-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński2
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać7
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać1
Biblioteczka
2024-04-05
2019-09-17
2020-11-09
2020-08-31
2018-05-08
2018-03-17
W życiu bym nie pomyślała, że ocenię to na 10 gwiazdek, ale ta książka mnie tak bardzo urzekła, wryła w pamięć, z wieloma rzeczami się utożsamiałam, że nie dało się mi ją inaczej ocenić. Praktycznie non stop miałam na twarzy uśmiech, gdy ją czytałam. Podoba mi się, że kipiał w niej erotyzm, ale w zwykle dobrym smaku i aż się chciało coraz to więcej pikanterii. Nie. To nie jest kolejny Grey. A już na pewno styl pisarski odbiega dalece od Greya. Seks przewijał się ciągle, ale to nie tylko książka o tym. Opowiada o burzliwych relacjach damsko-męskich, poważnych problemach i lękach z przeszłości z jakimi zmagają się z pozoru idealni ludzie. Podoba mi się też humor jaki występuje w "Układzie". Nieraz się śmiałam na głos, nawet jadąc autobusem z tłumem ludzi. Ciężko było mi się od niej oderwać, dlatego baaardzo szybko ją pochłonęłam. Ah no i postać Garretta...aż się marzy o kimś takim w realnym życiu ;)
W życiu bym nie pomyślała, że ocenię to na 10 gwiazdek, ale ta książka mnie tak bardzo urzekła, wryła w pamięć, z wieloma rzeczami się utożsamiałam, że nie dało się mi ją inaczej ocenić. Praktycznie non stop miałam na twarzy uśmiech, gdy ją czytałam. Podoba mi się, że kipiał w niej erotyzm, ale w zwykle dobrym smaku i aż się chciało coraz to więcej pikanterii. Nie. To nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-01-04
Całą serię pochłonęłam. Książki lekkie i przyjemne. Baaaardzo mi się podobały. Historia przepiękna! Przeżywałam bardzo wiele emocji, czytając tę serię. Od radości, przez nienawiść, po miłość. Styl pisarski w pierwszej części nie powalał, ale za to fabuła i postacie nadrobiły dużo. Druga część była najbardziej emocjonująca. Ostatnia część z kolei była....ciepła :) Po przeczytaniu zrozumiecie, o co mi chodzi:)
I co najważniejsze: Tyler. Pokochałam tego bohatera. Czytając obserwowałam przemianę, jaka się w nim dokonywała. Od fajnego dupka po słodziaka. Jest bardzo kreatywny, dobry, wrażliwy, jak również zadziorny i niegrzeczny. Typowy bad boy, który zawraca w głowie dziewczynom :D
Polecam wszystkim. Dawno nie czytałam książek "typowych dla nastolatek" i te mnie powaliły. Nie mogłam się oderwać od nich. Jeśli ktoś chce poczytać o przyjaźni, pokonywaniu przeciwności losu- etykietek przypiętych przez społeczeństwo i wielkiej miłości to ta seria jest dla Was.
Całą serię pochłonęłam. Książki lekkie i przyjemne. Baaaardzo mi się podobały. Historia przepiękna! Przeżywałam bardzo wiele emocji, czytając tę serię. Od radości, przez nienawiść, po miłość. Styl pisarski w pierwszej części nie powalał, ale za to fabuła i postacie nadrobiły dużo. Druga część była najbardziej emocjonująca. Ostatnia część z kolei była....ciepła :) Po...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-12-31
2016-12-28
2016-09-23
2016-09-20
2016-07-12
Pokochałam tę książkę za fabułę tak wzruszającą, że na końcu wycisnęła mi z oczu łzy. Za humor, który towarzyszył od początku do końca. Miło było czytać i uśmiechać się lub po prostu śmiać z wypowiedzi głównych bohaterów. Historia miłosna, która chwyta za serce. Nie jest to romans w stylu Sparksa. Nie jest ckliwy, przesłodzony....jest autentyczny. Przez całą książkę miałam wrażenie, że jestem tuż obok, że żyję w tym świecie, bo tak dokładnie sobie wszystko wyobrażałam. Może to też zasługa świetnej adaptacji filmowej, ale wiem, że głównie do tego przyczyniła się autorka Jojo Moyes. Nie mogę przestać o "Zanim się pojawiłeś" myśleć. Siedzi mi gdzieś w głowie i ciągle o sobie przypomina. Mam ochotę pisać o niej w samych superlatywach. Dawno nie czytałam tak dobrej książki z tak urzekającą historią, ze wspaniale wykreowanymi postaciami, z humorem i prostym, ale bardzo dobrym stylem pisarskim. Na końcu płakałam, ale nie tylko z powodu tego jak się książka zakończyła, ale też przez to, że się skończyła. Dla mnie mogłaby posiadać 1000str i pewnie byłoby to niewystarczające ;) Czy polecam "Zanim się pojawiłeś"? To pytanie retoryczne.
Pokochałam tę książkę za fabułę tak wzruszającą, że na końcu wycisnęła mi z oczu łzy. Za humor, który towarzyszył od początku do końca. Miło było czytać i uśmiechać się lub po prostu śmiać z wypowiedzi głównych bohaterów. Historia miłosna, która chwyta za serce. Nie jest to romans w stylu Sparksa. Nie jest ckliwy, przesłodzony....jest autentyczny. Przez całą książkę miałam...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-09-24
Ashford Park to ciepła książka o rodzinie. Opowiada historię zaczynającą się w 1906r, a kończy w 2001. Nie jest to opowieść "rok po roku". Wątki są przeplatane, przyszłość i teraźniejszość nawzajem się przeplatają. Piękna historia o miłości, potrzebie bycia kochanym, wyrzeczeniach, poświęceniu, przyjaźni. Ciężko jest się od tej lektury oderwać. Autorka oddała klimat nowoczesnej Ameryki, szalonych lat 20 w Anglii oraz życia w Kenii. Styl życia inny, a jednak wyższe wartości nie zmieniały się w żadnej epoce. Zawsze w grę wchodziła miłość, pożądanie, rodzina, bycie szczęśliwym.
Polecam
Ashford Park to ciepła książka o rodzinie. Opowiada historię zaczynającą się w 1906r, a kończy w 2001. Nie jest to opowieść "rok po roku". Wątki są przeplatane, przyszłość i teraźniejszość nawzajem się przeplatają. Piękna historia o miłości, potrzebie bycia kochanym, wyrzeczeniach, poświęceniu, przyjaźni. Ciężko jest się od tej lektury oderwać. Autorka oddała klimat...
więcej mniej Pokaż mimo to
Będzie krótko, bo brakuje mi słów:
Czytajcie.
Przeżywajcie.
Trudna tematyka, niezwykle życiowa, niezwykle dobrze i mądrze napisana. Naprawdę byłam Emery, naprawdę czułam to, co ona, tak dobrze napisała autorka tę historię.
Trafia do ulubieńców. Zdecydowanie.
Chusteczki mogą się przydać…
Będzie krótko, bo brakuje mi słów:
Pokaż mimo toCzytajcie.
Przeżywajcie.
Trudna tematyka, niezwykle życiowa, niezwykle dobrze i mądrze napisana. Naprawdę byłam Emery, naprawdę czułam to, co ona, tak dobrze napisała autorka tę historię.
Trafia do ulubieńców. Zdecydowanie.
Chusteczki mogą się przydać…