-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński38
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant978
Biblioteczka
2024-04-18
2024-04-14
"Diabeł stworzył po to młodość, byśmy popełnili błędy, a Bóg wymyślił dojrzałość i starość, byśmy mogli za te błędy zapłacić"
Carlos Ruiz Zafón jest hiszpańskim pisarzem, którego znamy przede wszystkim z takich powieści jak "Cień wiatru" czy też "Gra anioła". Jednak "Pałac Północy" to druga powieść, jaką napisał na początku swej kariery - została zaklasyfikowana do literatury młodzieżowej. Jest to także druga książka Zafóna, po którą postanowiłam sięgnąć.
W drugiej części cyklu Trylogia Mgły autor przenosi czytelnika do Kalkuty. Główny bohater, szesnastoletni Ben, po wyjściu z sierocińca musi rozpocząć nowe życie. W ostatni dzień pobytu zabiera swoją nową koleżankę Sheere na spotkanie tajnego stowarzyszenia Chawbar Society, którego jest współtwórcą. Tego wieczoru dziewczyna dzieli się z członkami zgromadzenia opowieścią o swojej rodzinie. Jej nowi znajomi postanawiają pomóc rozwiązać jej zagadkową historię. Tak zaczyna się pędząca niczym pociąg widmo opowieść o tajemnicach, jakie skrywa w sobie Kalkuta. Wkrótce okaże się , że losy Bena i Seere są ze sobą nierozerwalnie związane, a ich tropem podąża widmo, które nie cofnie się przed niczym.
Podobnie jak "Książę Mgły", "Pałac Północy" bardzo mi się podobał. Podobała mi się koncepcja dotycząca złego charakteru i tego, kim okazało się widmo ścigające dzieci.
Powieść mówi nam o prawdziwej przyjaźni, odnalezieniu rodziny, tęsknocie i uczuciu rodzicielskim. Przesłanie okaże się bliskie wielu czytelnikom. Mówi ono, iż prawdziwa przyjaźń przezwycięży wszystko i nawet upływ czasu jej nie zniszczy. Również wątek miłości jaką rodzice darzą swoje dzieci i dla której gotowi jesteśmy poświęcić swoje życie, jest bliska większości dorosłym czytelnikom.
Książka napisana jest prostym językiem, dzięki czemu czyta się ją łatwo i szybko. Akcja została poprowadzona w sposób zwięzły i ciekawy. Powieść wciąga od początku. Możemy doświadczyć tajemniczości i mrocznej strony zdarzeń, w których przyszło wziąć udział bohaterom.
Polecam wszystkim tym, którzy kochają książkową magię !!!
"Diabeł stworzył po to młodość, byśmy popełnili błędy, a Bóg wymyślił dojrzałość i starość, byśmy mogli za te błędy zapłacić"
Carlos Ruiz Zafón jest hiszpańskim pisarzem, którego znamy przede wszystkim z takich powieści jak "Cień wiatru" czy też "Gra anioła". Jednak "Pałac Północy" to druga powieść, jaką napisał na początku swej kariery - została zaklasyfikowana do...
2024-04-14
"Złych wspomnień nie musisz brać ze sobą. I bez tego będą cię prześladować".
"Książę Mgły" to nie tylko pierwsze książka Carlosa Ruiza Zafóna skierowana dla młodzieży, ale również jego debiut literacki.
Opowiada o rodzinie Carverów, a przede wszystkim o trójce ich dzieci - Maxie, Alicji i Irynie. Wiodą spokojne życie...dopóki nie przeprowadzą się do małej osady rybackiej na wybrzeżu Atlantyku. Nie spodziewają się tego, co ich czeka. Rodzina wprowadza się do starej posiadłości zamieszkiwanej niekdyś przez rodzinę Fleischmannów, których losy od początku spowija nie do końca wyjaśniona tajemnica. Dom budzi przerażenie i grozę. Max wyczuwa, że coś dziwnego zaczyna się w nim dziać.
W rozwiązywaniu tajemnic przeszłości Maxowi towarzyszy starsza siostra Alicja, oraz poznany w miasteczku chłopak - Roland. Gdy tajemnicze zdarzenia przybierają na sile wychodzi na jaw, że dziadek Rolanda od wielu lat skrywał przed wszystkimi okrutną tajemnicę. To on opowiada dzieciom o mrocznym i złym czarowniku - Księciu Mgły, który spełni każdą prośbę bądź życzenie, lecz w zamian żąda bardzo wysokiej zapłaty.
Książka wprowadza nas w niezwykle tajemniczy i bardzo mroczny klimat rybackiego miasteczka spowitego mgłą. Bohaterowie nie są oklepani. Styl pisania jest lekki i przystępny, a jednocześnie mglisty i tajemniczy jak sama powieść.
