-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać1
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2024-04-13
2024-03-26
2024-03-05
2013-05-17
2024-02-14
Opowiadania Urszuli Honek wyraźnie łączą się w opowieść o mieszkańcach pewnej zapomnianej przez świat małej miejscowości. Akcja opowiadań rozgrywa się mniej więcej w latach 80/90, ale trudno jest to jednoznacznie określić, bo na wsi czas jakby się zatrzymał. Bohaterowie opowiadań to prości ludzie, którzy mentalnie nie mogą wydostać się z miejsca, w którym dorastali. W opowiadaniach dużo jest normalnych ludzkich dramatów, jak np. utrata całego dobytku, śmierć dziecka, kalectwo, bieda, rozczarowanie życiem. Wszystko w tych opowiadaniach przesiąknięte jest atmosferą śmierci, rozkładu i nadciągającej tragedii. Uważam, że opowiadania są bardzo nierówne - niektóre są cudownie tajemnicze z zawoalowaną tragedią czyhającą za rogiem. Inne są zbyt proste, jakby autorce trochę już brakowało czasu i cierpliwości na budowanie klimatu.
Dopiero po przeczytaniu opowiadań dowiedziałam się, że Urszula Honek jest poetką, a to wiele wyjaśnia w kwestii języka. Jej zabiegi lingwistyczne uważam niestety za dość nietrafione. Z jednej strony bohaterowie używają prostego, a wręcz prostackiego języka, a z drugiej znikąd mówią poetyckim językiem i stosują metafory. Brzmi to bardzo niespójnie. Autorce mam jeszcze do zarzucenia tani chwyt seksualizowania kobiet. Prawie w każdym opowiadaniu pojawiają się niewybredne komentarze albo aluzje do gwałtu. Wiem, że padają one z ust niewykształconych i dość prostackich mężczyzn, ale nie zmienia to faktu, że te sceny nic nie zmieniają w fabule. Chciałabym, aby współczesnych pisarzy stać było na napisanie dobrej powieści bez uprzedmiotowienia (zawsze tylko) kobiet.
Opowiadania Urszuli Honek wyraźnie łączą się w opowieść o mieszkańcach pewnej zapomnianej przez świat małej miejscowości. Akcja opowiadań rozgrywa się mniej więcej w latach 80/90, ale trudno jest to jednoznacznie określić, bo na wsi czas jakby się zatrzymał. Bohaterowie opowiadań to prości ludzie, którzy mentalnie nie mogą wydostać się z miejsca, w którym dorastali. W...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-23
To dobra powieść obyczajowa, nie romans. Mogłoby się wydawać, że Wiliam i Julia staną się głównym tematem książki, ale są raczej osią, wokół której kręcą się losy pozostałych, równie ważnych postaci.
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że całość jest napisana w lekko baśniowy sposób. Aż chciałoby się, aby autorka poszła właśnie w tym kierunku, tworząc postaci żyjące w realnym świecie, ale żyjące według swoich baśniowych reguł. Trochę jak realizm magiczny. Tego zabiegu jednak nie ma i działania oraz dialogi bohaterów wydają mi się nieprawdziwe i mało prawdopodobne.
Podoba mi się poruszenie cięższej tematyki, ale traktowanie tego jak elementu życia, a więc czytamy o nieprzepracowaniu straty dziecka, wyminięciu się oczekiwań pary, zbyt wczesnego wchodzenia w dorosłość.
Mogę polecić tę książkę, bo mimo swoich wad nie jest to czytadło, o którym się zaraz zapomni.
To dobra powieść obyczajowa, nie romans. Mogłoby się wydawać, że Wiliam i Julia staną się głównym tematem książki, ale są raczej osią, wokół której kręcą się losy pozostałych, równie ważnych postaci.
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że całość jest napisana w lekko baśniowy sposób. Aż chciałoby się, aby autorka poszła właśnie w tym kierunku, tworząc postaci żyjące w realnym...
