-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2022-04-09
2022-06-30
2022-12-05
"„Mów o mnie ono” składa się z wypowiedzi osób queerowych i ich rodzin (najczęściej rodziców, bo przede wszystkim skupiamy się tu na nieheteronormatywnych dzieciach i młodzieży), a także specjalistów (psychoterapeutów_ek, seksuologów_żek, psychiatrów_ek), tęczowych aktywistów_ek i sojuszników_czek. Autorki zastanawiają się między innymi nad zmieniającym się językiem (co jest transfobiczne, a co nie?), wątpliwościami wobec tranzycji dzieci, zjawiskiem „terfów” czy rewolucją pokoleniową. Podpierają się przy tym badaniami, rzetelnymi artykułami ‒ jednym słowem stawiają na wiedzę."
Reszta opinii pod adresem: https://tanayahczyta.wordpress.com/2023/01/21/mow-o-mnie-ono-k-skrzydlowska-kalukin-j-sokolinska/ :)
"„Mów o mnie ono” składa się z wypowiedzi osób queerowych i ich rodzin (najczęściej rodziców, bo przede wszystkim skupiamy się tu na nieheteronormatywnych dzieciach i młodzieży), a także specjalistów (psychoterapeutów_ek, seksuologów_żek, psychiatrów_ek), tęczowych aktywistów_ek i sojuszników_czek. Autorki zastanawiają się między innymi nad zmieniającym się językiem (co...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-12-25
"Podoba mi się, że policjanci, których tu poznajemy, nie mają problemu z alkoholem, a autor postawił na mniej oczywiste i rzadziej opisywane uzależnienia. Na pewno dodają one Marii i Olgierdowi wyrazistości, budują postaci, które nie są papierowe. Z drugiej strony na tym etapie trudno mi było ich polubić, a nawet ‒ mimo wszystko ‒ dobrze poznać, ale nie będę mocno kręcić nosem, bo wiem, że „Wiatrołomy” to pierwsza część cyklu (nie wiadomo jeszcze, czy będzie to trylogia, czy też powstanie więcej tomów), więc mam pewność, że będziemy mieć jeszcze szansę zbliżyć się do głównych bohaterów. Kto wie, czego jeszcze się o nich dowiemy?"
Reszta opinii pod adresem: https://tanayahczyta.wordpress.com/2023/01/15/wiatrolomy-r-malecki/ :)
"Podoba mi się, że policjanci, których tu poznajemy, nie mają problemu z alkoholem, a autor postawił na mniej oczywiste i rzadziej opisywane uzależnienia. Na pewno dodają one Marii i Olgierdowi wyrazistości, budują postaci, które nie są papierowe. Z drugiej strony na tym etapie trudno mi było ich polubić, a nawet ‒ mimo wszystko ‒ dobrze poznać, ale nie będę mocno kręcić...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-12-24
2022-12-24
2022-12-20
2022-12-17
2022-12-15
2022-11-20
"„Manifest” Bernardine Evaristo to jedna z tych książek, które trudno zrecenzować, nie będę przecież streszczać opisanego przez nią na kartach życia! Z pewnością jednak jest to jedna z tych inspirujących biografii kobiet, którą czyta się z żywym poruszeniem, czując miłe łaskotanie w mózgu. Wynika ono z faktu, że oto widzi się napisane na papierze swoje własne przemyślenia, tylko opisane zgrabniej, niż kiedykolwiek byłoby się w stanie je wyrazić."
