Powieść napisana przeszło osiemdziesiąt lat temu nic nie straciła z aktualności.
Miłość, nienawiść i zazdrość w relacjach międzyludzkich są i będą aktualne zawsze. Jeżeli złe emocje dotykają relacji między małżonkami i dziećmi, niszczą rodzinę od środka. A nie daj Boże, jeżeli w grę wchodzą jeszcze pieniądze.
Główny bohater budował swoją oschłość, nienawiść i nieufność na, w sumie błahym i nic nie znaczącym epizodzie z życia żony. Wokół niewinnego flirtu zbudował mur dzielący go od żony i dzieci. Widzi w nich tylko złe cechy, głupotę i chęć zagarnięcia jego majatku, który skrycie gromadził i ukrywał, stając się skąpcem wietrzącym wszędzie spisek, podsłuchując ich rozmowy, narażając na wzajemną pogardę.
Aby w końcu ich ukarać, postanawia przekazać wszystkie pieniądze na cele charytatywne albo oddać swemu nieślubnemu synowi. U schyłku życia pisze list pożegnalny do swojej żony. Wyjawia w nim swoje skrycie ukrywane uczucia, zazdrość i żal do swojej żony za jej miłość do dzieci, miłość do przedwcześnie zmarłej córki i wnuczka. Zgorzkniały i nieprzystępny starzec odsłania swoje lęki, obawy i zranioną duszę.
Jej nagła śmierć uświadamia mu, że kochał ją zawsze, że dla swoich urojeń zmarnowal całe życie. Postanawia zmienić testament i zbliżyć się do dzieci...
Ta krótka powieść uświadamia nam, jak ulotne jest życie, a więzy rodzinne należy pielęgnować, nie dopuszczać do braku zaufania i aby pieniądz rządził naszą duszą.

Powieść napisana przeszło osiemdziesiąt lat temu nic nie straciła z aktualności.
Miłość, nienawiść i zazdrość w relacjach międzyludzkich są i będą aktualne zawsze. Jeżeli złe emocje dotykają relacji między małżonkami i dziećmi, niszczą rodzinę od środka. A nie daj Boże, jeżeli w grę wchodzą jeszcze pieniądze.
Główny bohater budował swoją oschłość, nienawiść i...