2024-01-03
Druga część sagi o rodzinie Forsyte’ów spodobała mi się o wiele bardziej niż pierwsza. To ścisła kontynuacja losów bohaterów z pierwszej części, akcja dzieje się po kilku latach od zamknięcia pierwszego tomu, ale z łatwością można przypomnieć sobie tamte wydarzenia. Na pierwszy plan wychodzi trzech panów Joylonów oraz Soames. Ten ostatni wydaje mi się najciekawszą i najbardziej skomplikowaną postacią, więc polecam zwrócić uwagę na jego czyny oraz ich motywację. Nie mogę doczekać się trzeciego tomu oraz dalszego rozwijania jego charakteru. Irena pozostaje piękną, inteligentną kobietą, którą naturalnie muszą podziwiać wszyscy naokoło niej. Więcej głosu dostają za to pozostali członkowie rodziny, którzy jak grecki chór w dramatach komentują pierwszoplanowe wydarzenia. Cieszy mnie, że drugi tom również jest napisany z przymrużeniem oka i można znaleźć tam wiele poetycznych opisów i filozoficznych rozważań, przy których miło jest zatrzymać się na dłużej i samemu się nad nimi zastanowić. Według mnie to idealny melanż lekkiej obyczajówki oraz powieści o życiu.
Druga część sagi o rodzinie Forsyte’ów spodobała mi się o wiele bardziej niż pierwsza. To ścisła kontynuacja losów bohaterów z pierwszej części, akcja dzieje się po kilku latach od zamknięcia pierwszego tomu, ale z łatwością można przypomnieć sobie tamte wydarzenia. Na pierwszy plan wychodzi trzech panów Joylonów oraz Soames. Ten ostatni wydaje mi się najciekawszą i...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-08
Pachinko to bardzo dobra powieść obyczajowa, wręcz saga rodzinna. Min Jin Lee opisuje historię koreańskiej rodziny, która wyemigrowała do Japonii w poszukiwaniu lepszego życia. Członkowie rodziny borykają się z biedą, odrzuceniem przez resztę społeczeństwa oraz swoimi rosnącymi ambicjami. Na uwagę zasługuje sportretowanie bohaterów powieści. Jak to w sadze rodzinnej każda postać ma swój własny charakter i nie można zachować wobec niej neutralnych uczuć. Postaci nie są ani przerysowane, ani wybielane. Ich motywacje są bardzo ludzko egoistyczne, co uważam za jedną z cech doskonałego warsztatu pisarskiego.
Pachinko to salon gier łączony w Japonii z mafią i praniem pieniędzy. Pachinko staje się ważnym elementem w życiu rodziny Sunji, bohaterki, od której wszystko się zaczyna.
Bardzo polecam tę powieść i uznaję ją za jedną z najlepszych przeczytanych przeze mnie w 2023.
Pachinko to bardzo dobra powieść obyczajowa, wręcz saga rodzinna. Min Jin Lee opisuje historię koreańskiej rodziny, która wyemigrowała do Japonii w poszukiwaniu lepszego życia. Członkowie rodziny borykają się z biedą, odrzuceniem przez resztę społeczeństwa oraz swoimi rosnącymi ambicjami. Na uwagę zasługuje sportretowanie bohaterów powieści. Jak to w sadze rodzinnej każda...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-11-25
Wstrząsająca, ale piękna książka na temat życia w Afganistanie. Myślę, że etykietka bestsellera New York Timesa bardziej odstręcza niż pomaga, bo mnie osobiście książka skojarzyła się z romansidłem z bliskiego wschodu, ale jestem zadowolona, że Hosseini szybko rozwiał to złudzenie. Pisarz porusza bardzo wiele złożonych problemów, na które trudno jest znaleźć rozwiązanie.
Pierwszą z dwóch głównych bohaterek jest Mariam. Dziewczyna jest półsierotą, córką służącej i bogatego mężczyzny z miasta. Mieszka ze swoją zgorzkniałą matką, która w innych czasach i w innym miejscu byłaby pewnie leczona na choroby psychiczne i/lub depresję. W wyniku splotu wydarzeń zostaje wydana za starszego od siebie mężczyznę z innej części kraju. Na początku ich pożycie jest zgodne, Mariam przyzwyczaja się do obowiązków żony i nawet cieszy ją wyczekiwanie na potomka. Gdy okazuje się, że nie jest w stanie dać swojemu mężowi syna, ten pokazuje swoją prawdziwą, brutalną twarz. Rasheed bierze więc sobie drugą żonę. Laila urodziła się w liberalnej afgańskiej rodzinie. Jej rodzice pobrali się z miłości i swoje dzieci wychowują na tolerancyjnych obywateli świata. Dziewczyna ma wielkie ambicje i plany dotyczące swojej przyszłości, ale wojna pozbawia ją wszystkiego.