Przygody nastoletnich bohaterów, siła przyjaźni oraz tajemnicze moce posługujące się magią w celu zniewolenia ludzi zaabsorbowały mnie w dużym stopniu. Klimat powieści, niewyjaśnione sekrety i złowieszcze znaki to coś co lubię. Mimo, że była krótka to akcji nie brakuje. Wszystko dzieje się szybko i sprawnie.
"Księcia Mgły" polecam każdemu - zarówno tym, którzy nie spotkali się z twórczością Zafóna, jak i tym, którzy już znają jego dzieła. Jest to autor z którym warto się zaprzyjaźnić!
"Złych wspomnień nie musisz brać ze sobą. I bez tego będą cię prześladować".
"Książę Mgły" to nie tylko pierwsze książka Carlosa Ruiza Zafóna skierowana dla młodzieży, ale również jego debiut literacki.
Opowiada o rodzinie Carverów, a przede wszystkim o trójce ich dzieci - Maxie, Alicji i Irynie. Wiodą spokojne życie...dopóki nie przeprowadzą się do małej osady rybackiej...
2024-04-01
"Oto twoje nuty. Wybierz dobrze, bo od twojego ruchu zależy melodia ich życia"
Remigiuszowi Mrozowi pomysłów na książki nie brakuje. Na swoim koncie ma już ich bardzo dużo, w tym kryminały, powieści sensacyjne, thrillery, science fiction... innymi słowy trafia do wielbicieli różnych gatunków.
"Behawiorysta" zaczyna się z przytupem. Zamachowiec przetrzymuje na terenie przedszkola dzieci i ich wychowawców. Nie ma żadnych żądań, przez co policja jest bezsilna i nie bardzo potrafi się odnaleźć w zaistniałej sytuacji. Grozi, że ich zabije oraz rozpoczął swoje paskudne show. A właściwie koncert. "Koncert krwi", jak sam je nazwał, transmitując swoje poczynania drogą internetową na oczach widzów dokonuje morderstwa, po czym...poddaje się.
Naiwnością byłoby jednak sądzić, że to koniec poczynań Kompozytora. Koncert trwa, a ich pomysłodawca angażuje w niego widzów, proponując im możliwość podejmowania decyzji na temat cudzego życia i śmierci.
Tytułowym bohaterem jest Gerard Edling, specjalista od komunikacji niewerbalnej, były opolski prokurator, zwolniony dyscyplinarnie ze służby po "sprawie z dziewczyną", i który spalił za sobą mosty w całym lokalnym policyjno-prokuratorskim światku. Z żoną i synem tak naprawdę nic go nie łączy, chyba jedynie wspólny dach i nazwisko. Jest on specyficzną postacią, która nie każdemu przypadnie do gustu. To dżentelmen jakich mało, wykazujący się wręcz nadmierną dbałością o poprawność językową.
Kiedy zamachowiec zamyka się z dziećmi i im grozi, była podopieczna Edlinga, Beata Drejer zwraca się do niego nieoficjalnie o pomoc. Być może niezwykłe umiejętności "czytania z ludzi" jakie posiada Gerald pomogą w odkryciu prawdy.
"Behawiorysta" to mroczny, pełen okrucieństwa dreszczowiec tylko dla czytelników o mocnych nerwach. Mróz nie szczędzi tu brutalnego rozlewu krwi i okrucieństwa w najczystszej postaci. Zbrodnie na dzieciach budzą w odbiorcy szczególne emocje.
Książka pod względem technicznym jest bardzo dobrze dopracowana. Szczególnie wątki psychologiczne. Postacie są barwne i nieszablonowe. Powieść intryguje i wciąga z każdą kolejną stroną. Zmusza nas do zastanowienia i odpowiedzi przed samym sobą na pytania, które nie są proste. Mróz zaczął "z grubej rury", ale akcja właściwie nigdy nie zwalnia tempa. Książka obfituje w jej zwroty i zaskakujące wydarzenia, a całość ma słodko-gorzki wydźwięk. Odkrywa zawiłości ludzkiej psychiki, zdolność człowieka do okrucieństwa, różnie pojmowana przez nas sprawiedliwość i mrok, kryjący się gdzieś tam głęboko i który wystarczy lekko szturchnąć, by zaczął się ujawniać. Fabuła skonstruowana w atrakcyjny sposób, że nie można się wręcz oderwać od lektury.
"Behawiorysta" to niewątpliwie lektura wobec której nie przejdziecie obojętnie. To książka, która potrafi wryć się w głowę na długo.
Bardzo wam polecam. Warto przeczytać!
"Oto twoje nuty. Wybierz dobrze, bo od twojego ruchu zależy melodia ich życia"
Remigiuszowi Mrozowi pomysłów na książki nie brakuje. Na swoim koncie ma już ich bardzo dużo, w tym kryminały, powieści sensacyjne, thrillery, science fiction... innymi słowy trafia do wielbicieli różnych gatunków.
