-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel22
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel3
Biblioteczka
"Po co?"
Jedno z wielu pytań, które padają w tej książce i męczą główną bohaterkę.
Zastanawiam się "Po co?" czytać tą książkę? Myślę, że to jedna z tych książek, gdzie się nie zadaje tego pytania. Po prostu się ją czyta.
"Po co?"
Jedno z wielu pytań, które padają w tej książce i męczą główną bohaterkę.
Zastanawiam się "Po co?" czytać tą książkę? Myślę, że to jedna z tych książek, gdzie się nie zadaje tego pytania. Po prostu się ją czyta.
"Brudna Książka" - to były pierwsze słowa jakie pomyślałam, kiedy skończyłam czytać ostatnią stronę. Żulczyk ukazuje brutalną rzeczywistość świata, w tym wypadku Warszawy, chodź myślę, że każde miasto by się nadawało. Bohaterowie ciekawi, intrygujący, przerażający. Fabuła dobrze ułożona, trzyma w napięciu, autor bawi się z czytelnikiem, bombardując go nowymi bohaterami, wątkami, zaskakuje na każdym kroku. Polecam
"Brudna Książka" - to były pierwsze słowa jakie pomyślałam, kiedy skończyłam czytać ostatnią stronę. Żulczyk ukazuje brutalną rzeczywistość świata, w tym wypadku Warszawy, chodź myślę, że każde miasto by się nadawało. Bohaterowie ciekawi, intrygujący, przerażający. Fabuła dobrze ułożona, trzyma w napięciu, autor bawi się z czytelnikiem, bombardując go nowymi bohaterami,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Przyznam się szczerze, że kupiłam ją w ciemno. Książka nie przypadła mi do gustu, ale przetrwałam do końca. Bohaterów nie będę komentować, bo brak mi słów. Przesiąknięta erotyzmem z tym się zgodzę. Wątki typu "Ojciec Chrzestny" zero. Mogę wyśmiać osobę, która dała to na okładce książki.
Książka nie wywołała we mnie, żadnych pozytywnych emocji, jedynie załamanie. Nie wiem, co chciała nam przekazać autorka. Jedynie śmiać mi się chce, że dzięki książce, poznałam, wiele marek, którymi nasza bohaterka się otaczała.
Nie polecam
Przyznam się szczerze, że kupiłam ją w ciemno. Książka nie przypadła mi do gustu, ale przetrwałam do końca. Bohaterów nie będę komentować, bo brak mi słów. Przesiąknięta erotyzmem z tym się zgodzę. Wątki typu "Ojciec Chrzestny" zero. Mogę wyśmiać osobę, która dała to na okładce książki.
Książka nie wywołała we mnie, żadnych pozytywnych emocji, jedynie załamanie. Nie wiem,...
Książkę bardzo szybko przeczytałam, może dlatego, że czyta się ją lekko.
Po przeczytaniu już ostatniego zdania i zamknięciu książki, jakoś nie miałam żadnych przemyśleń. Przyglądałam się okładce i nic. Z żadnym z bohaterów się nie "zżyłam". Jest ona napisana w młodzieżowym stylu, ale po opisie niektórych scen, ewidentnie nie powinna być do nich kierowana, no chyba, że nie wiem w tym czasach "młodzież" wychowuje się na innych zasadach niż ja kiedyś.
Nie wiem, czy sięgnę po następną część jak się pojawi..może z czystej tylko ciekawości.
Książkę bardzo szybko przeczytałam, może dlatego, że czyta się ją lekko.
Po przeczytaniu już ostatniego zdania i zamknięciu książki, jakoś nie miałam żadnych przemyśleń. Przyglądałam się okładce i nic. Z żadnym z bohaterów się nie "zżyłam". Jest ona napisana w młodzieżowym stylu, ale po opisie niektórych scen, ewidentnie nie powinna być do nich kierowana, no chyba, że nie...
Ostatnie dni królika...
Cieszę się, że trafiłam na tę książkę, na pułkach w sklepie. Nie żałuje wieczorów, które spędziłam z bohaterami książki. Tych 9 dni, pełnych radości przeplatanych z szaleństwem i smutkiem. Historia królika jej rodziny i znajomych daje dużo do myślenia. Każdy kto ją przeczyta, na swój sposób czegoś się z niej nauczy. Chociażby porządnie bluzgać ;) Myślę, że nie ma takiej, osoby która by nie pokochała rodziny Hayes.
Ostatnie dni królika...
Cieszę się, że trafiłam na tę książkę, na pułkach w sklepie. Nie żałuje wieczorów, które spędziłam z bohaterami książki. Tych 9 dni, pełnych radości przeplatanych z szaleństwem i smutkiem. Historia królika jej rodziny i znajomych daje dużo do myślenia. Każdy kto ją przeczyta, na swój sposób czegoś się z niej nauczy. Chociażby porządnie bluzgać ;)...
Pierwszy raz czytałam książkę od tyłu, od środka, od początku. Otwierałam na chybił trafił, za każdym razem będąc przekonana, że poprzedni cytat trafił do mojego serca, a jednak i jest następny. To nie jest książka którą, pochłaniasz na raz. Do niej powracasz i przypominasz sobie o tych najbardziej wartościowych rzeczach.
Pierwszy raz czytałam książkę od tyłu, od środka, od początku. Otwierałam na chybił trafił, za każdym razem będąc przekonana, że poprzedni cytat trafił do mojego serca, a jednak i jest następny. To nie jest książka którą, pochłaniasz na raz. Do niej powracasz i przypominasz sobie o tych najbardziej wartościowych rzeczach.
Pokaż mimo to