rozwińzwiń

Jak mama została Indianką

Okładka książki Jak mama została Indianką Mati Lepp, Ulf Stark
Okładka książki Jak mama została Indianką
Mati LeppUlf Stark Wydawnictwo: Zakamarki literatura piękna
28 str. 28 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
När mamma var indian
Wydawnictwo:
Zakamarki
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2008-01-01
Liczba stron:
28
Czas czytania
28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788360963449
Tłumacz:
Katarzyna Skalska
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Uciekinierzy Kitty Crowther, Ulf Stark
Ocena 8,4
Uciekinierzy Kitty Crowther, Ulf...
Okładka książki Tej nocy Miś chce być duży Charlotte Ramel, Ulf Stark
Ocena 6,8
Tej nocy Miś c... Charlotte Ramel, Ul...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
135 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
472
140

Na półkach:

Miałam wielkie szczęście kupić te książkę jako używaną, dlatego że mój egzemplarz okazał się ocenzurowany ołówkiem przez poprzedniego dorosłego właściciela. Poważnie. Przeczytałam "ocenzurowaną" wersję, w której tata Ulfa nie pyta czy syn "nie ma za grosz" wyobraźni, babcia nie pali papierosów, matka kotlety grzecznie odkłada na talerz itd. Potem zaś dzieciom przeczytałam oryginał i książka stała się taka, jaka była intencja autora. Każde słowo i zdanie w tej książce jest potrzebne i ma znaczenie. Ulf "uratował" mamę dla jej dobra, ale też własnego, a nawet dla dobra swojego taty, w którym przemiana żony ze Smutnej Spalenizny w Piękną Rybę budzi silne, zapewne dawno zapomniane "emocje". Wartościowa książka:)

Miałam wielkie szczęście kupić te książkę jako używaną, dlatego że mój egzemplarz okazał się ocenzurowany ołówkiem przez poprzedniego dorosłego właściciela. Poważnie. Przeczytałam "ocenzurowaną" wersję, w której tata Ulfa nie pyta czy syn "nie ma za grosz" wyobraźni, babcia nie pali papierosów, matka kotlety grzecznie odkłada na talerz itd. Potem zaś dzieciom przeczytałam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1163
1136

Na półkach:

Jest to pierwszy raz, gdy mam styczność z pracami Ulfa Starka, szwedzkiego pisarza książek dla dzieci, który niestety w czerwcu 2017 przegrał walkę z rakiem. Miał jednak 73 lata, zatem zapewne sporo w życiu widział. Niektóre swoje przygody z dzieciństwa postanowił spisać w formie książek, które zilustrowali znamienici rysownicy i rysowniczki z Szwecji. "Jak mama została Indianką" przedstawia jego matkę w znajomej mi sytuacji. Przyjazd na wieś do rodziców jej męża, gdzie gotowała, prała i ogólnie ciągle pracowała. Dokładnie taki obraz mojej matki zapamiętałem, kiedy razem jechaliśmy na wakacje do dziadków na wsi, w Borach Tucholskich. Mama Ulfa, miała jednak to szczęście, że choć jednego dnia potrafiła stać się Indianką.

Kiedyś ktoś mi powiedział "Matka zawsze jest w pracy.". Coś w tym jest, bo będąc dzieckiem, pamiętam że moja mama ciągle coś robiła. Naprawdę rzadko kiedy miała czas tylko dla siebie. Podobnie jest i w tej książce, gdzie mama autora to bardzo zapracowana kobieta. Gdy jednak jej syn znalazłszy mewie pióro, przebiera się za Indianina, jego matka mówi mu, że została złapana przez blade twarze i zmuszona do pracy. Oczywiście chłopiec podejmuje zabawę i "uwalnia" jeńca z rąk wroga. Od tej chwili spędzają razem cały dzień na zabawie. Mały Ulf z niedowierzaniem patrzy na transformację matki. Z zapracowanej i zmęczonej osoby, staje się energiczną, wesołą i szaloną kobietą. Można powiedzieć, że znów zaczęła żyć.

Morał z tej opowieści jest dość prosty. Pomóżmy czasem naszym mamo, czy żonom. Pomyjmy gary, ugotujmy, posprzątajmy, a im dajmy odpocząć. Wtedy zupełnie zmienią swoje nastawienie do nas i całego otoczenia. Niby drobnostka, ale przecież jak bardzo pomocna. Ulf Stark świetnie zauważa oraz przedstawia takie drobnostki. Ucieczka nad zatokę, rozpuszczone włosy, łowienie ryb, a potem ich pieczenie nad ogniskiem. Zostawiwszy za sobą codzienną pracę, domową krzątaninę i tym podobne sprawunki, na głowach męskiej części rodziny, sprawia, że w końcu wychodzi się z rutyny. To dotyczy też drugiej strony.

