nie sięgnę.

„Ślepą sowę”, powieść uznawaną za najważniejsze dokonanie Sadegha Hedajata, przeczytałam już dłuższy czas temu. Książka ta wraca do mnie co jakiś czas, ja natomiast wciąż czuję, że nie odkryłam tajemnic w niej zawartych, mimo przeczytania kilku tekstów, które miały mi przybliżyć ten temat. Może to brak znajomości literatury irańskiej, której odnowicielem nazywany jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
158
1

Na półkach:

Piękna i na wskroś magiczna.

Piękna i na wskroś magiczna.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    170
  • Przeczytane
    72
  • Posiadam
    13
  • 1001 książek
    3
  • 2023
    3
  • Proza
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Poszukiwane
    2
  • Ulubione
    2
  • 2021
    2

Cytaty

Więcej
Sadegh Hedajat Ślepa sowa Zobacz więcej
Sadegh Hedajat Ślepa sowa Zobacz więcej
Sadegh Hedajat Ślepa sowa Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także