-
ArtykułyZbliżają się Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie! Oto najważniejsze informacjeLubimyCzytać2
-
ArtykułyUrban fantasy „Antykwariat pod Salamandrą”, czyli nowy cykl Adama PrzechrztyMarcin Waincetel1
-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński7
Biblioteczka
2024-04-13
2024-03-02
2024-03-05
Kameliowy sklep papierniczy to urocza, ale naiwna i prosta historia o młodziutkiej właścicielce sklepu papierniczego, który o wiele częściej służy za punkt pisania listów na zamówienie. To na pewno nie jest książka dla każdego, bo poziom słodkości bije tam rekordy. Lubię takie powieści o codzienności, rutynie, cieszeniu się każdym dniem, ale nawet dla mnie ta historia to już była przesada. Największą jej zaletą są opisy kaligrafii - bohaterka opowiada czemu wybiera dany kolor tuszu oraz przyrząd do pisania, a także wspomina swoje początki w tej sztuce. Nie rozumiem, czemu listy pisane przez bohaterkę są tak kiepskiej jakości. Być może to różnica kulturowa i dla Japończyków ich treść jest zupełnie wystarczająca.
Kameliowy sklep papierniczy to urocza, ale naiwna i prosta historia o młodziutkiej właścicielce sklepu papierniczego, który o wiele częściej służy za punkt pisania listów na zamówienie. To na pewno nie jest książka dla każdego, bo poziom słodkości bije tam rekordy. Lubię takie powieści o codzienności, rutynie, cieszeniu się każdym dniem, ale nawet dla mnie ta historia to...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-05-17
2024-01-03
Druga część sagi o rodzinie Forsyte’ów spodobała mi się o wiele bardziej niż pierwsza. To ścisła kontynuacja losów bohaterów z pierwszej części, akcja dzieje się po kilku latach od zamknięcia pierwszego tomu, ale z łatwością można przypomnieć sobie tamte wydarzenia. Na pierwszy plan wychodzi trzech panów Joylonów oraz Soames. Ten ostatni wydaje mi się najciekawszą i najbardziej skomplikowaną postacią, więc polecam zwrócić uwagę na jego czyny oraz ich motywację. Nie mogę doczekać się trzeciego tomu oraz dalszego rozwijania jego charakteru. Irena pozostaje piękną, inteligentną kobietą, którą naturalnie muszą podziwiać wszyscy naokoło niej. Więcej głosu dostają za to pozostali członkowie rodziny, którzy jak grecki chór w dramatach komentują pierwszoplanowe wydarzenia. Cieszy mnie, że drugi tom również jest napisany z przymrużeniem oka i można znaleźć tam wiele poetycznych opisów i filozoficznych rozważań, przy których miło jest zatrzymać się na dłużej i samemu się nad nimi zastanowić. Według mnie to idealny melanż lekkiej obyczajówki oraz powieści o życiu.
Druga część sagi o rodzinie Forsyte’ów spodobała mi się o wiele bardziej niż pierwsza. To ścisła kontynuacja losów bohaterów z pierwszej części, akcja dzieje się po kilku latach od zamknięcia pierwszego tomu, ale z łatwością można przypomnieć sobie tamte wydarzenia. Na pierwszy plan wychodzi trzech panów Joylonów oraz Soames. Ten ostatni wydaje mi się najciekawszą i...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-08
Pachinko to bardzo dobra powieść obyczajowa, wręcz saga rodzinna. Min Jin Lee opisuje historię koreańskiej rodziny, która wyemigrowała do Japonii w poszukiwaniu lepszego życia. Członkowie rodziny borykają się z biedą, odrzuceniem przez resztę społeczeństwa oraz swoimi rosnącymi ambicjami. Na uwagę zasługuje sportretowanie bohaterów powieści. Jak to w sadze rodzinnej każda postać ma swój własny charakter i nie można zachować wobec niej neutralnych uczuć. Postaci nie są ani przerysowane, ani wybielane. Ich motywacje są bardzo ludzko egoistyczne, co uważam za jedną z cech doskonałego warsztatu pisarskiego.
Pachinko to salon gier łączony w Japonii z mafią i praniem pieniędzy. Pachinko staje się ważnym elementem w życiu rodziny Sunji, bohaterki, od której wszystko się zaczyna.
Bardzo polecam tę powieść i uznaję ją za jedną z najlepszych przeczytanych przeze mnie w 2023.
