Operacja „Piorun”

Okładka książki Operacja „Piorun” Ian Fleming
Okładka książki Operacja „Piorun”
Ian Fleming Wydawnictwo: Przedsiębiorstwo Wydawnicze „Rzeczpospolita” S.A. Cykl: James Bond (tom 9) kryminał, sensacja, thriller
292 str. 4 godz. 52 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
James Bond (tom 9)
Tytuł oryginału:
Thunderball
Wydawnictwo:
Przedsiębiorstwo Wydawnicze „Rzeczpospolita” S.A.
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2008-01-01
Liczba stron:
292
Czas czytania
4 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361565086
Tłumacz:
Robert Stiller
Tagi:
Bond smierć bomba tajemnica
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki The James Bond Omnibus 004 Ian Fleming, Yaroslav Horak, Jim Lawrence
Ocena 6,0
The James Bond... Ian Fleming, Yarosl...
Okładka książki The James Bond Omnibus 003 Ian Fleming, Yaroslav Horak, Jim Lawrence
Ocena 0,0
The James Bond... Ian Fleming, Yarosl...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
180 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
122
28

Na półkach: ,

Czytając tą książkę z serii przygód o Bondzie miałem wrażenie, że czytam póki co najlepszą z tej serii. Dobrze skonstruowana intryga, ciekawe postacie i dobra akcja. W sam raz na lato, bo w końcu akcja dzieje się na Bahamach.

Czytając tą książkę z serii przygód o Bondzie miałem wrażenie, że czytam póki co najlepszą z tej serii. Dobrze skonstruowana intryga, ciekawe postacie i dobra akcja. W sam raz na lato, bo w końcu akcja dzieje się na Bahamach.

Pokaż mimo to

avatar
295
58

Na półkach: ,

Wysoka ocena z sentymentu dla serii, bo z pewnością nie jest to najbardziej porywająca część.

Wysoka ocena z sentymentu dla serii, bo z pewnością nie jest to najbardziej porywająca część.

Pokaż mimo to

avatar
481
476

Na półkach:

"Operacja Piorun" jest całkiem niezła, jak na Fleminga, i spośród wszystkich dotychczasowych książek z serii najbardziej przypomina tonem i tempem akcji filmowe adaptacje z Seanem Connerym, co uważam za warte odnotowania - jeśli miałbym bowiem komukolwiek tę powieść polecić, byliby to tylko i wyłącznie fani Bonda. To podobieństwo do filmów może wynikać z faktu, że Fleming dopuścił się w "Operacji Piorun" kuriozalnego plagiatu - skopiował fabułę, którą napisał wcześniej do spółki z dwoma innymi facetami na potrzeby scenariusza filmowego; kiedy produkcja filmu stanęła pod znakiem zapytania, cierpiący akurat na twórcze zatwardzenie pisarz postanowił nie czekać, czym doprowadził do trwającego dekady sporu prawnego i powstania dwóch osobnych ekranizacji. Pomijając okoliczności jej napisania, "Operacja Piorun" jest jednak całkiem przyzwoita. Stawki są wysokie, od samego początku wiadomo, że gra toczy się o bomby jądrowe i życie tysięcy osób. Przeciwnicy są cwani i bezczelni - to w tym tomie Fleming pierwszy raz przedstawia czytelnikom organizację SPECTRE. Bond jest, w porównaniu z poprzednimi przygodami, niemalże kompetentny (z wyjątkiem epizodu w klinice naturoterapii na początku) i niczym mnie szczególnie nie zniesmaczył. Ot, podstarzała powieść sensacyjna, może trochę podobniejsza do książek Alistaira MacLeana niż typowego Fleminga.

