Morderstwo pod cenzurą
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Komisarz Maciejewski (tom 1)
- Seria:
- Mroczna Seria
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2010-11-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-11-25
- Liczba stron:
- 290
- Czas czytania
- 4 godz. 50 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374148924
- Tagi:
- Zyga Maciejewski
Lublin na kilka dni przed 11 listopada 1930 roku jest ogarnięty przygotowaniami do patriotycznego święta. Tymczasem redaktor naczelny lokalnej prawicowej gazety zostaje brutalnie zamordowany we własnym mieszkaniu. Śledztwo prowadzi Zygmunt „Zyga" Maciejewski, 30-letni policjant, od którego odeszła żona, za to nie opuściły go skłonności do abnegacji i pociąg do alkoholu oraz słabość do boksu. Pierwsze podejrzenia padają na redaktorów naczelnych dwóch innych lubelskich gazet. Tym bardziej, że jeden z nich to komunistyczny agitator, a o drugim krążą pogłoski, jakoby deprawował młodych chłopców. Maciejewskiemu nie ułatwia pracy ani nowy współpracownik, przydzielony mu z komendy wojewódzkiej, ani dość niesubordynowani podwładni. Kiedy rankiem w samo święto zostaje odnalezione ciało cenzora prasowego, sytuacja jeszcze bardziej się komplikuje.
Marcin Wroński zaznacza swoją książką nowy, wyraźny punkt na kryminalnej mapie Polski. Międzywojenny Lublin pod jego piórem sytuuje się gdzieś między Breslau Marka Krajewskiego a Sanokiem Bartłomieja Rychtera. Pisarz pieczołowicie odtwarza realia miasta, świetnie prowadzi intrygę, nie skąpi humoru. Zagadka Morderstwa pod cenzurą trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 810
- 982
- 398
- 37
- 31
- 27
- 26
- 23
- 22
- 17
OPINIE i DYSKUSJE
Książka jak książka, dla mnie ewidentnie z gatunku topograficzno-kartograficzno-sentymentalnych. Czytałem ją mniej jako kryminał, a bardziej jako próbę odtworzenia klimatu i realiów przedwojennego Lublina, z którym przez połowę życia (kilkadziesiąt lat później) byłem dosyć blisko związany. A sam komisarz Maciejewski i cała kryminalna intryga to rzecz wtórna, chociaż od pewnego momentu trochę mu kibicowałem.Tym bardziej że większość miejsc którymi podąża akcja i dzielny komisarz Maciejewski bez trudu moglem umiejscowić już w dzisiejszym Lublinie.
Książka jak książka, dla mnie ewidentnie z gatunku topograficzno-kartograficzno-sentymentalnych. Czytałem ją mniej jako kryminał, a bardziej jako próbę odtworzenia klimatu i realiów przedwojennego Lublina, z którym przez połowę życia (kilkadziesiąt lat później) byłem dosyć blisko związany. A sam komisarz Maciejewski i cała kryminalna intryga to rzecz wtórna, chociaż od...
więcej Pokaż mimo toNie wiem skąd takie marne opinie, komisarz Maciejewski jest super.
Nie wiem skąd takie marne opinie, komisarz Maciejewski jest super.
Pokaż mimo toFajny okres na kryminał, ale delikatnie mówiąc 'nie porwało'. Plus jeden za: 'kobiety są jak banknoty NBP...'
Fajny okres na kryminał, ale delikatnie mówiąc 'nie porwało'. Plus jeden za: 'kobiety są jak banknoty NBP...'
Pokaż mimo toNie przepadam za kryminałami, ale ten wziąłem na warsztat z premedytacją, bo chciałem poczuć klimat Lublina lat 30-tych. Momenty były. Może jeszcze wrócę do tej serii.
Nie przepadam za kryminałami, ale ten wziąłem na warsztat z premedytacją, bo chciałem poczuć klimat Lublina lat 30-tych. Momenty były. Może jeszcze wrócę do tej serii.