Pachinko to bardzo dobra powieść obyczajowa, wręcz saga rodzinna. Min Jin Lee opisuje historię koreańskiej rodziny, która wyemigrowała do Japonii w poszukiwaniu lepszego życia. Członkowie rodziny borykają się z biedą, odrzuceniem przez resztę społeczeństwa oraz swoimi rosnącymi ambicjami. Na uwagę zasługuje sportretowanie bohaterów powieści. Jak to w sadze rodzinnej każda...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-07-26
Reportaż skupia się na problemach społecznych i gospodarczych Indii, a szczególnie Delhi. Autor pokazuje miasto jednocześnie z perspektywy lokalnego mieszkańca i obiektywnego obywatela świata. Nie stara się wytłumaczyć Hindusów niszczących własną kulturę i miasto dla pieniędzy. Nie próbuje również oskarżać ich, bo zdaje sobie sprawę, że gdyby tego nie zrobili, to poziom biedy by się nie zmienił. Różnice majątkowe mieszkańców Delhi są porażające, poczucie niepewności co do następnego dnia i brak zaufania do władz to uczucia towarzyszące tysiącom Delhijczykom każdego dnia.
Przestrzegam wrażliwsze osoby przed niektórymi fragmentami, bo historia potrafi wycisnąć łzy z oczu. Długo czytałam ten reportaż, teraz z góry podzieliłabym go na kilka części, bo trudno przebrnąć przez tych 512 stron gęstego tekstu.
Reportaż skupia się na problemach społecznych i gospodarczych Indii, a szczególnie Delhi. Autor pokazuje miasto jednocześnie z perspektywy lokalnego mieszkańca i obiektywnego obywatela świata. Nie stara się wytłumaczyć Hindusów niszczących własną kulturę i miasto dla pieniędzy. Nie próbuje również oskarżać ich, bo zdaje sobie sprawę, że gdyby tego nie zrobili, to poziom...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-07-19
Elizabeth Kolbert porusza problemy środowiskowe, ich źródła oraz możliwe rozwiązania problemów. To ten ostatni moduł zainteresował mnie najbardziej, bo dopóki jakieś rozwiązanie nie wchodzi w życie, to ogół społeczeństwa rzadko kiedy się o tym dowiaduje. Reportaż otworzył moje oczy na wielką kreatywność naukowców, ale też na wyścig z czasem, jaki prowadzą. Książka jest mocno teoretyczna, mało moralizująca. Autorka podaje fakty i zostawia czytelnikowi wyciągnięcie wniosków oraz ewentualne zmiany w nieekologicznych przyzwyczajeniach.
Elizabeth Kolbert porusza problemy środowiskowe, ich źródła oraz możliwe rozwiązania problemów. To ten ostatni moduł zainteresował mnie najbardziej, bo dopóki jakieś rozwiązanie nie wchodzi w życie, to ogół społeczeństwa rzadko kiedy się o tym dowiaduje. Reportaż otworzył moje oczy na wielką kreatywność naukowców, ale też na wyścig z czasem, jaki prowadzą. Książka jest...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-11-21
O Głodzie Caparrosa dowiedziałam się z innych książek traktujących o problemie głodu i konsumpcji na świecie. Reportaż jest monumentalny i dzieli się na rozdziały poświęcone konkretnym krajom szczególnie borykającym się z głodem. Są to głównie kraje afrykańskie, w których problemy wynikają z podobnych przyczyn i nieco spodziewałam się tego, co tam zastanę. Pozytywnie zaskoczył mnie rozdział na temat Stanów Zjednoczonych oraz głodu przy pełnych półkach w lodówce, bo wydaje mi się, że nie jest to często dyskutowany problem.
Caparros dużo oskarża przy jednoczesnym braku podawania rozwiązań. Wiem, że nie jest specjalistą, zresztą trudno znaleźć specjalistę od problemu głodu, bo jest to tak skomplikowane zagadnienie, co autor szybko uświadamia swoim czytelnikom. Jednak podczas czytania kolejnego fragmentu oskarżającego zachodnią cywilizację o nędzę Afrykańczyków mogłam tylko zazgrzytać zębami z irytacji.
Radzę nie czytać tej książki na raz, bo rozmiar ludzkiej tragedii i bezsilności nas wszystkich jest porażający. Reportaż uświadomił mi jednak, że żadna suma pieniędzy przekazana na cele charytatywne nie uleczy problemu głodu, dopóki władze nie zaczną myśleć o swoich obywatelach, a sami ludzie nie pozbędą się swoich przyzwyczajeń.