"Operacja Piorun" jest całkiem niezła, jak na Fleminga, i spośród wszystkich dotychczasowych książek z serii najbardziej przypomina tonem i tempem akcji filmowe adaptacje z Seanem Connerym, co uważam za warte odnotowania - jeśli miałbym bowiem komukolwiek tę powieść polecić, byliby to tylko i wyłącznie fani Bonda. To podobieństwo do filmów może wynikać z faktu, że Fleming...

więcej Pokaż mimo to

avatar
25
20

Na półkach:

"Operacja Piorun" to moja pierwsza książka z serii o Jamesie Bondzie.
Jeśli pozostałe są równie dobre, chętnie przeczytam je wszystkie!

"Operacja Piorun" to moja pierwsza książka z serii o Jamesie Bondzie.
Jeśli pozostałe są równie dobre, chętnie przeczytam je wszystkie!

Pokaż mimo to

avatar
797
797

Na półkach: , , ,

153/150/2020
Wyzwanie LC listopad 2020 - Autor z kraju na zachód od Polski
Jak na Bonda, mało tu akcji. Większość opowieści to żmudne (ale ciekawe) potwierdzanie mętnych i niepewnych podejrzeń. Tym razem źli (SPECTRE) porwali dwie bombki atomowe i grożą ich odpaleniem, jeżeli nie zostaną spełnione ich oczekiwania finansowe. Zadaniem Bonda jest oczywiście zapobieżenie. M wykoncypował przy biurku i mapach możliwą lokalizację porwanych pocisków. Bahamy. Wszyscy (w tym sam Bond) wątpią w prawidłowość trafienia. No ale przecież M to M, a rozkaz to rozkaz, więc 007 pod pozorem plażowania i hazardu węszy. Okazuje się, że M faktycznie ma łeb na karku i dobrze wykoncypował w zaciszu swego gabinetu. No i dopiero od tego momentu zaczyna się akcja.
Sam proces zbierania okruszków informacji i sklejania ich w całość jest świetny. Późniejsza akcja też niczego sobie, jak to u Bonda. Daję 7, bo uważam, że to jedna z lepszych, obok „Pozdrowień z Rosji”, „Moonrakera” i „Doktora No”.
No i wyjątkowe smaczki: M zafascynowany zdrowym odżywianiem wysyła Bonda na kurację dla podreperowania zdrowia.
Opinia lekarza o 007: „Oficer ten jest zasadniczo w dobrym stanie fizycznym. Jednakowoż tryb jego życia sprawia, że nie wydaje się prawdopodobne, aby mógł zachować ów dobry stan zdrowia. Przyznaje, że pomimo wielu udzielanych mu dotąd przestróg wypala po sześćdziesiąt papierosów dziennie. Są one bałkańskiego typu i mają wyższą zawartość nikotyny niżeli tańsze rodzaje. Jeżeli nie pochłaniają go wyczerpujące obowiązki, badany codziennie spożywa przeciętnie około pół butelki alkoholu objętości trzech czwartych litra o mocy trzydziestu do trzydziestu pięciu procent. Badania nadal wykazują niewiele wyraźnych objawów pogorszenia. Język jest obłożony. Ciśnienie krwi nieco podwyższone do 160/90. Wątroba niewyczuwalna. Jednak pod naciskiem badany przyznaje, że często miewa potyliczne bóle głowy, wyczuwalne są także skurcz mięśni czworobocznych oraz tak zwane guzki gośćca mięśniowo-ścięgnistego. Uważam, że objawy te wynikają z jego trybu życia.”
M: „Wszystkie środki [lekarstwa] są szkodliwie dla organizmu. To samo się odnosi do większości spożywanych przez nas pokarmów: białego chleba, z którego usunięto cały błonnik, rafinowanego cukru, mechanicznie pozbawionego wszystkiego, co dobre, pasteryzowanego mleka, w którym przez gotowanie zabito większość witamin, wszystko to jest za bardzo przegotowane i pozbawione naturalności. A wiesz (…) co nasz chleb zawiera oprócz trochę zanadto przemielonej mąki? (…) Duże ilości wapnia, nadtlenek benzenu w proszku, gaz chlorynowy, salmak i ałun. (…) A ile jadasz ziarna pszenicy zmielonego w całości na żarnach? Ile jogurtu? Surowych jarzyn, orzechów, świeżych owoców?” (Książka napisana w 1961 roku.)
Bond się usiłuje bronić (niestety, bez skutku): „Po prostu wolę umrzeć z przepicia aniżeli z pragnienia. A co do papierosów, to naprawdę tylko dlatego, że nie wiem, co robić z rękoma.”
A co do towarzystwa w klinice zdrowego życia, to taksówkarz mówi tak: „przeważnie tłuste babska i starych pryków, co mówią, żebym nie jechał tak prędko, bo się im roztrzęsie ta rwa kulszowa, czy coś tam.”
A teraz zasiadam do filmu.
Dość wierna adaptacja.
Zamiast gabinetu M jest tym razem sala konferencyjna. Jak na Kremlu. Piękne sceny walk pod wodą. Bo nie słychać wrzasków, tylko bąbelki :-)
I do tego paleta barw na majtkach Connery'ego: białe, różowe... a w końcowych scenach na te białe majty ma założony jakby skafander gumowy. Pomarańczowy. Bez nogawek. Jak dziecięce body - z zapięciem między nogami. Czarowny. Cud, że mu ta panna nie nawiała z pontonu.