Relacja tych dwóch kobiet staje się głównym motorem powieści. Ich początkowa niechęć przekształca się w trzymanie wspólnego frontu przeciwko agresywnemu mężowi. Nie wszyscy mężczyźni w tej powieści są źli. Sam autor wychował się w nowoczesnej afgańskiej rodzinie i widać w jego książce wpływ innego wychowania.
W powieści nie znajdziemy żenujących opisów erotycznych ani epatowania agresją. Wszystkie sceny brutalności, bo przecież są i nie ma co tego ukrywać, są wyważone i naturalistyczne, ale nie odniosłam wrażenia, że pisarz chce jak najbardziej przestraszyć czytelników.
Piękno powieści nie zasadza się tylko na relacji Mariam z Lailą, ale również na zobrazowaniu kraju wyniszczonego wojną, korupcją i źle rozumianą religią. Hosseini nie pokazuje Afganistanu jako dzikiego kraju z głupim narodem, który Amerykanie chcą uratować chrześcijaństwem i demokracją. Wręcz przeciwnie, pokazuje, że Afgańczycy potrafią żyć we wspólnocie, pokojowo wyznając islam, dokształcając się, tworząc rodziny i biznesy. Wystarczy jednak, że kilka osób źle zrozumie Koran albo będzie chciało zaprowadzić swoje zasady i cały ten piękny kraj legnie w gruzach.
Wstrząsająca, ale piękna książka na temat życia w Afganistanie. Myślę, że etykietka bestsellera New York Timesa bardziej odstręcza niż pomaga, bo mnie osobiście książka skojarzyła się z romansidłem z bliskiego wschodu, ale jestem zadowolona, że Hosseini szybko rozwiał to złudzenie. Pisarz porusza bardzo wiele złożonych problemów, na które trudno jest znaleźć...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-12
Moja opinia dotyczy jedynie książki, ponieważ nigdy nie widziałam filmu i jego najsłynniejsze sceny znam tylko z opowieści innych.
Powieść jest dobrze i spójnie napisana. Przedstawia historię profesora Rafała Wilczura, który w wyniku pobicia traci pamięć, ale nie wrodzone umiejętności chirurgiczne. Jako człowiek bez nazwiska i przeszłości najmuje się do pracy fizycznej i zaczyna nieodpłatnie pomagać ludziom w dolegliwościach. W książce jest obecny wątek romansowy, ale nie przyćmiewa postaci Wilczura, który wybija się na tle innych jako uczciwy i dobry człowiek. Powieści można zarzucić, że niektóre postaci są zbyt dobre i naiwne, ale moim zdaniem pasują do klimatu powieści, która nie miała być zupełnie realistyczna.
Tadeusz Dołęga-Mostowicz napisał książkę w 1937 roku i mniej więcej w tych czasach rozgrywa się opowieść. Realia epoki są dobrze oddane, co bardzo mi się podoba. Przede mną film z 1982 roku.
Moja opinia dotyczy jedynie książki, ponieważ nigdy nie widziałam filmu i jego najsłynniejsze sceny znam tylko z opowieści innych.
Powieść jest dobrze i spójnie napisana. Przedstawia historię profesora Rafała Wilczura, który w wyniku pobicia traci pamięć, ale nie wrodzone umiejętności chirurgiczne. Jako człowiek bez nazwiska i przeszłości najmuje się do pracy fizycznej i...