Nie polecam czytać tej książki jako pierwszej o tematyce głodu, bo jest zdecydowanie zbyt ciężka. Uważam jednak, że jej fragmenty są wręcz obowiązkowe, abyśmy poznali prawdziwe oblicze biedy i zachłanności ludzkiej.
O Głodzie Caparrosa dowiedziałam się z innych książek traktujących o problemie głodu i konsumpcji na świecie. Reportaż jest monumentalny i dzieli się na rozdziały poświęcone konkretnym krajom szczególnie borykającym się z głodem. Są to głównie kraje afrykańskie, w których problemy wynikają z podobnych przyczyn i nieco spodziewałam się tego, co tam zastanę. Pozytywnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-11-25
Wstrząsająca, ale piękna książka na temat życia w Afganistanie. Myślę, że etykietka bestsellera New York Timesa bardziej odstręcza niż pomaga, bo mnie osobiście książka skojarzyła się z romansidłem z bliskiego wschodu, ale jestem zadowolona, że Hosseini szybko rozwiał to złudzenie. Pisarz porusza bardzo wiele złożonych problemów, na które trudno jest znaleźć rozwiązanie.
Pierwszą z dwóch głównych bohaterek jest Mariam. Dziewczyna jest półsierotą, córką służącej i bogatego mężczyzny z miasta. Mieszka ze swoją zgorzkniałą matką, która w innych czasach i w innym miejscu byłaby pewnie leczona na choroby psychiczne i/lub depresję. W wyniku splotu wydarzeń zostaje wydana za starszego od siebie mężczyznę z innej części kraju. Na początku ich pożycie jest zgodne, Mariam przyzwyczaja się do obowiązków żony i nawet cieszy ją wyczekiwanie na potomka. Gdy okazuje się, że nie jest w stanie dać swojemu mężowi syna, ten pokazuje swoją prawdziwą, brutalną twarz. Rasheed bierze więc sobie drugą żonę. Laila urodziła się w liberalnej afgańskiej rodzinie. Jej rodzice pobrali się z miłości i swoje dzieci wychowują na tolerancyjnych obywateli świata. Dziewczyna ma wielkie ambicje i plany dotyczące swojej przyszłości, ale wojna pozbawia ją wszystkiego.
Relacja tych dwóch kobiet staje się głównym motorem powieści. Ich początkowa niechęć przekształca się w trzymanie wspólnego frontu przeciwko agresywnemu mężowi. Nie wszyscy mężczyźni w tej powieści są źli. Sam autor wychował się w nowoczesnej afgańskiej rodzinie i widać w jego książce wpływ innego wychowania.
W powieści nie znajdziemy żenujących opisów erotycznych ani epatowania agresją. Wszystkie sceny brutalności, bo przecież są i nie ma co tego ukrywać, są wyważone i naturalistyczne, ale nie odniosłam wrażenia, że pisarz chce jak najbardziej przestraszyć czytelników.
Piękno powieści nie zasadza się tylko na relacji Mariam z Lailą, ale również na zobrazowaniu kraju wyniszczonego wojną, korupcją i źle rozumianą religią. Hosseini nie pokazuje Afganistanu jako dzikiego kraju z głupim narodem, który Amerykanie chcą uratować chrześcijaństwem i demokracją. Wręcz przeciwnie, pokazuje, że Afgańczycy potrafią żyć we wspólnocie, pokojowo wyznając islam, dokształcając się, tworząc rodziny i biznesy. Wystarczy jednak, że kilka osób źle zrozumie Koran albo będzie chciało zaprowadzić swoje zasady i cały ten piękny kraj legnie w gruzach.