153/150/2020
Wyzwanie LC listopad 2020 - Autor z kraju na zachód od Polski
Jak na Bonda, mało tu akcji. Większość opowieści to żmudne (ale ciekawe) potwierdzanie mętnych i niepewnych podejrzeń. Tym razem źli (SPECTRE) porwali dwie bombki atomowe i grożą ich odpaleniem, jeżeli nie zostaną spełnione ich oczekiwania finansowe. Zadaniem Bonda jest oczywiście zapobieżenie. M...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
307
130

Na półkach:

Kolejna z kolejnych części z Bondem.
James zostaje wysłany przez "M" do kurortu w celu podreperowania zdrowia. Kurort jest jak piekło-zero alkoholu, papierosów, hazardu ( co do kobiet- zawsze są jakieś kobiety)
Bond poznaje tam hrabiego Lippe. Hrabia wzbudza podejrzenia Jamesa, ponieważ ten usilnie próbuje ukryć pewnien tatuaż. Lippe majstruje przy łóżku terapeutycznym, z którego korzysta Bond. O mały włos a 007 zostałby nadmiernie rozciągnięty. W odwecie Bond podsmaża hrabiego w saunie ;o)
Niedługo później w zupełnie niezwykłych okolicznościach zostaje uprowadzony samolot z dwiema głowicami atomowymi. Do siedziby M16 dociera list z żadaniami. 100 milionów funtów, albo zostaną zniszczne główne miasta w Usa i Anglii. List podpisany przez organizację o nazwie SPECTRE..
Pierwszy raz pojawia się postać Blofelda. Zagadkowego geniusza kierującego mega organizacją. Sporo marynistyki w tej części; duzo informacji o faunie i florze oceanu, budowie statku i akwalungu. Tradycyjnie- piękne( chociaż niezbyt błyskotliwe) kobiety, niebezpieczeńswo i trudne zadania.

Kolejna z kolejnych części z Bondem.
James zostaje wysłany przez "M" do kurortu w celu podreperowania zdrowia. Kurort jest jak piekło-zero alkoholu, papierosów, hazardu ( co do kobiet- zawsze są jakieś kobiety)
Bond poznaje tam hrabiego Lippe. Hrabia wzbudza podejrzenia Jamesa, ponieważ ten usilnie próbuje ukryć pewnien tatuaż. Lippe majstruje przy łóżku terapeutycznym, z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
184
132

Na półkach: , ,

Są książki, które nie wytrzymują próby czasu...
Nie jest to powieść "dobra", ale nie ma kategorii "dobra bo"...
...a dobra "bo":
...bo znakomite dialogi,
...bo czasami Ian Fleming wplata historie niby o niczym, a jednak mówiące wiele o postaci, jak w tej konkretnej powieści Domino, która opowiada o opakowaniu Playersów (takie papierosy). Ujmujące...
...bo nie każdemu dane było być, nawet i dziś, gdy świat generalnie dostępny, w tych miejscach, w których bywał Bond...
Co oczywiście nie może zaciemniać faktu, że akcja wątła, nijaka-taka...