"Behawiorysta" zaczyna się z przytupem. Zamachowiec przetrzymuje na terenie...
2024-01-28
"Cornivia. Bluźnierstwo" to debiut Jonathana Holta i jednocześnie pierwsza część trylogii. To historia spójna i wielowątkowa dostarczająca wiele rozrywki, niezwykle wciągająca oraz przerażająca. Myślę, że każdy z Nas odbierze ją inaczej. Ja jako kobieta jestem przerażona okrucieństwem i nietolerancją jaka spotykała kobiety w przedstawionej historii. Holt ukazał nam obraz ludzkich serc i umysłów oraz zachowań w sytuacjach krytycznych.
Autor przenosi czytelników do Wenecji. Trwa noc La Befany: noc przebieranek, fajerwerków i zabawy. Jest głośno i kolorowo. W tym chaosie kapitan Katherina Tapo zostaje wezwana na miejsce odnalezienia ciała. Ofiarą jest kobieta w stroju katolickiego księdza. Dla opinii publicznej to świętokradztwo, jednak Kat i jej szef, detektyw pułkownik Aldo Piola, starają się zrozumieć dlaczego kobieta miała na sobie taki strój i kto mógł chcieć jej śmierci. Na właściwy trop naprowadzają ich tajemnicze tatuaże na ręku ofiary.
W tym samym czasie do amerykańskiej bazy wojskowej w Wenecji przybywa podporucznik Holly Bolland. Amerykanka wychowana we Włoszech ma w Camp Ederle zając się głównie inicjatywami społecznymi. Nie wie, że spotkanie z dziennikarką Barbarą Holton wplącze ją w aferę siegającą daleko w czasie i przestrzeni: aż do czasów rozpadu Jugosławii i związanych z nią wojen. Holly będzie musiała zdecydować komu chce być lojalna.
Równomiernie w tym czasie w Wenecji trwa proces znanego hakera Daniele Barbo odmówił władzom dostępu do serwerów założonego przez siebie portalu Cornivia.com. Portalu stanowiącego odbicie lustrzane Wenecji i zapewniającego użytkownikowi pełną anonimowość. Portalu, który ktoś usiłuje przejąć - a wsadzenie Barbo do więzienia ma mu w tym pomóc.
Nietrudno się domyślić, że losy trójki głównych bohaterów, Katheriny, Holly i Daniele w końcu się skrzyżują.
Trzeba mieć sporo wyobraźni, by połączyć historie o wojnie, kapłaństwie kobiet i portalu internetowego - i jeszcze więcej umiejętności by połączyć je logicznie.
"Cornivia. Bluźnierstwo" to dusze ludzkie spętane obrazami zbrodni wojennych. To także książka o uprzedzeniach i systemie, który nadal gardzi życiem ludzi odstających od większości. Ludzi innej wiary, innych przekonań, innych narodowości, kobiet. To także powieść o zabobonach i pogardzie ludzi, którzy powinni okazywać miłosierdzie i być przykładem tolerancji. Ukazuje nam problem anonimowości w internecie i tego co tam ludzie są w stanie zrobić, gdy mają ją zagwarantowaną.
Pozycja to udany i ciekawy debiut autora. Powieść czytało mi się niebywale szybko. Inteligentna. Wciągnęła mnie od pierwszych stron i zamierzam zabrać się za kolejne dwie z tej serii, bo ta zdecydowanie zaostrzyła mój apetyt. Polecam ją fanom kryminału, thrillerów, sensacji i intryg.
"Cornivia. Bluźnierstwo" to debiut Jonathana Holta i jednocześnie pierwsza część trylogii. To historia spójna i wielowątkowa dostarczająca wiele rozrywki, niezwykle wciągająca oraz przerażająca. Myślę, że każdy z Nas odbierze ją inaczej. Ja jako kobieta jestem przerażona okrucieństwem i nietolerancją jaka spotykała kobiety w przedstawionej historii. Holt ukazał nam obraz...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-07
"Dobrze jest człowiekowi w górach. Uzdrawiają one ciało i duszę i przywracają radość"
Rodzice Heidi umarli, gdy ta miała niespełna roczek. Od tamtej pory opiekowała się nią ciotka, która jednak ma dość niańczenia dziecka i postanawia wyjechać do Frankfurtu, by tam pracować i zarabiać. Z racji tego, że nie ma co zrobić z sześciolatką decyduje się oddać ją dziadkowi, który mieszka na hali wysoko w górach. Uznawany jest za gbura, odludka i dziwaka, który ledwo co potrafi zająć się sobą, a co dopiero kimś innym.