Wstrząsająca, ale piękna książka na temat życia w Afganistanie. Myślę, że etykietka bestsellera New York Timesa bardziej odstręcza niż pomaga, bo mnie osobiście książka skojarzyła się z romansidłem z bliskiego wschodu, ale jestem zadowolona, że Hosseini szybko rozwiał to złudzenie. Pisarz porusza bardzo wiele złożonych problemów, na które trudno jest znaleźć...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-09-17
Jako że lubię kryminały z wyrazistymi postaciami detektywów i policjantów, to wreszcie sięgnęłam po książki Jo Nesbo. Niestety pierwsza część serii o detektywie Hole’u jest nudna, pusta i jałowa, za to okraszona wieloma scenami erotycznymi. Można pomyśleć, że gdyby Harry Hole częściej skupiał się na śledztwie niż na swoim życiu uczuciowym, to powieść skończyłaby się po 50 stronach. Zakładam, że następne części serii muszą być lepsze, skoro Nesbo jest uważany za dobrego pisarza kryminałów, ale Człowiek nietoperz w ogóle mnie nie zachwycił. Lubię, gdy w kryminałach pokazany jest proces myślowy policjantów, jakieś nieudane próby, szukanie dowodów, a tutaj policjanci długo nic nie robią, po czym wpadają na genialne pomysły. Sama postać detektywa jest również antypatyczna. Został wykreowany jako człowiek z ponurą przeszłością, który niby stara się spłacić swój dług z losem, ale jako czytelniczka zupełnie mu nie współczułam. Jego wątek romansowy jest równie wiarygodny co samo śledztwo. Także nie polecam i sama nie wiem, czy sięgnę po pozostałe części.
Jako że lubię kryminały z wyrazistymi postaciami detektywów i policjantów, to wreszcie sięgnęłam po książki Jo Nesbo. Niestety pierwsza część serii o detektywie Hole’u jest nudna, pusta i jałowa, za to okraszona wieloma scenami erotycznymi. Można pomyśleć, że gdyby Harry Hole częściej skupiał się na śledztwie niż na swoim życiu uczuciowym, to powieść skończyłaby się po 50...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-09-23
Liczyłam na książkę, która poda konkretne wskazówki na zwiększenie produktywności i wyciśnięcie z dnia wszystkiego, co najlepsze, ale to jednak nie ten typ książki. Przede wszystkim rzuca się w oczy, że autor jest pod ogromnym wrażeniem samego siebie i próbuje przekonać czytelników, że jeśli uda im się osiągnąć chociaż połowę tego co jemu, to mogą uznać siebie za ludzi sukcesu. Poza tym jest dużo anegdot, prób psychologicznego wytłumaczenia mechanizmów działania ludzkiego mózgu i bardzo dużo powtórzeń. Książka jest napisana jakby była kierowana do intelektualnych ameb, którym wszystko trzeba powtórzyć 3 razy. Ja jestem rozczarowana książką i myślę, że aktualnie nie ma ona już za bardzo racji bytu.
Liczyłam na książkę, która poda konkretne wskazówki na zwiększenie produktywności i wyciśnięcie z dnia wszystkiego, co najlepsze, ale to jednak nie ten typ książki. Przede wszystkim rzuca się w oczy, że autor jest pod ogromnym wrażeniem samego siebie i próbuje przekonać czytelników, że jeśli uda im się osiągnąć chociaż połowę tego co jemu, to mogą uznać siebie za ludzi...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-07
Bardzo przyjemna lektura, jeśli lubi się historie o problemach wyższej sfery w Wielkiej Brytanii. Ja akurat bardzo lubię takie klimaty i perypetie rodziny Forsyte’ów przeczytałam z najwyższą przyjemnością. Da się tam znaleźć dużo humoru, satyry na tę warstwę społeczną, której członkowie są wszyscy podobni do siebie nawzajem, ale również osobistych, ludzkich dramatów. Przez humor trudno jest jednak uznawać tę powieść za tragiczną. Ja znalazłam w niej więcej zabawnych scen i sformułowań niż powodów do ronienia łez. Zdecydowanie przeczytam następne części, ale sądziłam, że książka będzie miała więcej głębi.
Bardzo przyjemna lektura, jeśli lubi się historie o problemach wyższej sfery w Wielkiej Brytanii. Ja akurat bardzo lubię takie klimaty i perypetie rodziny Forsyte’ów przeczytałam z najwyższą przyjemnością. Da się tam znaleźć dużo humoru, satyry na tę warstwę społeczną, której członkowie są wszyscy podobni do siebie nawzajem, ale również osobistych, ludzkich dramatów. Przez...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-23
Sto lat samotności to taka książka, która wielokrotnie przewijała się na moich zajęciach na studiach, ale przeczytanie jej nigdy nie było wymagane, a ja też nie miałam czasu na zapoznanie się z nią. Aż w końcu na początku jesieni zapragnęłam przeczytać jakieś opasłe tomiszcze z bogato zarysowaną historią rodzinną i przepadłam. Dzieje rodziny Buendiów fascynują i nie pozwalają oderwać się od pożerania kolejnych rozdziałów. Należy czytać uważnie, aby nie zgubić wątku wśród kolejnych pokoleń nazywanych imionami swoich ojców i powielających ich błędy, ale gdy już wpadnie się w rytm, to coraz lepiej rozumie się motywacje bohaterów. Autor nie obawia się przy tym pozbywania się postaci, gdy uważa, że ich czas w tej historii już przeminął, a pozbywa się bohaterów nieustannie fascynujących dla czytelników. Nie spotkałam się dotąd z pisarzem, któremu do tego stopnia nie byłoby szkoda wykreowanych postaci i który z równą łatwością zastępowałby je równie dobrymi, ale już zupełnie innymi. Powieść jest dopracowana w każdym detalu i naprawdę nie potrafię znaleźć niczego, co chciałabym w niej zmienić.
