-
ArtykułyW drodze na ekrany: Agatha Christie, „Sprawiedliwość owiec” i detektywka Natalie PortmanEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążki na Pride Month: poznaj tytuły, które warto czytać cały rokLubimyCzytać30
-
ArtykułyNiebiałym bohaterom mniej się wybacza – rozmowa z Sheeną Patel o „Jestem fanką”Anna Sierant3
-
Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz3
Biblioteczka
2014
2014-02-25
2014-10-06
2014-01-07
2014-10-01
2014-02-24
2014-06-27
2014-05-23
2014-01-14
2015-01-08
2014-12-22
2014-02-22
2014-03-22
2014-10-23
Co za rozczarowanie! Wielka, wspaniale zilustrowana książka, a napisana drętwym językiem. Myślę, że sama Tove byłaby bardzo niezadowolona, ponieważ w książce brak tego, co było dla niej ważne - naturalności, szczerości, emocji i sztuki. Mamy za to - ambitne, to fakt - bardzo poprawne opracowanie naukowe, przegadane, z licznymi powtórzeniami, nieco chaotyczne, dalekie od życia (bardzo ostrożne aluzje do życia uczuciowego autorki), zza którego nie widać prawdziwej osoby, tylko pracowitą artystkę. Nie dowiemy się nic na temat drobnych, codziennych zwyczajów pisarki, jej ulubionych filmów, stylu ubierania czy ewolucji poglądów religijnych.
Gdy pomyślę sobie choćby o "Upartym sercu" K. Błażejowskiej (biografia poetki Poświatowskiej) to widzę wyraźnie, że tutaj autorka nie miała przede wszystkim pomysłu na główną myśl biografii i jej styl, w wyniku czego mamy bałagan oraz wrażenie, że całą książkę napisano z użyciem strony biernej, a opisywana pisarka i artystka jest martwym owadem pod szkłem. Efekt jest taki, że Jansson, nie lubiąca rautów na swą cześć i powierzchowności, doczekała się ładnej, nudnej laurki.
Na szczęście dla prawdziwych miłośników twórczości Tove Jansson pozostają dzieła samej artystki i jej słowa, pełne życia, którego tu nie uświadczymy.
Co za rozczarowanie! Wielka, wspaniale zilustrowana książka, a napisana drętwym językiem. Myślę, że sama Tove byłaby bardzo niezadowolona, ponieważ w książce brak tego, co było dla niej ważne - naturalności, szczerości, emocji i sztuki. Mamy za to - ambitne, to fakt - bardzo poprawne opracowanie naukowe, przegadane, z licznymi powtórzeniami, nieco chaotyczne, dalekie od...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-05-02
2015-06-02
2014-03-24
Ten barokowy postmodernizm jakoś nie trafił u mnie na swój czas.
Obezwładniający pęd, duszący przepych i migrenogenny słowotok obezwładnił moją potrzebę spokoju i wyciszenia i nie pozwolił docenić jej tak, jak na to zasługuje.
Wielka powieść, w wielu miejscach profetyczna (vide World Trade Center) i genialna. Cudowne źródło inspiracji dla jednej z najlepszych (i najbardziej niedocenionych) piosenek U2.
Ten barokowy postmodernizm jakoś nie trafił u mnie na swój czas.
Obezwładniający pęd, duszący przepych i migrenogenny słowotok obezwładnił moją potrzebę spokoju i wyciszenia i nie pozwolił docenić jej tak, jak na to zasługuje.
Wielka powieść, w wielu miejscach profetyczna (vide World Trade Center) i genialna. Cudowne źródło inspiracji dla jednej z najlepszych (i...
2014-01-06
2014-10-02
2014-01-29
Najsłabszy tom z dotychczas przeczytanych przeze mnie dzieł noblistki.
Najsłabszy tom z dotychczas przeczytanych przeze mnie dzieł noblistki.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to