rozwiń zwiń

Skandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”

Ewa Cieślik Ewa Cieślik
13.05.2024

Czy miłość do kryminałów można otrzymać w genach? Jaka w pisaniu książki jest rola oburzenia autora? I czy Duńczycy nie znoszą Szwedów? O kondycji skandynawskich kryminałów i miłości do opowiadania historii rozmawiam z Michaelem Katzem Krefeldem. „Ravn. Tom 1: Wykolejony” już dostępny jako audiobook i e-book w największych sklepach cyfrowych dzięki wydawnictwu Saga Egmont.

Skandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”

[Opis: Wydawnictwo Saga Egmont] Porywający thriller duńskiego króla kryminału.
Sztokholm, wszechogarniająca szarość i chłód i nagłe zaginięcie call girl.

Śledczy Thomas Ravnsholdt - lepiej znany jako Ravn - idzie na dłuższy urlop, by odbudować się psychicznie po nagłej i brutalnej śmierci żony.
Nie trwa to jednak długo, ponieważ dostaje telefon o zaginięciu call girl, pochodzącej ze wschodu.
Badając sztokholmskie zakamarki, Ravn stara się ustalić, czy kobieta nadal żyje.
Jednak jego śledztwo przybiera niebezpieczny obrót, gdy zostaje wciągnięty w sieć sadystycznego mordercy...

Czy uda mu się odnaleźć zaginioną kobietę, zanim będzie za późno?
Idealna dla fanek i fanów Jo Nesbø!

Wywiad z autorem książki „Ravn. Tom 1: Wykolejony”

Ewa Cieślik: Wiem, że to może być bardzo częste pytanie, ale myślę, że polscy czytelnicy chcieliby cię lepiej poznać. Pozwól więc, że zapytam: czy zawsze wiedziałeś, że chcesz zostać pisarzem?

Michael Katz Krefeld: Od dziecka fascynowały mnie fikcja i różne historie. Gdy dorastałem, zaczęła mnie pociągać idea tworzenia własnych narracji i ożywiania postaci i światów. Z czasem stało się jasne, że chcę zająć się pisaniem jako karierą i dzielić się swoimi opowieściami z innymi. Zacząłem pisać scenariusze do seriali telewizyjnych i filmów. Robiłem to przez prawie dziesięć lat, zanim zająłem się pisaniem książek. Tak więc chociaż ścieżka do zostania autorem książek mogła nie być oczywista od samego początku, to ostatecznie doprowadziła mnie do tego moja miłość do opowiadania historii.

Twój dziadek, Herman Krefeld, również był pisarzem kryminałów. Czy zatem ten talent został ci przekazany w genach?

Posiadanie w rodzinie pisarza kryminałów niewątpliwie wpłynęło na moje zainteresowanie tym gatunkiem. Znajomość pisarskiego doświadczenia dziadka dostarczyła mi nieocenionych wskazówek i inspiracji, zwłaszcza gdy zmagałem się z moją pierwszą książką. Dziedzictwo dziadka nadal kształtuje moją pasję do kryminałów.

Jak wspomniałeś, rozpocząłeś karierę jako scenarzysta – pisałeś scenariusze filmów krótkometrażowych i seriali telewizyjnych. Następnie tworzyłeś powieści detektywistyczne. To przyniosło ci prestiżowe wyróżnienia, jak na przykład nagrodę publiczności Festiwalu Książki Kryminalnej w 2018 roku, a w 2012 roku zostałeś uznany za najlepszego duńskiego autora kryminałów. Twoje książki zostały przetłumaczone na wiele języków. Jakie cele zawodowe stawiasz sobie teraz?

To była niesamowicie satysfakcjonująca podróż i jestem głęboko wdzięczny za wsparcie i uznanie, jakie okazali mi czytelnicy na przestrzeni lat. Jestem podekscytowany kontynuowaniem zarówno nowych serii, jak i samodzielnych książek, a także z niecierpliwością czekam na dalszy rozwój moich postaci w serii o Ravnie. Zawsze ciekawie jest myśleć o tym, co przyniesie przyszłość, a ja jestem pełen energii i motywacji do dalszego tworzenia historii, które poruszają i inspirują czytelników na całym świecie.

Nordic noir i skandynawskie kryminały były swego czasu szalenie popularne.
Jak oceniasz obecną kondycję tego gatunku literackiego? Jak duża jest konkurencja między skandynawskimi pisarzami?

Uważam, że skandynawskie kryminały pozostają bardzo popularnym gatunkiem na całym świecie. Pomimo upływu lat nadal przyciągają odbiorców swoją unikalną mieszanką mrocznej atmosfery, zawiłych fabuł i fascynujących postaci. Napływ nowych utalentowanych pisarzy przyczynia się do utrzymania wysokiego poziomu konkurencyjności, co z kolei napędza kreatywność i sprawia, że najważniejsza pozostaje jakość. Ogólnie rzecz biorąc, kondycja nordyckiego noir i skandynawskiego kryminału wydaje mi się solidna, a zdrowy poziom konkurencji wśród pisarzy pobudza naszą pomysłowość.

„Wykolejony” ukazał się po raz pierwszy w 2013 roku, a teraz w Polsce pojawiło się nowe wydanie „Ravn. Tom 1: Wykolejony”, a zatem także szansa dla nowych czytelników na poznanie tej opowieści. Lecz od 2013 roku zdążyłeś już opublikować kilka kolejnych książek o Thomasie Ravnsholdcie, znanym również jako Ravn. Jak scharakteryzowałbyś drogę, którą do tej pory przebył ten bohater?