Dziewczynka zostaje przyjęta dobrze przez dziadka, nikt nie zabrania jej biegania po hali, zadawania się ze zwierzętami i spędzania całych dni na świeżym powietrzu. Halny Dziadek - bo tak nazywają go wszyscy - okazuje się miłym i troskliwym opiekunem. Pewnego dnia jednak po Heidi wraca ciotka, która postanawia zabrać ją z ukochanych miejsc do Frankfurtu jako towarzyszkę dla chorej Klary.
Od samego początku pokochałam tę historię. Żałuję, że nie poznałam jej w młodości, jednak i tak cieszę się, że zdecydowałam się "Heidi" przeczytać.
Postacie z tej książki są pełne ciepła i dobra. Kiedy poznajemy dziewczynkę od razu widać, że jest bardzo mądra i widzi to co jest najważniejsze w życiu. Naprawdę nie da się jej nie kochać, a jej losy i podejście do życia robią wrażenie.
W książce znajdziemy dużo pozytywnych wzorców, które pokazują dziecku, że warto nauczyć się czytać, warto wierzyć w Boga i pokładać w nim ufność. Należy kochać i szanować naturę. Kochać ludzi bez względu na to, jacy są, co mówią o nich inni. Nieważne czy jest to zgorzkniały samotny starzec, czy dziewczynka na wózku inwalidzkim. Każdy z nich jest człowiekiem z krwi i kości.
Cała historia pokazuje świetnie, jak ludzie potrafią się zmienić pod wpływem pewnych wydarzeń. Czasami te zmiany są na gorsze, czasem na lepsze, ale każde zdarzenie w życiu odciska na nas piętno.
Na koniec bardzo serdecznie namawiam do przeczytania tej książki. Dzięki niej przeniesiesz się w świat dzieciństwa, beztroski i radości. Może wzruszysz się tak jak ja.
Polecam!!!
"Dobrze jest człowiekowi w górach. Uzdrawiają one ciało i duszę i przywracają radość"
Rodzice Heidi umarli, gdy ta miała niespełna roczek. Od tamtej pory opiekowała się nią ciotka, która jednak ma dość niańczenia dziecka i postanawia wyjechać do Frankfurtu, by tam pracować i zarabiać. Z racji tego, że nie ma co zrobić z sześciolatką decyduje się oddać ją dziadkowi, który...
"Szkoda czasu na jakiekolwiek próby zmieniania świata, wystarczy uważać, by świat nie zmienił ciebie"
"Światła września" to trzecia powieść Carlosa Ruiza Zafóna w jego dorobku. Napisał ją z myślą o młodzieży, ale może po nią sięgnąć czytelnik w każdym wieku.
Jest rok 1936. Po śmierci męża, Simone Sauvelle z dwójką dzieci - Irene i Dorianem - przenosi się za pracą z gwarnego Paryża do niewielkiej nadmorskiej miejscowości Błękitna Zatoka na wybrzeżu Normandii. Zatrudnił ją Lazarus Jann - wynalazca, fabrykant zabawek i człowiek bardzo bogaty. Simone ma być ochmistrzynią w jego rezydencji. Oprócz wynagrodzenia zagwarantował też jej rodzinie możliwość zamieszkania w Domu na Cyplu. Spokojne dni przerywa niespodziewana śmierć młodej Hannah, kucharki z domu Lazarusa. Irene oraz kuzyn zmarłej, Ismael, próbują dowiedzieć się więcej o okolicznościach wypadku, podczas których odkryją wiele sekretów zabawkarza.
Zafón stopniowo buduje napięcie, stwarzając klimat tajemniczości i grozy. W tym celu sięga po zwyczajne zjawiska i przedmioty, którym nadaje niezwykłe cechy. Kreując nastrój pisarz wykorzystuje przyrodę i pogodę, które dokładnie opisuje. Ponadto akcje umieszcza w tajemniczym miejscu, w którym przebywają groźne postacie a bohaterom towarzyszy uczucie niepewności i zagrożenia. Autor po mistrzowsku bawi się emocjami czytelnika.
Język jest prosty i zrozumiały, przez co powieść czyta się lekko i szybko. Fabuła jest całkiem dobrze zbudowana. Mamy tu tajemnice sprzed lat, niewyjaśnioną śmierć, powrót zła i konfrontacje z udziałem głównych bohaterów.
"Światła września" podobnie jak "Księcia Mgły" polecam każdemu!!!
"Szkoda czasu na jakiekolwiek próby zmieniania świata, wystarczy uważać, by świat nie zmienił ciebie"
więcej Pokaż mimo to"Światła września" to trzecia powieść Carlosa Ruiza Zafóna w jego dorobku. Napisał ją z myślą o młodzieży, ale może po nią sięgnąć czytelnik w każdym wieku.
Jest rok 1936. Po śmierci męża, Simone Sauvelle z dwójką dzieci - Irene i Dorianem - przenosi się za pracą z...