Osobiście cieszę się, że w końcu zabrałem się za lekturę prac Ulfa Starka. Już po tej książce widzę ich wyjątkowość. To proste "współczesne baśnie", jeśli wolno mi to tak określić. Autor opisuje zwyczajne życie, ale w niezwyczajny sposób, a ilustracje Matiego Leppa, wnoszą w całość pewnego rodzaju ducha wspomnień. Przynajmniej tak było w moim wypadku, choć zapewne nie jestem na tym polu wyjątkiem. Warto zatem sięgnąć po ten tytuł, nawet dla samego siebie, aby powspominać dzieciństwo i obraz rodziców z tamtego okresu.

Jest to pierwszy raz, gdy mam styczność z pracami Ulfa Starka, szwedzkiego pisarza książek dla dzieci, który niestety w czerwcu 2017 przegrał walkę z rakiem. Miał jednak 73 lata, zatem zapewne sporo w życiu widział. Niektóre swoje przygody z dzieciństwa postanowił spisać w formie książek, które zilustrowali znamienici rysownicy i rysowniczki z Szwecji. "Jak mama została...

więcej Pokaż mimo to

avatar
249
10

Na półkach:

Za oknem słońce, choć nadal mroźno. 🌞 W takie dni aż chce się biec do lasu, na łąkę lub do parku. Jakaś tajemnicza siła gna nas ku przygodzie! Mamy ochotę oderwać się od codziennych zajęć i ruszyć w nieznane. 🏕️

Tak właśnie zrobiła mama Ulfa - bohatera książki pt. "Jak mama została Indianką".

Pewnego letniego przedpołudnia sześcioletni Ulf bardzo się nudził. Nikt nie miał dla niego czasu. Wtedy chłopiec postanowił zostać Indianinem. Jak przystało na ciekawe świata dziecko, zachwycał się drobnostkami. Tropił kury, obserwował trzmiela wewnątrz kwiatu, skakał z kamienia na kamień. Brakowało mu jednak towarzysza.

Tu z pomocą przybyła mama Ulfa. Dosłownie oderwała się od smażenia kotletów i momentalnie weszła w rolę Indianki. Ulf jeszcze nigdy nie widział tak radosnej i szczęśliwej mamy.

Warto sięgnąć po tę krótką książkę Ulfa Starka i zastanowić się nad tym, ile w nas samych jest dziecięcej radości. 👶 Czy przypadkiem nie zagubiliśmy jej w szarej codzienności wypełnionej obowiązkami? 🍳🕑👔

#zakamarki #ulfstark #matilepp #jakmamazostalaindianka #czaszdziecmi #wyobraznia #radosc

Za oknem słońce, choć nadal mroźno. 🌞 W takie dni aż chce się biec do lasu, na łąkę lub do parku. Jakaś tajemnicza siła gna nas ku przygodzie! Mamy ochotę oderwać się od codziennych zajęć i ruszyć w nieznane. 🏕️

Tak właśnie zrobiła mama Ulfa - bohatera książki pt. "Jak mama została Indianką".

Pewnego letniego przedpołudnia sześcioletni Ulf bardzo się nudził. Nikt nie...

więcej Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
308
148

Na półkach: , ,

Mnie osobiscie ta ksiazka nie urzekla. Widze ze ma swietne opinie wiec bede odosobniona.

Przede wszystkim jest jakas malo realna, ale to nie gatunek fantasy. Dla mnie byla to taka historia 'z kosmosu'. Nie moj klimat, a co najwazniejsze nie bylo ochow i achow ze strony dzieci.

Jako ze traktuje o wspolnej zabawie i spedzaniu czasu razem daje jej 6 punktow bo zdecydowanie takie podejscie popieram.

Mnie osobiscie ta ksiazka nie urzekla. Widze ze ma swietne opinie wiec bede odosobniona.

Przede wszystkim jest jakas malo realna, ale to nie gatunek fantasy. Dla mnie byla to taka historia 'z kosmosu'. Nie moj klimat, a co najwazniejsze nie bylo ochow i achow ze strony dzieci.

Jako ze traktuje o wspolnej zabawie i spedzaniu czasu razem daje jej 6 punktow bo zdecydowanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
271
271

Na półkach:

Ulf nie miał pomysłu na spędzenie słonecznego dnia w ogrodzie. Dziadek zajęty był wykopywaniem kamieni. Tata rozwiązywał krzyżówki i sprawiał wrażenie nieco zirytowanego faktem, że syn nie może znaleźć sobie zajęcia. Stwierdził, że pewnie wynika to z braku wyobraźni. Na odchodne rzuca chłopcu, że w najgorszym wypadku zostanie… inżynierem. Ulfowi ten pomysł się nie spodobał. Gdy chłopiec znalazł w trawie piórko mewy postanowił, że zostanie… Indianinem! Podszedł do tego zadania bardzo poważnie. Z ręcznika stworzył odpowiedni strój, szminka mamy posłużyła mu do namalowania barw wojennych. Teraz wystarczyło poćwiczyć to, w czym Indianie są najlepsi! Mały Ulf tropił kury, przeskakiwał kamienie i skradał się najciszej, jak tylko potrafił. Udało mu się nawet wystraszyć odpoczywającą w salonie babcie.

