Umrzeć, by nie zginąć

Okładka książki Umrzeć, by nie zginąć
Tadeusz Markowski Wydawnictwo: Orbita Cykl: Mutanci (tom 4) fantasy, science fiction
330 str. 5 godz. 30 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Mutanci (tom 4)
Wydawnictwo:
Orbita
Data wydania:
1989-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1989-01-01
Liczba stron:
330
Czas czytania
5 godz. 30 min.
Język:
polski
ISBN:
9788370340070
Tagi:
sf przyszłość teleportacja telepatia
Średnia ocen

                6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
70 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
955
868

Na półkach:

Dawno, dawno temu, daleko, daleko stąd, przeczytałem fragment „Umrzeć, by nie zginąć” w jakimś czasopiśmie, i bardzo mi się on spodobał. Dość długo szukałem książki, a kiedy wreszcie ją zdobyłem, przeczytałem z przyjemnością.
Od tych wydarzeń minęło wiele lat, a sama książka gdzieś zaginęła… może ją komuś dałem, zupełnie już nie pamiętam. W międzyczasie dowiedziałem się, że to drugi tom cyklu „Dzieci Hildora” (pierwszy tom, „Mutanci”, podobno traktował o wyprawach kosmicznych z trzecim tysiącleciu i o eksperymentach genetycznych), że miał być jeszcze trzeci, ale chyba nigdy nie powstał – nie przeszkadzało mi to, „Umrzeć, by nie zginąć” czytało mi się całkiem dobrze jako odrębną całość.
Kiedy wpadła mi w oczy oferta na Allegro, gdzie książkę można było kupić za złotówkę, sentymenty wróciły i po krótkim wahaniu drogą kupna wszedłem w jej posiadanie.

Po ponad trzech tysiącach lat na Ziemię wraca kosmolot „Feniks” z dwuosobową załogą. Anna i Pet zamierzają prosić ziemian o pomoc, ale szybko muszą weryfikować swoje plany, bo na nowej, bardzo zmienionej Ziemi, zagraża im jak najbardziej realne niebezpieczeństwo. Ludzkość zmieniła się – panuje system kastowy, władzę absolutną sprawują członkowie Tajnej Rady, eksploracją kosmosu nikt się już nie interesuje. Nowi Ludzie żyją w ogromnych, samowystarczalnych wieżach, podczas gdy reszta planety porośnięta jest dżunglą, w której jakoś tam egzystują dzicy, nękani przez zmutowane zwierzęta. Pet i Anna mogliby zanegować cały system przekonań, na których oparte jest funkcjonowanie uprzywilejowanych mieszkańców wież, może nawet pozbawić ich władzy – w takim razie lepiej się ich pozbyć.

„Umrzeć, by nie zginąć” prezentuje dość popularny w tamtych latach nurt fantastyki socjologicznej. Pokazuje degrengoladę społeczeństwa, które nie musi pracować, a cały czas spędza na coraz to wymyślniejszych uciechach i rozrywkach, w sumie bez żadnego sensownego celu w życiu.

To zresztą znamienne, że latach powstawania „Dzieci Hildora” Markowski prezentował (choć może to tylko oportunizm) powszechne wtedy przekonanie, że musi być trudno, a nawet powinno być, bo ceni się tylko to, co zdobyte zostało wielkim wysiłkiem. Inaczej to marazm, dekadencja, stagnacja, beznadzieja. Bardzo pasowało to do rozlicznych problemów, także z zaopatrzeniem w podstawowe artykuły, Polski, w której budowany był socjalizm. Co ciekawe, od czasów upadku „komuny” minęło prawie trzydzieści lat, ale przekonanie, że na przyjemności trzeba ciężko harować, jakoś w naszym społeczeństwie ma się jak najlepiej nadal. Czasem nawet młodzież w to wierzy – szokujące!

To już cytat z zupełnie innej książki, jeszcze bardziej wartej przeczytania. Jorge Bucay – lekarz psychiatra i psychoterapeuta Gestalt, „Pozwól, że opowiem ci…”, strona 36:

„… na początek konieczne jest usunięcie pułapki, którą zastawiono na nas, kiedy byliśmy jeszcze bardzo mali. Tą pułapką jest głęboko zakorzeniona w nas idea będąca częścią naszej dosadnej kultury i samo przez się zrozumiałej: docenia się tylko to, co się osiąga wysiłkiem. Amerykanie powiedzieliby na to bull-shit. Każdy może stwierdzić zgodnie z własnym odbiorem rzeczywistości, że to nieprawda, a jednak budujemy swoje życie tak, jakby to była prawda niepodważalna”.

Dawno, dawno temu, daleko, daleko stąd, przeczytałem fragment „Umrzeć, by nie zginąć” w jakimś czasopiśmie, i bardzo mi się on spodobał. Dość długo szukałem książki, a kiedy wreszcie ją zdobyłem, przeczytałem z przyjemnością.
Od tych wydarzeń minęło wiele lat, a sama książka gdzieś zaginęła… może ją komuś dałem, zupełnie już nie pamiętam. W międzyczasie dowiedziałem się,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    152
  • Chcę przeczytać
    95
  • Posiadam
    71
  • Fantastyka
    12
  • Ulubione
    6
  • Science Fiction
    3
  • Teraz czytam
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • 🚀 Fantastyka naukowa
    2
  • 📣 Ach! Moja kolekcja
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Umrzeć, by nie zginąć


Podobne książki

Przeczytaj także