rozwińzwiń

W stronę Swanna

Okładka książki W stronę Swanna Marcel Proust
Okładka książki W stronę Swanna
Marcel Proust Wydawnictwo: Wydawnictwo MG Cykl: W poszukiwaniu straconego czasu (tom 1) klasyka
480 str. 8 godz. 0 min.
Kategoria:
klasyka
Cykl:
W poszukiwaniu straconego czasu (tom 1)
Tytuł oryginału:
Du côté de chez Swann
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Data wydania:
2021-09-29
Data 1. wyd. pol.:
1956-01-01
Data 1. wydania:
1987-01-01
Liczba stron:
480
Czas czytania
8 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377797389
Tłumacz:
Tadeusz Boy-Żeleński
Tagi:
Francja magdalenki arystokracja
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
1907 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
263
230

Na półkach: ,

Jest coś, w książkach, że boję się czytać. Ktoś opisuje sen, ja mam dreszcze, bo śnił mi się podobny. Nocna mara, że nie mogę się obudzić. Że jest ciasno. Śni mi się, że tonę w wannie. Nie dlatego, że dużo wody. Dlatego, że ona się zwęża.
Są książki, że nie ma znaczenia, jak się to łączy. Ona, On, wyszli, upadli. Kolacje. Baju baj. Kiedy jednak, to pisanie drażni, przestaję się nabijać. Śmiać. Ja do Prousta podchodzę jak do wariata. Tak słyszałem. Ale kiedy on śni to co ja, są tylko dwa wyjścia. Albo nie jest szalony. Albo i ja jestem. Się dogadamy.
Spałem w swoim pokoju. Byłem mały. Słyszałem rodziców, Mamę. Myślałem bez umiaru. Myślałem, że tylko ja tak, durny, głupi. Okazuje się, że ten, tam, Proust także. Skąd wtedy mogłem wiedzieć? Czy się cieszyć? Czy nie spać?

Jest coś, w książkach, że boję się czytać. Ktoś opisuje sen, ja mam dreszcze, bo śnił mi się podobny. Nocna mara, że nie mogę się obudzić. Że jest ciasno. Śni mi się, że tonę w wannie. Nie dlatego, że dużo wody. Dlatego, że ona się zwęża.
Są książki, że nie ma znaczenia, jak się to łączy. Ona, On, wyszli, upadli. Kolacje. Baju baj. Kiedy jednak, to pisanie drażni, przestaję...

więcej Pokaż mimo to

avatar
69
69

Na półkach:

Książka, która uczy cierpliwości. Mocno rozbudowane zdania, pełne poetyckich opisów, metafor i filozoficznych rozważań. Często musiałem powtarzać akapit by nie zgubić myśli i sensu tego co mi chciał przekazać autor. Ale gdy już się "zaprzyjaźnimy" z tym stylem pisania to czyta to z wielką przyjemnością.
Miłość opisana niczym choroba psychiczna czy wręcz zjawisko niewytłumaczalne, irracjonalne. A w tle, niczym rama do obrazu (jakby to zapewne opisał sam autor) Francja dziewiętnastego wieku wraz ze swymi wadami i zaletami.
Mam nadzieję, że starczy mi życia by przeczytać całą serię.

Książka, która uczy cierpliwości. Mocno rozbudowane zdania, pełne poetyckich opisów, metafor i filozoficznych rozważań. Często musiałem powtarzać akapit by nie zgubić myśli i sensu tego co mi chciał przekazać autor. Ale gdy już się "zaprzyjaźnimy" z tym stylem pisania to czyta to z wielką przyjemnością.
Miłość opisana niczym choroba psychiczna czy wręcz zjawisko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
176
50

Na półkach: ,

Cała książka to wysubtelniony i skrupulatny przebłysk nostalgii; finezyjna odbudowa, odtworzenie tego co "jest jedynie żalem za pewną chwilą". Nostalgia jest tu paradoksalnie "wewnętrza"; stanowi ramę utworu, szkielet kompozycyjny, choć jednocześnie przebija wszelki dystans i stanowi przyczynek do poszukiwania esencji zjawisk; do pogłębiania przeszłych, minionych doświadczeń. Tworzywem powieści jest więc wszystko co przeminęło, ujęte ukształtowane z precyzją godną teraźniejszości. Proust pozwala wrażeniom wybuchać, komplikując i rozkładając je na różnorakie nurty myśli; na złożone, wyrafinowane zdania, hołdując filozofii absolutnej twórczej wnikliwości. Uskrzydlone, lotne, czasami wręcz "odlatujące" (bo wymagające wielkiego skupienia) nieuchwytne sensacje tworzą treść organicznie sprzęgniętą z codziennością, a więc przyziemnością; w ten sposób Proust "wywyższa" w obszary abstrakcji i poezji każdą cząstkę życia; każdy pojedynczy pierwiastek życia może stać u niego wiodącą, przeciągniętą gamą: słowo, uczucie, wyobrażenie. Podobnie cała złożona sytuacja i wydarzenie zostają rozciągnięte i zróżnicowane aż do granic treści.