W kuchni chłopiec spotkał mamę, która (o zgrozo!) została wzięta w niewolę przez blade twarze. W dodatku została przez nie zmuszona do smażenia kotletów! Ulf stwierdził, że tak być po prostu nie może. Postanowił uwolnić mamę! Co z tego wyniknie? Jak dojdzie do tego, że mama chłopca również zostanie Indianką? Sprawdźcie sami!

Książka „Jak mama została Indianką” to przezabawna opowieść, będącą pochwałą dziecięcej wyobraźni i kreatywności. Młody Ulf wydaje się być ignorowany przez dorosłych, nie pozwala jednak, by w letni dzień wkradła się nuda. Małe piórko już po chwili przeradza się w pióropusz i daje początek świetnej zabawy. Ulf Stark ukazuje czytelnikom nieograniczony świat dziecięcych możliwości, który zestawia z pozbawionym polotu i nieco smutnym spojrzeniem dorosłych na codzienność.

Po raz kolejny w książce Ulfa Starka widzimy świat bez zbędnych ubarwień czy lukrowania. Mamy tu dziadka, który tępi ślimaki, babcię, która pali papierosy i tatę, który jest nudziarzem. Gdy jednak dorosły pozwoli sobie na odrobinę szaleństwa i swobody okazuje się, że może odnaleźć swoje wewnętrzne dziecko!

„Jak mama została Indianką” to opowieść, po którą powinien sięgnąć każdy rodzic. Zabawna narracja, ciekawe i pełne humoru dialogi przeplatają się z prostymi, choć pełnymi uroku i pozytywnej energii obrazkami Mati Lepp. Naprawdę warto przeczytać tę lekturę z dzieckiem! Może będzie to inspiracja do tego, by czasem wyjść z roli poważnego dorosłego i trochę się powygłupiać!

Polecam każdemu dorosłemu! Oraz dzieciom od 3. roku życia 😊.
Czytelnicze Podwórko

Ulf nie miał pomysłu na spędzenie słonecznego dnia w ogrodzie. Dziadek zajęty był wykopywaniem kamieni. Tata rozwiązywał krzyżówki i sprawiał wrażenie nieco zirytowanego faktem, że syn nie może znaleźć sobie zajęcia. Stwierdził, że pewnie wynika to z braku wyobraźni. Na odchodne rzuca chłopcu, że w najgorszym wypadku zostanie… inżynierem. Ulfowi ten pomysł się nie spodobał....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1159
885

Na półkach: ,

Uwielbiam humor Ulfa Starka! Te książki są zabawne również dla rodziców. Tato, który mówi, że jeśli synek się nudzi i nie ma wyobraźni to zawsze może zostać dentystą:) mama, która porzuca smażenie kotletów i udaje się na wyprawę z dzieckiem - i okazuje się, że może ona tego bardziej potrzebowała niż synek?:) Mądra, zabawna, kojąca książka.

Uwielbiam humor Ulfa Starka! Te książki są zabawne również dla rodziców. Tato, który mówi, że jeśli synek się nudzi i nie ma wyobraźni to zawsze może zostać dentystą:) mama, która porzuca smażenie kotletów i udaje się na wyprawę z dzieckiem - i okazuje się, że może ona tego bardziej potrzebowała niż synek?:) Mądra, zabawna, kojąca książka.

Pokaż mimo to

avatar
852
268

Na półkach: , , , ,

Ośmioletni syn posłuchał chętnie na dobranoc, a mnie zrelaksowała ta książka i przeniosła nad morze ;-) Miałam potem wyborne sny ;-D

Ośmioletni syn posłuchał chętnie na dobranoc, a mnie zrelaksowała ta książka i przeniosła nad morze ;-) Miałam potem wyborne sny ;-D

Pokaż mimo to

avatar
398
315

Na półkach: , ,

Krótka, konkretna i wzruszająca historia, z prostymi i ciekawymi ilustracjami. Taka... życiowa ;)

Krótka, konkretna i wzruszająca historia, z prostymi i ciekawymi ilustracjami. Taka... życiowa ;)

Pokaż mimo to

avatar
129
37

Na półkach:

Wzruszająca, terapeutyczna książka dla matek - mimo, że teoretycznie dla dzieci. Ale to cały Ulf Stark, jego książki nigdy nie były tylko dla dzieci :)

Wzruszająca, terapeutyczna książka dla matek - mimo, że teoretycznie dla dzieci. Ale to cały Ulf Stark, jego książki nigdy nie były tylko dla dzieci :)

Pokaż mimo to

avatar
3
2

Na półkach:

Przepiękna książka pokazująca relacje syna z matką oraz to jak ważne jest czasem oderwanie się od codziennych obowiązków. Pełna dobrego humoru i wspaniałych ilustracji.

Przepiękna książka pokazująca relacje syna z matką oraz to jak ważne jest czasem oderwanie się od codziennych obowiązków. Pełna dobrego humoru i wspaniałych ilustracji.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    182
  • Chcę przeczytać
    57
  • Posiadam
    26
  • Dla dzieci
    13
  • Ulubione
    10
  • Dziecięce
    6
  • 2021
    4
  • Książki dla dzieci
    3
  • Dla Dzieci
    2
  • Chcę w prezencie
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Jak mama została Indianką


Podobne książki

Przeczytaj także