Pokaż mimo to41/2022 (audiobook 23/2022)
Od razu, bez ogródek: straszna bieda.
Dawno nie byłem w takim stopniu zażenowany lekturą.
Skusiłem się nań jako miłośnik kryminału retro.
Będąc czytelnikiem wszystkich książek Marka Krajewskiego o przedwojennym Breslau i Lwowie, kilku Tomasza Duszyńskiego o Glatz i Warszawie, czy nawet Konrada Lewandowskiego (największego znanego mi narcyza polskiego rynku wydawniczego, który w swym majestacie raczył był obdarzyć mnie łaską zablokowania na facebooku poprzedziwszy ów akt Coup de grâce wiązanką prostackich wulgaryzmów) – skusiłem się na opowieść o Lublinie sprzed drugiej wojny.
Niestety, „Morderstwo pod cenzurą” jest tak przegadaną, statyczną książką, pozbawioną jakichkolwiek zrywów akcji – że jej ukończenie porównywalne jest do ulgi po zdjęciu zbyt ciasnych butów, w których przebyło się długą drogę.
Próby konstruowania fabuły przez Autora przypominać mogą wysiłki rozegrania meczu piłki wodnej w basenie wypełnionym butaprenem.
Kompletnie nijaka, bezbarwna i nieciekawa historia, w której brak błyskotliwych zaskoczeń, zaskakujących twistów. Postępująca senność zamiast pobudzającego napięcia.
Nudne, ślamazarne śledztwo. Nijacy bohaterowie. Żadnej ciekawej intrygi.
Co najważniejsze i najgorsze zarazem: Autorowi nie powiódł się nawet zamiar przedstawienia realiów Polski z trzeciej dekady XX wieku. Zupełnie także nie da się odczuć atmosfery ówczesnego Lublina – akcja tej książki mogłaby się „zadziać” gdziekolwiek, bez wpływu na całość opowieści.
Gwoździem to tej trumny jest wersja audio.
Wysłuchałem audiobooka w interpretacji Tomasza Sobczaka.
I przyznać muszę, że – niestety – była to droga przez mękę.
Jedynym plusem tego przykrego doświadczenia lekturowego jest wyniesiona zeń wiedza, że omijanie książek Marcina Wrońskiego pozwoli mi zaoszczędzić czasu na ciekawsze lektury.
Dziękuję zatem przynajmniej za to.
41/2022 (audiobook 23/2022)
więcej Pokaż mimo toOd razu, bez ogródek: straszna bieda.
Dawno nie byłem w takim stopniu zażenowany lekturą.
Skusiłem się nań jako miłośnik kryminału retro.
Będąc czytelnikiem wszystkich książek Marka Krajewskiego o przedwojennym Breslau i Lwowie, kilku Tomasza Duszyńskiego o Glatz i Warszawie, czy nawet Konrada Lewandowskiego (największego znanego mi narcyza...
„Morderstwo pod cenzurą” to kryminał, którego akcja osadzona jest w dwudziestoleciu międzywojennym, a fabuła dotyczy śledztwa w sprawie zabójstwa, które prowadzi główny bohater.
Wroński dość dobrze oddał atmosferę owych czasów i klimat starodawnego Lublina, dzięki czemu czytelnik może nieco wzbogacić swą wiedzę o tamtym okresie, choć język narracji nie jest, przynajmniej w moim odczuciu, wystarczająco klarowny.
Tym, co mi najbardziej przeszkadzało, był brak odpowiednio konkretnych opisów postaci – początkowo kompletnie zgubiłam się w gąszczu nazwisk i z trudem rozróżniałam bohaterów, przez co nie rozumiałam za bardzo, kto występuje w danej scenie i jaką rolę odgrywa w powieści. Wroński skupił się tu przede wszystkim na snuciu intrygi, a jako że osadził ją w zamierzchłych czasach, tym bardziej utrudnił mi zorientowanie się w treści, jako że same lata 30.-te były dość zagmatwane pod kątem politycznym.