Reszta opinii pod adresem: https://tanayahczyta.wordpress.com/2022/12/11/manifest-b-evaristo/ :)
"„Manifest” Bernardine Evaristo to jedna z tych książek, które trudno zrecenzować, nie będę przecież streszczać opisanego przez nią na kartach życia! Z pewnością jednak jest to jedna z tych inspirujących biografii kobiet, którą czyta się z żywym poruszeniem, czując miłe łaskotanie w mózgu. Wynika ono z faktu, że oto widzi się napisane na papierze swoje własne przemyślenia,...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-12-11
2022-12-09
2022-12-06
2022-11-30
2022-11-27
2022-11-24
2022-11-23
2022-11-19
"Andrea Levy poruszyła bardzo istotny problem, a ja, choć jestem pod wrażeniem, to jednak mam pewne opory przed najwyższymi ocenami dla tej powieści. Szczególnie na początku dopadły ją dłużyzny, przez co nie potrafiłam się zaangażować w tę historię. W moim odczuciu „Wysepka” ma nierówno rozłożone tony: słabszy początek, dobry środek i rewelacyjny koniec, który naprawdę mnie zaskoczył. W rezultacie dostajemy całkiem dobrą powieść o ważnej tematyce. Mimo pewnych niedociągnięć, warto przeczytać."
Reszta opinii pod adresem: https://tanayahczyta.wordpress.com/2022/11/20/wysepka-a-levy/ :)
"Andrea Levy poruszyła bardzo istotny problem, a ja, choć jestem pod wrażeniem, to jednak mam pewne opory przed najwyższymi ocenami dla tej powieści. Szczególnie na początku dopadły ją dłużyzny, przez co nie potrafiłam się zaangażować w tę historię. W moim odczuciu „Wysepka” ma nierówno rozłożone tony: słabszy początek, dobry środek i rewelacyjny koniec, który naprawdę mnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-10-19
" Im bardziej zanurzamy się w psychikę Rob, tym jest zdziwniej i zdziwniej ‒ z każdą chwilą narasta w nas przeświadczenie, że ta historia nie może się dobrze skończyć. Jednak uwierzcie mi, tych twistów będzie kilka, a to, co myślicie o całej tej sytuacji, Catriona Ward parę razy wywróci do góry nogami. Naprawdę nie pamiętam, kiedy ostatnio mi się zdarzyło, że podczas czytania książki parę razy krzyczałam na głos „COOO?!”, bo po prostu nie byłam przygotowana ‒ choć pewnie powinnam ‒ na kolejną nadpsutą warstwę."
Reszta opinii pod adresem: https://tanayahczyta.wordpress.com/2022/11/13/sundial-c-ward/ :)
" Im bardziej zanurzamy się w psychikę Rob, tym jest zdziwniej i zdziwniej ‒ z każdą chwilą narasta w nas przeświadczenie, że ta historia nie może się dobrze skończyć. Jednak uwierzcie mi, tych twistów będzie kilka, a to, co myślicie o całej tej sytuacji, Catriona Ward parę razy wywróci do góry nogami. Naprawdę nie pamiętam, kiedy ostatnio mi się zdarzyło, że podczas...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-11-11
"„Skradziony klejnot” to taki gatunkowy misz-masz. Przez większą część powieści otrzymujemy powieść historyczno-obyczajową: obserwujemy Julię Zasławską, gdy zapoznaje się z kolejnymi szlachetnie urodzonymi kobietami i mężczyznami, bywa na przyjęciach, a nawet odwiedza samą Marysieńkę, gdy królowa chce ją poznać. Kolejne uczty służą zapoznaniu odpowiedniego kawalera do zamążpójścia, a powodzenie ma Julia niemałe. (...) A potem jakby autorowi przypomniało się, że na początku była scena kradzieży i należałoby jakoś wyjaśnić, co się stało z tytułowym klejnotem."
Reszta opinii pod adresem: https://tanayahczyta.wordpress.com/2022/04/10/skradziony-klejnot-a-rogozinski/ :)
"„Skradziony klejnot” to taki gatunkowy misz-masz. Przez większą część powieści otrzymujemy powieść historyczno-obyczajową: obserwujemy Julię Zasławską, gdy zapoznaje się z kolejnymi szlachetnie urodzonymi kobietami i mężczyznami, bywa na przyjęciach, a nawet odwiedza samą Marysieńkę, gdy królowa chce ją poznać. Kolejne uczty służą zapoznaniu odpowiedniego kawalera do...
więcej Pokaż mimo to