rozwińzwiń

Ostatni dzień stworzenia

Okładka książki Ostatni dzień stworzenia Wolfgang Jeschke
Okładka książki Ostatni dzień stworzenia
Wolfgang Jeschke Wydawnictwo: Krajowa Agencja Wydawnicza Seria: Science Fiction (KAW) fantasy, science fiction
128 str. 2 godz. 8 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Science Fiction (KAW)
Tytuł oryginału:
Der letzte tag der schopfung
Wydawnictwo:
Krajowa Agencja Wydawnicza
Data wydania:
1987-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1987-01-01
Liczba stron:
128
Czas czytania
2 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
830301806X
Tłumacz:
Mieczysław Dutkiewicz
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Miesięcznik Fantastyka, nr 18 (3/1984) Isaac Asimov, Arthur C. Clarke, Wolfgang Jeschke, Waldemar Kamiński, Leszek Kraskowski, Uwe Luserke, Redakcja miesięcznika Fantastyka, Siergiej Sniegow, Jerzy Strusiński, Andrzej Tuziak
Ocena 6,8
Miesięcznik Fa... Isaac Asimov, Arthu...
Okładka książki Terra SF II: The Years Best European SF Karl Michael Armer, Francis Carsac, Wolfgang Jeschke, Merete Kruuse, Øyvind Myhre, Richard D. Nolane, Veikko Rekunen, Carlos Saiz Cidoncha, Tais Teng, Bob Van Laerhoven, Daniel Walther, Gianluigi Zuddas
Ocena 0,0
Terra SF II: T... Karl Michael Armer,...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
111 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
87
46

Na półkach:

Trafiłem tu przez Original War, ale dopiero o wielu latach od ogrania tej gry. Zaskoczylo mnie to, ze pomysl na lore nie jest produktem developerów ale niemieckiego pisarza Scifi, do tego z tak osobliwym tytułem. Po dosc obszernym wprowadzeniu, w moim mniemaniu za dlugim dostajemy sie w mroczny swiat przeszlosci, zupelnie inny niz w grze ale jednoczesnie tak podobny (klimat z nieuzywaniem radia przeniesiony 1 do 1 do gry). Po przeczytaniu czulem wielka pustke, nie wiedzialem co czytac dalej, tak naprawde zadowolila by mnie jedynie kontynuacja, eksploracja baz na polnocy, rozwiniecie watkow bohaterow, niestety koniec nastepuje zbyt szybko, zbyt niespodziewanie. PANIE JESCHKE coz zes Pan uczynil! Dlaczego pomysl na ten genialny swiat nie doczekal sie jeszcze zadnej kontynuacji?

Trafiłem tu przez Original War, ale dopiero o wielu latach od ogrania tej gry. Zaskoczylo mnie to, ze pomysl na lore nie jest produktem developerów ale niemieckiego pisarza Scifi, do tego z tak osobliwym tytułem. Po dosc obszernym wprowadzeniu, w moim mniemaniu za dlugim dostajemy sie w mroczny swiat przeszlosci, zupelnie inny niz w grze ale jednoczesnie tak podobny (klimat...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
8

Na półkach:

Wysoko cenię sobie tę krótką powieść. Z jednego prostego powodu: niesamowicie mnie wciągnęła całą historia. Dawno nie przeczytałem książki tak szybko. Pomysł na historię wgniata w fotel. Pisana trochę w formule zdawania relacji, trochę jak wspomnienia z wydarzeń. Styl może nie każdemu przypaść do gustu, moim zdaniem bardzo pasuje do treści. Przypomina mi Wojnę Światów oraz jedną krótką powieść polskiego autora, której wstydzę się wymienić. Brakuje jej wybitności w takim popularnym sensie, ale dla mnie chyba wybitna. Niektóre dialogi dają do myślenia.

Wysoko cenię sobie tę krótką powieść. Z jednego prostego powodu: niesamowicie mnie wciągnęła całą historia. Dawno nie przeczytałem książki tak szybko. Pomysł na historię wgniata w fotel. Pisana trochę w formule zdawania relacji, trochę jak wspomnienia z wydarzeń. Styl może nie każdemu przypaść do gustu, moim zdaniem bardzo pasuje do treści. Przypomina mi Wojnę Światów oraz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
0
0

Na półkach:

Książka jest oparta na dobrym pomyśle, ale nawet ten pomysł jest eksploatowany w rozczarowujący i chaotyczny sposób. Sama jednak konstrukcja książki, fabuła prowadząca kompletnie donikąd, płascy bohaterowie sprawiają, że książka wyglada jak praca ucznia na gimnazjalny konkurs literacki.

