Moherfucker
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Moherfucker (tom 2)
- Wydawnictwo:
- Agencja Wydawnicza RUNA
- Data wydania:
- 2010-10-06
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-10-06
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788389595690
- Tagi:
- moherfucker Eugeniusz Dębski fantasy
Polskie służby specjalne, rosyjska policja — i bogobojne staruszki, które znienacka zmieniają się w krwiożercze monstra.
Petersburg doświadcza fali potwornych zbrodni. Zaczyna się, oczywiście, całkiem niewinnie. Babuszka, zagadnięta przez kilku podpitych obiboków, nie zamierza się potulnie dorzucić do fajek. Ba, nie chce oddać siatki z portmonetką.
Tylko czy to aby na pewno staruszka? Czy poczciwe babcie urywają głowy podpitym młodzieńcom? I czy w odwecie za kapitalizm i głodowe emerytury szatkują współobywateli na drobne kawałki?
Zagadkę morderczego ożywienia wśród leciwej populacji Petersburga ma wyjaśnić kapitan Sukonin. Jego uwagę zwraca raport Kamila Stocharda z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, opisujący dziwaczne zabójstwa wśród polskich emerytów. Postanawia ściągnąć kolegę z bratniego kraju na konsultacje. A żeby przyjaźń polsko-rosyjska nabrała rumieńców i żeby Polak nie odkrył żadnych niewygodnych dla gospodarzy tajemnic, jako anioła stróża przydziela mu piękną agentkę Zemfirę.
Rosja, jakiej nie znacie!
Dębski w najlepszej formie!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 447
- 192
- 123
- 21
- 14
- 9
- 7
- 5
- 5
- 4
Opinia
Powieść inkrustowana zwrotami rosyjskimi i - niestety - polskimi wulgaryzmami. Nie szokuje mnie to, ale w wielu przypadkach nie było to tu potrzebne i na miejscu. Nie brak (mało śmiesznych) dowcipów i inwencji językowej, jednak ta ostatnia sprawia wrażenie nieco wysilonej. Mamy tu też zachwyty dla rosyjskich służb specjalnych oraz dużą rezerwę wobec stosunków panujących w ABW i na policji w Polsce. Do tego chłoptasiowskie ćwierkanie miłosne pomiędzy agentami-gejami. Naiwne i...trochę babskie. Organiczna a mało uzasadniona nienawiść do staruszków - bo "mohery" są podatne na wpływy silniejszych. Lovercraft jako twórca teologii Cthulhu okazuje się prorokiem - na odległość czuć to papierem. Tytuł "Moherfucker" jest dobry o tyle, że mówi o orientacji światopoglądowej bohatera, a zarazem zapowiada język powieści: pociąga wulgarnością. Komentarze głównego bohatera dość jednoznacznie pozwalają go postrzegać jako zadeklarowanego socjaldemokratę, wojującego agnostyka, rusofila i geja. Niestety owo przypisanie go do jednej strony podzielonej sceny światopoglądowej raczej go deprecjonuje, niż poprawia jego wizerunek: jak każdego artystę czy urzędnika, który próbuje dzielić publiczność/społeczność na "mądrą", czyli popierającą tę partię co on, i głupią - zwolenników opcji przeciwnej.
Aż nadto namolnie tłumaczy się w przypisach wtręty rosyjskie (pełne brzmienie tych samych zdań, co w tekście, powtarza się w przypisach...czyżby autor płacony od wierszówki?).
Jako wrocławianin, autor usilnie propaguje to miasto, co, sądząc po metodach, chyba nie przysporzy mu fanów w takim Krakowie, czy Gdańsku... Zwraca słusznie uwagę, że na sądzie wrocławskim widnieje figura Iustitii, nie Temidy. Ale jej autor to van Gosen, nie van Gossen - ten drugi zajmował się ekonomią.
Podobała mi się życiowa przypowieść o nieszczęśliwych dziewczynach i tchórzliwych chłopakach - bajka Majki: "Dlaczego nikt nie łowi złotych rybek". Głupiec to ten, co nie spróbował. Pewnie dotyczyło to bohatera i jego przyjaciółki. Zdarzają się w powieści zabawne, ukryte, ironiczne wypady autora: po zamroczeniu bohater może sobie przypomnieć tylko nazwę łacińską "digitus tertius" - palec środkowy (a do czego służy?), albo w czasie walki ktoś "odwołuje się do matki" przeciwnika (czyli co robi?).
Całość czyta się nieźle, ale to pierwsza książka przygodowa, przy której zasypiałem.
Powieść inkrustowana zwrotami rosyjskimi i - niestety - polskimi wulgaryzmami. Nie szokuje mnie to, ale w wielu przypadkach nie było to tu potrzebne i na miejscu. Nie brak (mało śmiesznych) dowcipów i inwencji językowej, jednak ta ostatnia sprawia wrażenie nieco wysilonej. Mamy tu też zachwyty dla rosyjskich służb specjalnych oraz dużą rezerwę wobec stosunków panujących w...
więcej Pokaż mimo to