Są książki, które nie wytrzymują próby czasu...
Nie jest to powieść "dobra", ale nie ma kategorii "dobra bo"...
...a dobra "bo":
...bo znakomite dialogi,
...bo czasami Ian Fleming wplata historie niby o niczym, a jednak mówiące wiele o postaci, jak w tej konkretnej powieści Domino, która opowiada o opakowaniu Playersów (takie papierosy). Ujmujące...
...bo nie każdemu dane...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1018
741

Na półkach:

Zabawne, że pierwsza filmowa adaptacja tej powieści została uznana za najgorszy film ze wszystkich o przygodach Jamesa Bonda, dlatego zekranizowano ją po raz drugi w 1983 roku. Ja nigdy nie rozumiałem czemu wersja z 1965 roku znalazła się w ogniu krytyki. Należy dodać, że dość wiernie oddała ona fabułę powieści, którą podobnie jak poprzednie, czyta się bardzo lekko i szybko. Należy jednak nadmienić, że powieść nie jest tak rozbudowana jak "Pozdrowienia z Rosji" czy też "Goldfinger".

Zabawne, że pierwsza filmowa adaptacja tej powieści została uznana za najgorszy film ze wszystkich o przygodach Jamesa Bonda, dlatego zekranizowano ją po raz drugi w 1983 roku. Ja nigdy nie rozumiałem czemu wersja z 1965 roku znalazła się w ogniu krytyki. Należy dodać, że dość wiernie oddała ona fabułę powieści, którą podobnie jak poprzednie, czyta się bardzo lekko i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
480
417

Na półkach: ,

Jestem absolutnie bezkrytycznym Bondomanem. Sorry.

Jestem absolutnie bezkrytycznym Bondomanem. Sorry.

Pokaż mimo to

avatar
937
275

Na półkach: , ,

To chyba moja pierwsza książka o Jamesie Bondzie ;). Powiem szczerze, że książkowy Bond dość mocno różni się od tego wykreowanego w filmach (przynajmniej w tym tomie). Ale nie przeszkadzało mi to, wręcz przeciwnie. Zawsze lubię konfrontować książki i filmy. To bardzo ciekawe, kto i jakie ma wizje danej historii i jak ją przedstawi.
Obiecałam sobie, że to moja pierwsza, ale nie ostatnia przygoda z agentem 007. Polecam każdemu.

To chyba moja pierwsza książka o Jamesie Bondzie ;). Powiem szczerze, że książkowy Bond dość mocno różni się od tego wykreowanego w filmach (przynajmniej w tym tomie). Ale nie przeszkadzało mi to, wręcz przeciwnie. Zawsze lubię konfrontować książki i filmy. To bardzo ciekawe, kto i jakie ma wizje danej historii i jak ją przedstawi.
Obiecałam sobie, że to moja pierwsza, ale...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    273
  • Chcę przeczytać
    245
  • Posiadam
    145
  • Ulubione
    6
  • Chcę w prezencie
    6
  • Thriller/sensacja/kryminał
    5
  • 2013
    3
  • James Bond
    3
  • 2021
    3
  • Teraz czytam
    3

Cytaty

Więcej
Ian Fleming Operacja „Piorun” Zobacz więcej
Ian Fleming Operacja „Piorun” Zobacz więcej
Ian Fleming Operacja „Piorun” Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także