Książka jest oparta na dobrym pomyśle, ale nawet ten pomysł jest eksploatowany w rozczarowujący i chaotyczny sposób. Sama jednak konstrukcja książki, fabuła prowadząca kompletnie donikąd, płascy bohaterowie sprawiają, że książka wyglada jak praca ucznia na gimnazjalny konkurs literacki.

Pokaż mimo to

avatar
669
72

Na półkach:

Pomysł na którym Wolfgang Jeschke oparł swoją książkę uważam za jeden z najlepszych w całej historii literatury Science Fiction, być może najlepszy w ogóle?
Pomysł niesamowity i dowcipny ale w gruncie rzeczy jak najbardziej logiczny i wręcz oczywisty dla całego Zachodu w momencie kiedy dowiaduje się on że podróże w czasie są jak najbardziej możliwe. Pozostaje tylko zbudować wehikuł czasu i wyprowadzić ów „dowcip” w życie co diametralnie może zmienić układ sił we współczesnym świecie. Problem powstaje kiedy o dowcipie dowiadują się ci w których został wymierzony i robią wszystko aby się nie udał.
Niestety choć pomysł arcy ciekawy i książkę dobrze się czyta to brakuje przede wszystkim zakończenia zarówno całości jak też i poszczególnych wątków co czyni ją po prostu przeciętną. Dlatego za sam pomysł 10*, za styl pisania 7* , za konstrukcję całości 0* Średnia wychodzi nie całe 6* i tyleż jest ona według mnie warta.
Po prostu zmarnowany potencjał.
Pomimo wszystko polecam, gdyż nie wiadomo czy ten „dowcip" nie został jednak zrealizowany?

Pomysł na którym Wolfgang Jeschke oparł swoją książkę uważam za jeden z najlepszych w całej historii literatury Science Fiction, być może najlepszy w ogóle?
Pomysł niesamowity i dowcipny ale w gruncie rzeczy jak najbardziej logiczny i wręcz oczywisty dla całego Zachodu w momencie kiedy dowiaduje się on że podróże w czasie są jak najbardziej możliwe. Pozostaje tylko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
219
67

Na półkach: ,

Jeżeli przymknąć oko na aspekty fizyczne opisywanych podróży w czasie i na sztuczne zagmatwanie linii czasów, to ta książka ma fajny styl przekazu akcji, uczuć i spostrzeżeń. Realistycznie ukazana atmosfera ogromnego przedsięwzięcia narodowego, które angażuje wielkie środki materialne, umiejętności specjalistów, talenty, dyskretną propagandę, chytrość polityków, oraz tzw. wolny wybór ochotników.
Ustrój ekonomiczny, w opisywanych czasach współczesnych, ewidentnie nie nadąża za rozwiniętą technologią i nauką. Politycy decydują się na pogoń za ropą naftową, pomimo że dysponują tak zaawansowanymi środkami. Możliwe, że pisarz chciał w ten sposób satyrycznie podkreślić ograniczone umysły większości współczesnych decydentów, którzy nie potrafią nawet wyobrazić sobie gospodarki nie opartej na paliwach kopalnych.

Jeżeli przymknąć oko na aspekty fizyczne opisywanych podróży w czasie i na sztuczne zagmatwanie linii czasów, to ta książka ma fajny styl przekazu akcji, uczuć i spostrzeżeń. Realistycznie ukazana atmosfera ogromnego przedsięwzięcia narodowego, które angażuje wielkie środki materialne, umiejętności specjalistów, talenty, dyskretną propagandę, chytrość polityków, oraz tzw....

więcej Pokaż mimo to

avatar
134
65

Na półkach:

Pierwszy raz przeczytałem tą książkę przeczytałem zaraz jak ukazało się polskie wydanie. Byłem wtedy nastolatkiem i byłem zachwycony ta opowieścią. Pamiętam wątki, które pozostawiały niedosyt i długo myślałem nad możliwościami ich kontynuacji. Tak samo było z zakończeniem tej historii. Niedawno sięgnąłem po raz drugi po tą książkę. Minęło ponad 30 lat od pierwszego jej przeczytania. Nadal mi się podoba,szczególnie pomysł. Jednak oceniając ją teraz uważam, że autor mógł bardziej rozwinąć pewne wątki lub napisać kontynuację. Potencjał jest ogromny. Polecam wszystkim miłośnikom podróży w czasie.