Ravn przeszedł znaczącą podróż. Podobnie jak ja, dojrzewał przez lata. Oczywiście nierozwiązane morderstwo jego dziewczyny nadal go prześladuje, stanowi ciągłe przypomnienie o mrocznych aspektach jego zawodu i samego życia. Ravn doświadczył również osobistego rozwoju. Jego przyjaźnie się pogłębiły. Wraz z każdą sprawą zdobywał cenne doświadczenie, stając się pewniejszym swoich umiejętności. Ścieżka, którą przebył Ravn, była trudna, lecz jednocześnie pozwoliła mu na rozwój, dzięki czemu stał się bardziej złożoną postacią.

Poznajemy głównego bohatera, gdy jest niemal na dnie, zdruzgotany po tragicznej śmierci miłości swojego życia.

Chciałem stworzyć postać, która przeciwstawi się przeciwnościom losu i odbuduje swoje życie po największej stracie w swoim życiu – utracie dziewczyny. Chciałem, aby podróż Ravna była czymś więcej niż tylko przetrwaniem. Chodzi więc o znalezienie siły, by zachować prawość i człowieczeństwo w obliczu przeciwności losu. Dzięki doświadczeniom, którym musi stawić czoła, poznaje wartość empatii i zrozumienia dla innych, jednocześnie nie pozwalając, by żal i gorycz wzięły górę. Moim celem jest, aby jego zdolność radzenia sobie z życiowymi wyzwaniami z godnością (lub nie) ukształtowała jego przeznaczenie na samym końcu serii. Przeżyje czy jednak umrze?

„Wykolejony” jest dla mnie przykładem książki, która daje rozrywkę i jednocześnie prowokuje do myślenia. Czy to jest twój cel jako autora książek?

Dla mnie jako pisarza jednym z celów jest zdecydowanie tworzenie książek, które zarówno bawią, jak i skłaniają czytelników do refleksji nad różnymi kwestiami. Uważam również, że ważną częścią mojej pracy jest uwzględnianie tematów społeczno-politycznych i refleksji na tematy społeczne. Poprzez moje książki staram się zachęcić czytelników do rozważania różnych kwestii o charakterze obyczajowym. Wierzę w społeczną odpowiedzialność autorów i staram się tworzyć powieści, które nie tylko bawią, ale także przyczyniają się do głębszego zrozumienia społeczeństwa i jego wyzwań.

Handel ludźmi, prostytucja… W „Wykolejonym” poruszasz niezwykle poważne i istotne tematy. Zastanawiam się, czy kiedy zaczynasz pisać nową książkę, pierwszym pomysłem jest fabuła kryminalna czy też szerszy problem, na który chcesz zwrócić uwagę.

Dla mnie każda dobra powieść kryminalna niesie w sobie oburzenie autora. Sam proces tworzenia książki nie zawsze zaczyna się od konkretnej kwestii społecznej, którą chcę podkreślić. Gdy jednak zagłębiam się w fabułę, upewniam się, że istnieje pewna warstwa, która odnosi się do szerszych problemów społecznych – niezależnie od tego, czy chodzi o handel ludźmi, prostytucję czy inne palące kwestie. Zależy mi na tym, by czytelnicy nie tylko dobrze się bawili, ale także byli świadomi pewnych zagadnień i mieli możliwość sformułowania własnych opinii na dany temat.

Podczas lektury zaznaczyłam kilka fragmentów dotyczących Szwecji, myśląc: „o rany, Duńczycy muszą naprawdę nie lubić Szwedów!”. Czy mógłbyś opisać nam stereotypy między tymi narodami?

O nie, wcale nie nienawidzimy Szwedów. Między naszymi narodami panuje raczej żartobliwa, braterska rywalizacja. Dokuczamy sobie nawzajem za to, że dużo pijemy. Szwedom wytykane jest to, że bardzo przestrzegają zasad, a Duńczykom zarzuca się niepunktualność. No i nasze języki – są bardzo podobne, ale wciąż różne. Szwedzi uważają, że my, Duńczycy, mówimy z ziemniakami w ustach.

Ostatnie pytanie nie mogło być inne. Czy jesteś miłośnikiem psów? Buldog o imieniu Møffe wydaje się bardzo ważną postacią w całej serii książek…

Pies Ravna, Møffe, jest niezaprzeczalnie gwiazdą serii i ma wielu fanów wśród czytelników. Nawet dostaje od nich prezenty! W moim sercu psy również zajmują szczególne miejsce. Jako dziecko miałem psa – nie buldoga, lecz słodkiego rottweilera, suczkę o imieniu Tasja. Była dla mnie kimś więcej niż zwierzakiem, stała się częścią rodziny. Jej bezwarunkowa miłość odcisnęła na mnie niezatarte piętno. Jej odejście było dla mnie głęboką stratą, którą wciąż odczuwam. Dlatego Møffe nigdy nie umrze.

O autorze książki „Ravn. Tom 1: Wykolejony”

Michael Katz Krefeld (ur. 1966) - jeden z najchętniej czytanych duńskich autorów kryminałów. Najbardziej znany jest ze swojej międzynarodowej bestsellerowej serii kryminalnej o detektywie Ravnie, która zachwyciła czytelników na całym świecie.

Chcesz kupić tę książę w cenie, którą sam/-a wybierzesz? Ustaw dla niej alert LC.

Książka jest już w sprzedaży online

Artykuł sponsorowany, który powstał przy współpracy z wydawnictwem


komentarze [2]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Agnieszka Żelazna - awatar
Agnieszka Żelazna 13.05.2024 18:38
Czytelniczka

Brzmi zachęcająco, a ze szwedzkimi kryminałami mam raczej pozytywne doświadczenia, więc możliwe, że się skuszę.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ewa Cieślik - awatar
Ewa Cieślik 13.05.2024 13:00
Bibliotekarz | Redaktor

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post