Ogólnie tematyka polityki jest mi dość niemiła, bo od zawsze potwornie mnie nudzi, więc jej elementy w fabule mnie dosyć zniechęcały, ale gdy już zaczęłam odróżniać od siebie bohaterów, lektura stała się dla mnie łatwiejsza. Nie wciągnęłam się w nią jednak i tak, nie porwały mnie sceny pościgów ani odkrywania kolejnych zagadek dotyczących śledztwa, a to właśnie przez ten zbyt mało plastyczny język i nużące zawiłości historyczno-polityczne.
„Morderstwo pod cenzurą” być może przypadnie do gustu fanom gatunku lub entuzjastom historii dwudziestolecia międzywojennego, ale dla mnie było tylko niezbyt zajmującym czytadłem, które absolutnie nie zapadnie mi w pamięć.
„Morderstwo pod cenzurą” to kryminał, którego akcja osadzona jest w dwudziestoleciu międzywojennym, a fabuła dotyczy śledztwa w sprawie zabójstwa, które prowadzi główny bohater.
więcej Pokaż mimo toWroński dość dobrze oddał atmosferę owych czasów i klimat starodawnego Lublina, dzięki czemu czytelnik może nieco wzbogacić swą wiedzę o tamtym okresie, choć język narracji nie jest, przynajmniej w...
Książeczka bardzo dobra, jednak będąc szczerym fabuła mnie jakoś specjalnie nie porwała. Ocena nieco żawyzona z dwóch powodów. Po pierwsze to wciąż o wiele lepsza książka od tych które przeczytałem w pierwszej kolejności i oceniałem je na 9 czy 10 😅
No i po drugie Zyga Maciejewski, nic nie musiałbym tutaj dodawać. Uwielbiam Zygmusia, żaden bohater nie potrafi wywołać u mnie tak szybko uśmiechu, robiąc to pojedyńczym zdaniem 😂
Książeczka bardzo dobra, jednak będąc szczerym fabuła mnie jakoś specjalnie nie porwała. Ocena nieco żawyzona z dwóch powodów. Po pierwsze to wciąż o wiele lepsza książka od tych które przeczytałem w pierwszej kolejności i oceniałem je na 9 czy 10 😅
więcej Pokaż mimo toNo i po drugie Zyga Maciejewski, nic nie musiałbym tutaj dodawać. Uwielbiam Zygmusia, żaden bohater nie potrafi wywołać u mnie...
To był bardzo dobrze spędzony czas w towarzystwie Komisarza Maciejewskiego. Doskonale było czuć klimat tamtych lat. Chociaż pierwsza połowa książki trochę mi się ciągnęła tak końcówka była niesłychanie dynamiczna. No i ostatecznie Zyga nie dał się wykiwać.
To był bardzo dobrze spędzony czas w towarzystwie Komisarza Maciejewskiego. Doskonale było czuć klimat tamtych lat. Chociaż pierwsza połowa książki trochę mi się ciągnęła tak końcówka była niesłychanie dynamiczna. No i ostatecznie Zyga nie dał się wykiwać.
Pokaż mimo toKsiążka pisana ciężkim stylem, przez co trudno się w nią wczuć. Fakt, że łatwo przemyca "przemyślenia" nie zwiazane z fabułą, jednak zdecydowanie jest tego za dużo. A sama historia - raczej przeciętna.
Książka pisana ciężkim stylem, przez co trudno się w nią wczuć. Fakt, że łatwo przemyca "przemyślenia" nie zwiazane z fabułą, jednak zdecydowanie jest tego za dużo. A sama historia - raczej przeciętna.
Pokaż mimo toNie zrobiła na mnie dobrego wrażenia...po wszystkich pochlebnych opiniach spodziewałam się czegoś lepszego. Może komisarz przyciąga uwagę, ale niestety nie wzbudził mojej sympatii...
Nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia...po wszystkich pochlebnych opiniach spodziewałam się czegoś lepszego. Może komisarz przyciąga uwagę, ale niestety nie wzbudził mojej sympatii...
Pokaż mimo to