Pierwszy raz przeczytałem tą książkę przeczytałem zaraz jak ukazało się polskie wydanie. Byłem wtedy nastolatkiem i byłem zachwycony ta opowieścią. Pamiętam wątki, które pozostawiały niedosyt i długo myślałem nad możliwościami ich kontynuacji. Tak samo było z zakończeniem tej historii. Niedawno sięgnąłem po raz drugi po tą książkę. Minęło ponad 30 lat od pierwszego jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
110
38

Na półkach:

Nie będę oryginalny, też trafiłem na tę książkę przez Original War. Aż mnie boli jaki to jest zmarnowany potencjał, całość kończy się w zasadzie w momencie kiedy mógł się rozpocząć prawdziwy survival (jeśli dobrze pamiętam, lata minęły). Ech szkoda, jeśli ktoś zna coś w takich realiach to proszę niech da znać.

Nie będę oryginalny, też trafiłem na tę książkę przez Original War. Aż mnie boli jaki to jest zmarnowany potencjał, całość kończy się w zasadzie w momencie kiedy mógł się rozpocząć prawdziwy survival (jeśli dobrze pamiętam, lata minęły). Ech szkoda, jeśli ktoś zna coś w takich realiach to proszę niech da znać.

Pokaż mimo to

avatar
169
9

Na półkach: ,

Podobnie, jak dla wielu tutaj, powodem, dla którego sięgnąłem po "Ostatni Dzień Stworzenia" była gra - Original War. Nawiasem mówiąc, jest to gra bardzo dobra i grywalna po dziś dzień (ma 15 lat). Wracając do książki, nie jest to wybitna pozycja. Ot, krótka nowelka z ciekawym pomysłem, której potencjał został zaprzepaszczony. Książka próbuje ciągnąć wiele wątków na raz, ale każdy jedynie liże, po czym porzuca. Wszystko dzieje się jakby za szybko. Ledwie wprowadzeni bohaterowie giną na następnej stronie, a ich zgon nie ma bynajmniej takiego znaczenia, jak w Pieśni Lodu i Ognia Martina. Uznałem to za zwykłe retardacje. Odniosłem także wrażenie, że jest to książka nieprzemyślana, napisana na kolanie. Tak też można ją czytać, 128 stron można przebrnąć podczas jednego posiedzenia, a książkę czyta się bez wysiłku.

Podobnie, jak dla wielu tutaj, powodem, dla którego sięgnąłem po "Ostatni Dzień Stworzenia" była gra - Original War. Nawiasem mówiąc, jest to gra bardzo dobra i grywalna po dziś dzień (ma 15 lat). Wracając do książki, nie jest to wybitna pozycja. Ot, krótka nowelka z ciekawym pomysłem, której potencjał został zaprzepaszczony. Książka próbuje ciągnąć wiele wątków na raz, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
65
7

Na półkach:

Wielki potencjał... i zmarnowany. Za krótkie, nie skończone. Niedosyt.

Wielki potencjał... i zmarnowany. Za krótkie, nie skończone. Niedosyt.

Pokaż mimo to

avatar
74
12

Na półkach:

Za pierwszym razem wysłuchałem jej w odcinkach w polskim radio. Jakże byłem szczęśliwy, kiedy udało mi się potem zdobyć papier!

Za pierwszym razem wysłuchałem jej w odcinkach w polskim radio. Jakże byłem szczęśliwy, kiedy udało mi się potem zdobyć papier!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    138
  • Chcę przeczytać
    92
  • Posiadam
    54
  • Ulubione
    8
  • Fantastyka
    7
  • Science Fiction
    4
  • Teraz czytam
    4
  • Fantastyka naukowa
    2
  • 🚀 Fantastyka naukowa
    1
  • KAR
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ostatni dzień stworzenia


Podobne książki

Przeczytaj także