Cała książka to wysubtelniony i skrupulatny przebłysk nostalgii; finezyjna odbudowa, odtworzenie tego co "jest jedynie żalem za pewną chwilą". Nostalgia jest tu paradoksalnie "wewnętrza"; stanowi ramę utworu, szkielet kompozycyjny, choć jednocześnie przebija wszelki dystans i stanowi przyczynek do poszukiwania esencji zjawisk; do pogłębiania przeszłych, minionych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5
2

Na półkach:

To książka, która zmienia podejście do czytania, doświadczania świata, dlatego trudno przebrnąć przez nią w "regularny" sposób. Podczas czytania mój umysł się buntował, jakby miał naturalną potrzebę poszukiwania w wydarzeniach życiowych sensu, celu, podążania za linearną fabułą, która do nich prowadzi. Żeby docenić tą książkę, potrzebowałem nastroju, otoczenia, które mi o niej przypominały. Inna sprawa, cytując Karola Marxa, że "byt określa świadomość". Z osobistego punktu widzenia, szukam w literaturze punktu odniesienia do własnych doświadczeń i realiów; trudno było mi się identyfikować z francuskim mieszczaństwem XIX wieku. Momentami książka jest fascynująca w swoich filozoficznych przemyśleniach, jednak trudno było mi utrzymać uwagę przy opisach życia towarzyskiego końca XIX wieku, które przywodzą na myśl raczej elementy wiktoriańskie niż modernistyczne, których poszukiwałem... Powieść wydaje się przejściem między tradycyjną formą obyczajową a modernistycznym dziełem. Uważam, że warto ją przeczytać jako swojego rodzaju eksperyment emocjonalny, sensualny i myślowy. Jednak nie jestem pewien, czy poświęcę swój czas na przeczytanie kolejnych tomów.

To książka, która zmienia podejście do czytania, doświadczania świata, dlatego trudno przebrnąć przez nią w "regularny" sposób. Podczas czytania mój umysł się buntował, jakby miał naturalną potrzebę poszukiwania w wydarzeniach życiowych sensu, celu, podążania za linearną fabułą, która do nich prowadzi. Żeby docenić tą książkę, potrzebowałem nastroju, otoczenia, które mi o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
168
61

Na półkach:

Spotkałam się kiedyś ze słowami, że dla czytelnika nie ma nic bardziej wartościowego niż uczestniczyć w przygodach pięknego umysłu. Wspaniale opisują to czym dla mnie była lektura ,,W stronę Swanna".
O codzienności paradoksalnie pisać jest najciężej. Proust bohatersko podejmuje się tego zadania i niczym czarodziej przeistacza prozaiczne czynności w silne doznania estetyczne. Opisy, choćby oświetlanego słońcem balkonu lub nabierania rzecznej wody do karafki, zachwycają swoją nietuzinkowością i doborem metafor.
Niezmiernie podobał mi się również subtelny sposób w jaki wnika w naturę ludzką. Choć odwołuje się do wzniosłych idei, nie przyznaje monopolu na "złożoność" jedynie postaciom stereotypowo "niezwykłym". Wstępem do głębokiej analizy człowieczeństwa, zawiłości charakterów i motywacji kryjących się za podjętymi wyborami stają się najzwyklejsze poczynania mieszkańców prowincji.
To od naszych oczu zależy co wydobędziemy z rzeczywistości i podniesiemy do rangi owej niezwykłości; choćby widziane z ulicy lampki, palące się w czyimś salonie, mogą przywieść na myśl maleńkie zachody słońca. W ten sposób zjawiska przeplatają się ze sobą, a piękno nieskończenie odradza się pod nowymi postaciami.
Miał rację Boy-Żeleński pisząc, że głównym bohaterem Prousta jest, obecny w tytule cyklu, stracony czas. Godziny i minuty utracone na pogrążaniu się w złudzeniach i pogoni za mętną wizją szczęścia, stają przed nami w całej swojej ociężałej okazałości po to, by odpłynąć wraz z zamykając tę część ulotnością domów dróg, alei i lat.

