-
ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać263
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-04-16
2024-02-22
2024-03-28
2024-01-19
"Zbiór zawiera osiem wywiadów, z których każdy ma wyodrębniony główny temat, wokół którego meandruje rozmowa (nieustanna twórczość, dom rodzinny, czas akademii sztuki, wyjazd do Paryża czy kobiety jego życia to tylko niektóre z nich). Muszę powiedzieć, że to dobrze, że autorka nie trzyma się sztywno ram i tam, gdzie dodaje to smaczku, pozwala Dwurnikowi zbłądzić tematycznie, bo też manowce, na które schodzą jego myśli, są bardzo ciekawe, a sam wywiad zyskuje na płynności."
Reszta opinii pod adresem: https://tanayahczyta.wordpress.com/2024/03/24/dwurnik-robotnik-sztuki-m-czynska/ :)
"Zbiór zawiera osiem wywiadów, z których każdy ma wyodrębniony główny temat, wokół którego meandruje rozmowa (nieustanna twórczość, dom rodzinny, czas akademii sztuki, wyjazd do Paryża czy kobiety jego życia to tylko niektóre z nich). Muszę powiedzieć, że to dobrze, że autorka nie trzyma się sztywno ram i tam, gdzie dodaje to smaczku, pozwala Dwurnikowi zbłądzić...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-11-20
"W „Żaden koniec” nie jest ważna chronologia: autorka przeplata czasy i wątki, plącząc nitki losów tej dziwnej, nieznającej się rodziny. W końcu wychodzi na to, że każde pokolenie popełnia, choćby nie chciało, te same błędy i dopuszcza się identycznych zaniedbań. Jako młodzi ludzie zarzekamy się, że nie będziemy jak rodzice, aż nagle przychodzi moment, gdy w przerażającym przebłysku jasności widzimy, że zachowujemy się dokładnie jak oni, mamy te same powiedzenia, zestaw gestów i min."
Reszta opinii pod adresem: https://tanayahczyta.wordpress.com/2024/03/10/zaden-koniec-z-papuzanka/ :)
"W „Żaden koniec” nie jest ważna chronologia: autorka przeplata czasy i wątki, plącząc nitki losów tej dziwnej, nieznającej się rodziny. W końcu wychodzi na to, że każde pokolenie popełnia, choćby nie chciało, te same błędy i dopuszcza się identycznych zaniedbań. Jako młodzi ludzie zarzekamy się, że nie będziemy jak rodzice, aż nagle przychodzi moment, gdy w przerażającym...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-31
"Dużo dodała do tej historii opowieść Carmel. Jej splątane myśli przedstawione w postaci strumienia świadomości ponownie pozwalają przekonać się, jak dobry warsztat ma Evaristo. Niespodziewanie otrzymujemy portret dojrzałej kobiety, która w jakimś sensie nigdy nie przestała być młodziutką, lekko naiwną dziewczyną wyczekującą prawdziwej miłości. Wzruszył mnie ten obraz, uświadomiłam sobie, że młodzi Barry i Carmel byli uwikłani w sieć konwenansów, wyobrażeń o idealnym życiu, schematów, punktów do odhaczenia, a do tego lęków, przyzwyczajeń przekazywanych z pokolenia na pokolenie. W końcu wszyscy jesteśmy sumą traum naszych przodków i trudno się z tego wyzwolić (co nie znaczy, że jest to niemożliwe!). „Mr Loverman” na koniec pokazuje nam, że nowe, lepsze życie można rozpocząć w każdej chwili, niezależnie od wieku."
Reszta opinii pod adresem: https://tanayahczyta.wordpress.com/2024/01/21/mr-loverman-b-evaristo/ :)
"Dużo dodała do tej historii opowieść Carmel. Jej splątane myśli przedstawione w postaci strumienia świadomości ponownie pozwalają przekonać się, jak dobry warsztat ma Evaristo. Niespodziewanie otrzymujemy portret dojrzałej kobiety, która w jakimś sensie nigdy nie przestała być młodziutką, lekko naiwną dziewczyną wyczekującą prawdziwej miłości. Wzruszył mnie ten obraz,...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-17
"Przy czym nie można zapominać o najważniejszej, nadrzędnej bohaterce: Irlandii, z jej skomplikowaną historią, wpływem Kościoła katolickiego i jego wartości, plebejską kulturą i tradycją. Może się mylę, bo nigdy tam nie byłam, ale historie Claire Keegan zdają mi się tak przesiąknięte duchem tego miejsca, tak dobrze oddające panujący tam klimat. Jest coś takiego w literaturze z wysp, co ją wyróżnia: jakaś osobność, wrażenie bezkresnych przestrzeni, szum morza słyszalny gdzieś w tle, surowe życie, jakie się tam prowadzi."
Reszta opinii pod adresem: https://tanayahczyta.wordpress.com/2023/12/17/przez-blekitne-pola-c-keegan/ :)
"Przy czym nie można zapominać o najważniejszej, nadrzędnej bohaterce: Irlandii, z jej skomplikowaną historią, wpływem Kościoła katolickiego i jego wartości, plebejską kulturą i tradycją. Może się mylę, bo nigdy tam nie byłam, ale historie Claire Keegan zdają mi się tak przesiąknięte duchem tego miejsca, tak dobrze oddające panujący tam klimat. Jest coś takiego w...
więcej mniej Pokaż mimo to
"Pisanie o dawniejszych tytułach pisarza, gdy zna się jego nowsze dzieła, zawsze jest opatrzone wieloma „ale”. No bo przecież dobrze już to znam, ale to wznowienie, więc jak mogę czynić z tego zarzut? Mamy tu kolejnego, a nie, przepraszam, może właśnie pierwszego z rzędu bohaterów, którzy mierzą się z problemem tożsamości? A ten mityczny mężczyzna, to wariat czy bohater? Zagubiony człowiek czy mędrzec z ludu? Ale to dopiero będzie, zostanie przez autora wiele razy przetworzone, przemielone, przerobione na nieznanego pochodzenia byt. Ta przewrotna mądrość prostaczka, jak to, że strom a człowiek, a sornik som jedno, to błądzenie, zwątpienie, bezduszny chichot losu. Czy mogę więc naprawdę narzekać, że czułam się już trochę znużona?"
Reszta opinii pod adresem: https://tanayahczyta.wordpress.com/2024/04/07/epifania-wikarego-trzaski-sz-twardoch/ :)
"Pisanie o dawniejszych tytułach pisarza, gdy zna się jego nowsze dzieła, zawsze jest opatrzone wieloma „ale”. No bo przecież dobrze już to znam, ale to wznowienie, więc jak mogę czynić z tego zarzut? Mamy tu kolejnego, a nie, przepraszam, może właśnie pierwszego z rzędu bohaterów, którzy mierzą się z problemem tożsamości? A ten mityczny mężczyzna, to wariat czy bohater?...
więcej Pokaż mimo to