Sto lat samotności to taka książka, która wielokrotnie przewijała się na moich zajęciach na studiach, ale przeczytanie jej nigdy nie było wymagane, a ja też nie miałam czasu na zapoznanie się z nią. Aż w końcu na początku jesieni zapragnęłam przeczytać jakieś opasłe tomiszcze z bogato zarysowaną historią rodzinną i przepadłam. Dzieje rodziny Buendiów fascynują i nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-09-11
Jestem bardzo rozczarowana tą powieścią. Spokojnie mogłam rozpocząć czytanie na 360 stronie i nie straciłabym nic ważnego z fabuły. O ile w pierwszej części Metra wszystkie cudowne zrządzenia losu miały swój urok, bo bohaterem był młody, niedoświadczony chłopak, o tyle w trzeciej części robi się to nudne. Ponadto Artem jest jak bohater Szybkich i Wściekłych, przeżyje pożar samochodu, upadek z wieżowca i kobiety za nim szaleją. Bohater podejmuje decyzje pod wpływem emocji, zupełnie bez przemyślenia krzywdzi wszystkich naokoło, ale co jakiś czas autor daje mu kwestie na temat ratowania ludzkości jakby chciał go tym wybielić.
Nie odpowiada mi również sposób pisania. Czytałam ebooka i może to kwestia składu tekstu, ale trudno było rozróżnić poszczególne sceny. Dialogi się urywały, bohater tajemniczo transportował się z miejsca na miejsce, upływ czasu jakby nie istniał. Bohaterowie padają jak muchy, ale zawsze znajdzie się ktoś na zastępstwo.
Moskwa straciła swoją tajemniczość, korytarze metra również stały się łatwiejsze i jaśniejsze. W pierwszej części autor opisał metro jak niebezpieczne miejsce, w którym ludzie giną, ściany szepczą, tajemnicze siły czają się w cieniach zaułków. Podróż Artema była prawdziwą i trudną przygodą. W trzeciej części najbardziej przeszkadza brak paszportu, ale nawet to daje się jakoś obejść - autor po prostu przestał opisywać jak bohaterowie przemierzają kolejne stacje.
Na początku serii byłam nią zafascynowana, ale kończyłam zmęczona, znudzona i zniesmaczona.
Jestem bardzo rozczarowana tą powieścią. Spokojnie mogłam rozpocząć czytanie na 360 stronie i nie straciłabym nic ważnego z fabuły. O ile w pierwszej części Metra wszystkie cudowne zrządzenia losu miały swój urok, bo bohaterem był młody, niedoświadczony chłopak, o tyle w trzeciej części robi się to nudne. Ponadto Artem jest jak bohater Szybkich i Wściekłych, przeżyje pożar...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-03-17
Nie polecam, oczekiwałam lepszej historii pokazującej zróżnicowanie amerykańskiego społeczeństwa, a dostałam historię o totalnej patologii, a potem opowieść rodem z amerykańskich filmów o pucybucie zostającym milionerem. Już po kilkudziesięciu stronach odczułam przesyt patologicznych historii o biedzie, alkoholizmie i podejmowaniu złych wyborów. Naprawdę, nie jest to pozycja obowiązkowa dla fanów Stanów Zjednoczonych.