Spotkałam się kiedyś ze słowami, że dla czytelnika nie ma nic bardziej wartościowego niż uczestniczyć w przygodach pięknego umysłu. Wspaniale opisują to czym dla mnie była lektura ,,W stronę Swanna".
O codzienności paradoksalnie pisać jest najciężej. Proust bohatersko podejmuje się tego zadania i niczym czarodziej przeistacza prozaiczne czynności w silne doznania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
248
117

Na półkach: ,

Klasyka literatury, bardzo ambitna dla czytelnika. Myślę, że aby ją przeczytać potrzebna jest dojrzałość i wrażliwość oraz mega skupienie. Pięknie napisana, bogata w szczegółowe opisy i porównania, dużo filozoficznych rozważań. Moim zdaniem jest też sporo tragikomedii, w szczególności podczas opisu miłości Swanna. Z pewnością nie jest to lektura dla relaxu.

Klasyka literatury, bardzo ambitna dla czytelnika. Myślę, że aby ją przeczytać potrzebna jest dojrzałość i wrażliwość oraz mega skupienie. Pięknie napisana, bogata w szczegółowe opisy i porównania, dużo filozoficznych rozważań. Moim zdaniem jest też sporo tragikomedii, w szczególności podczas opisu miłości Swanna. Z pewnością nie jest to lektura dla relaxu.

Pokaż mimo to

avatar
213
105

Na półkach:

książka wymagająca, ale podobała mi się... zapewnę sięgnę po kolejne tomy

książka wymagająca, ale podobała mi się... zapewnę sięgnę po kolejne tomy

Pokaż mimo to

avatar
293
149

Na półkach:

"W stronę Swanna" to pierwszy tom serii "W poszukiwaniu straconego czasu" Marcela Prousta. Jest to klasyka literatury światowej, którą każdy powienien przeczytać. Ja tej próby się podjęłam i choć nie była to łatwa lektura, mogę powiedzieć, że mnie urzekła.

Proust posługuje się pięknym i niezwykle bogatym językiem, jednak trudnym w odbiorze. Kilkakrotnie, czytając zdania wielokrotnie złożone i pełne szczegółów, łapałam się na tym, że niewiele rozumiem. Musiałam się wtedy cofnąć i zacząć czytać raz jeszcze z większym skupieniem. I to właśnie chyba język powieści zachwycił mnie najbardziej.

Fabuła sama w sobie jest raczej dość nudna. Bardziej interesowały mnie tutaj przeżycia i myśli głównego bohatera niż opisy jego bliskich i innych postaci.

Czytelników, którzy poddali się, dotarłszy jedynie do fragmentu ze słynną magdalenką, zachęcam do kontynuowania powieści.

"W stronę Swanna" to pierwszy tom serii "W poszukiwaniu straconego czasu" Marcela Prousta. Jest to klasyka literatury światowej, którą każdy powienien przeczytać. Ja tej próby się podjęłam i choć nie była to łatwa lektura, mogę powiedzieć, że mnie urzekła.

Proust posługuje się pięknym i niezwykle bogatym językiem, jednak trudnym w odbiorze. Kilkakrotnie, czytając zdania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
958
623

Na półkach:

Myślę, że dobrałem sobie bardzo właściwą lekturę na dłuuuugie jesienno-zimowe wieczory.

Myślę, że dobrałem sobie bardzo właściwą lekturę na dłuuuugie jesienno-zimowe wieczory.

Pokaż mimo to

avatar
27
27

Na półkach:

Kawałek dobrej literatury, chociaż trudny w lekturze.

Kawałek dobrej literatury, chociaż trudny w lekturze.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    4 458
  • Przeczytane
    2 721
  • Posiadam
    830
  • Teraz czytam
    262
  • Ulubione
    179
  • Klasyka
    83
  • Literatura francuska
    61
  • Chcę w prezencie
    50
  • Do kupienia
    17
  • Literatura francuska
    17

Cytaty

Więcej
Marcel Proust W stronę Swanna Zobacz więcej
Marcel Proust W stronę Swanna Zobacz więcej
Marcel Proust W stronę Swanna Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także