2023-08-10
Muszę przyznać, że nie rozumiem zamysłu tej książki, a tytułowe “nie ma” jest dla mnie bardzo naciągane. Książka składa się z artykułów, mini-reportaży, felietonów, które Szczygieł zebrał i wydał jako książkę. Opowieści nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego, oprócz tego “nie ma”, które autor jakby na ślepo umieszcza gdzieś w tekście. Jest kilka historii, które zapadły mi w pamięć, ale trudno mi przypomnieć sobie całość. Książkę czytałam 2-3 miesiące, bo przeczytanie wszystkiego na raz było zbyt męczące. Mimo że podoba mi się styl pisarski Szczygła, to na dłuższą metę wydaje się przeintelektualizowany. Być może moja ocena byłaby wyższa, gdybym historie czytała oddzielnie w formie felietonów.
Muszę przyznać, że nie rozumiem zamysłu tej książki, a tytułowe “nie ma” jest dla mnie bardzo naciągane. Książka składa się z artykułów, mini-reportaży, felietonów, które Szczygieł zebrał i wydał jako książkę. Opowieści nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego, oprócz tego “nie ma”, które autor jakby na ślepo umieszcza gdzieś w tekście. Jest kilka historii, które zapadły mi w...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-07
Bardzo przyjemna lektura, jeśli lubi się historie o problemach wyższej sfery w Wielkiej Brytanii. Ja akurat bardzo lubię takie klimaty i perypetie rodziny Forsyte’ów przeczytałam z najwyższą przyjemnością. Da się tam znaleźć dużo humoru, satyry na tę warstwę społeczną, której członkowie są wszyscy podobni do siebie nawzajem, ale również osobistych, ludzkich dramatów. Przez humor trudno jest jednak uznawać tę powieść za tragiczną. Ja znalazłam w niej więcej zabawnych scen i sformułowań niż powodów do ronienia łez. Zdecydowanie przeczytam następne części, ale sądziłam, że książka będzie miała więcej głębi.
Bardzo przyjemna lektura, jeśli lubi się historie o problemach wyższej sfery w Wielkiej Brytanii. Ja akurat bardzo lubię takie klimaty i perypetie rodziny Forsyte’ów przeczytałam z najwyższą przyjemnością. Da się tam znaleźć dużo humoru, satyry na tę warstwę społeczną, której członkowie są wszyscy podobni do siebie nawzajem, ale również osobistych, ludzkich dramatów. Przez...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-23
Sto lat samotności to taka książka, która wielokrotnie przewijała się na moich zajęciach na studiach, ale przeczytanie jej nigdy nie było wymagane, a ja też nie miałam czasu na zapoznanie się z nią. Aż w końcu na początku jesieni zapragnęłam przeczytać jakieś opasłe tomiszcze z bogato zarysowaną historią rodzinną i przepadłam. Dzieje rodziny Buendiów fascynują i nie pozwalają oderwać się od pożerania kolejnych rozdziałów. Należy czytać uważnie, aby nie zgubić wątku wśród kolejnych pokoleń nazywanych imionami swoich ojców i powielających ich błędy, ale gdy już wpadnie się w rytm, to coraz lepiej rozumie się motywacje bohaterów. Autor nie obawia się przy tym pozbywania się postaci, gdy uważa, że ich czas w tej historii już przeminął, a pozbywa się bohaterów nieustannie fascynujących dla czytelników. Nie spotkałam się dotąd z pisarzem, któremu do tego stopnia nie byłoby szkoda wykreowanych postaci i który z równą łatwością zastępowałby je równie dobrymi, ale już zupełnie innymi. Powieść jest dopracowana w każdym detalu i naprawdę nie potrafię znaleźć niczego, co chciałabym w niej zmienić.