Nie polecam, oczekiwałam lepszej historii pokazującej zróżnicowanie amerykańskiego społeczeństwa, a dostałam historię o totalnej patologii, a potem opowieść rodem z amerykańskich filmów o pucybucie zostającym milionerem. Już po kilkudziesięciu stronach odczułam przesyt patologicznych historii o biedzie, alkoholizmie i podejmowaniu złych wyborów. Naprawdę, nie jest to...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-17
Sięgnęłam po Powróconych, bo lubię wiedzieć co piszczy w nagrodach literackich, a to jedyna powieść Guarnaha wydana w Polsce. Mam mieszane uczucia co do niej, z jednej strony losy bohaterów przepięknie się ze sobą przeplotły i cała fabuła wyszła bardzo naturalnie, a z drugiej nie rozumiem tych dłużyzn w pierwszej połowie książki. Wcale nie ma tam wielu emocjonalnych wynurzeń i opisów przyrody, i teraz po lekturze nie wiem nawet, o czym było tych 250 stron. Na plus można zaliczyć ukazanie wschodniej Afryki pierwszej połowy XX wieku. Autor ukazał jak nowoczesność zazębia się z przeszłością. Świat, w którym kobiety trzeba zachęcać do rodzenia w szpitalach, który kojarzy się tylko z umieraniem. Terapeuci i psychiatrzy istniejący obok znachorek i szamanek. Wiele jest tam smaczków pokazujących te szybko zmieniające się czasy. Bohaterowie są dobrze opisani, ich motywacja wiarygodna, mają swoje wady i zalety, nie ma tam szufladkowania. Ta nierówność w fabule na tyle jednak rzuca się w oczy, że zastanawiam się, jakie są inne książki Guarnaha.
Sięgnęłam po Powróconych, bo lubię wiedzieć co piszczy w nagrodach literackich, a to jedyna powieść Guarnaha wydana w Polsce. Mam mieszane uczucia co do niej, z jednej strony losy bohaterów przepięknie się ze sobą przeplotły i cała fabuła wyszła bardzo naturalnie, a z drugiej nie rozumiem tych dłużyzn w pierwszej połowie książki. Wcale nie ma tam wielu emocjonalnych...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-20
Opinia na świeżo, tuż po przeczytaniu tego krótkiego fragmentu. Niewiele da się powiedzieć po tak krótkim fragmencie, to raczej lektura dla fanów Jane Austen żałujących, że nie zdążyła napisać więcej powieści. Główną bohaterką jest Emma Watson, która po wielu latach mieszkania u ciotki wraca do rodzinnego domu. Typowo, jak to u Austen, mamy inteligentną bohaterkę, jej zarozumiałą i ograniczoną rodzinę, snobistycznych znajomych oraz tego jednego przystojnego i zamożnego mężczyznę, z którym bohaterka nie chce mieć nic wspólnego. Na plus - na końcu dowiadujemy się jakie było planowane zakończenie powieści.
Opinia na świeżo, tuż po przeczytaniu tego krótkiego fragmentu. Niewiele da się powiedzieć po tak krótkim fragmencie, to raczej lektura dla fanów Jane Austen żałujących, że nie zdążyła napisać więcej powieści. Główną bohaterką jest Emma Watson, która po wielu latach mieszkania u ciotki wraca do rodzinnego domu. Typowo, jak to u Austen, mamy inteligentną bohaterkę, jej...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-07-16
2023-07-13
Taki francuski Paulo Coelho. Mnóstwo tandetnych metafor i porównań. Sceny erotyczne tak żenujące, że wstyd mi było czytać w komunikacji publicznej, bo jeszcze ktoś zajrzałby mi przez ramię i to zobaczył. Główny bohater, pewnie zupełnie przypadkowo przypominający autora książki, jedzie po białej Francji jak po łysej kobyle. Druga połowa książki lepsza od pierwszej, bo akcja z głównego bohatera przeniosła się na retrospekcje innej bohaterki. Tylko to pomogło mi dobrnąć do końca tego wątpliwej jakości dzieła. Jak coś takiego mogło otrzymać nagrodę Goncourtów? Nie wiem.
Na plus ciekawe zabiegi narracyjne i dużo nawiązań do literatury europejskiej i afrykańskiej. Widać, że autor książki jest oczytany i umie żonglować nawiązaniami. Szkoda, że nie mógł się powstrzymać przed egzaltacją i wulgarnością.
Taki francuski Paulo Coelho. Mnóstwo tandetnych metafor i porównań. Sceny erotyczne tak żenujące, że wstyd mi było czytać w komunikacji publicznej, bo jeszcze ktoś zajrzałby mi przez ramię i to zobaczył. Główny bohater, pewnie zupełnie przypadkowo przypominający autora książki, jedzie po białej Francji jak po łysej kobyle. Druga połowa książki lepsza od pierwszej, bo akcja...
więcej Pokaż mimo to