Sto lat samotności to taka książka, która wielokrotnie przewijała się na moich zajęciach na studiach, ale przeczytanie jej nigdy nie było wymagane, a ja też nie miałam czasu na zapoznanie się z nią. Aż w końcu na początku jesieni zapragnęłam przeczytać jakieś opasłe tomiszcze z bogato zarysowaną historią rodzinną i przepadłam. Dzieje rodziny Buendiów fascynują i nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-17
Sięgnęłam po Powróconych, bo lubię wiedzieć co piszczy w nagrodach literackich, a to jedyna powieść Guarnaha wydana w Polsce. Mam mieszane uczucia co do niej, z jednej strony losy bohaterów przepięknie się ze sobą przeplotły i cała fabuła wyszła bardzo naturalnie, a z drugiej nie rozumiem tych dłużyzn w pierwszej połowie książki. Wcale nie ma tam wielu emocjonalnych wynurzeń i opisów przyrody, i teraz po lekturze nie wiem nawet, o czym było tych 250 stron. Na plus można zaliczyć ukazanie wschodniej Afryki pierwszej połowy XX wieku. Autor ukazał jak nowoczesność zazębia się z przeszłością. Świat, w którym kobiety trzeba zachęcać do rodzenia w szpitalach, który kojarzy się tylko z umieraniem. Terapeuci i psychiatrzy istniejący obok znachorek i szamanek. Wiele jest tam smaczków pokazujących te szybko zmieniające się czasy. Bohaterowie są dobrze opisani, ich motywacja wiarygodna, mają swoje wady i zalety, nie ma tam szufladkowania. Ta nierówność w fabule na tyle jednak rzuca się w oczy, że zastanawiam się, jakie są inne książki Guarnaha.
Sięgnęłam po Powróconych, bo lubię wiedzieć co piszczy w nagrodach literackich, a to jedyna powieść Guarnaha wydana w Polsce. Mam mieszane uczucia co do niej, z jednej strony losy bohaterów przepięknie się ze sobą przeplotły i cała fabuła wyszła bardzo naturalnie, a z drugiej nie rozumiem tych dłużyzn w pierwszej połowie książki. Wcale nie ma tam wielu emocjonalnych...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-20
Opinia na świeżo, tuż po przeczytaniu tego krótkiego fragmentu. Niewiele da się powiedzieć po tak krótkim fragmencie, to raczej lektura dla fanów Jane Austen żałujących, że nie zdążyła napisać więcej powieści. Główną bohaterką jest Emma Watson, która po wielu latach mieszkania u ciotki wraca do rodzinnego domu. Typowo, jak to u Austen, mamy inteligentną bohaterkę, jej zarozumiałą i ograniczoną rodzinę, snobistycznych znajomych oraz tego jednego przystojnego i zamożnego mężczyznę, z którym bohaterka nie chce mieć nic wspólnego. Na plus - na końcu dowiadujemy się jakie było planowane zakończenie powieści.
Opinia na świeżo, tuż po przeczytaniu tego krótkiego fragmentu. Niewiele da się powiedzieć po tak krótkim fragmencie, to raczej lektura dla fanów Jane Austen żałujących, że nie zdążyła napisać więcej powieści. Główną bohaterką jest Emma Watson, która po wielu latach mieszkania u ciotki wraca do rodzinnego domu. Typowo, jak to u Austen, mamy inteligentną bohaterkę, jej...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-07-16
2023-07-13
2023-07-07
2023-05-10
2023-04-25
Kameliowy sklep papierniczy to urocza, ale naiwna i prosta historia o młodziutkiej właścicielce sklepu papierniczego, który o wiele częściej służy za punkt pisania listów na zamówienie. To na pewno nie jest książka dla każdego, bo poziom słodkości bije tam rekordy. Lubię takie powieści o codzienności, rutynie, cieszeniu się każdym dniem, ale nawet dla mnie ta historia to już była przesada. Największą jej zaletą są opisy kaligrafii - bohaterka opowiada czemu wybiera dany kolor tuszu oraz przyrząd do pisania, a także wspomina swoje początki w tej sztuce. Nie rozumiem, czemu listy pisane przez bohaterkę są tak kiepskiej jakości. Być może to różnica kulturowa i dla Japończyków ich treść jest zupełnie wystarczająca.
Kameliowy sklep papierniczy to urocza, ale naiwna i prosta historia o młodziutkiej właścicielce sklepu papierniczego, który o wiele częściej służy za punkt pisania listów na zamówienie. To na pewno nie jest książka dla każdego, bo poziom słodkości bije tam rekordy. Lubię takie powieści o codzienności, rutynie, cieszeniu się każdym dniem, ale nawet dla mnie ta historia to...
więcej Pokaż mimo to